Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='zachraniarka']
[B]Martini[/B]
on ma założonego teletaka, czyli obrożę elektryczną.[/quote]

W "pasie" też? :icon_roc:

[B]Minio[/B], koniecznie musimy się umówic na jakiś spacerek.

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Kardusia'][B]Wojtek [/B]- mojej pomogło i to z doskonałym dodatkowym efektem odchudzenia suki. Cyce zostały w naturalny sposób wysuszone, a miała bardzo dużo mleka. Nawet sama sobie odsysała z tych, do których mogła sięgnąć :shake: U nas zasuszanie pokarmu dietą warzywną wg Flaire - trwało 14 dni. Jestem jej bardzo wdzięczna za tę metodę :loveu:.

Dawałam jeść raz dziennie głównie gotowane na parze: cukinia, ogórek zielony, kalafior, brokuły; surowe pomidory (bez skóry) - jako przekąska; dostawała też kiszony ogórek i odrobinę kapusty kiszonej (dla równowagi kwasowości w żołądku). Woda stała do picia non stop - ale suka nie miala w ogóle pragnienia. W drugim tygodniu czasami dorzucałam do parowara szpinak mrożony, do michy dodawałam gotowanego buraka w plastarch i na samym końcu dołożyłam marchew - surową lub got. na parze. Z tej diety schodzilam stopniowo - mieszając suchą z warzywami. Teraz już je normalnie. Ani razu podczas tej diety nie zdarzył sie luźny storczyk. Teraz tez normalne są. W czasie diety - nie wolno nic innego podawać suce. Jak bardzop glodna - to dać kawałek warzywka - ale żadnych mięsek - czy smakołyków. Suka po tej diecie ma ogromy temperament, jest bardziej energiczna, uśmiechnięta od ucha do ucha, skacze jak świerszczyk :multi: i nie puszcza wiatrów. Ze stosowania tej diety jest potrójna korzyść: wysuszenie gruczołów ze zbędnego pokarmu, poprawa kondycji psa i oczyszcenie organizmu z toksyn :lol:. Wojtek - warto - polecam :loveu:.

Aha - zapomniałam dodać, że w czasie urojonej zlikwidować suce wsie maskotki, pluszaki, piszczałki itp...[/quote]
ta kapusta kiszona mnie troche przeraża:crazyeye:
Ale chyba musze zastosować .

Posted

Witajcie słotno i błotno :diabloti: Wczoraj u nas lało cały dzień..sucze wychodziły tylko na moment , potem zniesmaczone i mokre wracały spac dalej. Dzis świeci piekne słonce a ja siedzę w pracy i klnę te pogodę....:angryy: bo o spacerze popołudniowym nie mam co mazryć- na scieżkach w lesie ubity i nadtopiony lód pokryty wodą. Chyba pontonem tzreba by popłynąć :angryy::angryy:

[B]Raider's [/B] -Ania, piszi, pażałsta po russkomu jazyku :diabloti: :modla:ja niemnożko tolko paniała. czto ty dumajesz :-(

[B]Kardusia-[/B] myslałam cały czas nad ta wyżliczka i pierwszą rzeczą, jak mi do głowy przyszła było ugryzienie jakiegos gada/płaza albo i owadachoćby pajaka. Wskazuje na to i miejsce urazu-może złąpała toto do paszczy i wtedy ja dziabnął ??? No i reakcję anafilaktyczna ,choc z kolei dziwne, że do wstrząsu doszło po dłuższym czasie. Nic innego nie pzrychodzi mi do głowy, może oprócz sepsy, bo ta bardzo wysoka i niemożliwa do zbicia gorączka też pasuje no i krwotoki. Może skaleczyła się czyms, co niosło tak zjadliwe bakterie i stąd sepsa ?
Wyslij mi adres swojej stronki, bo trafiła do mnie pani, która szuka szczeniaczka w rozmiarze XXL ( ma taka sunie,ale już wiekową i szuka kolejnej..) więc przyszła mi do głowy twoja Dolka i jej planowane macierzyństwo. Wiem,że wielkośc szczeniaczków nie jest przewidywalna na 100 %,ale jakos trudno mi wyobrazic sobie Dolkę i jej potomka o małym wzroscie :evil_lol:

Borsaf- troszke fotek śnieżnych złapałam w sobote,ale słońca za dużo u nas nie było :placz:( dziś, ch.,... słońce jest..ale sniegu i czasu niet :mad:)., wieczorkiem usiądę i cos wrzucę :p

