Jump to content
Dogomania

Obóz z psem :) - organizowany przez "Wandrus"


Baskaaa

Recommended Posts

Tam pościel jest ... chyba że wolisz swoją to możesz wziąść :cool3:
U nas w domku był dodatkowy koc także jak chciałyśmy złapać trochę słońca to go wyciągałyśmy no i jeszcze przydał się przy ognisku :loveu:
Ja nie brałam niczego bo tam wszystko było a jak jechałam pociągniem to każdy zbędny bagaz robił dodatkowe utrudnienie.

Link to comment
Share on other sites

Zależy co rozumiesz przez "nadająca się do użytku".
Pościel nie była szczególnie ohydna, ale wyglądała jak sprana.
Moja nie miała guzików na dole i musiałam se pozwiązywać żeby mi pościel z poszewki nie wychodziła.
Potem do tego jeszcze mi się poszewka w jednym miejscu podarła :shake: ale tez se związałam.

Link to comment
Share on other sites

Nasza była ok i gdybym miała jeszcze raz decydować to na pewno nie wziełabym śpiwora.
Ja jechałam pociągiem w obydwie strony i mialam bardzo dużą walizke i plecak do tego jeszcze pies... psa trzeba wnieść do pociągu potem jeszcze wsadzic walizke a przejście w pociągu jest wązkie że musiałam pchać bokiem moja walizke bo sie zmieścic nie chciała... a jak jeszcze miałabym do tego spiwór to chyba bym sie zarwała ale jak masz miejsce to możesz wziąść chociaż ja nie widze takiej potrzeby ;)

Tak ognisko bylo niezapomniane i jeszcze ta siatka na boso w błocie ... ekstremalnie:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Witam! Pozdrawiam byłych, obecnych i przyszłych uczestników obozu Z Psem Na Wakacje.

Sporo czasu mnie tu nie było, postaram się odpowiedzieć na kilka pytań pojawiających się w wątkach na kilku ostatnich stronach:

1. Zakwaterowanie w domkach drewnianych a zmiana na domki murowane o wyższym standardzie.

Ośrodek nie jest niestety własnością Organizatora, czyli firmy Wandrus, a spółki, w dodatku Skarbu Państwa. W ciągu ostatnich kilku lat próbowałem znaleźć ośrodek z domkami o wyższym standardzie, by przyjęto tam OZP.
Za kazdym razem spotkałem się ze ZDECYDOWANIE ODMOWNĄ odpowiedzią. 15 pieskom z dziećmi dziękujemy, nigdy w życiu.

Ośrodek w którym są obozy kategorycznie nie zgadza się na zakwaterowanie dzieci z psami w domkach o wyższym standardzie i my nic na to nie możemy poradzić.

PROSZĘ WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW TEGO WĄTKU: jeśli znacie ośrodek, który przyjmie obóz z psem, tak aby w jednym domku mogły mieszkać maks 2 osoby, proszę o informację.

2. Ktoś pisał że zakwaterowanie w domku drewnianym kosztuje 50 zł za dwa tygodnie. To znaczy, że ta osoba nie zna realiów obozu. Domki liczone są jako 5-osobowe a nocuje w nich najczęściej tylko 2 uczestników, czasem 3, zajmując cały domek. Za te puste miejsca też trzeba zapłacić, a rozmowa z ośrodkiem jest jedna "albo tyle płacicie, albo nie organizujcie u nas obozu z psem, my - tzn. ośrodek - się tylko ucieszymy". Dodam że w domkach murowanych (dużo droższych) nocuje 6-7 osób, więc nawet gdyby ośrodek się zgodził i mieszkały w nich po dwie osoby z psem kwota do dopłaty byłaby horrendalna.

Koszt opłaty obozowej wnoszonej przez uczestnika musi również pokryć zakwaterowanie, wyżywienie, wynagrodzenie kadry, ubezpieczenie i inne koszty.

