Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[b]Fuka,[/b]

Ciesze sie, ze latajaca Majeczka zwana Majutkiem Ci sie podoba :-)
Bardzo jestem z niej dumna, ze gna z sila malej torpedy przez tor i ze tak bacznie zwraca na mnie uwage (co zreszta widac na zdjeciu). Jednym slowem, gdy ja robie bledy ona je NA PEWNO powtorzy :lol:

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='borsaf'][b]Wojtek[/b] Co słychac u FU?

Pomiziaj ja od nas :lol:[/quote]

Dzięki, dzięki, coraz lepiej. Dziś ruszyła perystaltyka jelit. Cieszymy się z tego faktu bardzo :D
Pozdrowienia :D

Posted

[quote name='INA']Ali - na pewno się nie uwstecznił 8) są takie dni a potem wszystko mija :D Vigo też tak ma[/quote]
Te dni to trwają już trzeci tydzień, a egzamin tuż tuż.

Mnie to nie przeszkadza, nie zależy mi na egzaminie w zasadzie, na kurs poszłam po to, aby pies miał co robić, żeby się socjalizował z psim koleżeństwem. Do egzaminu mogę podejść za jakiś czas i też się nic nie stanie. I coraz częściej o tym myślę, bo Derylek kładzie mi ćwiczenie po ćwiczeniu i nigdy nie wiem co wykona, a czego nie. Jest nieprzewidywalny totalnie w tej chwili :)

Posted

[b]Wojtek[/b] ciesze sie niezmiernie. Perystaltyka jelit po operacjach brzusznych to bardzo ważna rzecz!

Na wizycie ordynator pyta sie pacjentki:
-Czy wiatry odeszly?
- Dziekuje, panie doktorze, dzisiaj przeciągu nie bylo. :lol:
Ordynatorowi kark sie zatrząsł tylko i, juz z grubej rury pyta:
-Ja pytam, czy bąki Pani puszcza?
-A, fe, panie doktorze, gdzieżby. Tak publicznie nie można.

:lol:

Posted

[quote name='Gosia&Luka']Ali, Ty nie podziwiaj, tylko kondycję sobie na wiosnę wyrabiaj! :lol: Bo Deryl jest stworzony do szaleństw na torze!!! :D[/quote]
Ja z nim przyjadę, ale biegać będą młodsi - piszesz się? :D ;)

Posted

[b]borsaf[/b] a to znasz?
Na wizycie lekarz pyta staruszka: oddaliście dziadku stolec?
- Nie.
Na drugi, trzeci, czwarty dzień to samo. W końcu po tygodniu lekarz nie wytrzymuje i wali: dziadku, a sraliście?
- Ooooo, ile razy...
:lol:

Posted

hehe :)
Jak pierwszy raz lezalam w szpitalu dostalam takie okropne znieczulenie ze chyba przez tydzien ciagle wymiotowalam i w niedziele byl obhod w porze Dynastii, ja oczywiscie znow wymiotowalam. Pan doktor sie popatrzyl na telewizor , potem na mnie i ze wspolczuciem pokiwal glowa mowiac : Kasia, ja tez bym wymiotowal jesli bym musial to ogladac....."

Posted

[b]Wojtek,[/b]

Wszystkiego dobrego dla Twojej rekonwalescentki :-) Te zdjecia robione na moment przed zabiegiem, rzeczywiscie smutne byly okrutnie :( Az ja sie wzdrygnelam :roll:
Na szczescie sucz szybko wraca do pelnej sprawnosci ... jak mysle nie tylko jelit ;)

[b]Ali,[/b]

Mocno trzymam kciuki za powodzenie na egzaminie :) Oczywiscie wynikiem koncowym nie nalezy sie specjalnie przejmowac, bo swoj cel osiagnelas :-) Milo jednak bedzie, gdy wspolnie zdobedziecie satysfakcjonujaca ilosc punktow i pochwalny uscisk dloni trenerki :-)

A poza tym bardzo Was podziwiam :-) Ja z Majutkiem wciaz jestem na etapie siad-waruj-stoj-rownaj-aport :lol:

Posted

My tylko siad, waruj i równaj. Aaa, no i przeszkoda.
W domu bez problemu, jak ciacho w ręce albo zabawka. A na placu - tragedia :( Polecenia trzeba wydać z 5 razy, a jak ręce puste to i rozumienie ludzkiej mowy u mojego psa spada do zera. Nie ma mowy nawet, żeby mi Deryl poszedł na egzaminie na golasa, bez żadnej nagrody...

