anita_happy Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='Monday']to odnośnie tej puławkiej wiesz już coś?[/QUOTE] nic, a nic....nie pisała mi..wysłałam jej @, zeby mi nie pisała na dogo - bo mam cos ze skrzynka...nie mam wiadomosci, a pełna Quote
lizard Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 kurde... Monday skąd ta informacja? bo od kilku dni ktoś sukcesywnie pozbywa się codziennie po 1 szczeniaku z jakiegoś miotu - do mnie trafił bidul zostawiony pod Tesco... jak pojechałam z nim po 2 dniach do weta - ten zaskoczony, że dziś już z małym ktoś był - niemożliwe bo Peper był cały dzień z nami... szybko okazało się, że Pan który był z identycznym pieskiem znalazł go w kartonie pod blokiem... to zdjęcia naszego malucha - może nic Wam nie mówią bo maluchy wszystkie takie same... ale ja go widzę i powiem, że na prawdę identyczny jak te czarnuchy - szeroki rozstaw oczodołów i nosek z lekka skierowany w dół ... [IMG]http://img811.imageshack.us/img811/548/4946d9ad4b.jpg[/IMG] [IMG]http://img9.imageshack.us/img9/6980/dscn4892k.jpg[/IMG] [IMG]http://img88.imageshack.us/img88/6141/catssg.jpg[/IMG] Quote
lilith27 Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 na działce mogą złapać kleszcze więc trzeba pomyśleć o zabezpieczeniu ich jak pisałam w sprawie małej suczki pręgowanej --> na razie mogą być u mnie na działce do 19 lipca maks.....ale to ponad miesiąc budka jest, działka ogrodzona, sąsiedzi zwyczajni do nowych przybłęd na działce warunki im się nie bardzo polepszą....no może za wyjątkiem budki..... tam są kocyki i poduszki..... no i trzeba z nimi bywać......bo gówna się do ludzi nie przyzwyczają tyle, że ja nie wiem czy wykarmię 8 psów..... jakie one są docelowo? dajcie jakieś papki.....kaszki manny czy tam coś fotki im porobię ładne i może co będzie Quote
himba Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Jeden z tych szczeniaków to niewątpliwie Peperek:roll: a co z tą resztą się dzieje,dlaczego ktoś go wyjął i zabrał suce????? tego to już nie rozumiem! Peper to psie dziecko i pewnie bardzo tęskni za matką! ludzie tego nie rozumieją. Mam tylko nadzieję,że Peper szybko zapomni,że tak brutalnie rozdzielono go z matką i rodzeństwem i będzie cieszył się życiem ze swoim opiekunem. Quote
lizard Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 więc z Pepera wyłaziły 5-cio centymetrowe wijące się makarony... do tego stopnia, że powodowały bolesne wzdęcia - robił 'kocie grzbiety' i piszczał... 2 dni z rzędu dostawał nospę w bolusie i środek nad odrobaczenie... dziś robi już "spaghetti" ze zdechłym robactwem i zdecydowanie się ożywił... trzeba resztę odrobaczyć koniecznie! lilith27 - mały jest oceniony jako 4-5tyg. Spokojnie zaczyna już jeść stałe jedzonko - fakt rozdrobnione - uwielbia kurczaka z ryżem i warzywami... weci schroniskowi i inni każą też z mleka przejść na wodę - bo mleko zastępcze powyżej 5 tygodnia powoduje rozwolnienie. U Pepera kupa po wyjściu robali zaczęła się robić zwarta i foremna :) i jeśli możesz pomóc nawet czasowo błagam zrób to - bo jeśli faktycznie ktoś wynosi je pojedynczo może być źle - jeden trafi na dobrych ludzi, drugi jako piłka do nogi chłoptasi spod klatek... nie będą wielkie - spójrz na matkę... Quote
