Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Flaire']Teraz muszę lecieć odebrać psa od weta, ale później postaram się wstawić odnośniki do prac bezpośrednio porównywujących zachowanie wilków do zachowania psów i opisujących różnice.[/quote]

Jezeli bedziesz miala czas to napisz nazwe kilka ksiazek :) Lubie czytac o psach...
Dzieki

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

Aportowanie na dwie piłki to jest u mnie zabawa- nagroda za coś lub miłe spędzanie czasu (choć również trochę sposób na przyspieszenie psa oraz budowanie mu miłych skojarzeń). Natomiast aportu właściwego uczę zupełnie osobno, od końca- etapami. Wyrzut piłki może być też świetną nagrodą za prawidłowe zaaportowanie koziołka. Mam nadzieję, że udało mi się opisać w miarę jasno to co chciałam przekazać.. :roll:

Posted

[quote name='zachraniarka']Natomiast aportu właściwego uczę zupełnie osobno, od końca- etapami. [/quote]No to tak samo, jak ja! :D

[quote name='zachraniarka']Wyrzut piłki może być też świetną nagrodą za prawidłowe zaaportowanie koziołka. Mam nadzieję, że udało mi się opisać w miarę jasno to co chciałam przekazać.. :roll:[/quote]Ja w każdym razie doskonale rozumiem! (Może dlatego, że to jest zgodne z tym, co wiem i sama robię :D )

Posted

Więc Misia już jest w domu po zabiegu. Wszystko poszło dobrze, tylko że cieczka jest już tuż-tuż, więc bardzo krwawiła. :( Chyba w końcu wezmę ją do tego Włocławka, bo nie chcę jej samej zostawiać. :(

Zanim zabrałam Misię na zabieg, psy wariowały razem po mieszkaniu - obydwie były w wyjątkowo dobrych humorkach. :D Teraz Misia jest oczywiście oklapnięta. Nie wiedziałam, jak Api da sobie z tym radę, ale już wiem - Api obwąchała Misię, po czym doszła do wniosku, że Misia nie nadaje się do zabawy i poszła w kąt spać. A Misia położyła się w swojej budzie w szafie.

PsySportowe.pl, posiedzę troszkę z Misią, a potem może poszukam odpowiednich pozycji lektury. Oczywiście fakt, że je wymienię nie będzie znaczyło, że koniecznie zgadzam się ze wszystkim, co tam jest napisane, ani nawet, że je czytałam. Jeśli chcesz zacząć od razu od tych najbardziej radykalnych i kontrowersyjnych, to autorem takowych jest niejaki pan Coppinger, o ile dobrze pamiętam. Jeśli jakoś zapomni mi się wstawić więcej na ten temat, to przypomnij mi, proszę, po weekendzie.

Posted

[b]PsySportowe.pl[/b] - popieram Twój punkt widzenia w całej rozciąglści. Uważam, że kastrację i sterylizację należy przeprowadzać [b][u]wyłącznie[/b][/u] wtedy, kiedy zabiegi te są [b][u]konieczne[/u][/b] do wyleczenia psa. Nie wydaje mi się aby jakakolwiek ingerencja chirurgiczna była dla zdrowego organizmu obojętna. Nigdy nie ma 100% gwarancji, że prosty wydawałoby się zabieg, nie wywoła skutków ubocznych groźnych dla zdrowia, a nawet życia psa :evil:
Znam przypadek, kiedy prosty, trywialny zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego u mojej koleżanki zakończył się jej śmiercią :evilbat:

Posted

[quote name='zadziorny']Nigdy nie ma 100% gwarancji, że prosty wydawałoby się zabieg, nie wywoła skutków ubocznych groźnych dla zdrowia, a nawet życia psa :evil: [/quote]W medycynie w ogóle nigdy nie ma gwarancji - zawsze musisz porównywać rozmaite statystyki. I tu, w przypadku sterylizacji suk, te statystyki zdrowotne są niezaprzeczalne - szansa powikłań spowodowanych przez sterylkę jest po prostu znacznie mniejsza, niż szansa poważnej choroby bez niej.

Ale Polacy, w tym niestety również lekarze, wolą ignorować statystyki i twierdzić, że do nich to się nie odnosi, albo działać "na rozum". Co tłumaczy na przykład, dlaczego tylu Polaków, w tym lekarzy :o :evil: :o , pali.

