Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Flaire']Coś za coś -[b] AT to marny stróż,[/b] ale za to ufny i zabawowy - wszystkich zaczepia i to z tym zaczepianiem trzeba walczyć od szczeniaka. Natomiast belg - świetny stróż i właśnie dlatego nieufny, więc od szczeniaka trzeba walczyć z nieufnością. A jak się wszystko uda, to wyjdzie AT, którego da się odwołać od zaczepiania obcych i belg, który nie będzie się na obcych rzucał :wink: , tylko ich ignorował. I takie właśnie są belgi, które znam - nie znam dorosłego belga, który naturalnie garnie do ludzi tak, jak robią to AT.[/quote]
[b]Flaire, ja bardzo protestuję!!!! [/b]Większosć znanych mi at jest znakomitymi stróżami - i to bez wstępnego przygotowania i ukierunkowania tresura. Do tego rzeczywiscie sa przyjazne i ufne - ale (nie wiem skąd to mają, ale miedzy innymi dlatego je tak kocham) wiedzą kiedy nalezy sie zachowac inaczej :evilbat:

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='zachraniarka']Poza tym nie wierzę, że jeżeli pies chodzi według amerykańskiego regulaminu, znaczy się nie "tłoczy się" i ma 4 łapy na ziemi, a nie w powietrzu ;) to zostanie z tego powodu gorzej oceniony.[/quote]Może masz rację, chociaż to chodzenie przy nodze w USA naprawdę wygląda zupełnie inaczej niż to, co widzę na zdjęciach Wind i co udało mi się złapać jednym okiem na rozmaitych zawodach.

Tutaj masz przykład psa, który nie jest jakimś "mistrzem USA" (zresztą jest to pies kanadyjski), ale jest po prostu bardzo dobrze pracującym psem. Ma na swoim koncie kilka High in Trial - czyli najwyżej punktowanych miejsc podczas "zawodów", chociaż nie były to zawody bardzo prestiżowe. No ale zawsze. Wygląda tak:

[img]http://www.ecsca.org/obedheelkailua.gif[/img]

Nie znam tego psa, a ten filmik znalazłam w necie. Widać różnicę? :D

Posted

[quote name='Fuka'][b]Flaire, ja bardzo protestuję!!!! [/b]Większosć znanych mi at jest znakomitymi stróżami [/quote]No to znamy inne Airedale. Bo ja nie znam żadnego, który byłby dobrym stróżem - choć być może to zależy od tego, co rozumiesz przez "dobry stróż". Znam całą masę, w tym niektóre moje własne :evilbat: , które bardzo donośnie i z wielkim przekonaniem obszczekiwały i oskakiwały drzwi, gdy kotś przychodził. Ponieważ są to psy duże, a szczek mają groźy, to wystarcza, żeby większość potencjalnych złodziei odstraszyć. Natomiast gdyby taki złodziej pomimo wszystko zdecydował się wejść i gdyby zachowywał się przyjaźniwe w stosunku do psów, to nie ma możliwości, żeby one go nie wpuściły lub cokolwiek mu zrobiły. Myślę i myślę i nie znam ani jednego innego.

Posted

[quote name='Fuka']Mi się spaniel podoba! Ale ciągle warczę z powodu at, które sa rzekomo złymi stróżami :evil: 0X[/quote]A mnie się to podoba i dlatego je mam. Chociaż może złodzieje powinni się bać śmierci od zalizania na śmierć. Kto zna Misię i Api wie, o czym mówię. :D

Posted

Mi się też podobają, dlatego je mam! Hmmm wejsc można, ale wyjsc :roll: Nie chciałabym być w skórze osoby, która postanowłaby sie dostac na teren naszego obozowiska zostawionego pod opieką którejkolwiek z naszych airedalek, a praktykujemy to na kazdych namiotowych wakacjach. I wszystkie one były zawsze bardzo przyjazne i wobec ludzi zachowujących sie normalnie - były miłe.

