mari23 Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi: Nasi chłopcy już nie w schronisku - mają dom - razem i już na zawsze !!!! więcej napiszę, jak przestane płakać.... z radości oczywiście Za wierną służbę trafiły za kraty ! Dlaczego? Bo straciły miejsce pracy...:-( [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/347/d69e56a31bbe32dfmed.jpg[/IMG][/URL] Oto podziękowanie człowieka za trzyletnią pracę - służbę...:angryy: Borys – mocno zbudowany, jasnej maści pies i jego towarzysz niedoli – owczarkowaty, ciemny, bojaźliwy… Obaj pilnowali przyszpitalnej oczyszczalni ścieków, nie mieli tam nawet budy, ot – potrzebne do stróżowania wypełniały sumiennie swoją pracę… Oczyszczalnię zlikwidowano, teren przekazano do Urzędu Wojewódzkiego, psy…..no cóż – zostały bezrobotne… Kilka miesięcy szukaliśmy im domu albo firmy czy posesji do pilnowania, niestety bez efektu. Znalazły schronienie na działce jednej z wolontariuszek, gmina, z terenu której pochodzą zdecydowała o odwiezieniu ich do schroniska w Tychach. Psy są tak silnie ze sobą związane, że po włożeniu do klatki czarnego, Borys sam wskoczył do auta... A one nigdy nie miały człowieka! Zawsze miały tylko siebie, półdzikie, pilnujące terenu i karmione przez pracowników resztkami ze szpitalnej stołówki…. Czy ktoś je kiedyś przytulił, pogłaskał? Chyba nie, bo do ich złapania trzeba było użyć Sedalinu…nie było wśród pracowników nikogo, kto zdobył ich zaufanie… dopiero na ogródku działkowym dostały budy i serdeczną opiekę. Co przeżywają rozdzielone i zamknięte za kratami? Ci, którym dobro zwierząt obce nie jest dobrze wiedzą, jak wielkim stresem jest dla nich taka sytuacja. Czy ktoś im pomoże? Czy odzyskają wolność? Z pewnością do adopcji w obecnym stanie się nie nadają, więc co je czeka ???? Może potrzebne są gdzieś dwa młode, piękne psy do stróżowania? A może ktoś o wielkim sercu zabierze je do domu? One maja dopiero po 3 lata – przystosują się do każdych warunków…. byle nie były to zimne kraty schroniska ! Kontakt: 504 252 274 (Stowarzyszenie) Schronisko: Tychy, ul. Przejazdowa [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/348/176bc247d8caa984med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/329/d54e026f8c43de10med.jpg[/IMG][/URL] Czy ktoś ma kontakt z wolontariuszami tyskiego schroniska? Jak pomóc przerażonym psiakom ???:placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga- Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 [url]www.dogomania.pl/threads/193748-Dwa-psy-stróżujące-poszukiwane[/url] Warunek jaki tam jest to żeby nie były agresywne do koni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 Pół nocy nie spalam, boli mnie głowa, żołądek.... zrobiłam im allegro, potem założyłam ten wątek [url]http://allegro.pl/dwa-duze-piekn*****-kratami-bo-bezrobotne-i1258123516.html[/url] Pomocy???? Kto ma kontakt z Tychami? Pisałam do kilku osób - zero odpowiedzi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 [quote name='Aga-'][url]www.dogomania.pl/threads/193748-Dwa-psy-stróżujące-poszukiwane[/url] Warunek jaki tam jest to żeby nie były agresywne do koni...[/QUOTE] Dziękuję! już ich tam "zgłosiłam do konkursu"... bo chętnych nie brakuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 Mari23 ja jestem z Tychów. Ale co ja mogę zrobić w tej sytuacji?! Pomagamy na ile jest to możliwe, ale nie da się pomóc wszystkim psom. Wyciągamy psy i wywozimy do hotelików gdzie czekają na swój własny dom. Ogłaszamy. Dziewczyny organizują akcje adopcyjne. Nie damy rady pomóc wszystkim psom ze schroniska. Chyba, że masz jakiś pomysł... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 [quote name='magda222']Mari23 ja jestem z Tychów. Ale co ja mogę zrobić w tej sytuacji?! Pomagamy na ile jest to możliwe, ale nie da się pomóc wszystkim psom. Wyciągamy psy i wywozimy do hotelików gdzie czekają na swój własny dom. Ogłaszamy. Dziewczyny organizują akcje adopcyjne. Nie damy rady pomóc wszystkim psom ze schroniska. Chyba, że masz jakiś pomysł...