Ellig Posted November 26, 2011 Posted November 26, 2011 Sami taki piekny jestes ale coz nie wiadomo do konca co w tym twoim lebku siedzi............. Quote
jola_li Posted November 26, 2011 Posted November 26, 2011 Ja myślę, że Samsung do tej pory nie miał szansy dowiedzieć się czym jest przyjaźń człowieka. Nie wie, że nie musi się bać każdego. Myślę że czas - w przyjaznym otoczeniu - ten strach by zniwelował. On potrzebuje kogoś, kto nad nim popracuje. Milimetrowy kroczek każdego dnia. Zachwycił nas spacer z małą dziewczynką, który Samsung odbył 10 dni po zjawieniu się u Jamora. Myślę, że gdyby bliskość człowieka stała się rytuałem - tak jak rytuałem są codzienne zabawy z psami - miałby szansę przełamać swój strach. W tej chwili - mam wrażenie - stoi w miejscu. (A przynajmniej nic nie wiemy od Jamora o próbach - udanych lub nie - jego socjalizacji). Nie wiem czy teraz jest w ogóle sens go ogłaszać. Szansa, że ktoś przygarnie psa robiącego pod siebie na widok człowieka i z agresją lękową jest bliska zeru. Gdyby to był stary pies można by odpuścić i zostawić go u Jamora, gdzie ma kumpli i przewidywalne życie. Ale że przed nim jeszcze wiele lat życia można mu też dać jeszcze jedną szansę na posmakowanie bliskości człowieka. Tym bardziej, że deklaracje nie są dożywotnie i co będzie jak nie damy rady opłacać przez kolejne lata hoteliku... To tylko takie moje rozważania. Na szczęście nie ma jakiejś czasowej presji jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji i możemy sobie spokojnie podyskutować :-). Quote
xxxx52 Posted November 26, 2011 Posted November 26, 2011 Bez sprawdzenia ,jak sie Samsung zachowuje we warunkach domowych ,w sytuacjach dnia codziennego,na spacerze pomiedzy innymi psami ludzmi i dziecmi .jak zachowa sie pies w sytuacji ,np.jadacego rowzysty,biegnacego czlowieka ,dziecka,wozka dzieciecego,otoczony dzwiekami pisku kol, dzwieku traktoru ,motocykla ,podczas jazdy autem(wczesniej mial ogromny strach) itp. nie nalezy adoptowac psa,gdyz ten pies jest na etapie "raczkowania" Quote
docha Posted November 27, 2011 Posted November 27, 2011 [quote name='xxxx52']Bez sprawdzenia ,jak sie Samsung zachowuje we warunkach domowych ,w sytuacjach dnia codziennego,na spacerze pomiedzy innymi psami ludzmi i dziecmi .jak zachowa sie pies w sytuacji ,np.jadacego rowzysty,biegnacego czlowieka ,dziecka,wozka dzieciecego,otoczony dzwiekami pisku kol, dzwieku traktoru ,motocykla ,podczas jazdy autem(wczesniej mial ogromny strach) itp. nie nalezy adoptowac psa,gdyz ten pies jest na etapie "raczkowania"[/QUOTE] na to wszystko co wymieniłaś Sami reaguje właśnie mało pozytywnie, ma ogromny lęk zakodowany głęboko w łepetynie, jemu człowiek nie sprawia radości. On chyba nawet nie potrafi bawić się z człowiekiem. Quote
lilk_a Posted November 28, 2011 Author Posted November 28, 2011 [quote name='LILUtosi']Witam, dostałam zapytanie właściwie nie tyle o miejsce a o zastanowienie się. Napiszę to co już pewnie gdzieś pisałam. Na bazie doświadczenia jakie zdobyłam (bardzo dużo tego nie jest ale już się trochę nazbierało) zauważyłam że niektóre psy nie mają złych doświadczeń z człowiekiem a bardziej strach jest wynikiem osobniczych cech. Miałam na wychowaniu nie raz szczeniaki ze schronu - całe mioty od prawie ślepych. Wszystkie chowane w ten sam sposób, otoczone akceptacją, ciepłem i milością. Cały miot wychodzi na przeciw człowiekowi a jeden z nich się cofa. Nawet dodatkowe zabiegi socjalizacji nie pomagają. Bo ten osobnik już taki jest. Łatwiej jest pracować z chwilowo wycofanym psem, gdzieś tam w którymś momeńcie skrzywdzonym niż walczyć z naturą psa. Ta druga sytuacja jest nieodwracalna. Można oczywiście małymi kroczkami zmieniać zachowanie, ale ono nigdy nie zblizy się do oczekiwanych rezultatów. Sednem sparawy jest określenie przez opiekuna - co nie jest łatwe - jakie jest podłoże tego strachu. Jeśli Samsung jest przykladem strachulca - bo się taki urodził - to nigdy nie osiagnie celu do jakiego my dążymy. Oczywiscie warto by go sprawdzić w warunkach domowych. Nie wiem czy Jamor nie mógłby go na jakiś czas przenieś do domu w celu behawioralnych obserwacji. Wiem że nie ma takich praktyk ale czasem trzeba łamać zasady ;-) Pozdrawiam Jamora z wielkim szacunkiem do tego co robi.