borsaf Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [b]Nitencja[/b] Ty mnie nie strasz tą wymiana zębów, bo mój ma jeszcze wszystkie mleczne i dopiero mnie to czeka, tzn Regonika.
niedzwiedzica Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Ha, jeszcze jest tarzanie się z g...ch,ewentualna konsupcja powyzszych tudziez mebli czy tapet.... :evilbat: Ej, tez mi się taki dzieciak marzy :D
Flaire Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='niedzwiedzica']Ha, jeszcze jest tarzanie się z g...ch[/quote]Hej, mam nadzieję, że to dobrze robi na sierść, bo Api dzisiaj przedwystawowo wytarzała się w końskim. :roll:
niedzwiedzica Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Flaire-końskie nie jest złe....może nie wystawowo,ale węchowo na pewno..Ani się nie umywa do innych :evilbat: Potrafisz sobie wyobrazic foksteriera szorstkiego dokładnie wytarzanego w świeżutkim krowim łajnie ??? Sama własnego psa poznac nie mogłam :D
Flaire Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='Ramir']Moja mała GRACE GRAPPA [/quote]A więc jednak Grace! :D Czuję się troszkę jaj mamusia chrzestna! :D
Flaire Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='niedzwiedzica']Flaire-końskie nie jest złe....[/quote]No wiem... Na szczęście. Ale i tak Misia i Api biegają po torze wyścigów konnych w kagańcach. Tyle że Api nauczyła sie z tym kagańcem niezłej sztuczki. Znajduje jakieś błoto (co nie jest trudne, bo tor jest z miałkiego czarnego piachu, a wieczorem go podlewają), po czym leci przez nie pełnym pędem ryjąc kagańcem jak dzik. W ten sposób nabiera pełen kaganiec czarnego piachu, który potem zjada. :o I ryje od nowa. Jej kupa po takim spacerze składa się z samego piachu. :roll: Utalentowana dziewczyna, słowo daję. (Nie wiem dlaczego dogo blimpuje rycie :niewiem:). A na to tarzanie to nie byłam przygotowana, bo ze mną zdarzyło jej się to pierwszy raz. Pamiętam, gdy jakiś czas temu Rafał do mnie zadzwonił i powiedział, że ma dobrą wiadomość i złą. To ja proszę najpierw o dobrą. Rafał na to, że dobra wiadomość, to że Api nie tarza się w kupach. Ja na to - Skąd wiesz? A Rafał - Bo je zjada. Więc może teraz juz nie zjada... :wink:
niedzwiedzica Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Wiesz,Flaire,ja mam swoja teorie dotycząca airedalek, zjadania kup i opieki nad szczeniętami. Moja Koka i jej córka, Tamiza,nie jadały kup, Koka nawet nie tarzała sie w nich,ale Tamiza tak.Obie niezbyt starannie myły szczeniaki, kupek szcenięcych nie sprzątałyod tego były pańsie :evil: Natomiast Tequila była zadeklarowanym kupozercą :evilbat: ale za to jaką troskliwa mamuśką..jej szczeniaki byly myte jak karcherem, śladu kupki w kojcu nie było do 4 tygodnia :D I tak sobie mysle,że te sunie, które sa takie porządnie i kup nie jadaja, póżniej równiez nie spzrątaja po własnych dzieciach.owszem, brzuszki wylizuja, masuja,ale jak w trakcie maszu szczeniak zaczyna się wypróżniac-to fuuuuujjjjj, prosze go zabrać, umyc i oddać :D Sama jestem ciekawa, czy ta teoria potwierdzi sie na Heksi...ona ma konsumpcyjny stosunek do g....
Flaire Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 niedźwiedzica, u mnie się nie potwierdza, przynajmniej nie u Misi. Misia nie je kup, a szczeniaczki były czyściutkie, że hej.