[/QUOTE] Dziękuję, że jesteś ! Już sama myśl, że jest ktoś, kto zwróci na nich uwagę w tłumie innych to wielka dla mnie ulga - nie wiemy, co się z nimi dzieje, jak zniosły rozłąkę i kraty... jedyne zdjęcia, jakie mamy, to te umieszczone w 1 poście... może dałoby się uprosić, aby były chociaż obok siebie, jeśli nie razem... ten czarny bardzo się boi, a Borys go nie odstępował, choć uciekał na ogródku przeskakując ogrodzenie - zaraz wracał do pozostawionego przyjaciela... do samochodu nawet wskoczył sam - byle tylko być przy nim... zrobiłam im allegro, będę jeszcze ogłaszać i szukać domu, ale z takiej odległości trudno mi pomagać, dlatego tak rozpaczliwie szukam kontaktu i pomocy... Dziękuję, że jesteś tu i mam nadzieję, że jakoś razem im pomożemy - nie chodzi mi o przerzucenie pomocy na Was, ale o współpracę, bieżące informacje o nich, ich zachowaniu, postępach czy też wadach - bardzo mało o nich wiemy, tam, gdzie dotąd były nikogo nie obchodziło, jakie są, a na działce u wolontariuszki Beaty były dość krótko... nie zostawimy ich "na pastwę losu", chcę im pomóc, znaleźć dom, firmę, stadninę...wszystko jedno co - do pilnowania - to było ich dotychczasowe "zajęcie" Gdyby wszystko zawiodło - też rozważamy opcję hoteliku, ale to dwa duże psy a więc i koszty niemałe.... kastracja też by się przydała... mają allegro adopcyjne, może i cegiełkowe zrobimy - ale teraz, kiedy są tak daleko - konieczna jest Wasza pomoc i jeszcze jedno - czy i komu wysłać ich zaświadczenia o szczepieniu przeciw wściekliźnie - na adres schroniska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 Mari dowiem się jak się miewają i dam znać. Narazie pewnie objął je 14-dniowy okres kwarantanny, więc są osobno w boksach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 [quote name='magda222']Mari dowiem się jak się miewają i dam znać. Narazie pewnie objął je 14-dniowy okres kwarantanny, więc są osobno w boksach.[/QUOTE] dziękuję! najtrudniej się z tym pogodzić Beacie, która je ostatnio miała na swojej działce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 A dlaczego one nie mogły zostać dłużej na działce Beaty? Edit: Kiedy dokładnie one trafiły do naszego schroniska? Czy są agresywne w stosunku do człowieka czy tylko dzikie i boją się człowieka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 [quote name='magda222']A dlaczego one nie mogły zostać dłużej na działce Beaty? Edit: Kiedy dokładnie one trafiły do naszego schroniska? Czy są agresywne w stosunku do człowieka czy tylko dzikie i boją się człowieka?[/QUOTE] do schroniska pojechały w czwartek - 30.09. na działce - to niewielki kawałek wśród innych ogródków - Borys nie dał się uwiązać, uciekał przez ogrodzenie ogródka i leżał na dróżce prowadzącej przez środek ogródków działkowych- niektórzy działkowicze bali się jego szczekania i Beata miała problemy, nawet jedno babsko skargę złożyło... a Borys zażywszy wolności wracał za płot (górą!) do kolegi... po podniesieniu ogrodzenia Borys przerzucił się na podkopy (dziwnie sie uparł na sasiednią działkę - tej pyskatej baby:mad:) .... to bardzo mądry pies! i wierny przyjacielowi! pismo do gminy było napisane wcześniej, jeszcze przed zabraniem ich do Beaty, decyzja gminy jakoś tak zaskoczyła samą Beatę, że dopiero po ich zabraniu dotarło do niej, jak bardzo się z nimi zżyła.... miała wprawdzie z tą jedną babą kłopot, ale mimo to chyba dopiero po fakcie dotarło do niej to, co te psy spotkało, strasznie jej ich żal, dzwoniła nawet do schroniska... jednak myślę, że budy w środku pól i ogródków to niezbyt dobre miejsce dla nich.... one do człowieka nie są agresywne, bardziej dzikie i przestraszone, Borys jest odważniejszy - jakby bronił tego drugiego... one mając dwie budy do dyspozycji - spały w jednej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CatAngel Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 mari23 masz pw ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 [quote name='CatAngel']mari23 masz pw ;)[/QUOTE] bardzo dziękuję!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 Zaznaczę sobie. Już ich widziałam na NK. Biedaczyska :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaja555 Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 zaznaczam wątek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xmartix Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 na razie się zapisuje, ost cierpię na brak czasu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada:) Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Słuchajcie... Byłam wczoraj z schronisku i widziałam te dwa, piękne psy. Aktualnie mają wspólny boks z małym wybiegiem. Psiaki bardzo za sobą piszczą/ wyją więc rozdzielenie ich nie będzie możliwe - na ich szczęście. Psy bardzo przyjaźnie się zachowywały przez kraty. Owszem - szczekały, ale ogony im merdały i mogliśmy się zbliżyć do krat bez problemu. Widać, że zaufały już pracownikom - do nich podchodzą zdecydowanie odważniej. ;) Co możemy zrobić, to jedynie je ogłaszać