[/QUOTE] LILUtosi :) dziękujemy że się odezwałaś :) Jamor pisał że Sami gubi kupę w sytuacja stresowych , moja Fiśka robiła to samo , ale był młodsza , dużo młodsza , to też była reakcja lękowa, miała blisko 3 mce zabraliśmy ją z miejsca gdzie nie miała pozytywnego kontaktu z człowiekiem jako ostatnia z miotu spisana była prawdopodobnie na straty , przebywała w sforze psów , myślę że musiała sobie sama radzić z zagrożeniem z ich strony i metodą na to było całkowite wycofanie się z własnych obserwacji wiem że u takiego psa każde wymuszenie okreslonego zachowania , kiedy jeszcze nie wie że nie stanowi to dla niego zagrożenia , że może być fajne , powoduje lęk , spina takiego psa , dla naszej suki takim zagrożeniem były spacery pierwszy spacer ... wyjście za furtkę i powrót ... nie dało się dalej drugi spacer - na szerokość bramy - powrót trzeci - wzdłuż ogrodzenia i zwrot nie były to spacery na siłę pokonywała tylko taką odległośc jaką chciała pożniej pomalutku dystans się zwiększał , ale właśnie często się zdarzało że gubiła po drodze bobki ... wszystko czego się przestraszyła wywoływało taką reakcję , ruszający się krzak , pies a nie daj boże człowiek .... wiem że oparcie w człowieku , jego bliskość , pozytywne gesty i ton bardzo dużo dla takiego psa znaczą i tak jest też z Samim , Jamor pisze że kiedy na spacerach się boi to lgnie do jego nogi i tym samym szuka wsparcia ... wiem ... piszę same oczywistości ;) dla Samiego sytuacja i warunki w jakich się teraz znajduje są jasne i oczywiste , ustalony rytm dnia , określone pory posiłków , wyjścia na wybieg , może dochodzą do tego jeszcze spacery , które niekoniecznie są dla niego fajne , ale tak jak pisze Jamor godzi się na to jak już musi jak dla mnie to obojętne czy Samsunga umieścimy w następnym domu tymczasowym , czy już w domu stałym , który będzie świadomy jego charakteru i zachowań nie trzeba sprawdzać czy pozytywnie reaguje na koty, czy na dzieci , czy dobrze zachowuje się w samochodzie , czy pozytywnie reaguje na nieznane mu odgłosy ważne żeby jasno przedstawić jego charakter i oczekiwania wobec przyszłego właściciela , podróż samochodem może być tylko jedna - do domu jeżeli będzie to dom z ogrodem czy z własnym podwórkiem naprawdę nie musi wychodzić na spacery ( weterynarza można wezwać do domu) może to być dom bez dzieci , trzeba mu szukać domu , stałego domu , z odpowiedzialnym właścicielem , nie ważne czy to kobieta , czy mężczyzna , ważne żeby wiedział jak postępować z takim psem jak Sami w tym tygodniu , postaram się napisać tekst do ogłoszeń , i ogłoszę go na allegro i innych portalach ... na fb ... Quote
xxxx52 Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 Ten pies potrzebuje czasu ,duzo czasu ,zeby mogl wrcocic do normalnosci zycia codziennego.Potrzebuje domu z osoba kompetentna i uczeszczania do psiej szkoly.Czy taka osoby /osobe sie znajda ,no nie wiem?nalezy probowac . Quote
jola_li Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 [quote name='lilk_a']w tym tygodniu , postaram się napisać tekst do ogłoszeń , i ogłoszę go na allegro i innych portalach ... na fb ...[/QUOTE] Kiedyś napisałam takie ogłoszenie, myślę, że fragmenty można wykorzystać: [SIZE=3][COLOR=black][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]To nie jest zwykły pies.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]I nie zwyczajnego domu potrzebuje.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Szukamy Mądrych, Dobrych Ludzi, którzy nie tylko chcą mieć psa, ale chcą także, by pies miał Ich.