[B]Minio[/B]-superasne twoje śnieżne potwory :loveu: ta radość na paszczach i wzajemne podgryzanie się :loveu: jakbym moje dziewczyny widziała , bo Kokę śnieg odmładza i zachowuje się jak szczenior :p

[B]swallow[/B]-nie pisałam wcześniej :oops: ale foty twoich paskudek w sniegu zapisałam sobie , bo kapitalne sa :multi:A broda Bondzika imponująca :crazyeye: już widzę, ajkie kałuże z niej spływaja po każdym piciu ;)

Posted

[quote name='Minio']ta kapusta kiszona mnie troche przeraża:crazyeye:
Ale chyba musze zastosować .[/quote]

[B]Mini[/B]o - ale kapusty kiszonej nie musisz podawać. To moja naukowo - doświadczalna fantazja. Możesz dać plasterek lub dwa ogórka kiszonego - jak lubi. Moja wszystko żre :diabloti:. Czy chcesz Korcię odchudzać? Czy urojona?

A co do tego ukąszenia - trochę wyżej pisałam (i pokazałam fotki pięknej 17-to miesięcznej wyżełki Keiry) o dość gwałtownej jej śmierci i zagadkowych przyczynach. Lekarzom było trudno określić co spowodowało to ukąszenie o tej nietypowej porze roku. Wszystko pasuje do ukąszenia przez węża (żmiję). Ale pytań i domysłów jest wiele ... fakt jest jeden - nie ma suni :-(:-(:-(.

W ubiegłym (2006) roku w całej Polsce i szczególnie na naszym terenie była plaga żmij zygzakowatych. W moich okolicach ( a mieszkam między lasem a łąkami) było ich wiele, sąsiedzi widzieli je na swoich działkach w trawach... Przerażające - tym bardziej, że można się ich w tym roku spodziewać w jeszcze większych liczbach. Zima tego roku miała późny start, prawdopodobnie gdzieś jakieś gadzisko było niezbyt sztywne i nie spało - skoro zaatakowało sunię. A, że Keira buszuje po łąkach i lasach (koleżanka mieszka w takiej okolicy) - więc musiała ją zaszczepić swym jadem i tak toksycznie, że wytworzył się odczyn alegiczno - chemiczny i biedna sunia nie przeżyła tego. Pomimo usilnych i dramatycznych dzialań lekarzy...

A jaka to trucizna ???
Jad węży można podzielić na trzy rodzaje: hemotoksyczny, neurotoksyczny i hemolityczny. Każdy z nich ma odmienne działanie na organizm ofiary. [LIST]
[*]Hemotoksyny – uszkadzają ściany naczyń krwionośnych i powodują krwotok wewnętrzny ( i dokladnie tak było u Keiry)
[*]Neurotoksyny – paraliżują system nerwowy, głównie oddziałują na mięśnie, układ trawienny, wzrok i układ oddechowy (tez wystąpił podobny objaw)
[*]Hemolizyny – rozpuszczają czerwone ciałka krwi i doprowadzają do ich rozpadu (wyniki krwi Keiry były tragiczne)....[/LIST]Co ciekawe - jad węża jest substancją o wiele bardziej złożoną, niż początkowo sądzili naukowcy. Niektóre gatunki jadowitych węży dysponują mieszanką dwóch lub więcej śmiercionośnych składników. Nie zawsze ukąszenie jest śmiertelne - niekiedy ludzie i zwierzęta umierają po wytworzeniu się odczynu alegicznego na jad.
Nie potarfię nawet mądrego wniosku wyciągnąć z tego co przytrafiło się mojej Koleżance Gosi. Jak my nie pójdziemy w stronę żmiji - to być może ona do nas przypełznie...Ale trzeba mieć nadzieję, że nie wszystkim jest pisane spotkanie na swej drodze takiej gadziny...

Posted

[B]Niedźwiedzico[/B] - :-(:-(:-( adresu stronki niestety nie mogę podać - bo.... ktoś ją zaczął dłubać i nie skończył :mad::mad::mad:. Może z mojej strony nastąpi jakaś mobilizacja i dojedziemy do mety:roll:... Gdyby potrzebne były jakieś fotki - chętnie służę :loveu::loveu::loveu:. A mój adres e-mailowy w razie draki - masz ;).
Dziekuję za pamięć :kiss_2:.