Posted

[b]Ali,[/b]

Rozumiem i jeszcze mocniej zaciskam za Was kciukasy! U nas nie musi byc nagrody w lapce, moze nawet nie byc pilki 8) Ale poki walczymy o kazdy centymetr w precyzji wykonywania cwiczen, to staram sie aby ten wysilek zawsze nagrodzony byl grillowanym indykiem 8) Mniaaaammmmm ....

Posted

Uuuuu, za grilowanego indora to się dam pokroić w plastry i mogę baaaardzo precyzyjnie robić Ci "do mnie" i nawet inne rzeczy. Do upojenia, to znaczy do końca indyka... :D

Natomiast jeśli chodzi o precyzję wykonywanie ćwiczeń - najpierw trzeba je WYKONYWAĆ, a jak pisałam - z tym jest kiepsko ostatnio :D :D :D

Ale i tak uwielbiam ćwiczyć z Derysiem, nie zniechęcam się, Deryl też nie i jest fajnie :D :D :D

Posted

[b]Ali[/b] i tak jesteś z Derylem wieki świtlne przed nami.

Jak mam to moje paskudztwo nauczyć komendy" do mnie" ? Jak zobaczy na spacerze innego psa to głuchnie na amen. Wogole mnie nie słucha jesli chodzi o przychodzenie na zawolanie.
Metoda rzucania smyczą nie naucze bo nie dorzucę albo w psa trafie.

Ile metrów ma linka na treningach? Mam taka 10 metrową ale jak go pociągnę, żeby choć spojrzal na mnie to tedy dopiero się zapiera i jakby boi czegoś. Nigdy nie byl besztany jak przychodzil do panci Pewnie on tego przymusu nie znosi, taki wolny ptak. I co tu mówic o ćwiczeniach, precyzji?? W marzeniach i na filmie.

Posted

borsaf, będziesz w Poznaniu? Jeśli będziesz i będzie wolna chwilka, to Ci pokażę i wytłumaczę, jak ja uczę przywołania.

Ali, co do egzaminu, nie podejmuj ostatecznej decyzji aż do ostatniej chwili, bo psy się często tak "zacinają" w ostatniej chwili. Misia przestała chodzić po śladzie na dwa tygodnie przed egzaminem, Api przestała robić waruj w marszu... Misia się "odetkała" w ostatniej chwili, a z Api było na 80%, więc ja poszłam na pewniaka i świadomie dałam jej od razu dodatkowe komendy optyczne, co mnie kosztowało 2 punkty, podczas gdy jeśliby nie zawarowała, to byłoby 5 punktów (i nici z oceny doskonałej). Ale decyzję, że tak właśnie zrobię podjęłam w dniu egzaminu... Więc na razie pracuj z psem, nie przejmuj się egzaminem, a dopiero tuż przed nim zdecyduj, czy chcesz przystąpić i jaką podejmiesz strategię.

Posted

Fuka pytala, kto bedzie w Poznaniu?

Ja bede napewno i ciekawam bardzo, kogo z dogomanii poznam osobiście?

W tym roku, jesli dobrze czytam, to ringi terierów sa w 5 pawilonie.
Zwykle teriery były w 2, blisko od dworca; 5 tez znajdę.

Proszę uprzejmie zgłaszać sie, kto bedzie z pieskiem, a kto, tak jak ja,jako widz? Młodego nie zabieram, bo obycie wystawowe mu niepotrzebne, a tylko pałętał by mi sie pod nogami i wstyd przynosił.