Posted

[quote name='Fuka']Mi się też podobają, dlatego je mam! Hmmm wejsc można, ale wyjsc :roll: Nie chciałabym być w skórze osoby, która postanowłaby sie dostac na teren naszego obozowiska zostawionego pod opieką którejkolwiek z naszych airedalek, a praktykujemy to na kazdych namiotowych wakacjach.[/quote]Dobra, to na następnych wakacjach daj znać, ja Was odwiedzę i zrobimy sprawdzian. Wejdę, skradnę coś i wyjdę, ryzykując życie. :wink:

Posted

[b]Flaire[/b], zapraszam :D
A tak troszkę zbaczjąc, ale tylko troche :lol: - zaczeło mnie zastanawiac czy istnieje samiec jakiejkolwiek rasy, który by nie wpuscił do domu włamywaczy, którzy mu przyprowadzą chętną suke w cieczce? :o

Posted

A może wykastrowany 8)

A przy okazji, nie chce ktoś kupić ładnych szelek? Całkiem nowe, dla dużego psa, jedyne 15 zł...
Kupiłam Kreśce, ale wyłazi z nich, więc muszę jej kupić inny model... :-?

Posted

Numer z cieczką - niezły, ale podejrzewam że złodzieje w Polsce nie są aż tak... wysublimowani. :D :wink:

Spanielek w miarę O.K., piać nad nim nie pieję, ale przynajmniej dość precyzyjny, choć jakiś taki trochę ... letargiczny (możeto wina filmu, nagrania samego?).
Słabawy kontakt - uprę się przy tym okresleniu. Taki grzeczniuuutki piesek co to nie wiadomo czy to-to lubi.
Ale jakby większośc psów u nas chociaż tak ćwiczyło to by był cud (nad Wisłą zresztą!).

Chyba wolę psy bardziej "łobuzerskie" w ćwiczeniach (nie powiem "schutzhundowe" choć to coś w tym stylu 8) ).
Ale to naprawdę jest tylko kwestia gustu.


Co do Ertiego, to śpieszę uspokoić - on nie wtłacza się w przewodniczkę i nie zastępuje jej drogi.

"Crowding" widuje się czasami nawet na naszych zawodach - na przykład tak chodzi IPO-wy Vat - owczarek niemiecki Rewira.

Nieważne zresztą; nie chodzi o bardzo konkretne psy, tylko bardziej, zdaje się, o lubienie (lub nie) takiego czy innego stylu.

Pewnie, że strasznie duzo zalezy też od sędziego i od tego, co ON lubi :D - no i te 10 pkt to właśnie niby za to... ale coś takiego jak "ogólny obraz pracy" - o ile sędzia jest rozumny (no dobra - w miarę) powinno się dać jako tako wyłapać.

Choć i mnie, kiedy wprowadzano żabojadz... tego, francuski regulamin obedience u nas - te 10 pkt strasznie uwierały, wydawało mi się to straszliwie subiektywne.

Posted

Niestety patent z suką z cieczką jest dość znany - słyszałam już o tym z paru źródeł, w tym kiedyś na rynku - "CHodofca" sprzedawał ONy z kartonu i namawiał jednego menela na sukę do stróżowania, argumentując się właśnie "samczą słabostką" w przypadku przyprowadzenia przez złodziei (cytat) "grzanej suki". 8) :lol:

Kurczę, mi się podobają te przylepione psy - szczególnie fajnie to wygląda w wykonaniu BC, bo one mają niesamowitą mimikę i body language - widać po prostu, jak bardzo cieszą się, że mogą zadowolić swojego właściciela. i chyba robią to szczerze, bo trudno jest zmusić do czegoś bordera siłą lub innym terrorem - od razu po nim to widać.

Posted

[quote name='Flaire']We wzorcu, owczarek belgijski jest opisany jako rasa wybitnie nadająca się na psa stróżującego. A więc pytanie: jakie cechy predysponują psa na stróża? Chyba jest oczywiste, że jedną z takich cech jest nieufność - pies ufny na stróża się nie nadaje, bo każdego na teren wpuści. :wink: [/quote]
Ale z drugiej strony - czego taki stróż ma pilnować? Jeśli terenu właściciela (ogród, dom), który tenże właściciel mu powieży, to OK - co innego, gdy pozwoli się belgowi (czy innemu psu stróżującemu) pilnować WŁAŚCICIELA - i tu się zaczynają problemy z agresją... I tu w grę wchodzi właśnie wychowanie i socjalizacja... Aby pies rozumiał, że człowiek poza "jego" terenem jest przyjacielem i nie można go atakować. Zresztą sprawa psów stróżujących to też inna para kaloszy. Dla mnie idealny stróż to taki pies, który absolutnie nie ujada na KAŻDEGO przechodnia (Boże, jak ja tego nie znoszę!!! Te wszystkie "Szczekacze ogrodowe"-brrr :evil: ), ale który spokojnie patroluje teren, a interweniuje TYLKO w przypadku, gdy obcy zacznie się niepokojąco, dziwnie zachowywać, podejdzie do furtki lub wręcz wejdzie na teren. Niektóre psy są takie "z urodzenia" (np.azjata), ale niektóre wymagają pod tym kątem szkolenia...