A co do ukąszenia - masz 100 % racji. O sepsie nie pomyślałam - a lekarze też nie poddawali tej wersji pod rozwagę przy diagnozie. Pytań nadal jest wiele - a odpowiedź jest jedna - Keiry już nie ma :-(:-(:-(

Posted

Kardusiu, takie lekkie zimy niosą anomalie...w grudniu 2005, podczas swiątecznego spaceru Heśka znalazła schowanego w liściach jeża. Nafukał na nia, zapchlił :mad::mad: i na tym sie skonczyło. Ale gdyby to zmija była, to...
Powinien o tej porze głęboko hibernowac zakopany jeszcze głębiej a nie pod cienka warstwa liści drzemać..

Posted

[B]Flaire [/B]- zgłaszam do konkursu nazwę Waszej drużyny :
[SIZE=1][COLOR=Silver](zastosowałam nieco uproszczoną pisownię ;))
[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=5][COLOR=Red][B][SIZE=2][COLOR=Blue]
[COLOR=Red][I][FONT=Comic Sans MS][SIZE=5]FLERZACH-CZIPSY [/SIZE][/FONT][/I][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE][SIZE=5][COLOR=Red][B][SIZE=2][COLOR=Blue]- proszę przygotować się do startu :multi:
[/COLOR][/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE][SIZE=5][COLOR=Red][B][SIZE=2][COLOR=Blue]
[/COLOR][/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE]

Posted

Po tym co spotkalo Gosię i Keirę - boję się mysleć o spacerach po naszych łąkach. Jak jestem w lesie, nigdy nie pozwalam Dolce pchać kufy w nory, a ona bardzo chętnie by w nich szperała...nigdy nie wiem co w tej dziurze siedzi :roll:. Przezornego PB strzeże:lol:

Posted

coś mnie dziś dogo nie słucha,,,posty mi gdzies wcina, nie widac ich,,,
Kardusiu-już maila do Ciebie podałam, bez pytania , mam nadzieję,ze mi wybaczysz..
W kwestii gadzin-w mnie w lesie tez bywaja, nie wiem nawet , czy to zmije czy zaskrońce, bo za blisko nie podchodze, psy odganiam,a slepowron jestem i z daleka nie odróżnię. Ale boję się paskudztwa i tyle. Moze nawet na zapas,ale boję sie.

Posted

[B]Niedźwiedzico [/B]- no coś TY.... jak tu się za takie "coś" gniewać :lol:....

Swego czasu też miałam przygodę z małym wężykiem (bardziej płazem jak gadem) - który wpełznął na kostkę betonową tarasiku - a ja na tym tarasiku wygrzewalam się na leżaku - oczywiście z zamkniętymi oczami. W pewnym momencie poczułam pod swoją pupą napierający grzbiet mojej suni (nieżyjącej już kundliczki) i wiedzialam, że coś jest nie tak - nigdy nie chowała się pod leżak - ot tak sobie. A to ona z obawy i strachu przed tym wężem tak się kuliła i dała mi znać,że coś tu nie tak. Ja siedzialam z bosymi stopami opartymi na tym podłożu. Zerwałam się na równe nogi .... nie trudno sibie wyobrazić w jakiej panice. Oczywiście mój TZ zatłukł gadzinę - ale potem analizowaliśmy jej kawałki i stwierdziłam,że to był,padalec...:oops:

Posted

[quote name='Jura']W "pasie" też? :icon_roc:[/QUOTE]

No, to dość powszechna praktyka. Bodziec przykłada się w miejsce, które chce się skorygować. Podejrzewam, że ten pies ma to tam by myślał o tym co robi i gdzie się znajduje jego tylnia część ciała.

Jak ja ćwiczyłam z Hugolem posłuszeństwo i jemu zad przy chodzeniu odstawał to też mu zakładałam smycz na lędźwie i pokazywałam jak wygląda prawidłowe wykonanie. Inni robią to przy użyciu prądu.

Dla mnie to okrutne.. nawet jeśli ten pies robiąc to co uwielbia tak mocno tego nie odczuwa..

Posted

Witajcie :multi: ,

pożegnałam moich gości, którzy przyjechali do mnie na ferie i odciągnęli mnie od dogo na ponad tydzień :mad: i po dłuuugiej lekturze postów jestem na razie na bieżąco z airedalami - na braci mniejszych aż się boję wchodzić, tyle tego piszecie :placz: . Może później :cool1: .

[B]Kardusiu[/B], przykro mi ogromnie z powodu Keiry... :-( Taka młoda sunia i w tak kretyńsko głupi sposób zakończyła życie, bo w końcu jak często się zdarza, że pies ginie od ukąszenia? Strasznego pecha miała i tym bardziej mi jej żal. :-( Wielka szkoda, naprawdę.