Posted

[b]Flaire[/b] a co się stanie, jeśli do egzaminu nie przystąpię? Będzie mi przysługiwał inny termin?
Albo inny wariant - załóżmy, że wypadniemy słabo. Czy będzie można poprawiać wynik i ile razy?

Nie będzie mnie w Poznaniu, czego ogromnie żałuję zarówno ze względu na spotkanie terieromaniaków jak i na stoisko Rogz'a... ;)

Posted

Ali,

Nie jestem Flaire, ale wiem ze np. w ZK w Warszawie wiele osob, ktore konczy kurs PT albo nie przystepuje wcale do egzaminu, albo przystepuje pozniej, czyli wtedy kiedy czuje sie na silach :-)

Generalnie poziomem egzaminow w tym oddziale ZK jestem mocno zniesmaczona :( Egzaminy bardzo czesto zdaja i to na wysokich lokatach psy, ktore sa nieodwolywalne, nieposluszne a czesto tez agresywne :evilbat:
Oczywiscie nie jest to regula, ale sama znam 3 osobniki, ktore wg. mnie nigdy do egzaminu nie powinny byc dopuszczone, a jesli juz to punktacja winna byc mizerna.
Flaire, zna jednego z tych 3 psow i chyba podziela moje zdanie.

Oczywiscie, tak jak pisalam wczesnie nie jest to regula, wiec nie chce generalizowac, aby nie krzywdzic tych, ktorzy uczciwie pracuja na ocene koncowa :-)

Posted

[quote name='Flaire']borsaf, będziesz w Poznaniu? Jeśli będziesz i będzie wolna chwilka, to Ci pokażę i wytłumaczę, jak ja uczę przywołania.[/quote]
Oj, jak żałuję, że Poznań tak daleko... :roll:

Posted

[quote name='borsaf']Fuka pytala, kto bedzie w Poznaniu?

Ja bede napewno i ciekawam bardzo, kogo z dogomanii poznam osobiście?
[/quote]

Bedziemy w skladzie: Diuna, Vigorowa i Vigor (Junior i corunia zostaja w domu) na ringu 21. Welszykowe sunie wchodza dopiero o 14.45.
Bedzie rowniez Jborowy z Asikiem.
Do milego zobaczenia :D

Posted

[b]Flaire[/b] nawet nie wiesz jak sie ciesze na to spotkanie. Moze naucze sie wreszcie jak to moje kochane, ale bydlę zdyscyplinować. On jak byl mniejszy to przychodził, pewnie ze strachu przed światem. Teraz uważa, że pojadl wszystkie rozumy, pancia mu do poznawania świata nie potrzebna i olewa moje wolanie całkowicie.

Jak mam postępować?

Pies jest na podworzu, ja go wolam, przychodzi z ogrodu po długiej chwili, patrzy na mnie i sie nie ruszy, wrecz nieraz w tyl zwrot i do ogródka spowrotem. Najlepiej, że zza rogu podwórka przybiegnie, pewnie zobaczy, że nic złego sie panci nie dzieje więc wraca do swoich spraw.
Jak w koncu przychodzi do domu, (drzwi zostawiam mu otwarte póki nie ma mrozu) dostaje nagródkę z jednej szafki wyjmowaną, żeby dobrze kojarzył.
Czy mam do skutku czekać, aż przyjdzie na wolanie? Troche to uciążliwe, jak sie obiad gotuje.

Posted

WIND -nie wiem, czy jest ktoś, komu zdjecie fruwającej Majeczki nie podoba się ???? Dla mnie ona nic więcej juz nie musi robic, wystarczy,że jest , jaka jest :wink: A skoro ona twoje blędy powtarza, pracuj nad sobą :evilbat: a psa tylko fotografuj, bo twoich zdjec zawsze mi za mało :laugh2_2:
Wojtek-ciesze się,że FU juz wraca do formy :D Miło mi,że mój pomysł na gustowne wdzianko zdał egzamin równiez na twojej suni :lol:

Zgłaszam również,że bedziemy z Heksia na wystawie,będzie równiez irlandka Ajra, najlepsza kumpelka Heksi, oraz kolejny at, czyli Maya :wink:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...