Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Właśnie przeczytałam , że Rafuś nie ma łapki:-(...Czarodziejko najważniejsze , że byłaś i jesteś przy nim, to dla niego ważne , że miał do kogo machnąć nieśmiało ogonkiem , miał kogoś komu się wyżalił, kto pogłaskał, podał smakołyk....W schronisku nikogo by nie obchodził. Dziękuję Ci za to . Jako trzyłapek nie będzie przynajmniej obdzdierał łapki, a takie rany są paskudne. Bardzo chciałabym go przytulic i zabrać do siebie, a nie mogę. Na pewno ktoś go pokocha, i tak już tyle w jego życiu się zmieniło.;)

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja się wciąż nie mogę do nowego Rafiego przyzwyczaić. Boję się, że gdzieś się przewróci, że się uszkodzi, coś sobie rozerwie. A on po takim ciężkim zabiegu warował pod drzwiami po ciepłego gnacika - obgryzł 2. Przy kolacji warczał i stał jak zawsze na swoim miejscu - zawsze on dostaje pierwszy, potem Paris i reszta garów według ustalonej kolejności. Zjadł wszystko, dałam mu jeszcze tabletkę przeciwbólową. Za żadną cenę nie chciał wejść ani do domu, ani do budynku gospodarczego, gdzie mu pościeliłam. Miałam i kostkę i szynkę i nawet śledzia :-? Myślę, że węszył podstęp i że chwilowo mi nie ufa, bo zawiozłam go daleko, gdzie mu bóla zrobili strasznego i teraz może też coś zaboli...
Tak więc śpi w stadku wtulony w Paris i Beja, którzy są wciąż przy nim i go opatrują. Nie daje się zresztą tam za bardzo dotykać, bo boli...Na noc dałam psom jeszcze surowe kości do obgryzania, żeby się czymś pożytecznym zajęły, bo mamy nowego ślepego staruszka onka i niestety Rafi go atakuje! Rzuca się znienacka na biedaka, który nie wie, gdzie jest i co się dzieje. Kiedy krzyknę robi takie nieszczęśliwe oczy i tak zawodzi żałośnie, że mam ogromne poczucie winy za jego utraconą łapkę i klejnoty :-? A wyestarczy, że się odwrócę już pysk zmarszczony i gotów do skoku na biednego Sokoła. I chociażby z tego względu chciałam, żeby spał w izolatce - w domu, lub w gospodarczym, ale jak tu go zaciągnąć, skoro wszędzie ma bóla i ciągnięcie narusza jego naciągniętą, zszytą skórę. Cfaniak jest. Mam nadzieję, że szybciutko do siebie dojdzie. Martwi mnie za to Kaja...Nie chce jeść i jest smutna. Pije tylko, chociaż swoje gnaty obgryzła. Kolacji jednak nie ruszyła i musiałam jej na siłę tabletkę do pyska włożyć. W piątek była sterylizowana i wykryto rozsiane złośliwe guzy w środku...Mam nadzieję, że cierpi z tego powodu. Biedulka.

Posted

Te, które były w zasięgu noża wetki usunęły - czyli na macicy i na listwie. Guzy były złośliwe.
Nie wiadomo, czy nie ma przerzutów w płucach. Nie robiłyśmy żadnych badań, bo ledwo ją wyterylizowałam i jeszcze do siebie biedaczka dochodzi. Trzeba by zrobić rentgen płuc. Potrzebne są więc znowu pieniądze i trzeba z nią jechać do Łasku lub Bełchatowa.

Posted

Dziewczyny, podeślijcie mi na PW numer konta, na które mam wpłaacic pieniądze z allegro - troche już spłynęło i myślę, że się wam przydadzą.
No i niestety potrzebuję chociaż jedno duże zdjęcie Rafiego w pełnej rozdzielczości, takie do zrobienia dyplomu-cegiełki

Posted

Selenga, podeślę Ci swój.
Zdjęcia miały być, ale coś nie ma... ale cierpliwie czekamy :)

Jak dzisiaj ma się Rafi ? Rana się nie paprze ? Przestał atakować staruszka czy nadal z niego taka zadziora ? ;)

Posted

Hej,
wrzucam obiecane fotki Rafiego. Przepraszam że dopiero teraz ale domowy komp odmówił mi posłuszeństwa.

[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9776.jpg[/IMG]

Rafi i troskliwy Bejek:
[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9777.jpg[/IMG]

[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9778.jpg[/IMG]


[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9780.jpg[/IMG]


Stadko:
[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9782.jpg[/IMG]

Posted

CD:
[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9785.jpg[/IMG]

[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9786.jpg[/IMG]


[IMG]http://i287.photobucket.com/albums/ll136/luziek/DSCN9789.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Selenga']Luziu, wyślij mi proszę zdjęcia w pełnej rozdzielczości na maila [email][email protected][/email][/QUOTE]

Dzisiaj niestety nie mam możliwości bo już wszystkie zmniejszyłam, ale jak będę następnym razem przy kompie to Ci podeślę.