Monday Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 lilith, masz tel do Jacka? On wszystko wie... 502 323 089, napisz mu smsa to oddzwoni do ciebie Sunia mała - wielkości mojej, tzn do łydki, większa od jamnika, ale mniejsza niż twoja lilka Może coś jak ta wcześniejsza ruda, która była u ciebie na działce.... Lizard - tamtych szczyli jeszcze nikt nie rusza, to nie one!!! Ale co za patałachy pozbywają się psów!!!! [COLOR=navy]A teraz kolejna sprawa!!!!![/COLOR] [COLOR=navy]Jest pies, który ma dom...pies miał wypadek, przednia łapa przetrącona - na bank złamana, wygięta w tył. Do tego w górnej części łapy opuchlizna. To było 2 tyg temu.[/COLOR] [COLOR=navy]Poszłam do tych ludzi spytać co zrobili z psem, jakiej pomocy mu udzielili, a dziewczyna do mnie, że żadnej, bo to kosztuje, a oni nie pracują. Opowiedziała mi jak kiedyś podczas bycia w ciąży musiała iść z psem do weta, to wydała 50zł!!!!!!! W sensie AŻ 50zł.[/COLOR] [COLOR=navy]Ja wiem, że to dużo, ale bez przesady!!! Po co im psy - na dodatek dwa!!!![/COLOR] [COLOR=navy]I pytanie, czy schron udzieliłby pomocy temu psu? Nie chodzi o składanie łapy, ale chociaż zrobienie czegoś, żeby wysięg znikł, żeby ta łapa nie bolała - bo widać, że boli, a to już 2 tyg minęło.[/COLOR] [COLOR=navy]Anita, Kinga - macie stały kontakt z kierowniczką, Kasią...mogłybyście popytać? Proszę!!! Psiak cierpi bardzo, widać, dotknąć się nie da :([/COLOR] [COLOR=navy]Oni jakoś musieliby tego psa tam dowieźć, choć nie wiem jak, naprawdę - a ja im nie pomogę, bo sama coraz gorzej się ruszam, a i chwilowo TZa nie mam, żeby pomógł. No cóż, pewnie jakichś znajomych z samochodem mają to sobie poradzą. Hm, ten pies pewnie w życiu obrozy nie miał, ale jakoś by musieli sobie poradzić!!! Nie ma co też ich we wszystkim wyręczac, moze zrozumieją, że pies to obowiązek i wydatek.[/COLOR] [COLOR=navy]Fakt, bieda tam okropna-ale dziewczyny pomalowane jak się patrzy, dzieciaków też tam jest. Po co im jeszcze te psy???[/COLOR] Quote
lizard Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Monday mam nadzieję, że faktycznie - tylko że ja patrząc na umaszczenie, łapki i całokształt - widząc mojego szkraba dałabym sobie mały palec uciąć, że to ten miot... no nic i tak już jest u nas więc będziemy mu szukać domu jeśli już przyzwyczaił się do dwunożnych ;) ale pomyśleć trzeba o odrobaczeniu i zabezpieczeniu tamtych przed kleszczami... :) a Mały znaleziony był w środę więc to już prawie tydzień. Wiemy ile psiaków było tam od dnia narodzin? Quote
himba Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 To,że pies ma dom nie znaczy wcale,że wolno mi go traktować jak rzecz,Monday koniecznie trzeba zawiadomić Szanownego Pana Prezesa RTOZU,ŻE TRZEBA INTERWENIOWAĆ! Ja pamiętam jak miałam zajęcia w Pionkach i zobaczyłam psa ze starym złamaniem jak czekał przed marketem, tyle tam stałam aż się dowiedziałam czyj to pies, gdyby nie miał pana to bym go wzięłą do Radomia,żeby zobaczył go wet, ale sie okazało,że pies czeka bo jego pan robił zakupy. z tego co się dowiedziałam, złamanie jest bardzo stare i w takim miejscu,że nie da się nic z tym zrobić( ja bym próbowała mimo wszystko) ale jak mnie zapewniono radzi sobie świetnie. Ten pies, o którym piszesz cierpi i nie można na to pozwolić. RTOZ JEST POWOŁANE DO INTERWENIOWANIA, w takich sprawach. A tak na marginesie tym ludziom powinno się psy odebrać!!!!!!!! Quote
Monday Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Jasne, że poodbierałabym psy...ale co, do schronu??? Coś do jedzenia w misce mają - pewnie jakieś resztki obiadowe...no, ale mają. Mają się gdzie schronić. Nikt ich tam nie bije... tyle, że brama cały czas otwarta - bo są na działce garaze prywatnych ludzi, a te psy wychodzą kiedy chcą - zaraz jest ulica, bez żadnego chodnika...i pech, bo jeszcze jest to na łuku, więc nic nie widać. Psiaki mądre, radzą sobie z przechodzeniem, ale raz się nie udało i pech!!! Człowiekowi cieżko w tym miejscu przejść przez ulicę ze względu na ten łuk. Co do tego psa, to nienajmłodszy pies, swoje