Posted

[quote name='Flaire'] I tu, w przypadku sterylizacji suk, te statystyki zdrowotne są niezaprzeczalne - szansa powikłań spowodowanych przez sterylkę jest po prostu znacznie mniejsza, niż szansa poważnej choroby bez niej.[/quote]

Hi hi. Na stronie Głównej Szkoły Weterynaryjnej w Norwegii piszę, że nie ma żadnych rzetelnych liczb co do tego :P Piszę, że w krajach, które przeprowadzono takie badania większość psów zostały poddane operacjom w młodym wieku i nie ma dosyć psów nie poddanym operacji, aby liczb były wartościowe. To tylko taka ciekawostka... nie będę się o to kłócił.

Posted

[quote name='PsySportowe.pl']Na stronie Głównej Szkoły Weterynaryjnej w Norwegii piszę[/quote]Że akurat tam jest tak napisane, to mnie nie dziwi - nie chcą wierzyć w to, co zaprzecza ich tezom :roll: . Zamiast pisać takie rzeczy, mogliby oczywiście sami przeprowadzić badania, np. na temat częstotliwości występowania raka sutków u niewysterylizowanych suk - przecież mają dosyć niewysterylizowanych suk. To by było o wiele bardziej przekonywujące, niz puste gadanie, bez danych, na temat "krajów" i "badań". Tylko że może trudno byłoby uzyskać wyniki, które popierałyby ich praktyki.

[quote name='PsySportowe.pl']Piszę, że w krajach, które przeprowadzono takie badania większość psów zostały poddane operacjom w młodym wieku i nie ma dosyć psów nie poddanym operacji, aby liczb były wartościowe. [/quote]Ty tak piszesz, czy tak jest na tej stronie napisane? A w którym to kraju nie ma dosyć niewysterylizowanych psów, żeby liczby były wartościowe? :o :o :o Bo mnie o takim kraju nie wiadomo.

Posted

[b]Flaire[/b], mam nadzieję, że będę Wam mogła pokibicować w Warszawie.

Fredzia własnie kończy cieczkę. Jest taka ociężała, jakby była wykastratrowana wielokrotnie :wink: Niestety jest też zarośnieta okropnie (mea culpa). Ale już się za nią biorę. Nie wiem tylko, czy zacząc od tyłu , czy od przodu.

Posted

[quote name='Jura']Nie wiem tylko, czy zacząc od tyłu , czy od przodu.[/quote]Jeśli kończy właśnie cieczkę, to zdecydowanie radzę zacząć od przodu. aga_o może Ci opowiedzieć szczegółowo, jak wygląda trymowanie tyłka suki z cieczką. :wink:

Posted

[b]Flaire,[/b]

Ciesze sie, ze z Misia jest juz wszystko ok :-)

[b]PsySportowe,[/b]

Fajna masz stronke :-) Zaraz lece poeksplorowac Wasze Forum :-)

BTW co do nauki aportu, to pewnie kazda droga jest dobra, aby byla skuteczna i podniecajaca dla psa :-) Dla mojego drewniany koziolek jest najfajnieszym obiektem pozadania, wiec w nagrode dostaje drugi aport :lol: I jak sie ostatnio okazalo, aport dowodny tez jest cool :-) Ach te yorki ... :D ;)

Posted

[quote name='Flaire']Że akurat tam jest tak napisane, to mnie nie dziwi - nie chcą wierzyć w to, co zaprzecza ich tezom :roll: [/quote]

Myślę, że szkoła nie zwraca uwagę na opinie rządu, chyba pomyliły Ci się kraje. Natomiast prawo, które zabrania wprowadzone 30 lat temu i wątpię, żeby ktokolwiek w rządzie nawet wiedział czy wolno czy nie...

[quote name='Flaire'][quote name='PsySportowe.pl']Piszę, że w krajach, które przeprowadzono takie badania większość psów zostały poddane operacjom w młodym wieku i nie ma dosyć psów nie poddanym operacji, aby liczb były wartościowe. [/quote]Ty tak piszesz, czy tak jest na tej stronie napisane?[/quote]

Ja dopiero kilka lat temu nauczyłem się pisać po polsku... jednak wydaje mi się, że piszę na tyle zrozumiale, że nie trzeba być Einsteinem aby zrozumieć. Jeżeli jednak naprawdę nie zrozumiałaś czy to ja napisałem, czy to pisało na stronie [url]www..[/url]. to mocno przepraszam i wyjaśnię w następnym mailu.