Posted

Luziu, dzięki za fotki. Tak więc widzicie, jak nasz Rafi wygląda :( Łapki nie ma, ale za to jest bezpieczny i kiedy minie ten ból nie będzie już jej ocierać, ranić i infekować.
Wczoraj byliśmy w Łasku na przeglądzie. Rana goi się bardzo ładnie, nie ma opuchlizny i lekarz jest zadowolony. Następny przegląd w poniedziałek. Zdjęcie szwów za 3 tygodnie. Dałam dziś Rafiemu antybiotyk i środek przeciwbólowy - oba w zastrzykach. Straszliwie płakał, siadał na doopce, łapką prosił, w oczy rozpaczliwie zaglądał, a ja podła torba za kołnierz i kłuję...:-?
Na szczęście miałam coś na ząb w celu złagodzenia doznanych cierpień.
Dzisiaj byliśmy na spacerku i Rafi hasał po łąkach i w lasku. Obawiałam sie tylko, żeby się nie ukłuł i nie zranił, ale dawał radę na 3 łapach. Pycholek uśmiechnięty. W drodze powrotnej troszkę się zmęczył, ale Julcia go podniosła na duchu ;)
Teraz siedzi i warczy na Bejka o miejsce pod oknem. Apetyt smoczy wrócił.
Na ostatniej fotce, ta sfilcowana psia persona, to piękna Paris - dziś wysterylizowana, więc też ma smuta strasznego na pysku, ale leżą obok siebie z Rafim solidarnie. Paris idzie prawdopodobnie do adopcji, więc bardzo się cieszę.

Posted

Jaki ten nasz Rafi biedny :( i smutny :(
Mam nadzieję że ranka się szybko zagoi i nie będzie niespodzianek.
Czarodziejko, jak będą pieniążki potrzebne, to pisz, u mnie na koncie jest trochę na Rafiego.

Posted

Niko, trzeba zmienić tytuł wątku. Może: Rafi, młodziutki onek bez łapki - szukamy deklaracji i DS!

Nasz Rafi o łapie dawno zapomniał. Kiedy widzi mnie ze strzykawką rozpoczyna lament, mimo iż idę pierwej do Paris ;) Coraz lepiej już jednak znosi zastrzyki. Hasa, obszczekuje, bawi się jak dawniej z Bejkiem i skacze na Paris w sprawach sercowych, a oboje już mają po ptakach ;)

Posted

Zaraz zmienię tytuł...

On się panicznie boi zastrzyków - w schronisku też dostawał, niby coś na tą łapę, ponoć jak widział pracownicę idącą ze strzykawką to skomlał, piszczał i próbował chować się do budy :(

Posted

Teraz się nie chowa tylko staje na baczność i podaje jedyną łapę ;) Czasem pomaga mi córcia. Trzyma jego łeb przytulony, a ja kłuję. Rafi płacze jeszcze po zastrzyku i tak wymownie patrzy, jakbym mu wielką krzywdę zrobiła ;)

Posted

nika masz zapchaną skrzynkę :)
przelałam dzisiaj na konto niki pierwszą część wpłat a aukcji na allegro - 416 zł
następny przelew z allegro powinien być dzisiaj po południu, a kolejny niestety dopiero w poniedziałek - mój bank nie księguje w weekendy :(
link do potwierdzenia przelewu: [URL]http://dogo.egonet.pl/allegro/rafi/Przelew_Jednorazowy_110128_134059.pdf[/URL]

Posted

[quote name='nika28']Skrzynka już [I]odepchana[/I] :)
Jej, ale dużo się uzbierało :) Super :multi: Dziękujemy :loveu:
Jak wrócę do domu, potwierdzę czy doszło.[/QUOTE]
to mniej więcej połowa tego co powinno wpłynąć :)
zostało jeszcze tylko 55 "cegiełek", koniec za 4 dni więc pewnie pójdą wszystkie - wynik jest rewelacyjny :)

Posted

Z pieniążków Rafiego pozostaje mi 50 zł, bo 30 zł. wydałam na poniedziałkowy transport do Łasku. Jedziemy również w najbliższy poniedziałek lub wtorek i potem znów, a może już tylko na zdjęcie szwów, bo blizna pięknie się goi. Starczy mi więc jeszcze pieniędzy na transport na dwie wizyty - ten poniedziałek i kolejny tydzień.
Można chyba zacząć ogłaszać Rafiego. Teraz jest po prostu zdrowym kochanym trójłapkiem. Jest też wykastrowany, więc będzie z niego sama słodycz, żadnego szlajania się za pannami ;) Blizna się wkrótce zagoi, zarośnie sierścią i nie będzie śladu, że tu kiedyś łapa była. Rafi już chyba nawet o niej zapomniał - tak jak napisałaś Anno. Czuje się po prostu szczęśliwy, nic go nie boili, nie przeszkadza w zabawie. Jest młodziutki i musi się znaleźć kochający domek! Trzeba napisać w ogłoszeniu, że jako bezbronne psie dziecko został brutalnie wyrzucony z samochodu, być może pobity, czy też potrącony przez inne auto i błąkał się z zerwaną łapką aż trafił do schronu.

Posted

[quote name='Selenga']to mniej więcej połowa tego co powinno wpłynąć :)
zostało jeszcze tylko 55 "cegiełek", koniec za 4 dni więc pewnie pójdą wszystkie - wynik jest rewelacyjny :)[/QUOTE]

Selengo wielkie dzięki!

Posted

Czarodziejko, w ogłoszeniach podawać kontakt do Ciebie czy mam podawać do siebie ?
Zdaje mi się że ty możesz więcej o nim powiedzieć potencjalnym domkom ;)

Do jakiego domu on się nadaje ? Pewnie chyba tylko do domu z ogrodem ? Wiesz jak on reaguje na koty ? Czy może iść do domu z innym psem (w schronisku je tolerował, ale teraz widzę że na niektóre psiaki rzuca się z zębiskami) ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...