Posted

[quote name='Fuka'][b]Flaire[/b], zapraszam :D
A tak troszkę zbaczjąc, ale tylko troche :lol: - zaczeło mnie zastanawiac czy istnieje samiec jakiejkolwiek rasy, który by nie wpuscił do domu włamywaczy, którzy mu przyprowadzą chętną suke w cieczce? :o[/quote]

Nie ! Sprawdzaliśmy na kauzkazach i jamnikach :evilbat:
A dodatkowo efekt jest długotrwały jeśli powtarzasz w krótkim czasie akcję zniewolenia psa cieczką :evilbat:

Posted

[quote name='Berek']Spanielek w miarę O.K., piać nad nim nie pieję, ale przynajmniej dość precyzyjny, choć jakiś taki trochę ... letargiczny (możeto wina filmu, nagrania samego?).[/quote]Nie, to nie wina nagrania, tam po prostu tak się [b]chodzi [/b]na smyczy. Podskakiwanie itp. nie jest wskazane.
[quote name='Berek']Słabawy kontakt - uprę się przy tym okresleniu. Taki grzeczniuuutki piesek co to nie wiadomo czy to-to lubi. [/quote]

[quote name='Berek']Ale to naprawdę jest tylko kwestia gustu.[/quote]

[quote name='Berek'][chodzi o] lubienie (lub nie) takiego czy innego stylu.[/quote]

[quote name='Berek']Pewnie, że strasznie duzo zalezy też od sędziego i od tego, co ON lubi :D - no i te 10 pkt to właśnie niby za to... ale coś takiego jak "ogólny obraz pracy" [/quote]

Wszędzie tu powtarza się ten sam wątek - że to sprawa gustu, że dużo zależy od sędziego, próbujemy zgadywać, czy psu to się podoba, czy nie (czego tak naprawdę nie możemy być w stanie zrobić jeśli nie znamy tego konkretnego psa, choć może nam się wydawać inaczej :wink: ). I mnie się to właśnie wcale nie podoba. Ja lubię posłuszeństwo sędziowane jako posłuszeństwo, jako precyzję spokojnie wykonywanych ćwiczeń, porównując je tylko do tego, jak regulamin opisuje, że mają być wykonane. Nie podoba mi się sędziowanie każdego ćwiczenia według jakiegoś tam (zresztą wyjątkowo mało precyzyjnego) regulaminu, a potem jeszcze, dodatkowo, możliwość poprawiania całej oceny tym "ogólnym obrazem pracy". Dlaczego to jest potrzebne? Dlaczego każde ćwiczenie od razu nie mogło być sędziowane, biorąc to pod uwagę, jeśli to rzeczywiście jest częścią ćwiczenia i jeśli rzeczywiście było coś do zarzucenia?

Filmik spaniela jest dosyć kiepskiej jakości, ale z tego co mogę zauważyć, to temu spanielkowi za to chodzenie przy nodze w USA obcięliby jak dotąd jakieś 1-1,5 punktu. I mogę Wam pokazać dokładnie, w którym momencie co zrobił, żeby na to zasłużyć. Żadne wrażenie ogólne, nic z tych rzeczy - po prostu nie idzie całkiem tak, jak powinien chodzić pies na wysokim poziomie. Oczywiście to nie jest całe ćwiczenie chodzenia przy nodze, tylko jego kawałek - dlatego napisałam "jak dotąd". Nie jest to mistrzowskie chodzenie przy nodze (na przeciętnym "trialsie" są lepsze), ale jest normalne, solidne i żaden sędzia amerykański nie zarzuciłby mu żadnej "letargii" czy "braku kontaktu", cokolwiek to znaczy - zresztą w regulaminie nie ma takiej możliwości.

