Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

Witam,

Najpierw mizianka dla naszych choróbek Api i Majutka, juz tylko ku dobremu idzie.

[b]Aluzja[/b] dzieki Bohu, Ty żyjesz, nie przykuli Cie do łóżka bez dostępu do dogo! Też trzymam kciuki za powodzenie. Erdelowego chowu jesteś, twarda sztuka, nie dasz sie i już!

[b]Zachraniarka[/b] piszesz, że Hugo był do klatki nieco gwałtownie przyzwyczajany, wnioskuje, że byl poprostu wsadzony i juz.
Otóż, Regon, okazało się teraz, ma jakies fobie jeśli chodzi o wchodzenie do np klatki schodowej, do sklepu, do...
Wczoraj poszłam z nim na spacer i chcialam od pani Maxa odebrac książkę, a tu mi młody hamulce włącza i co robić?
Czyda rade jakoś go do tych wejśc przyzwyczaić? Przyznam się, że wczoraj poprostu go na siłę wepchnęłam, przez drzwi, takie w bloku, i potem na 3 pietro juz szedł jakoś, bez entuzjazmu, ale szedł. W mieszkaniu, Max byl zamknięty w Lazience, młody odzyskał wigor, a potem wyszliśmy i spokojnie ,ale z ogonem opuszczonym zszedł po schodach i wyszedl z klatki.
Dzisiaj TZ chcial z nim wejsc do sklepu, ale zapomnij, hamulce, ze się bal, ze sie poddusi na smyczy.
Jak go uczyć, od czego zacząć?
Fakt, że po ulicach to z 7 tyg. chodziłam w torbie, ale znajomych ze szczeniakiem nie odwiedzałam i to byl błąd. Tylko nie przyszlo mi do głowy, że będzie to ważne, a poza tym trudno fundowac znajomym kałuże na dywanach.

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

duzo tu powiedziano na temat boksow i klatek czy jak ja zwe "przewozowki" czyli skiipery.
Od lat ponad 12 uzywam skipperow do przewozenia spow ,na wystawch moje psy rowniez "bytuja" w skipperach ,w domu tez maja dostep do owych boksow.Musze stwierdzic ,ze dla psa przyzwyczajonego do tej formy jest to cos bardzo przyjemnego.Moje dziewczyny kloca sie o spanie w skipperze.
Jest to w sumie logiczne :po pierwsze pies jest "zabezpieczony sciankami z kazdej strony w jego postrzeganiu jest bezpieczny ( i ma racje) mobec tego nawet na wystawie czesto widze jak w tym jazgocie i centrum psiego swiatak moje zwierzeta spia snem kamiennym ,widac ,ze czuja sie bezpieczne.
Po drugie w boksie maja swoje zabawki (moj 8 letni Napoleon przed wyjazdem zawsze bierze w pyszczyszko jaks ulubiona zabaweczke i sie z nia poakuje ..nie zawsze sie miesci poniewaz do jego ulubionych zbawek naleza m.in pacholki drogowe (juz pare ukradl z ulicy :-) )
Po trzecie pies autentycznie jest w boskie bezpieczny.Nie ma duzej szansy aby byl pogryziony.Dla mnie przekonujace do boksow bylo zawsze to ,ze gdy otwieram auto to ja kontroluje moemnt wyjecia psa z auta.Nie czarujmy sie czesto psy wyskakuja z aut jak z procy!!A czy jest to bezpieczne czy nie nie musze chyba tlumaczyc.A tka to ja otwieram skipper a psy grzecznie czekaja.Jesli np tylko wyjuje cos z auta rownieznie musze drzec ,ze wyskoczy mi z niego pies.
POdczas hamowania.... plusy sa nie do przecenienia.Milam watpliwa przyjemnosc zabrac kolezanka z chartem ,ktora to osoba uparla sie ,ze pies nie bedzie jechal w boksie ( bo on sie bedzie meczyl) efekt???
Przy sytuacji krytycznej :naprawde trzeba bylo hamowac pies omal nie wylecial przez przednia szybe,wyrznal lbem o kokpit,na wystawe przyjechal zestresownay i zmeczony.W tym czasie moje mruknely na ostre hamowanie po czym spaly dalej:na wystawie im si e podobalo:-)

