Jump to content
Dogomania

Neruś-Przekochany amstaff, NARESZCIE SZCZĘŚLIWY W NOWY DOMKU!!! Nero za TM ...


Ania_i_Kropka

Recommended Posts

  • Replies 921
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Bardzo się ciesze, Neruś jak żaden inny zasłuzył wreszcie na spokój i własny dom. Bedę się najbardziej cieszyła, zdejmując z netu jego ogłoszenia - tak długo siedział.
Mam wielka nadzieje, że to ten wspaniały jego własny domek i że będzie już bezpieczny.

Trzymam kciuki za finalizacje domku!!!

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]Oczywiscie ja jak to ja drąże temat. Znalazlam sunke , ktora adoptowala siostra Jagody. Oto jej watek
[url]http://www.amstaff-pitbull.cyberdusk.pl/viewtopic.php?t=9393&postdays=0&postorder=asc&start=0[/url]

Andzia69 na pewno wiesz o jaka sunke chodzi bo wypowiadasz sie na tym wątku .

[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Jezeli wyjdzie ze cos jest nie tak z tym domkiem to nie oddamy tam Nerusia,on za duż oprzeszedł zeby znowu cierpiał, sprawdzcie wszystko od podszewki i chyba jutrzejszy transport odpada skorą sa takie wątpliwości,oczywiscie ja moge jechac ale osobom nieodpowiedzialnym mojego Nerusia kochanego nie oddam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kate89'] i chyba jutrzejszy transport odpada skorą sa takie wątpliwości,oczywiscie ja moge jechac ale osobom nieodpowiedzialnym mojego Nerusia kochanego nie oddam[/quote]

nie rozumiem tego postu?? jakie watpliwości?? jakie osoby nieodpowiedzialne?? czytałas mojego posta z relaja z nowego domku??

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]Andzia ja wiem co sie z tym psem stalo jeżeli chcesz powiem ci ale przez telefon (numer podam na pw). Na forum nic nie napisze.
Uwazam , ze mieli pelne prawo znalezc mu nowy domek. Niestety czasem tak sie zycie uklada, ze nie mogli go zatrzymac. Sama mialam taka sytuacje 2 lata temu ze swoim psem. I tylko dzieki wielkiemu szczesciu udalo mi sie go zatrzymac. Poza tym Jagoda psa nie wyrzucila, nie oddala do schronu tylko znalazla mu nowy domek i sama go tam zawiozla zeby sprawdzic warunki na miejscu. I utrzymuje z nim kontakt caly czas.

Decyzja nalezy do was. Ja dom spradziłam, relaje zdałam .


[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]tak jestem u nich mile widziana, Jagoda umawiala się juz na spacerki ze mna. Tyle że ja solo bez psów. Zawsze moge podejsc i sprawdzic co u niego.

To skromini ludzie ale wydaje sie , ze kochaja zwierzeta. Niestety nie przekonamy się dopoki nero sie u nich nie znajdzie.
Jedyny warunek mamy to LAGODNOSC psiaka do ludzi ale to chyba oczywisce
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Neruś nie wykazuje zadnej agresji do ludzi,no i z tą agresja do psów tez mu przechodzi,jak sie powie ,,nie wolno" to on idzie i nie zwraca uwagi, nie trzeba sie z nim szarpac. Jesli Pati miałabys na oku Nerusia to byłabym spokojniejsza chyba. W koncu siostra ma swoje zycie i nie mozna na podstawie jej czynów (nie mowie ze cos robiła nie tak ale niedomowienia jakies były w jej sprawie) oceniac tego domku. Myśle ze lepiej zaryzykować i nie szukac dziury w calym.Druga taka szansa dla Nerusia moze sie juz nie powtorzyc a moze akurat bedzie dobrze,bardzo trzymam za to kciuki. To co mam na jutro szykowac sie?? To spytajcie sie Jagody na którym dworcu w Kielcach im najlepiej pasuje i najlepiej by było jakbyście mi dały na priva jej numer

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]Kasia z rozmowy z nia i jej mama wydaje mi sie, ze to dobrzy ludzie i na prawde chce nera nie jakiegos innego tylko jego. Jagoda mowila o nim z taka miloscia w glosie naprawde. mam tez zaowolona, ze wybrala teg bo daja mu szanse. Wynika z tego, ze maja dobre serca bo kochaja go juz takiego jakim jest. Nie wiem jak bedzie na prawde . Moze byc wspaniale, moze sie okazac ze bedzie zle ale to jak w kazdej adopcji mysle.

Sistra Jagody tez nie moze sie Nera doczekac wczoraj dzwnila i żalowala ze go nie zobaczy bo bedzie w Busku. Tak dopytywala sie o niego i dba o swoja adoptowana sunke. Ich mama mi opowiadala jak sie nia zajmuje.
Oni na prawde nie moga sie go doczekac.

Nic sie nie martw Kasiu. Bede miala na niego oko . Jakby mu sie krzywda dziala od razu was zawiadomie.

Weżcie umowe adpcyjna. Podpiszcie, potem podpisze mama jako adoptujący i moze wam wyśla albo ja ją pzrechowam dla wac czy odesle no nie wiem jak bedziecie chcialy.
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Ok,to mnie uspokoiłas troche,Neruś jedzie jutro, o 6.45 mamy pociag i przed 14 bedziemy w kielcach :)
Nawet najwpanialszy na pierwszy rzut oka domek moze okazac sie wiadomo jakim,a tu akurat moze Neruś zazna tyle miłosci na ile zasługuje,licze na to i bardzo trzymam za to kciuki.
Juz o umowie wiem co i jak.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...