Posted

[quote name='PsySportowe.pl']Ja dopiero kilka lat temu nauczyłem się pisać po polsku... [/quote]No w sumie ja również. :wink:

[quote name='PsySportowe.pl']jednak wydaje mi się, że piszę na tyle zrozumiale, że nie trzeba być Einsteinem aby zrozumieć. Jeżeli jednak naprawdę nie zrozumiałaś czy to ja napisałem, czy to pisało na stronie [url]www..[/url]. to mocno przepraszam i wyjaśnię w następnym mailu.[/quote]Zrozumiałam, że tak było napisane na stronie www - ale nie było dla mnie jasne, czy to Ty byłeś autorem tego, co tam było napisane. Naprawdę.

Posted

[quote name='PsySportowe.pl']Myślę, że szkoła nie zwraca uwagę na opinie rządu[/quote]Co do tego się zgadzam, ale co mądrzejsze rządy zwracają uwagę na opinie szkół. :wink: Spodziewałam się, że i w tym przypadku stanowisko rządowe odzwierciedla opinie lokalnych specjalistów, więc było dla mnie naturalne, że na stronie internetowej tychże specjalistów były słowa popierające (czy też motywujące - tu np. brakuje mi odpowiedniego słowa - po angielsku "justifying" :wink: ) tę rządową politykę.

Posted

[quote name='Martini***'][img]http://www.album.com.pl/G938AxB458zsB/155349.jpg[/img]
Dakar dziś rano :lol: :lol: :lol:[/quote]
Jaka fajna psia morda :D :D :D

Słodziak :)

Posted

Rąsia odpada, cały pokój w sierści, efektów nie widać. Lubię trymować :D
Nochal cudny.
A Dakstorm ma nowy avitarek. Bardzo fajny.

Posted

Dzieńdoberek! :D

Dzisiaj w Warszawie początek psiego "roku szkolnego". Pogoda dopisała, ale my w domu. :( Misia czuje się znacznie lepiej, apetyt dopisuje, podskoczyła do miski :D . Właściwie jedyny problem ma z siadaniem, chyba z powodu lokalizacji szwów. Tak więc albo stoi, albo jednym ruchem się kładzie. Siadać nie chce.

Dzisiaj na spacerku spotkałyśmy wnusię niedźwiedzicy, tę urodzoną na Ursynowie. Z jednym psem-rekonwalescentem, a dugim - nieokiełzanym szczeniakiem :evil: , niewiele mogłam z właścicielami pogadać, ale tym razem była z tą sunią rodzina (rodzice i młody synek) i byli bardzo przyjaźni. Sunia była dopiero co króciutko ostrzyżona. Ma 6 miesięcy i wydaje się słodziuchna. :D

Posted

Choroby naszych pociech to przykra sprawa :( . Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem jest szukanie przyczyn ich powstawania, niż usuwanie organów potencjalnie zagrożonych. Uważam, że nowotwory i inne paskudztwa, poza nikłym odsetkiem tych powstałych na skutek dziedziczenia skłonności, powoduje autoagresja organizmu wytworzona na skutek nieprawidłowego odżywiania. Winą za ich powstawanie obarczam sztucznie preparowane psie żarcie i każde inne, których podstawowym składnikiem są węglowodany i substancje powszechnie uważane za trujące (barwniki, konserwanty...). Pomyślcie o tym. :D

Posted

My też myślimy o rozpoczęciu roku szkolnego, ale najpierw potencjalnej uczennicy musi przejśc całkiem sucza przypadłość.
Wojtek, przyznaję, że jestem kompletnym laukiem, ale gdyby teoria, którą głosisz była prawdziwa, to sprawa byłaby prosta. Na współczesne świństwa w żarciu nie możemy całkiem zwalać, bo choroby nowotworowe znane są od dawna.

Posted

A ja powinnam Apcię na wystawę przygotowywać i nie chce mi się straszliwie. W sumie chce mi się tylko siedzieć i głaskać Misię - chociaż ona chyba ma mnie już dosyć. :roll:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...