Temat zboczkowy był ciekawy i zabawny, pomijając stres [B]Kardusi[/B], oczywiście ;) . Zaskoczyło mnie tylko to, że sama chyba nie mam żadnych wspomnień z tego gatunku i zaczęłam się bać, że w związku z tym pewnie jeszcze wszystko przede mną, tfu, tfu :roll: .

Pokażę Wam jak dobrze się miał mój pies podczas pobytu gości :cool3: .Tak traktuje go moja przyjaciółka :lol: :

[IMG]http://img206.imageshack.us/img206/8953/poranekjl5.jpg[/IMG]

A na takim spacerku byliśmy jeszcze zanim spadł śnieg:

[IMG]http://img259.imageshack.us/img259/3415/plaaferie2or0.jpg[/IMG]

[IMG]http://img157.imageshack.us/img157/1936/plaaferiepv3.jpg[/IMG]

Fajnie było! :loveu:

Poza tym Szagasty wreszcie poznał śnieg, co bardzo mnie cieszy (jego też :cool3: ), bo już myślałam, że w tym roku się to nie uda. I chyba niewiele się pomyliłam, bo śnieg już znika :shake: ... Wszystko rozpuszczone i brzydkie, fuj :angryy: .

Posted

[quote name='Minio']ta kapusta kiszona mnie troche przeraża:crazyeye:
Ale chyba musze zastosować .[/QUOTE]
A co Cię przeraża w kiszonej kapuście? :evil_lol: Kiszona kapusta to przysmak dla piesów. Filip - niejadek - za kiszoną kapustę dąłby się pokroić. O Kresce nie wspomnę, ale ona dałaby się pokroić za wszystko :evil_lol:

Posted

[quote name='Wojtek']Pod światło - takie są najlepsze! Zapytaj Wind...[/quote]
Wiem, że zdjęcie jest beznadziejne, ale kiedy przeczytałam, że "pod światło są najlepsze" chciałam jedno takie pokazać. Osobiście zresztą bardzo je lubię... :oops: Mój kosmaty był wtedy taki malutki i taki... kosmaty :lol:

[IMG]http://img204.imageshack.us/img204/1669/podwiatopf0.jpg[/IMG]

Posted

Anisha-jak fajnie ,że masz Shagulca ( albo on ma Ciebie ):loveu: to miód na moje serce, jak widze jego usmiechnięte pysio :multi::multi: nb długasna ta jego główka się zrobiła :crazyeye: piękna :loveu:

Coztego- moje tez kapustę kiszoną kochaja,ale daje tylko odrobinę, bojąc się wzdęc i ( tfu, tfu :angryy: ) skrętu żołądka

Posted

[B]Anisha[/B] - miło Ciebie i Szagusia znowu widzieć :multi::multi::multi:. A już się trochę matrwiliśmy - co z naszą Anią się dzieje :roll:??? I stęskniliśmy też :p.
Fajny spacer - to chyba na bezludnej wyspie byliście? A chłopak rośnie nam na prawdziwego "morsa" - nie straszne mu lodowate fale morskiej wody:p...
Anisha- rozbrajająca jest ta scena łóżkowa - to chyba były czułe słówka :iloveyou:


[B]Rita[/B] też na trochę gdzieś wsiąkła :roll:...

Posted

[B]Anisha[/B], ale super kosmatek :)

[B]niedzwiedzica[/B], ja też daję kapustkę w ograniczonych ilościach, ale suka się ślini do kapusty okropnie 8)

Posted

Jeszcze jednym zdjęciem Was pomęczę, tym razem w odniesieniu do postu [B]gonpak [/B]:

[quote name='gonpak']To zdjęcie zamierzam zgłosić do nowej edycji Playboya-wersja ONLY FOR DOG
[IMG]http://images14.fotosik.pl/72/39b4fee83309977f.jpg[/IMG][/quote]

Jeśli to jest PLAYBOY dla psów, to ja mam propozycję dla suczek :cool3: :

[IMG]http://img207.imageshack.us/img207/9130/propozycjars0.jpg[/IMG]

Zastanawiam się tylko co mówi jego mina... "Jak już stoisz, to podaj mi gryzaka", czy "Możesz mi przysunąć pilota?" ??? Może i jedno, i drugie... :evil_lol:

Posted

[B]Anisha[/B]
jak dobrze, że jesteś! Już myślałam, że zapomniałaś o nas czy co? :mad:

[quote name='Anisha']Wiem, że zdjęcie jest beznadziejne, ale kiedy przeczytałam, że "pod światło są najlepsze" chciałam jedno takie pokazać. Osobiście zresztą bardzo je lubię... :oops: Mój kosmaty był wtedy taki malutki i taki... kosmaty :lol:

[IMG]http://img204.imageshack.us/img204/1669/podwiatopf0.jpg[/IMG][/QUOTE]

A ja przeszukałam zasoby i dobrze pamiętałam, że miałam cuś podobnego:
[IMG]http://img213.imageshack.us/img213/7391/20050810008kb9.jpg[/IMG]

To były czasy, kiedy ja z wielką fantazją trymowałam Ludwiśkowi łapy :evil_lol:

Posted

[quote name='Anisha']

Jeśli to jest PLAYBOY dla psów, to ja mam propozycję dla suczek :cool3: :

[IMG]http://img207.imageshack.us/img207/9130/propozycjars0.jpg[/IMG]

Zastanawiam się tylko co mówi jego mina... "Jak już stoisz, to podaj mi gryzaka", czy "Możesz mi przysunąć pilota?" ??? Może i jedno, i drugie... :evil_lol:[/quote]

Kurza blaszka ... Anisha ... ale oferta :evil_lol::evil_lol::evil_lol:.

Posted

Powiedzcie, co w tych airedalach jest,że te paskudy takie podobne do siebie sa w zachowaniach ;);) Heska tak samo jak Viva czy Shagulec uwielbia leżeć podwoziem do góly, wystawia brzuszek na czochranie , mizianie czy buziaki :oops:
dla mnie mina Shagulca mówi jedno : " Dobrze mi ..."

zach-zawsze mnie nabywcy szczeniat pytaja, kiedy po raz pierwszy wyrywac kłak z malucha i wtedy tłumacze,że wtedy, gdy zrobi sie nad psem taka aureola z puchu szczenięcego :evil_lol: dokładnie to na waszych fotkach widac, na zdjeciu Ani zwłaszcza .

Posted

[quote name='Kardusia']Fajny spacer - to chyba na bezludnej wyspie byliście? [/quote]
Bezludna nie, ale mało-ludna. Plaża jest w miejscowości położonej niedaleko Dębek, czy Białogóry - tamte okolice. Moja siostra ma tam działkę pod lasem z domeczkiem letniskowym i chociaż latem już z roku na rok jest większy tłok na plaży (a 12 czy 13 lat temu, kiedy kupowała działkę można było na plaży leżeć na golasa, bo poza miejscowymi prawie nikt tam nie bywał i ogroooomna plaża była zajęta jakimś człowiekiem tak co 200-300 metrów... Ech, wtedy to było fajnie...) to zimą jeszcze jest szansa na samotny spacer i nie trzeba się martwić z kim, tym razem, poleci się przywitać mój towarzyski pies. :mad: Uwielbiam tam jeździć właśnie zimą, tylko niestety trzeba godzinę spędzić w samochodzie - w jedną stronę. :-(

Posted

Lecim na spcery :painting:. U nas pięknie świeci słoneczko.
Śniegu nadal uhuhuhuhu.... Jest mrozek - 5 st. C. (rano było -9 ). Ubieram się ciepło i lecimy w drogę :loveu:....

Posted

[quote name='niedzwiedzica']
[B]Raider's [/B]-Ania, piszi, pażałsta po russkomu jazyku :diabloti: :modla:ja niemnożko tolko paniała. czto ty dumajesz :-(



[B]Minio[/B]-superasne twoje śnieżne potwory :loveu: ta radość na paszczach i wzajemne podgryzanie się :loveu: jakbym moje dziewczyny widziała , bo Kokę śnieg odmładza i zachowuje się jak szczenior :p
[/quote]
Po ruskomu to i ja paniaju. ;)
Ja śnieg tak odmładza to może i ja wrzuce twarz na śnieg :lol:

[B]Jura [/B]koniecznie

Posted

[quote name='zachraniarka'][B]Anisha[/B]
jak dobrze, że jesteś! Już myślałam, że zapomniałaś o nas czy co? :mad:

A ja przeszukałam zasoby i dobrze pamiętałam, że miałam cuś podobnego:
[IMG]http://img213.imageshack.us/img213/7391/20050810008kb9.jpg[/IMG]

To były czasy, kiedy ja z wielką fantazją trymowałam Ludwiśkowi łapy :evil_lol:[/quote]
[B]Zach[/B], ja mnóstwo rzeczy zapominam, ale o terrieromaniakach - nigdy! :p

A Ludwiczek cudowny, zupełnie jakbyś obecnego zaczarowała i pomniejszyła do wersji kieszonkowej - cudo! :loveu: :loveu:
Łapki zajefajne... :cool3:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...