razem. To wszystko, bo oprócz nich mamy do ogłaszania ok 85 psiaków. Kto pomoże w ogłoszeniach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CatAngel Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 ufff kamień z serca :):):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 [quote name='Mada:)']Słuchajcie... Byłam wczoraj z schronisku i widziałam te dwa, piękne psy. Aktualnie mają wspólny boks z małym wybiegiem. Psiaki bardzo za sobą piszczą/ wyją więc rozdzielenie ich nie będzie możliwe - na ich szczęście. Psy bardzo przyjaźnie się zachowywały przez kraty. Owszem - szczekały, ale ogony im merdały i mogliśmy się zbliżyć do krat bez problemu. Widać, że zaufały już pracownikom - do nich podchodzą zdecydowanie odważniej. ;) Co możemy zrobić, to jedynie je ogłaszać razem. To wszystko, bo oprócz nich mamy do ogłaszania ok 85 psiaków. Kto pomoże w ogłoszeniach?[/QUOTE] u mnie maja allegro i naszą-klasę na 2 profilach, facebooka też mają - Gosia pomaga i parę osób z naszej-klasy zgłosiłam je na wątek, gdzie szukają dwóch stróżujących, ale chętnych tam tak dużo, że pewnie szansy nie mają... czekam na plakat - wysłałam fotki znajomej plastyczce cieszę się,naprawdę bardzo się cieszę, że są razem - one naprawdę mają tylko siebie - człowieka to one nie miały nigdy - stróżowały, ludzie się zmieniali, karmili resztkami ze stołówki (obrzydliwie to wyglądało, mnie się niedobrze zrobiło na widok ich miski) Bardzo, bardzo Ci dziękuję za wiadomości :loveu: - na mnie możesz liczyć, a jeśli miałabyś możliwość jakich płatnych ogłoszeń - daj znać - pomogę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CatAngel Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 :D :D :D ...Będzie dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 [quote name='CatAngel']:D :D :D ...Będzie dobrze[/QUOTE] pewnie, że będzie, bo widzę, że fachowo pieski ogłosisz...;) nie żartuję - napisz na PW co, jak i za ile... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada:) Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Super, widzę, że psiaki już trochę rozgłoszone są! ;) Ja je wrzucę na gumtree i na tyski profil schroniska na NK. Tylko tyle jestem w stanie na dziś dzień. Biedne psiaki. W naszym schronisku mają zapewnione prawie wszystko, z opisu wnioskuję, że miałyby nawet lepiej niż w poprzednim miejscu, tylko w schronisku czeka je boks bez wybiegu. Za to jedzonko całkiem przyzwoite mają zapewnione i ciepły boks. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 [quote name='Mada:)']Super, widzę, że psiaki już trochę rozgłoszone są! ;) Ja je wrzucę na gumtree i na tyski profil schroniska na NK. Tylko tyle jestem w stanie na dziś dzień. Biedne psiaki. W naszym schronisku mają zapewnione prawie wszystko, z opisu wnioskuję, że miałyby nawet lepiej niż w poprzednim miejscu, tylko w schronisku czeka je boks bez wybiegu. Za to jedzonko całkiem przyzwoite mają zapewnione i ciepły boks. ;)[/QUOTE] Jedzonko ostatnio to one miały codziennie gotowane - mięsko z makaronem, bo suchej karmy nie chciały, miały u Beaty na działce dwie budy ( w jednej razem spały) i nawet przytyły u niej trochę, choć krótko były... ona zdążyła się do nich przywiązać... wcześniej na tej oczyszczalni to niestety bud nie miały - spały w jakichś zakamarkach zabudowań, do jedzenia stołówkowe odpady i zmieniającą się obsługę (ostatnio już wogóle tam nikt nie pracował), jak pojechałyśmy tam je zobaczyć.... oj, żal ich bardzo było, naprawdę - luksusowo nie miały w tek "pracy", tyle, że jedzenie ( mdli mnie na samo wspomnienie tych resztek) i szczepienia były zapewnione mamy ich zaświadczenia o szczepieniu przekazane przez pracownika szpitala i masz rację, tak myślę, - schronisko to nie jest najgorsze, co mogłoby je spotkać.... najgorsze byłoby dla nich rozdzielenie - nie potrafią być jeden bez drugiego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada:) Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 W schronisku też mają gotowane jedzonko. ;) O tym, że bez siebie nie potrafią żyć, pracownicy w mig się przekonali. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 [quote name='Mada:)']W schronisku też mają gotowane jedzonko. ;) O tym, że bez siebie nie potrafią żyć, pracownicy w mig się przekonali. :D[/QUOTE] Psiska miały głoooooooooośśśneeeeeee argumenty?:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CatAngel Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Poszły z hukiemmm :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.