Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Nitencja']Mozesz penisa odciac :-> Nikit my probowalismy wszystkiego chyba - spraye, nie spraye i inne i NIC mamy dwie polewczki w domu :evil_lol:[/quote]

Nitencja nie załamuj minie....:shake: ja mam nadzieję, że ten osioł zmądrzeje.....:mad:

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Nitencja']:evil_lol: Nikit pies-samiec i zmadrzec ;-) eeee to sie chyba nie da[/quote]

dorwę tego gnojka i zawiążę mu supełek bynajmniej nie na ogonie :mad:

Posted

[quote name='Nitencja']moze lepiej nie bo potem to peknie jak balonik i co bedzie ?? :0 a tak w ogole to dawno zadnych zdjec waszego stadka nie bylo , prosze to nadrobic :cool3:[/quote]

nadrabiam zatem ;)

Boski Borys ;)

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img299.imageshack.us/img299/6896/borysekhw3.jpg[/IMG][/URL]

Rollo - Myśliciel

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/2426/rollojl5.jpg[/IMG][/URL]


Latający Rollo

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img269.imageshack.us/img269/6639/rollekskokhi2.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='INA'][B]Mokka, Kardusia[/B] - życie... i u mnie było ciężko przez moment ...ale mam nadzieję, że 2007 tak jak pisze Kardusia będzie lepszy:cool3: w przyszłym roku stuknęło by nam 20 lecie :crazyeye: :crazyeye: ogólnego stażu - może za dużo:shake: :p [/QUOTE]
Zawsze tak jest - raz lepiej, raz gorzej... My też już wiele przerobiliśmy z TZ-tem, ale trwamy nadal :D
30 grudnia minęło nam 17 lat od podpisania cyrografu, a w sylwestrową noc, ok. godz. 1:00 - 20 lat jak się poznaliśmy, więc staż mamy bardzo podobny, [B]INUŚ[/B] :evil_lol: Śmiałam się, że jakbym go wówczas ubiła, to za 5 lat już wychodziłabym na wolność :D :D :D
[quote name='INA'][B]Kardusia[/B] - z tymi psiakami masz racje:evil_lol: mój Tz w chwilach złych mówił "mnie tylko tu ten biedny piesek trzyma":cool1: :razz: :evil_lol: ;) [/QUOTE]
Nas Bery uratował. Bywało i bardzo źle, ale że pies kochał nas oboje, to nie mieliśmy sumienia pozbawiać go jednego z nas.
Raz poszło ciut dalej, TZ wynosił swoje rzeczy do samochodu, na wszystko się godziłam, nawet kompa spakował i wyniósł. Nie zgodziłam się natomiast na wyniesienie stareńkiego stołu, chwiejącego się, który to stół przed ślubem był własnością TZ-ta. Zaparłam się jak dzika, ponieważ Beruszek nie miał klatki, za budę służył mu właśnie ów stół od szczeniaczka i nie widziałam powodu, aby nasze rozstanie pozbawiło go dachu nad głową... Ja się uparłam, TZ też, suma summarum po długich negocjacjach stół wrócił na swoje miejsce, a TZ do domu :D
I tak to pies ratował nasz związek :p

Posted

I jeszcze jedno ;) nie wiem czy go już nie wstawiałam.... jeśli tak to sorry za zaśmiecanie... :oops:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img177.imageshack.us/img177/3981/telemaniakvf2.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='Ali26762']Czyżby Gremliny?[/quote]

to akurat coś na animal planet - czyli ulubiony program Borysa :roll:
To jakie dźwięki ten pies wydaje przy oglądaniu zwierząt w TV jest nie do opisania... :crazyeye: On jest tak zachwycony wszystkimi stworzeniami w TV, że próbuje lizać TV, mruczy, muczy, buczy, szczeka, co chwilę przybiega do któregoś z nas jakby chciał powiedziec - Ty zobacz jaki czad w tym pudle mieszka :cool3:

Na Wielkanoc w TV leciał Garfield - nie dało rady obejżeć, Borys skutecznie zagłuszał film, wąchał TV i próbowal obśłinić cały ekran. Musieliśmy przełaczyć na coś innego...

Posted

:D :D :D

Dooooobre!

Deryś czasami tylko zastrzyże uchem i spojrzy w ekran, za to Bery często tv oglądał. Siadał wówczas na kanapie i patrzył. Czasami podbiegał do telewizora i pacał nosem w nos zwierzaka na szklanym ekranie. I nieważne czy to był pies, kot, małpa czy koń - pacnięcie było zawsze w nos.
Beruszek miał też swoją ulubioną taśmę video, nagranie z psiej szkoły, gdzie jednym z aktorów był on sam, reszta do doskonale mu znane koleżanki i koledzy z klasy. Uwielbiał oglądać i słuchać tego nagrania, wpatrywał się w ekran, krzywił głowę na dźwięki, szczekał dyskutując z kolegami - cyrk na kółkach :D