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Marlej przeżył dużo złego. Jak wiele - nie wiemy, ale nawet to „niewiele”, które znamy jest porażające. Przez pół roku jego światem była schroniskowa piwnica. To stamtąd – chory, wychudzony – trafił do domu tymczasowego, gdzie dzień po dniu, przez kolejne miesiące uczył się, że człowiek nie musi kojarzyć się z bólem i strachem. Że dotyk może być przyjazny, a ze swojej miski może jeść bez obaw. Że może zaufać – mimo wszystko.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]On już to wie…[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Marlej nie potrzebuje litości. Potrzebuje kogoś, kto zrozumie, że przeszedł piekło, którego ślady na zawsze w nim pozostaną. Kogoś, kto pokocha go za to, że jest mądrym, coraz bardziej otwartym psem, który uwierzył, że życie może być dobre. Kogoś, kto nie zawiedzie.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Na pewno są gdzieś Ludzie, którzy pokochają Marleja i sprawią, że on Ich pokocha.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Takich właśnie Ludzi szukamy.[/FONT][/COLOR][/COLOR][/SIZE][SIZE=3] Pierwszego dnia zgłosili się ludzie, u których jest do dzisiaj. [/SIZE] Quote
lilk_a Posted November 28, 2011 Author Posted November 28, 2011 [quote name='jola_li']Kiedyś napisałam takie ogłoszenie, myślę, że fragmenty można wykorzystać: [SIZE=3][COLOR=black][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]To nie jest zwykły pies.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]I nie zwyczajnego domu potrzebuje.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Szukamy Mądrych, Dobrych Ludzi, którzy nie tylko chcą mieć psa, ale chcą także, by pies miał Ich.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Marlej przeżył dużo złego. Jak wiele - nie wiemy, ale nawet to „niewiele”, które znamy jest porażające. Przez pół roku jego światem była schroniskowa piwnica. To stamtąd – chory, wychudzony – trafił do domu tymczasowego, gdzie dzień po dniu, przez kolejne miesiące uczył się, że człowiek nie musi kojarzyć się z bólem i strachem. Że dotyk może być przyjazny, a ze swojej miski może jeść bez obaw. Że może zaufać – mimo wszystko.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]On już to wie…[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Marlej nie potrzebuje litości. Potrzebuje kogoś, kto zrozumie, że przeszedł piekło, którego ślady na zawsze w nim pozostaną. Kogoś, kto pokocha go za to, że jest mądrym, coraz bardziej otwartym psem, który uwierzył, że życie może być dobre. Kogoś, kto nie zawiedzie.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Na pewno są gdzieś Ludzie, którzy pokochają Marleja i sprawią, że on Ich pokocha.[/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT="] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3E3E3E][FONT=Calibri]Takich właśnie Ludzi szukamy.[/FONT][/COLOR][/COLOR][/SIZE][SIZE=3] Pierwszego dnia zgłosili się ludzie, u których jest do dzisiaj. [/SIZE][/QUOTE] Marlej od NiJaSe ?:) Quote
jola_li Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 [quote name='lilk_a']Marlej od NiJaSe ?:)[/QUOTE] Nie, od Gusi :-). Quote
xxxx52 Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 Ale w tym tekscie nie ma opisu psa,branie ludzi na litosc to za malo ,gdyz wszystkie opisy wychodzace od dogomanianek sa napisane zeby lza sie krecila w oku. Quote
lilk_a Posted November 28, 2011 Author Posted November 28, 2011 [quote name='jola_li']Nie, od Gusi :-).[/QUOTE] a , no tak ;) pomyliłam się na razie zapytałąm czy w ogłoszeniu można podać nr Jamora , czekam na odpowiedz Quote
lilk_a Posted November 28, 2011 Author Posted November 28, 2011 [quote name='xxxx52']Ale w tym tekscie nie ma opisu psa,branie ludzi na litosc to za malo ,gdyz wszystkie opisy wychodzace od dogomanianek sa napisane zeby lza sie krecila w oku.[/QUOTE] będzie opis psa , nie denerwuj się , na tyle rzetelny , na ile pozwalają zebrane o nim informacje Quote