Jura Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Fredzia nie ma macierzyńskich doswiadczeń, więc nie mogę dostarczyc ani dowodów za, ani przeciw teorii niedźwiedzicy. Jej zdaniem jednak kupa kupie nie równa - psia jest fuj, a wydalinki innych gatunków są bardzo interesujące (szczególnie konsumpcyjnie, do tarzania zabrała się raz w zyciu i dzięki szybkiej interwencji nieskutecznie)
Eclairs Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='niedzwiedzica']Wiesz,Flaire,ja mam swoja teorie dotycząca airedalek, zjadania kup i opieki nad szczeniętami. ... ... I tak sobie mysle,że te sunie, które sa takie porządnie i kup nie jadaja, póżniej równiez nie spzrątaja po własnych dzieciach.owszem, brzuszki wylizuja, masuja,ale jak w trakcie maszu szczeniak zaczyna się wypróżniac-to fuuuuujjjjj, prosze go zabrać, umyc i oddać :D Sama jestem ciekawa, czy ta teoria potwierdzi sie na Heksi...ona ma konsumpcyjny stosunek do g....[/quote] Ciekawe czy da się tą teorię jakoś odnieść do męskiej części airedali? Eklerek psie kupy omija często wręcz z obrzydzeniem, kocie są świetne do tarzania (czyżby się maskował mój łowca?), końskie to ciasteczka :tort: i nawet przestałam już protestować kiedy je wcina. Najgorsze, ze młody ma pociąg konsumpcyjny również do tych kup, których teoretycznie nie ma prawa być, a są na poboczach dróg, w laskach przy plażach, przy parkingach ... itp :evil:
Mokka Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='Eclairs'] Najgorsze, ze młody ma pociąg konsumpcyjny również do tych kup, których teoretycznie nie ma prawa być, a są na poboczach dróg, w laskach przy plażach, przy parkingach ... itp :evil:[/quote] No to uważaj, bo jak Ci się w takiej wytarza, to ruski miesiąc nie pozbawisz go tego zapachu :D Pranie - suszenie - wirowanie - dezodorant - panie - suszenie - wirowanie itd itd - Neverending Story :evil:
zadziorny Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [b]niedzwiedzica[/b] - chyba jest sporo prawdy w Twojej teorii. Moje dwie sunie są wielkimi amatorkami kup :evil: , a przy wychowaniu szczeniąt nie mam żadnych problemów z utrzymaniem czystości w gnieździe :lol: Nie dają mi szansy wykazać, że ja również opiekuję się ich szczeniakami :wink:
Flaire Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Jak to fajnie mieć dwa psy! od 20 minut leżą razem na moim łóżku i albo się tulą do siebie, albo walczą na paszcze, albo wylizują się na wzajem. Takie słodziachy! :D
niedzwiedzica Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Flaire-jak to Misia kup nie je ??? A kto jej kaganiec na torze wyscigów konnych zakłada, żeby gówienek końskich nie szamała ? I pamietam, jak opowiadałaś,jak pomysłowo usiłuje dalej jeść , pomimo kagańca ?? Moje sunie psich kup tez nie jadaja,,one "usiłują "po ludziach sprzatać :evilbat: zwłaszcza, jak młode są. Póżniej im ta pasja przechodzi :wink:
Flaire Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 niedźwiedzica, ona je tylko kupy pochodzenia zwierzęcego - końskie najlepsze, krowich raczej ją oduczyłam. Natomiast ani psich, ani ludzkich nigdy nie jadła. Gdy pisałam, że nie je - chodziło mi o te ludzkie, bo nie znam psa, który nie jadłby końskich, chociaż niewątpliwie takie istnieją. :wink:
niedzwiedzica Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Flaire-zawsze mi się wydawało,że kupy psie są pochodzenia zwierzęcego,ale moze sie myliłam :wink: :wink:
zachraniarka Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 A ja uważam, że szczeniak to najwspanialsza rzecz na świecie! :iloveyou: Ludwiczek to mały aniołek i życie z nim jest cudowne :D
Flaire Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='niedzwiedzica']Flaire-zawsze mi się wydawało,że kupy psie są pochodzenia zwierzęcego,ale moze sie myliłam :wink: :wink:[/quote]Sorry, spieszę się i piszę głupstwa - chciałam napisac, że Misia lubi tylko kupy pochodzenia roślinnego (końskie, krowie), a nie zwierzęcego (czyli pochodzące od zwierząt mięsożernych).
niedzwiedzica Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Flaire - :wink: chyba się bardzo śpieszysz, bo teraz ci wyszło,że koń i krowa to .....rosliny :evilbat:
niedzwiedzica Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Nitencja-biedne psy, to jak one zyją, jak nie jedza ? nawet czasami nie karmisz ?? :wink:
Flaire Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='Nitencja']Moje nie jedza :evilbat:[/quote]Końskich nie jedzą? Naprawdę? A mogę spróbować poczęstować? Bo my z Mokką mamy pomysł na biznes :wink: - prasować i suszyć końskie g na ciasteczka dla psów. :lol: Ale jak nie wszystkie lubią, to może być klapa i jborowy nas wypchnie z rynku swoimi... :wink:
Nitencja Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Jadly........ ale im skutecznie wytlumaczylam co z nimi zrobie. Badziewi nie beda jadly. :evilbat:
Flaire Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='Nitencja']Jadly........ ale im skutecznie wytlumaczylam co z nimi zrobie. Badziewi nie beda jadly. :evilbat:[/quote]No więc to rozumiem. :D Misia też krowich już nie je, bo musiała zdawać tropienie na pastwisku, więc musiałam ją oduczyć. Ale w końskie nie włożywam dosyć pracy, bo motywacja mniejsza - a poza tym, jak sugeruje niedźwiedzica, co to byłoby za życie bez takich rarytasów. :wink:
Nitencja Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 /na szczescie sa inne :roll: mam szczescie i moje psy nie jedza i na szczescie tez sie przestaly tarzac :)
Recommended Posts