Owszem zbyt dlugie przetrzymywanie psa w boskie to nie jest to o co chodzi.
U mnie bosky sa otwarte ,psy w nich spia ,znosza skarby (najczesciej efekty "kradziejstwa" ,,,nauczone sa ,ze box to ich azyl!!!Tam pies chowa sie zawsze jak cos nabroi i tam jest swiete miejsce ..nigdy psa ne ywganiam stamtad bo cos zrobil.
O dziwo psy nauczone przebywania w boksie chetnie korzystja z boksow "obcych' nalezy jednak dac im tam cos "ichniego" ..wystarczy kocyk,plecak "cos co byloby ich. Tak a propos ..moja airedale VIVE bedac w "w gosciach" u przyjaciol hodowcow manchesterwo ..od razu znlazla klateczke maluchow i do niej wlazla ...sek w tym ,ze musielismy klatke rozebrac aby ja stamtad wyjac :-)

Minjusy boxU; czesto psy placza probujac pokazac jak sa nieszczesliwe...pewnie i sa na swoj sposb bo przeciez zawsze mozna im bylo wiele..tu mozna pomoc stosujac metode "otwartych drzwi" i zcaet pozytywnych ale w przypadku dluzszych szantazy niestety ja stsouje zasade 15 minut wyrzymania potem spacer siusiu ,wymeczenie psa i znowu 15 minut.Szybko pies rozumie.
Inny minus-przesada...kilka godzin w klatce np na wystawe..pies musi rozruszac kosci ,odsikac sie etc.
Czesto psy nawet spokojne maja tendencje do silnego pilnowanie bosku i na to trzeba uwazac poniewaz poczucie wlasnosci moze byc nieco klopotliwe np.np wystawie.

Generalnie jestem ZA.Moje psy tez.
Ile smiechu jest jak dam do auta klatki i nie zdaze otworzyc drzwiczek...i jak widze jak rozpedzaja sie ,zeby wskoczyc " ja ja ja ja chce ja jade" i odbijaja sie od klatki a potem patrza z pretensjami na mnie "rusz sie otwieraj ...".
pozdrawiam.

Posted

niedzwiedzico zyje i ciagne ...jeszcze pare dni.Wciaz duopack:-))

borsfa a wzielas pod uwage przy owych lekach cos innego??Klatki schodowe z reguly cuchna stadami psow.Byc moze Regon wciaz jeszcze malolat jest nieco przestraszony iloscia "sikajacych dominantow" ? W jego mniemaniu wchodzi w ich strefe a on przeciez ....taki malutki hihi.

Posted

[b]Aluzja[/b] ciesze się, że humor Ci dopisuje, to dobry znak.
Dziewczynka, czy chłopiec?, czy wolisz nie wiedzieć?

Moja Aga też duopack do lutego.

Pozdrowienia i daj znać jak najszybciej to tu na dogo pępkowe sobie urządzimy. :drinking: :drinking:

Posted

[b]Aluzja,[/b]

:o :o :o Nie wiem jak to sie stalo, ze umknela mi informacja o Twoim cudownym stanie :D :D :D Kciuki za szczesliwe rozwiazanie :-) Z niecierpliwoscia czekamy na info o pepkowym :-)


U Majutka raczej bez zmian. Apetyt dopisuje, po jedzeniu biegunka, a po biegunce mycie futra :(

Posted

[b]Aluzja[/b] witaj i trzymkaj sie - ja też na pępkowe :lol:
[b]Wind[/b] nie jest gorzej - a to najważniejsze :) no i psina je to drugi duży plusik - trzymam kciuki za nockę-

Posted

[b]Wind[/b] nagotuj jej marchwianki i ładuj to na zmiane z wodą do picia albo zamiast wody, jesli polubi. Marchew jest słodka więc piechy z reguły to lubią. Wygląda na to, że jej jelita nic nie chcą trawić więc marchwianka sama w sobie goi jelita. Jeszcze nikomu marchwianka nie zaszkodziła.
Tylkodooobrze rozgotowana marchew.

Posted

[img]http://img363.imageshack.us/img363/9243/pict0383fordogo6wx.jpg[/img]
obiecane pozdrowionka od Vigusia prosto z klateczki :lol: uwaga obok Pan Papug :lol:

[color=green]Bardzo szczególne POZDROWIONKA dla Majeczki :P [/color]

Posted

[b]borsaf,[/b]

Nagotuje, ale jutro :-) Dzisiaj zjadla juz kolacje z kleiku ryzowego, wiec dosc tego zarcia ;) A rano zrobie jej marchwianki :-) A czy nie moglabym podac takiej marchewki z Gerberka? Mam takowy sloiczek w lodowce, wiec... ?