wie, tyle lat żyje w ten sposób, to nie można mu tego zabrać i wsadzić gdzieś do kojca, bo go to po prostu zabije. No, ale trzeba mu pomóc. Napisałam wyżej taki cichy apel do Anity i Kingi, żeby spytały, bo są często w schronie, mają stały kontakt. Mnie to tam ktoś kojarzy albo i nie - szczególnie telefonicznie. Przepraszam, że się wyręczam - nie jest to w porządku, ale właśnie dlatego, że chodzi o domnego psa to chciałabym to jakoś dobrze załatwić, a telefonicznie to mogę mieć z tym kłopot, bo bym występowała jako obca osoba, a wiem, że schron ma bardzo dużo psów i może nie chcieć pomóc. Jak się nie da to będę próbowała przez TOZ to zgłosić. Tylko kto tam teraz jest???? Mają jakiś telefon albo mail interwencyjny, czy jak???? I, czy muszą zareagować? I kiedy???? Quote
kasumi Posted June 14, 2011 Author Posted June 14, 2011 Mogę się spytać, ale niczego nie obiecuję... Quote
Monday Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Co do szczeniaków, to zrobiłam wydarzenie na FB, ale nie wiem czy dobrze [URL]http://www.facebook.com/?sk=inbox&setup#!/event.php?eid=233808946633125[/URL] tak czy tak, zapraszam Quote
anita_happy Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='himba']To,że pies ma dom nie znaczy wcale,że wolno mi go traktować jak rzecz,[B]Monday koniecznie trzeba zawiadomić Szanownego Pana Prezesa RTOZU,ŻE TRZEBA INTERWENIOWAĆ![/B] Ja pamiętam jak miałam zajęcia w Pionkach i zobaczyłam psa ze starym złamaniem jak czekał przed marketem, tyle tam stałam aż się dowiedziałam czyj to pies, gdyby nie miał pana to bym go wzięłą do Radomia,żeby zobaczył go wet, ale sie okazało,że pies czeka bo jego pan robił zakupy. z tego co się dowiedziałam, złamanie jest bardzo stare i w takim miejscu,że nie da się nic z tym zrobić( ja bym próbowała mimo wszystko) ale jak mnie zapewniono radzi sobie świetnie. [B]Ten pies, o którym piszesz cierpi i nie można na to pozwolić. RTOZ JEST POWOŁANE DO INTERWENIOWANIA, w takich sprawach. A tak na marginesie tym ludziom powinno się psy odebrać!!!!!!![/B]![/QUOTE] mądrze gada... schron to schron...a krzywda psa to krzywda psa Ktoś -KTO?? - musi zawiadomić RTOZ oficjalnie niech zajmą się sprawą - to się nazywa INTERWENCJA jak w przypadku suczki co konała na posesji... Schron to nie instytucja charytatywna co bedzie ludziom psa leczyc - to obowiązek właściciela - ma psa to za niego odpowiada..jak pies nie dostał pomocy to znaczy włascicel ujowy - trzeba go skarcic /wlascciela/ KTO Ci zgłosił tego psa Monday - jesli ty - to zgłoś to do RTOZ...możesz anonimowo Tak uważam... pomaganie jednorazowe temu psu nic nie mu nie pomoże... SZCZENIAKI... lilith - karmą się nie przejmuj - w LIDLu jest dobra karma 3 kg = 12 zł /Orlando/ Kasa na to sie znajdzie a szczeniaki w miesiac pójda..przy dobrych zdjeciach i duzej ilosci ogłoszen do schronu nie ma co ich dawac fizycznie - po co im schroniskowe wirusy? Kasumi machnie bazarek i bedzie na karmę:) żartuje.. te maluszki chyba jeszcze na cycu - wiec nie ma zagrozenia chorobami odrobaczyc chyba mozna jak suka nie karmi??co? Quote
anita_happy Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='Monday']Co do szczeniaków, to zrobiłam wydarzenie na FB, ale nie wiem czy dobrze [URL]http://www.facebook.com/?sk=inbox&setup#!/event.php?eid=233808946633125[/URL] tak czy tak, zapraszam[/QUOTE] wrzuc zdjecie na event - tam po lewo..to zdjecie jak małe siedza w tej wanience Quote