3. Ogrodzenie toru Agility miało być zrobione i zostało uzgodnione przeze mnie z kierownikiem ośrodka, po tym uzgodnieniu obiecałem to uczestnikom, ale centrala - właściciel obiektu nagle się wtrąciła i zabroniła grodzenia.

4. Toalety tzw "nocne" są nieciekawe, ale czynne są tylko od 22 do 6!
Od 6 do 22 są bardzo ładne toalety i prysznice w pawilonie, warto o tym wspomnieć, bo niektórzy mogą mieć wrażenie, że są tylko jakieś kiepskie!

5. Wiele różnych spraw można załatwić, tylko trzeba przyjść i powiedzieć. Na przykład uczestnicy obozu od 26 lipca poprosili o lodówkę, następnego dnia lodówka została wniesiona do domku kadry.

6. Co do wyżywienia ja osobiście uważam że nie ma powodów do wielkich narzekań, choć oczywiście co jakiś czas jest coś co mi nie smakuje.

[B]Co roku staję przed dylematem: czy organizować dalej obozy w Rynie w tym ośrodku, w tych domkach i słuchać potem narzekań, czy też odwołać po prostu te obozy i mieć spokój.[/B] Co roku po rozmowach z uczestnikami utwierdzam się w przekonaniu że mimo wszystko robić je dalej.

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania, można do mnie dzwonić pod nr 501 647 139 lub pytać tutaj na dogomanii.
z pozdrowieniami, Piotr Salecki

Link to comment
Share on other sites

O, super, że Pan się odezwał :) Miałam jutro właśnie do Pana dzwonić. Czy byłaby ewentualna możliwość odebrania mnie z pieskiem z dworca w Giżycku? Bo raczej jednak dojadę na obóz samochodem, ale nie zawsze plan wypala. Byłabym w Giżycku ok. godziny 15.
I... czy można wybrać sobie domek? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piotrs']PROSZĘ WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW TEGO WĄTKU: jeśli znacie ośrodek, który przyjmie obóz z psem, tak aby w jednym domku mogły mieszkać maks 2 osoby, proszę o informację.[/quote]

Witamy ;)
A w jakim miejscu mamy szukać, na Mazurach, czy gdzieś indziej też można?

Link to comment
Share on other sites

1. Myślę że z odebraniem z dworca nie będzie problemu. Poza tym tego samego dnia po godzinie 15 do Giżycka dojeżdża pociągiem grupa na różne obozy w Rynie, która na odcinku Giżycko-Ryn jedzie autokarem. Więc na pewno można będzie pojechać razem z nimi. W tej sprawie najlepiej jednak zadzwonić do mnie.

2. Odnośnie innego ośrodka - generalnie chyba najlepiej na Mazurach, nad wodą.

Z pozdrowieniami, Piotr

Link to comment
Share on other sites

Vini nie przesadzaj ;) Na mazurach jest czysta woda.
Po obozie jestem. Przyjechałam do domu ok.22:30, a wyjechałam 08:30. Przeszkody super, kadra zaje..., tylko psy się pochorowały w ostatni dzień :-( Oby z Tobim i Sheri było dobrze (musi być!).
Jedzenie jak dla mnie dobre, chociaż zupy i parówki jadłam niechętnie.
Zdarzyło się jedno "spiecie" między ludzmi i dużo "spięć" miedzy psami.

Szczerze to z wolnych zajęć najbardziej podobały mi się ogniska w naszym gronie :loveu: I te straszne historie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Tęsknię! Tęsknię! Tęsknię! :placz: Ogniska, konkurs, namawianie do dłuższego siedzenia w domkach... dziś rano spanikowałam że się na śniadanie spóźniłam XD
Pozdrawiam wszystkich!
Pana Marka za tą cierpliwość, za wyluzowanie... ; Panią Agnieszkę za ugody na nocowanie i atrakcje i ogólnie. Jeśli chodzi o kadrę trafiliśmy świetnie!
Pozdrawiam też Panią Gosię, która zorganizowała nam ten bieg i towarzyszyła nam przed długi czas.
A teraz kolej na obozowiczów ^^
Pozdrawiam Ewelinę i Amber <33, Julię i Scheri <33, Aśkę i Bridę <33, Karkę i Gacucha <33, Weronikę i Kolesia <33, Klaudię i Capriego, Martynę i Cookie, Damiana i Nanę, Daniela i Tobiego, Dominikę i Kayę, Paulinę i Dillera, Roksanę i Fibi, Sandrę i Chapsię, Monikę i Zarę...
Tęsknię! :-( Miło było, super było, cudownie było! Za rok będę na pewno!