Posted

[quote name='INA']
[B]Kardusia[/B] - z tymi psiakami masz racje:evil_lol: mój Tz w chwilach złych mówił "mnie tylko tu ten biedny piesek trzyma":cool1: :razz: :evil_lol: ;) [/quote]
[quote name='Ali26762']
Nas Bery uratował. Bywało i bardzo źle, ale że pies kochał nas oboje, to nie mieliśmy sumienia pozbawiać go jednego z nas.
[/quote]
[B]INA[/B] i teraz widzisz dlaczego tamte pary się rozchodzą - ponieważ nie mają psa :shake: :roll: :cool3: :eviltong:

Posted

[quote name='nikit1']a to chart..... :lol:[/QUOTE]

[B]Nikit[/B]
foty super, ale gdzie Julka??
Co do szczania- ustaw małego drania! Nie wierzę w to, że się nie da czegoś nauczyć, moje dwa samce wiedzą, że nawet na naszym podwórku szczocha się nie robi, chyba że czasem któremuś uda się gdzieś ukradkiem. Nigdy zaś się nie zdarzyło by oznaczały coś w domu- obojętnie moim czy cudzym. A u mnie to się mnóstwo innych psów i suczy przewija. Chyba bym zabiła jakby coś takiego się im przydarzyło- jedyny wyjątek to choroba.

Co do choróbska szorstkiego to jesteśmy ostro struci, biedny terier napchany węglem zalega mi na kolanach i cierpi.. w jego brzucholu dzieją się rzeczy niepojęte- takich dźwięków nigdy nie słyszałam :shake:

Posted

Natworzyliście tych postów tyle w dwa dni, że ledwo pamiętam co chciałam napisać i komu... :roll:

[B]Filla[/B], gratuluję narodzin małych klusek i niech rosną zdrowo i radośnie! Z taką datą urodzenia na pewno będą miały fajowe życie! :loveu:

[B]Zach[/B], spóźnione drapanko z miziankiem dla Hugusia - ja również przede wszystkim długich lat zdrowia mu życzę, bo wiem, że o resztę jego życiowych przyjemności na pewno Ty się postarasz jak należy...:loveu:

Biedny Ludwiś, co też mu się przytrafiło? Szagasty również miał coś z trawieniem (ale bez wymiotów i humor miał świetny cały czas) w przerwie między świętami, a Sylwestrem, też pakowałam w niego Smectę i Laremid i jakoś wyszedł na prostą :multi:- mam nadzieję, że Ludi także szybko dojdzie do siebie. A może ta jego śluza gazowa na trymparty to był początek jakiejś niestrawności, a Babcia za szczodrze go częstowała w Sylwestra i się całkiem rozregulował? :???: Biedalek kochany...

[B]Kardusiu[/B], trzymam kciuki, żeby Dolcia zapałała skuteczną miłością do kalafiora, cukini i ogórka, czyli żeby jej ta urojona ciąża minęła szybko i bezproblemowo. :fadein:

Reszty co chciałam powiedzieć nie pamiętam... :oops: Może innym razem mi się przypomni... :roll:

Posted

Hmmmmm Zach a ja mysle jednak ze niektorych psow oduczyc sie nie da. U mnie moze tak jest poniewaz psy sa reproduktorami i kryja i mieszka na stale suka , do tego przyjezdzaja suczki do krycia no i ten temperament...:evil_lol: Generalnie mi to nie przeszkadza bo nie sa duze kaluze i nie leja na dywany

Posted

[quote name='Flaire']Kardusia, na "odmleczenie", mój wet zaleca dietę "kalafiorową", czyli złożoną TYLKO I WYŁĄCZNIE z niskokalorycznych warzyw. (...)[/quote]

[B]Flaire[/B] - bardzo dzięki :lol: - za godzinkę wybieram się po warzywka do marketu...Ciekawe czy sklep nie świeci pustkami po takich świętach :shake:. Spróbujemy najpierw warzywkiem zabić ten mleczny problem, a jak nie pójdzie, to trzeba będzie chemią uderzyć :mad:, tak jak pisała [B]Sirion.[/B]

[quote name='Minio']Witam w nowym roku. (....)
Za to Vanilka rozrabia na całego .
Zrzuciła na siebie choinke bijąc oczywiście bobmki, ukradła kilo pasztetu teściowej oraz pół kilo szynki:diabloti:
Generalnie świeta lubi , nie ulego wątpliwości :p
[/quote]
[B]Minio [/B]- no to fajnie było ;), pasztet chyba był smaczny :roll:???


[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][B]Kardusia[/B], a poproś u veta o preparat Gala stop. To niehormonalny srodek na hamowanie laktacji i ciąży urojonej. Ja nim zawsze zasuszam sukę, gdy kończy karmić. Troche drogi ale dobry.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]

[B]Sirion [/B]- dzięki - może spróbuję najpierw warzywkiem uderzyć :roll:??? Tylko jednak obawiam się stanu zastoju pokarmu i późniejszych "guziczków"...:-( Idealnym rozwiązaniem byłaby jakaś gomadka do odkarmienia :p...ale chyba by mnie z chaty pogonili z takimi pomysłami :evil_lol:.