himba Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='Monday']Jasne, że poodbierałabym psy...ale co, do schronu??? Coś do jedzenia w misce mają - pewnie jakieś resztki obiadowe...no, ale mają. Mają się gdzie schronić. Nikt ich tam nie bije... tyle, że brama cały czas otwarta - bo są na działce garaze prywatnych ludzi, a te psy wychodzą kiedy chcą - zaraz jest ulica, bez żadnego chodnika...i pech, bo jeszcze jest to na łuku, więc nic nie widać. Psiaki mądre, radzą sobie z przechodzeniem, ale raz się nie udało i pech!!! Człowiekowi cieżko w tym miejscu przejść przez ulicę ze względu na ten łuk. Co do tego psa, to nienajmłodszy pies, swoje wie, tyle lat żyje w ten sposób, to nie można mu tego zabrać i wsadzić gdzieś do kojca, bo go to po prostu zabije. No, ale trzeba mu pomóc. Napisałam wyżej taki cichy apel do Anity i Kingi, żeby spytały, bo są często w schronie, mają stały kontakt. Mnie to tam ktoś kojarzy albo i nie - szczególnie telefonicznie. Przepraszam, że się wyręczam - nie jest to w porządku, ale właśnie dlatego, że chodzi o domnego psa to chciałabym to jakoś dobrze załatwić, a telefonicznie to mogę mieć z tym kłopot, bo bym występowała jako obca osoba, a wiem, że schron ma bardzo dużo psów i może nie chcieć pomóc. Jak się nie da to będę próbowała przez TOZ to zgłosić. Tylko kto tam teraz jest???? Mają jakiś telefon albo mail interwencyjny, czy jak???? I, czy muszą zareagować? I kiedy????[/QUOTE] Z tym rtoz to była ironia,sory, odkąd sama muszę sobie radzić to wiem jakie to czasami trudne, nawet bywa beznadziejne,ale w sprawie tego pieska musi zareagować instytucja bo niby ma właściciela i "opiekuna" a cierpi. Kiedyś dobrze mi się rozmawiało ze strażnikami z Wrzosowa, może ich poprosić o pomoc? ja czuję to złamanie w sobie.......ale wiem,że nie można tak tego zostawić. Quote
lizard Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='anita_happy'] te maluszki chyba jeszcze na cycu - wiec nie ma zagrozenia chorobami odrobaczyc chyba mozna jak suka nie karmi??co?[/QUOTE] Maluchy będą na cycu do czasu jak mama będzie miała laktację... albo do chwili jak przestanie sobie z nimi radzić i zacznie przed nimi zwiewać :) ale np ten nasz bez mamy też sobie radzi świetnie... mleko zastępcze nie bardzo mu podchodzi (a krowie nie wchodzi w grę) zatem po prostu je olał i posmakował rarytasu jakim jest mięso - te szczeniaki spokojnie już ok 4 tygodnia mogą przechodzić na stałe jedzenie :) naturalnie pod kontrolą czyli żadnych szynek, przyprawianych mięs itp - słowa Pani wet. No i najbardziej zalecają na 1 rzut właśnie ryż z kurczakiem i warzywami (można by przygotować większą ilość i po prostu podgrzać tak sobie myślę...) Odrobaczane też mogą być - Peper dostał 1 dawkę jak miał 3 tyg i wczoraj drugą. Quote
tula Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Monday zrobiłam jeszcze maluchom ogłoszenia na adopcjapsa i gumtree kraków, jutro zrobię na tablica.pl, bo tymczasowo jest nieczynna. Quote
Monday Posted June 15, 2011 Posted June 15, 2011 dzięki dziewczyny....ogromne, za te maluchy!!! Co do psiaka z łapą, wolałabym, żeby to po dobroci zrobić - interwencja nic nie da, chyba, że interwencja weta i upomnienie ludzi. Ale może być tak, że skończy się tym, że wywiozą gdzieś psa i będzie po kłopocie. Powiedzą, że uciekł i nic im nie zrobisz. Ja rozmawiałam wczoraj z dziewczyną dość długo, powiedziałam, że zobaczę co mi się uda ustalić z pomocą w schronie i przyjdę jej powiem co i jak, a ona niech kombinuje jak go tam zawieźć. Wcześniej myślała, że schron jest koło leklerka, to powiedziała, że nie ma problemu - pójdzie z nim na piechotę - pies który łazi bo łazi i ma wlec się kilka kilometrów :( No, ale takie są realia. Psom psychicznie krzywda się tam nie dzieje. Ten psiak mieszka tam od wielu wielu lat. Przybłęda. W zasadzie on się przybłąkał jak żył dziadek tej dziewczyny, a teraz od grudnia nie żyje...i tak, że nie dali mu kopa w tyłek. Naprawdę, nie ma co "instytucji" na nich nasyłać. Tylko psu trzeba pomóc i już. Quote