[b]INA, [/b]

Swietna fotka :-) Vigus to ma dobrze u Was :-) Podusie, pluszaki, sesje zdjeciowe :D

Majutek dziekuje za cieple slowa i pozostalym podupadlym na zdrowku terierom zyczy zwalczenia chorob i bakcyli :-)

[b]
Flaire[/b], jak Api?

Posted

zadziorny ,Wind - Vigo uwielbia poduszki - zawsze musi miec jedną przy sobie jak układa się do snu ( ...ja go tego nie uczyłam :roll: 8) )ale tak poza tym to twardziel jest - tylko nie mówcie mu że pokazywałam Wam tę fote bo by spalił sie ze wstydu 8) :wink:

Posted

[b]Wind[/b] Gerberek to nie to samo, co marchwianeczka. Pamietam jak mnie uczyły "stare" piguły na oddziale noworodkowym, że to ma być marchew stara, jesienna, taka jak teraz jest, dooobrze oczyszczona i udotowana do miękkości (najlepiej gotuje sie toto w szybkowarze), przetarta przez gęste sito, lub teraz blenderem na miał rozdrobniona i taką, z tą wodą, co się w niej gotowala, podaje się albo łyżeczką albo, jak noworodkom z przegotowana wodą w butelce. Jeszcze leciutko osolic kazały.
Tam chyba o to chodzi, że to wywar wchodzi w skład i to, co pod skóra jest. Dlatego tak ważne jest wyczyszczenie tej marchwi dobre.
Majutkowi wystarcza ze dwie marchwie irozcięczyc wodą i dać do picia.
Marchew jest sama w sobie słodka więc powinna jej smakować.
Gorzej, jak nie masz, lub nie możesz pożyczyć szybkowaru bo sie chorerstwo przypala i trzeba jak burakow pilnować, a tak pol godziny i miekka.

Posted

My tez życzymy wszystkim chorym szybkiego powrotu do zdrowia.
A dla zmiany atmosfery wstawiam fotke - zagadkę.
[b]Co to za erdelki?? [/b]Dla zwycięzcy właściciele ufundują nagrodę :lol:

[URL=http://imageshack.us][img]http://img40.imageshack.us/img40/9296/airedale24bf.jpg[/img][/URL]

Posted

[b]INA[/b] fotki cudne :)

Zdjęcie z żabą Jazona długo oglądałam, bo coś mi nie pasowało - ale już wiem - erdel ma większą głowę i żaba wydaje się mniejsza niż u welsza :D

Posted

[quote name='swallow']My tez życzymy wszystkim chorym szybkiego powrotu do zdrowia.
A dla zmiany atmosfery wstawiam fotke - zagadkę.
[b]Co to za erdelki?? [/b]Dla zwycięzcy właściciele ufundują nagrodę :lol:
[/quote]Hmmm. Ja bym zgadywała, że niedźwiedzicy, ale ona ma chyba tylko trzy, a tu są cztery... Ale może ten czwarty to Twój?

Posted

[quote name='Wind'][b]Flaire[/b], jak Api?[/quote]Api zdrowieje w takim samym tempie, w jakim robi wszystko - czyli szalonym, erdelkowym. :wink: Dzisiaj miała dwie kroplówy, ale od jutra już ma zacząć sama pić. Brzuszek się goi, pieska już chyba zbytnio nie boli, bo chodzi stosunkowo ok, siada jeszcze troszkę niechętnie, ale kładzie się ok.Cieszy się na powitanie, pieści się, wylizuje buzie. No i zaczyna się interesować żarciem. Czyli - Apiszon wraca do normy! :D

A jak Maja?

Posted

[quote name='Flaire']Hmmm. Ja bym zgadywała, że niedźwiedzicy, ale ona ma chyba tylko trzy, a tu są cztery... Ale może ten czwarty to Twój?[/quote]

[b]Flaire[/b] na zdjęciu są same suki, a Niedzwiedzica ma dwa AT, ale jestes blisko odgadnięcia, pewnie teraz już sie domyślasz :)

Posted

Hmm. Myślałam, że niedźwiedzica ma Heksię, Kokę i Tequilę? Ale tak naprawdę to nie mam pojęcia...

W każdym razie nadal stawiam na niedźwiedzicę. Więc Heksia i Koka - a poza tym? :niewiem: Tequila? Albo może Luna i jej mama? :niewiem: Musi być jakieś niedźwiedzie połączenie. :wink:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...