Co do samego obozu. Jedzenie było gut, kiełbasy na śniadanie jedynie... em... no wiecie. Szkoda że nie było spacerów ani biegu terenowego. Psy często zostawały same... Ale przeżyjemy. Najgorszej było z testem. Akurat tego dnia było sporo wpadek. Mnóstwo pomyłek na torze agility, sporo w posłuszeństwie... Ale cóż, może to przez księżyc, może przez nas... Ważne jednak że fajnie się bawiliśmy. :multi: Do zobaczenia za rok! :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Guptasek']
jak się psy pochorowały :angryy:[/quote]
Scheri ogólnie ma problemy z łapą i na konie obozu odpadł jej pazur. Tobi za to najprawdopodobniej złapał kleszcza i zachorował jednak był to początek choroby więc już jest lepiej. Dostał zastrzyki i już tego samego dnia mu się polepszyło.

Co do wody w jeziorze. To jezioro, więc super czystej jak na basenie wody nie znajdziesz. Było trochę glonów, ale ogólnie woda była dość czysta. Nie było z nią problemów. Sami też się w niej kąpaliśmy i jedyne czego można było się czepnąć to to że była zimna xD

Domki też były dobre jak na taki obóz. Faktycznie było strasznie duszno, szczególnie w dużym pokoju. Z małymi psami nie było takiego problemu: zastawiali deskami i jak gdzieś idziesz na krótko to jest przewiew. Gorzej z dużymi. Często deski przeskakiwały. Szczególnie u nas. Dlatego też jak wychodziliśmy na krócej (np. posiłek) to psy zostawały na linkach w cieniu pod domkiem. Mogło być lepiej ale nie było najgorzej ;]

Mi trochę przeszkadzało że często chodziliśmy na plażę, na wykłady, na siatkówkę, na masto itd bez psów. Prawie zawsze zostawały w domkach. Braliśmy je na ćwiczenia, czasem nad jezioro i koniec. Nie było wspólnych spacerów poza ośrodkiem, biegu terenowego... szkoda.

Jednak to co mi najbardziej doskwierało: nie rozdzielenie na grupy zaawansowania, nie zmienianie toru agility. Rozumiem w sumie dlaczego tak, a nie inaczej jednak trzeba się poskarżyć XD
Co do pierwszego: fajnie że się tego i tamtego uczyliśmy, ale Nero potrafił wszystko z grupy podstawowej. Trochę nudno było mi to robić. Nie było także nauki aportu, czego Nera uczyłam specjalnie na obóz x/ Lecz faktycznie, było mało osób.
Co do toru: stanowczo za mało stacjonat. I tor zmieniany tylko przeszkodami, że np. stajonata była zamieniona miejscem z murkiem. Niektóre psy w tym mój automatycznie pokonywały tor. Wiedziały że po huśtawce jest koło, hopka, tunel i kładka. Starałam się zmieniać troszkę kolejność toru między ćwiczeniami, bo bym była Nerowi niepotrzebna. Rozumiem, że to przez brak miejsca, jednak czemu uczyć psa od razu całego toru, a nie pojedyńczych przeszkód? Na jedno by wyszło czasowo, a psy lepiej by niektóre przeszkody pokonywały.
Dobra, naskarżyłam się. :evil_lol:

Za niedługo powinnam dać zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...