wiking042 Posted June 15, 2011 Posted June 15, 2011 [quote name='anita_happy']mądrze gada... schron to schron...a krzywda psa to krzywda psa Ktoś -KTO?? - musi zawiadomić RTOZ oficjalnie niech zajmą się sprawą - to się nazywa INTERWENCJA jak w przypadku suczki co konała na posesji... Schron to nie instytucja charytatywna co bedzie ludziom psa leczyc - to obowiązek właściciela - ma psa to za niego odpowiada..jak pies nie dostał pomocy to znaczy włascicel ujowy - trzeba go skarcic /wlascciela/ KTO Ci zgłosił tego psa Monday - jesli ty - to zgłoś to do RTOZ...możesz anonimowo Tak uważam... pomaganie jednorazowe temu psu nic nie mu nie pomoże... SZCZENIAKI... lilith - karmą się nie przejmuj - w LIDLu jest dobra karma 3 kg = 12 zł /Orlando/ Kasa na to sie znajdzie a szczeniaki w miesiac pójda..przy dobrych zdjeciach i duzej ilosci ogłoszen do schronu nie ma co ich dawac fizycznie - po co im schroniskowe wirusy? Kasumi machnie bazarek i bedzie na karmę:) żartuje.. te maluszki chyba jeszcze na cycu - wiec nie ma zagrozenia chorobami odrobaczyc chyba mozna jak suka nie karmi??co?[/QUOTE] Co do psa ze złamaną nogą - zgadzam się całkowicie, powinno interweniować RTOZ. (Edit) Ale Ty, Monday, najlepiej znasz sytuację... Jeśli chodzi o szczeniaki - ja je odrobaczę i kupię karmę w Lidlu. Jeśli będzie jeszcze coś potrzeba, to też biorę na siebie. Oby tylko do 19 lipca udało się je wyadoptować! Jeśli Lilith jesteś zdecydowana przyjąć pieski na swoją działkę, to ja je tam przywiozę. Będę dziś do Ciebie dzwonił w tej sprawie, to się umówimy. W sobotę spróbuję zrobić zdjęcia do ogłoszeń, wcześniej nie dam rady. Dzięki, Dziewczyny! ____________________________________________________________________________ [B]Edit:[/B] [B]Miałem telefon z Warszawy. Pani chce szczeniaczka - suczkę![/B] Dwa dni temu pożegnali swojego starego owczarka i nie mogą bez psa... Pani ma się jeszcze odezwać. Ja bym go jej zawiózł, jeśli się zdecyduje. :multi: Quote
anita_happy Posted June 15, 2011 Posted June 15, 2011 szczeniaczki są słodkie - pólda szybciej..TYLKO FOTY...a lilith foty robi piekne /patrz Kropka/ wiec....do 19 wyleza..mamusia moze mniej Monday - z tym psem jak uważasz...jak mu sie krzywda nie dzieje - to można podpytac..ale zeby potem nie było krzyków, ze psom "ludzkim" schron pomaga... Quote
kasumi Posted June 15, 2011 Author Posted June 15, 2011 GOLF, to młody, ok. 1,5 roczny samiec. Jest dużym psem w typie setera/wyżła. Jak każdy młodziak chce się bawić, biegać i być z ludźmi. Ale niestety, nie może mieć żadnej z tych rzeczy, ponieważ znajduje się w schronisku dla zwierząt. Jego życie nie jest łatwe – betonowy boks, kraty, spacer raz w tygodniu... Lecz gdy już wyjdzie z boksu jest niemalże idealny psem, bardzo ładnie chodzi na smyczy - nie ciągnie. Lubi towarzystwo innych suczek, toleruje niektórych samców... Szukamy kogoś, kto zechce ofiarować GOLFOWI godne warunki, w których będzie po prostu szczęśliwy i bezpieczny. On tak bardzo chciałby być codziennie przytulany i głaskany... Jeżeli chcesz dowiedzieć się czegoś o GOLFIE lub go adoptować to zadzwoń : 511 732 514 lub napisz: [email][email protected][/email] Pies znajduje się w Radomiu. Możliwa jest pomoc w zawiezieniu go do nowego domu. Warunkiem adopcji jest pomyślnie przeprowadzona wizyta przed adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej. [IMG]http://img834.imageshack.us/img834/44/dsc00206wm.jpg[/IMG] [IMG]http://img818.imageshack.us/img818/408/dsc00220ty.jpg[/IMG] [IMG]http://img541.imageshack.us/img541/2928/dsc00219tu.jpg[/IMG] [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/6879/dsc00223nk.jpg[/IMG] [IMG]http://img691.imageshack.us/img691/7649/dsc00222bv.jpg[/IMG] ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ [B]Jakby ktoś pomógł mi go ogłaszać, byłoby super...:)[/B] Dostałam dzisiaj super telefon o moją Tarę! Jak będzie grzecznie zachowywać się z kotami i dogada się z 2 psami to jedzie pod Wawę! :) /oczywiście jeszcze p.a./ [IMG]http://ovhimg07.icplatform.com/A/20110305/tablicapl/0/1252660_1299347498_4_644x461.jpg[/IMG] Quote
anita_happy Posted June 15, 2011 Posted June 15, 2011 super.....czy dogada sie z kotami...nawet moja Tula - koto zabójca - juz sie dogaduje z kotami - nie gania ich.. to czy pies pogoni kota to sprawa opiekuna Quote
kasumi Posted June 15, 2011 Author Posted June 15, 2011 [quote name='anita_happy']super.....czy dogada sie z kotami...nawet moja Tula - koto zabójca - juz sie dogaduje z kotami - nie gania ich.. to czy pies pogoni kota to sprawa opiekuna[/QUOTE] Tara jest na tyle spokojna, że nie powinno być problemu..., z suką też musi się dogadać (pani ma rocznego kaukaza-samca, ONkę-sukę, chyba 8 kotów i konie...). A jeżeli się nie dogadają miedzy sobą (psy) to może zaoferować jej tymczas :) bo nie wyobraża sobie, żeby miała wracać do boksu, po tym jak zazna miłości...:) sama ma psy z interwencji, koty znajdy :) na "oko" super domek :) Quote
kasumi Posted June 15, 2011 Author Posted June 15, 2011 [B]Aha, szukam kogoś do po adopcyjnej DO OPOCZNA (to chyba jakieś 40km od Radomia, między Piotrkowem Trybunalskim, a Przysuchą) do Mańka :)[/B] Mam adres i telefon....., pan zaadoptował go przed świętami, czy jakoś tak i czas najwyższy na wizytę! :) Quote
anita_happy Posted June 15, 2011 Posted June 15, 2011 [quote name='kasumi']Tara jest na tyle spokojna, że nie powinno być problemu..., z suką też musi się dogadać (pani ma rocznego kaukaza-samca, ONkę-sukę, chyba 8 kotów i konie...). A jeżeli się nie dogadają miedzy sobą (psy) to może zaoferować jej tymczas :) bo nie wyobraża sobie, żeby miała wracać do boksu, po tym jak zazna miłości...:) sama ma psy z interwencji, koty znajdy :) na "oko" super domek :)[/QUOTE] to sypppperrrrrrrrrrrr Quote
kasumi Posted June 15, 2011 Author Posted June 15, 2011 Te 3 piękne szczeniaki pojawiły się w schronisku nocą w kartonowym pudełku... podrzucone...niechciane...niekochane...miały tylko siebie. Teraz są malutkie - mają ok. 3-4 miesięcy, wyrosną na pieski max. do kolana, są zaszczepione, odrobaczone, wykąpane i chętne do zabawy. Szczeniaki są w domu tymczasowym w Warszawie... Są dwie dziewczynki i jeden chłopczyk (Zoja, Gabi i Bary). Jeśli chcesz im dać dom pełen miłości zadzwoń lub napisz: KONTAKT DO OPIEKUNÓW: Ola - 509866322 [email][email protected][/email] Warunkiem przekazania PSA jest spełnienie warunków adopcji: a. pozytywna ocena podczas wizyty przedadopcyjnej; b. podpisanie umowy adopcyjnej; c. podpisanie oświadczenia, w którym zobowiązuje się osobę adoptującą do wysterylizowania szczeniaka, gdy osiągnie odpowiedni wiek. [IMG]http://img97.imageshack.us/img97/2897/187drg.jpg[/IMG] [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/8117/1432b.jpg[/IMG] [IMG]http://img863.imageshack.us/img863/5751/189i.jpg[/IMG] [IMG]http://img847.imageshack.us/img847/7273/188m.jpg[/IMG] [IMG]http://img232.imageshack.us/img232/166/168pj.jpg[/IMG] [IMG]http://img600.imageshack.us/img600/419/156xd.jpg[/IMG] ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- [B]Bardzo proszę o ogłoszenia...PILNE[/B] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.