[quote name='Berek']Choć i mnie, kiedy wprowadzano żabojadz... tego, francuski regulamin obedience u nas - te 10 pkt strasznie uwierały, wydawało mi się to straszliwie subiektywne.[/quote]Jak to "wydawło"? A teraz się subiektywne nie wydaje? Po tym, jak napisałaś kilkakrotnie, że to zależy od sędziego i kwestia gustu? Mnie ten właśnie element najbardziej razi. Nawet bez tych 10 punktów, ocena z posłuszeństwa będzie oceną subiektywną, bo jeden sędzia uzna, że pies siedzi krzywo za punkt, a drugi, że tylko za pół. Ale ja przynajmniej rozumiem, co to znaczy siedzieć prosto i wiem, jak tego uczyć. Natomiast co to jest ten tzw. "kontakt" - słaby, czy inaczej - to ja nie rozumiem. Ja czuję bardzo mocny kontakt z moim psem, ale ona chodzi przy nodze bardzo podobnie do tego spanielka właśnie, więc niewątpliwie "kontakt" byłby oceniony jako "słabawy". Ja wiem, że ona to lubi, ale czy fakt, że mój pies okazuje swoje zadowolenie bardziej jak nowofundland niż jak border collie rzeczywiście znaczy, że ona coś lubi mniej niż ten border? To może w ogóle psy inne niz bordery mają mniejszą gamę uczuć, nie są w stanie lubić niczego aż tak bardzo? :o Moim zdaniem tak nie jest, a w każdym razie to, jak pies przejawia swoje zadowolenie nie powinno to być składnikiem oceny. Chyba że chcemy zniechęcić do tego sportu wszystkich właścicieli spokojnych psów. Zaczynam mieć wrażenie, że właśnie o to chodzi.

Posted

[quote name='Gosia&Luka']Ale z drugiej strony - czego taki stróż ma pilnować?[/quote]Wiesz, ja na ten temat nawet nie potrafię rozsądnie dyskutować, bo dla mnie, pies stróżujący (tak samo zresztą, jak pies obronny) od którego wymaga się prawdziwego stróżowania czy obrony - czyli zrobienia człowiekowi krzywdy jeśli w mniemaniu psa zajdzie taka potrzeba - to w ogóle jest pomyłka. Moim zdaniem, psów nie należy ani hodować, ani używać w tym celu i żaden pies nie powinien gryźć człowieka.

Posted

Ale ja nie mówię tu o gryzieniu! To powinno być raczej "obezwładnienie"/unieruchomienie intruza do czasu przyjścia właściciela. Osobiście, gdybym jakimś cudem weszła na teren pilnowany przez azjatę, nie ruszyłabym się na jeden krok. I wcale nie musiałby mnie ugryźć. :wink:

Posted

No więc właśnie przed chwilką, pod wpływem tej dyskusji, zaczęłam uczyć Misię patrzenia się na mnie podczas chodzenia przy nodze. Na krótkich odcinkach w mieszkaniu idzie jej już całkeim dobrze - jutro spróbujemy na dworze. Niewątpliwie przy takim patrzeniu się na mnie, ten "kontakt" wygląda znacznie lepiej, więc w te 5 minut, które na to narazie poświęciłam, udało mi się znacznie poprawić kontakt z moim psem. :roll: Musi, genialny ze mnie szkoleniowiec. :wink:

Tak naprawdę to powinnam ją nauczyć chodzić i tak, i tak, dla draki - i zobaczyć jak ten "kontakt" będzie oceniany zależnie od tego, gdzie pies się gapi. :roll:

Posted

[quote name='Flaire']To może w ogóle psy inne niz bordery mają mniejszą gamę uczuć, nie są w stanie lubić niczego aż tak bardzo? :o Moim zdaniem tak nie jest, a w każdym razie to, jak pies przejawia swoje zadowolenie nie powinno to być składnikiem oceny. Chyba że chcemy zniechęcić do tego sportu wszystkich właścicieli spokojnych psów. Zaczynam mieć wrażenie, że właśnie o to chodzi.[/quote]
Flaire, ja napisałam tylko, że jako całkowicie postronny obserwator zawodów zwyczajnie LUBIĘ patrzeć na pracujące z przewodnikiem bordery. Podoba mi się to, jak wyrażają swoje zainteresowanie ćwiczeniami, z jaką werwą i radością to robią. Ale nie znaczy to, że takiego psa chciałabym mieć, bo nie mam ambicji startować w zawodach (noo... może maleńkie :wink: ). Zawody to swego rodzaju show - w końcu pokazuje się je szerszemu gronu odbiorców - możnaby przecież organizować je w środku lasu, a wstęp miałyby tylko psy i osoby startujące oraz sędziowie. Ale tak nie jest. O wiele więcej entuzjazmu wzbudzi "przyklejony" border, niż człapiący nowofundland. I ja wypowiadam się z perspektywy właśnie takiego widza. I przyznaję, że wolę bordera. :roll:

Posted

[quote name='Gosia&Luka']Ale ja nie mówię tu o gryzieniu! To powinno być raczej "obezwładnienie"/unieruchomienie intruza do czasu przyjścia właściciela. Osobiście, gdybym jakimś cudem weszła na teren pilnowany przez azjatę, nie ruszyłabym się na jeden krok. I wcale nie musiałby mnie ugryźć. :wink:[/quote]Gosiu, jak już pisałam, ja nie potrafię o psim stróżowaniu dyskutować, bo dla mnie to pomyłka. Jeśli nie ma możliwości, żeby pies Ci zrobił krzywdę, to nie rozumiem, dlaczego byś się nie ruszyła. A jeśli taka możliwość jest, to właśnie o to mi chodzi - to dla mnie nie ma racji bytu. Ja wiem, że to podejście skrajnie różni się od podejścia panującego w Polsce, gdzie często używa się psów do stróżowania, ale dla mnie, pies efektywnie stróżujący to pomyłka i koniec. Więc nie potrafię na ten temat sensownie dyskutować, sorry.

Posted

[quote name='Flaire']Znam całą masę, w tym niektóre moje własne :evilbat: , które bardzo donośnie i z wielkim przekonaniem obszczekiwały i oskakiwały drzwi, gdy kotś przychodził. Ponieważ są to psy duże, a szczek mają groźy, to wystarcza, żeby większość potencjalnych złodziei odstraszyć. [/quote]
Hmm... w takim razie dlaczego ów złodziej miałby się przestraszyć Twoich psów? Przecież mu nic nie zrobią... :roll:

Posted

[quote name='Gosia']Dla mnie idealny stróż to taki pies, który absolutnie nie ujada na KAŻDEGO przechodnia ... ale który spokojnie patroluje teren, a interweniuje TYLKO w przypadku, gdy obcy zacznie się niepokojąco, dziwnie zachowywać, podejdzie do furtki lub wręcz wejdzie na teren. Niektóre psy są takie "z urodzenia"[/quote]

Cytat z opisu rasy na naszepsy.pl:

"...[u]Lepszy niż urządzenie alarmowe[/u]
Jeśli rozglądacie się Państwo za jakimś psem stróżującym, który nie musi wyglądać i zachowywać się jak Rambo, to powinniście zdecydować się na airedale teriera. Pomimo swej wrodzonej przyjacielskości airedale jest czujnym i bezkompromisowym strażnikiem, który upilnuje domu znacznie lepiej niż jakiekolwiek urządzenia alarmowe. Trzeba go jednak starannie wychować, tak by odróżniał niepożądanych włamywaczy od Bogu ducha winnych gości - a będziecie Państwo mieli pewność, że nikt nieproszony nie przestąpi progu waszego domu..."

Niestety nikt się nie podpisał pod tym tekstem, ale cały essay wg mnie doskonale opisuje airedale :D
[url=http://www.naszepsy.pl/rasa_essay.asp?Id=1176&rasa=310]Tu[/url] całośc.