[quote name='Wojtek']Czołem w nowym roku!
Po 2 dniach wystrzałowych i petardowych, Fu zaczyna się przyzwyczajać... Ale pierwszego dnia legalnie zesrała się w gacie na siedząco... Wczoraj chowała się do kabiny prysznicowej...[/quote]

O qrcze - bidna Fu :-(, żal mi jej bo wyobrażam sobie jak ucierpiala jej godność na tym co się stalo - a nie było zależne od niej :-(...
Ludzie są popaprani z tym strzelaniem :mad:. Niechby se puknęli raz - w sylwetra o północy, a te głupki nasuwają non stop, od świąt i chyba tak będzie do Wielkanocy, bo zostało im jeszcze trochę niewypalonego badziewia.Mnie to już zaczyna wkurzć :mad:.

[quote name='nikit1']dorwę tego gnojka i zawiążę mu supełek bynajmniej nie na ogonie :mad:[/quote]

:crazyeye: O matko :crazyeye: ....biedne pisko :-(...

[quote name='Ali26762']Zawsze tak jest - raz lepiej, raz gorzej... My też już wiele przerobiliśmy z TZ-tem, ale trwamy nadal :D
30 grudnia minęło nam 17 lat od podpisania cyrografu, a w sylwestrową noc, ok. godz. 1:00 - 20 lat jak się poznaliśmy, więc staż mamy bardzo podobny, [/quote]

[B]Ali [/B]-[COLOR=Blue]kochana - [IMG]http://img120.imageshack.us/img120/2301/serduszkosabinkill8.gif[/IMG] z okazji Waszej rocznicy bycia razem niech Wam się szczęści :multi:[/COLOR].

A tak a`propos związków i par :roll:. Nie znam takich, które by nie przeżywały wzlotów i upadków. Znam tylko takie, które milczą na ten temat. Ali - gdybym ja to zrobiła o czym piszesz (:mad:) w pierwszych latach małżeństwa, to już po odsiedzeniu pierwszego wyroku i wyjściu na wolność, zdążyłabym drugi raz za to samo siedzieć w pace:evil_lol::evil_lol::evil_lol:.

Posted

[quote name='zadziorny'][B]INA[/B] i teraz widzisz dlaczego tamte pary się rozchodzą - ponieważ nie mają psa :shake: :roll: :cool3: :eviltong:[/QUOTE]
Coś jest na rzeczy :lol: Mam takie zaprzyjaźnione małżeństwo, są z różnych zakątków Europy, więc zawsze spędzali święta osobno, bo ona jechała do swoich rodziców, on do swoich. Jakiś czas temu sprawili sobie psa, schroniskową sunię. Sunia zapałała do nich takim uczuciem, że nie ma mowy, żeby ją zostawili z kimś obcym, do jednych rodziców zabrać suni nie można bo mama nie lubi psów, do drugich nie można bo mają swoje psy, które rzucają się na sunię... Więc zaczęli spędzać święta wspólnie, we własnym domu. Gdyby nie ten pies... :lol:

Posted

A najgorzej, jak ma alergię na psy. :evil_lol: Ja jeden raz spotkałam faceta, który jak dla mnie MÓGŁBY mieć nawet alergię na psy, myślałam, że to mnie nigdy nie spotka. Na szczęście-nieszczęście nic z tego nie wyszło. ;)

Posted

[quote name='Nitencja']Hmmmmm Zach a ja mysle jednak ze niektorych psow oduczyc sie nie da. U mnie moze tak jest poniewaz psy sa reproduktorami i kryja i mieszka na stale suka , do tego przyjezdzaja suczki do krycia no i ten temperament...:evil_lol: Generalnie mi to nie przeszkadza bo nie sa duze kaluze i nie leja na dywany[/QUOTE]

Nitencjo, a mi się nadal wydaje, że to jednak kwestia "generalnie mi to nie przeszkadza" ;) Być może się mylę, jednak póki co mam dwa psy, którym też temperamentu nie brakuje- jeden lovelass, drugi zadziora.. obaj wiedzą, że za podniesienie nogi pod dachem czeka baaardzo surowa kara :mad:

U mnie nie ma lekko :evil_lol:

Posted

[B]Zach[/B], jaka kara? i kiedy?
Pytam, bo mi kiedys Regon w gościach podniósl noge i...obsikal stół. Tez tam sunia mieszkała. W domu nigdy nie narobił pozatym wczorajszym incydentem.
Nie wiem czy to bylo zaznaczenie terenu bo to wyglądalo na normalna kałużę, jakby nie zdążył do drzwi. Gdyby chcial zaznaczyc to by legowisko Dżagi oblał albo ścianę, czyli noge podniósł, a toto było na srodku koytarza.:mad:
Dla mnie to było typu:.."ona mogła, to ja też mogę:evil_lol:"

Dzisiaj juz jest wszystko po staremu.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...