jola_li Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 [quote name='xxxx52']Ale w tym tekscie nie ma opisu psa,branie ludzi na litosc to za malo ,gdyz wszystkie opisy wychodzace od dogomanianek sa napisane zeby lza sie krecila w oku.[/QUOTE] Nie ma opisu, bo chyba nie Maleja chcemy adoptować. Quote
xxxx52 Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 Ale nie moze byc odstraszajacy.najlepiej pozniej wyjasnic w cztery oczy.Najwazniejsze sa zdjecia i to ze jest kochany do ludzi i innych psowCzy wiadomo jak zachowuje sie w stosunku do dzieci? Quote
lilk_a Posted November 28, 2011 Author Posted November 28, 2011 [quote name='xxxx52']Ale nie moze byc odstraszajacy.najlepiej pozniej wyjasnic w cztery oczy.Najwazniejsze sa zdjecia i to ze jest kochany do ludzi i innych psowCzy wiadomo jak zachowuje sie w stosunku do dzieci?[/QUOTE] Oli nie zjadł ;) hmmm... ale Jamor nie pisał o innych ..... Quote
jola_li Posted November 29, 2011 Posted November 29, 2011 [quote name='xxxx52']Ale nie moze byc odstraszajacy.najlepiej pozniej wyjasnic w cztery oczy.[/QUOTE] Wszelkie propozycje tekstów mile widziane :-). Quote
docha Posted November 29, 2011 Posted November 29, 2011 [quote name='lilk_a']na razie zapytałąm czy w ogłoszeniu można podać nr Jamora , czekam na odpowiedz[/QUOTE] Lilka, myślę, że powinnaś podać swój nr telefonu. Z opisów Jamora znamy Samiego, a tu opierałabym się na Twojej wrażliwości i wyczuciu w rozmowie z ewentualnym chętnym. Na marginesie, wczoraj miałam pierwszą w swym życiu rozmowę z potencjalnymi chętnymi do mojego podopiecznego, było ciężko, ale cieszę się ,że tam byłam, bo osobiście widziałam i wyczułam, że to nie to. Quote
lilk_a Posted November 29, 2011 Author Posted November 29, 2011 [quote name='docha']Lilka, myślę, że powinnaś podać swój nr telefonu. Z opisów Jamora znamy Samiego, a tu opierałabym się na Twojej wrażliwości i wyczuciu w rozmowie z ewentualnym chętnym. Na marginesie, wczoraj miałam pierwszą w swym życiu rozmowę z potencjalnymi chętnymi do mojego podopiecznego, było ciężko, ale cieszę się ,że tam byłam, bo osobiście widziałam i wyczułam, że to nie to.[/QUOTE] podam dwa , mam pozwolenie od jamora żeby podać jego w celach informacyjnych :) Quote
lilk_a Posted December 1, 2011 Author Posted December 1, 2011 [CENTER]Sami na dzisiejszym spacerze [IMG]http://images10.fotosik.pl/422/4304bfa2b03a8133.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/2887/37bca13e20fc59e0.jpg[/IMG][/CENTER] Quote
monika55 Posted December 3, 2011 Posted December 3, 2011 Jest piękny, tylko gdzie ten odpowiedni człowiek. Quote
docha Posted December 4, 2011 Posted December 4, 2011 ma ciekawe spojrzenie, aż trudno uwierzyć, że to jeszcze strachulec. Quote
Javena Posted December 5, 2011 Posted December 5, 2011 [SIZE="4"][COLOR="#8b0000"]Dogomaniacy łaczcie sie .pomocy!!!!![/COLOR][/SIZE] Kopiuję post Zuzlikowej z Pszczyńskiego wątku: [INDENT]Przed momentem dostałam informację od BUDRYSEK: [SIZE=5][COLOR=red][B]lecznica Chiron nakazała spłatę całego zadłużenia BUDRYSEK do 15 grudnia...[/B][/COLOR][/SIZE] [SIZE=5][SIZE=2][COLOR="#483d8b"]sprawa wygląda bardzo poważnie... zwolniony został już jeden z weterynarzy[/COLOR][/SIZE] [/SIZE][SIZE=4][SIZE=4]DANE LECZNICY NR1:[/SIZE] [SIZE=2][B]Gab.Weter. Chiron[/B][/SIZE] [B][SIZE=2]Bielsko Biala, Wapienna[/SIZE][/B] [B][SIZE=2]z dopiskiem : A.Ciuruś - psiaki[/SIZE][/B] [B][SIZE=2]KONTO: 76 1050 1070 1000 0090 7123 0776[/SIZE][/B][/SIZE] [/INDENT][B][SIZE=4][COLOR=#ff0000]ZADŁUŻENIE do spłaty na 15.12- Chiron...stan na 2.12.2011:[/COLOR][/SIZE][/B] [B]Ali- 300,36zł[/B] [B]Pyza- 361, 65zł[/B] [B]Pusia- 375, 97zł[/B] [B]Oczko- 208, 70zł[/B] [B]Basia(Teodor... amputacja gł. udowej)- 474zł[/B] [url]http://www.dogomania.pl/threads/210000-Splacamy-mega-dlug-za-pszczynski******...BUDRYSEK-sama-nie-da-rady...pomozmy[/url] WYBACZCIE KOCHANI ŻE SIĘ WCINAM TUTAJ.Może akurat ktoś tedy bedzie przechodził i zajrzy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.