A przed chwilą przeżyliśmy horror :-? Po kolacji Fu zaczęła zachowywac się bardzo dziwnie, tak jakby miał z niej zaraz wyskoczyc obcy :evilbat: Z podejrzeniem skrętu żołądka pogoniliśmy na dyżur, ale po drodze, na szczęście ... przeszło jej. Uffffff :D Moja wetka, telefonicznie skwitowała - "to ładnie z jej strony" :lol:

Posted

[quote name='Gosia&Luka']Flaire, ja napisałam tylko, że jako całkowicie postronny obserwator zawodów zwyczajnie LUBIĘ patrzeć na pracujące z przewodnikiem bordery. [/quote]Ale to, co ja napisałam o borderach, nie było skierowane do Ciebie. :wink:

[quote name='Gosia&Luka']Ale nie znaczy to, że takiego psa chciałabym mieć, bo nie mam ambicji startować w zawodach (noo... może maleńkie :wink: ). [/quote]No i właśnie to moim zdaniem jest problemem dla tego sportu: że nawet ludzie nim zainteresowani nie "mają ambicji" startować... Ja chciałabym sport, który byłby skierowany do wszystkich, właśnie do takich osób, jak Ty. Chciałabym, żeby miało sens startować z bolończykiem czy nowofundlandem i cos osiągnąć. I w USA tak właśnie jest. Tam, osoby takie jak Ty z nietypowyi rasami, z powodzeniem startują i mają osiągnięcia. A tutaj piszą, że "nie mają ambicji" startować.

[quote name='Gosia&Luka']Zawody to swego rodzaju show [/quote]W Polsce rzeczywiście tak jest, stara się z tego zrobić show, chociaz publiczności jak narazie jest niewiele, bo dla przeciętnego człowieka, to jednak show mało widowiskowy. Natomiast w USA nikt z tego nie próbuje robić showu. Obedience trials organizowane są jako część wystaw, a czasami osobno, wstęp dla widzów jest wolny, ale i tak przychodzi mało kto poza zawodnikami, bo nie o to tam chodzi. Natomiast zawodników jest bardzo, bardzo dużo w porównaniu z tym, co mamy w Polsce i to pomimo tego, że takch "trialsów" jest znacznie więcej. Po prostu jest to sport dla wszystkich.

[quote name='Gosia&Luka']w końcu pokazuje się je szerszemu gronu odbiorców[/quote]A dla mnie, ważniejsze niż "pokazanie" szerszemu gronu, byłoby zachęcenie szerszego grona do udziału! Mało mnie obchodzi, ile osób przychodzi oglądać - dla mnie liczy się, ile osób bierze udział. I jakoś to w Polsce kiepsko wychodzi. Czasem słyszy się narzekania, że słaba reklama, itp. - tylko że w USA tej reklamy nie ma w ogóle, nigdy nie zobaczysz publicznego ogłoszenia, że taki trial się odbywa, a jednak zgłaszają się setki psów. Moim zdaniem, powodem tych różnic są właśnie między innymi różnice w regulaminach i w kryteriach oceny. Może się mylę, ale tak mi się wydaje.

Posted

Moim zdaniem dobry stróż daje głośno znać o nadejściu kogoś, a obrońca broni przed wstępem tego kogoś.. Tak zawsze uważałam. Dobry stróż nie znaczy zawsze dobry obrońca i vice versa. Moje dwa psy to ani stróże, ani obrońcy, chociaż na pewno AT miałby większe predyspozycje w tym kierunku. No ale u mnie nie ma mowy o rozbudzaniu takowych zachowań, bo bardzo nie lubię jak psy szczekają. No chyba, ze chodzi o poszukiwania wtedy czekam z niecierpliwością, kiedy to usłyszę szczek psiura :D

Chodzenie spaniela jest OK, zgadzam się, że u nas w kraju mało psiaków, które choćby tak chodziły. Dla mnie to jednak chodzenie bardzo poprawne, ładne ale nic takiego przez co ciarki by przechodziły ;)

Co do oceniania to zawsze gust będzie grał rolę, ponieważ sędzia to tylko człowiek. To nie jest tylko kwestia psiego posłuszeństwa, ale najróżniejszych dyscyplin mniej lub bardziej sportowych. Ale to też tylko moje zdanie na ten temat.

A co do chodzenia to dla tych którzy lubią filmiki znalazłam takowe coś. Tym razem nasi północni sąsiedzi- norwedzy. Jest to trening zwykłych pasjonatów, też żadni "miszczowie świata", chociaż chodzenie jest według regulaminu obedience klasy elite. Także europejskie psiaki też potrafią chodzić spokojnie, różnicą tu jest kontakt wzrokowy, ale styl dość podobny.
[url]http://www.canis.no/videogalleri/kle-3.mov[/url]

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...