aga_ostaszewska Posted June 25, 2004 Posted June 25, 2004 aga - a kiedy Ty chcesz wpaść? Bo mówiłyśmy o czwartku, a potem już od Ciebie nie słyszałam... Czy rzeczywiście na zakupach zginęłaś??? Probowalam skontaktowac sie z Toba cala srode..., ale nie bylo Cie w domku. Wyslalam nawet smsa. Nie chcialam wcisnac sie o jakiejs malo odpowiedniej godzince! Ale nadal (z ogromna przyjemnoscia) przyjade do maluchow! W week-end masz zawrot glowy, wiec moze dorwe Cie jakos w przyszlym tygodniu?
Flaire Posted June 25, 2004 Posted June 25, 2004 aga_, dopiero przed godzinką odebrałam Twojego smsa sprzed dwóch dni! Nie wiem jak to się stało, ale nic mnie nie powiadomiło, że miałam tego smsa - dopiero mnie powiadomiło, jak dzisiaj przyszedł następny od kogoś innego! W środę rzeczywiście trochę po mieście biegałam, ale wieczorem byłam w domu. Ja teraz trochę będę biegać i różne nagromadzone sprawy załatwiać, ale szczeniaki jedzą codziennie o 11 i 17 (no i 23 i 5 rano :wink: ), więc w tych godzinach zawsze jestem w domu i mogę się na dowolny dzień umówić.
aga_ostaszewska Posted June 25, 2004 Posted June 25, 2004 Cholera, jak pech to pech! W takim razie moze umowimy sie na poczatek tego tygodnia, a ja wysle smska albo raczej ZADZWONIE, ze zapowiedziec sie :D Juz nie moge doczekac sie tych kosmatych pyszczkow...
Flaire Posted June 27, 2004 Posted June 27, 2004 Wczoraj odwiedzili nas przyszli Państwo Api, a ja przegapiłam okazję, żeby pstryknąć im z Api zdjęcie. Ale Apunia, cwaniara, była grzeczniutka jak rzadko. Przez cały czas wizyty nie warknęła ani razu, co reprezentuje chyba najdłuższy czas w jej życiu bez warczenia! Dawała buzi na lewo i na prawo i w ogóle robiła wszystko, żeby pokazać, jak bardzo ją krzywdzę, kiedy mówię, że jest złośnicą! Anselek był grzeczniutki też, ale on zawsze jest, więc to nic dziwnego. A Misia zademonstrowała pięknie wartość klatek w wychowaniu psów włażąc do swojej klatki na popołudionwą drzemkę w odpowiednim momencie. Zresztą Państwo Api nie potrzebowali być o tym przekonywani, bo już sobie o klatkach czytali, co bardzo mnie cieszy. O ile lepiej zapobiegać problemom poprzez odpowiednie wychowanie, niż potem zastanawiać się, jak je rozwiązywać!
Terry Posted June 27, 2004 Posted June 27, 2004 Ach , Flaire , Misine sikacze to czysta slodycz. Zwloklam do domu pelno starch zdjec moich szczurusiow i teraz je ukladam, a moj mezo powoli w strachu czy aby ze mna wszysko w porzadku bo z rozpaczy , ze nie mam AT-a ,ogladam sie za wszystkim co na czterech lapach.Ostatnio wpadl mi w oko dzik japonski, ale na szczescie moj slubny stwierdzil ze w gre wchodzi tylko airedale i nic innego.Kurcze , czasem sama sie nie moge nadziwic jak to mi sie udalo przerobic zatwardzialego owczarkarza w airedalowca.
aga_ostaszewska Posted June 27, 2004 Posted June 27, 2004 Juz nie moge doczekac sie odwidzin maluchow! Z opwiesci wynika, ze Api, to niezla aktorka :D - taka mala cwaniara, a Anselka grzeczniutki milutki... Wstepnie zapowiadam sie na wtorek (tylko nie pamietam, o ktorej byloby dobrze) ok. 16.30. Nie masz w tym czasie innych planow? Dalaczego przyszli wlasciciele Anselka nie odzywaja sie?
bogula Posted June 28, 2004 Posted June 28, 2004 Witaj, Terry :D --------powybieraj te foty, powybieraj ,potem zeskanuj i wrzuc do naszej galerii. Nie wiem, co Ci odp[owiedzieć w związku ze zmianą "upodobań" ślubnego :wink: , ale to dla Ciebie dobrze, no nie? :lol:
INA Posted June 28, 2004 Posted June 28, 2004 Hej Terry Wiesz ja też oglądam się za wszystkim co ma cztery łapy :wink: W zeszłym tygodniu sąsiad przyniósl mi 2 miesięcznego Rotka :o śliczny bobasek ale wiem co z niego wyrosnie :wink: zresztą ja też tylko AT :wink: Chociaż moja druga połowa cały czas była nastawiona na ślicznego bulteriera :lol: ustąpiła jak prznioslam( w zeszłym roku) do domu Misia 8) wymarzonego od X-lat .No a teraz to wiadomo co przybędzie :wink: Chociaż niesmiało przebąkuje coś że może tak wziąć dwa szczeniaczki :o. ,że razem rażniej itd.... :wink: :lol: :D :stupid: :hmmmm:
INA Posted June 28, 2004 Posted June 28, 2004 Flaire - jak juz jesteśmy w klatkowym temacie to mam pytanko Oglądałam klatki w Karusku i tam są te druciane ale strasznie drogie :-? są też boksy takie bez dachu ale czy dla bysrego zwinnego, szczeniaka są bezpieczne? Czy nie wejdzie po szczebelkach i gdzies w górze zawisnie albo po prostu nie zrobi ucieczki? Takie plastikowe mniejsze gdzies widziałam ale to chyba nie to... Chciałabym mieć taką "klatencje" - już myślę o wyprawce - bo lepiej proporcjonalnie rozłożyć finanse :wink:
Flaire Posted June 28, 2004 Posted June 28, 2004 wtorek (tylko nie pamietam, o ktorej byloby dobrze) ok. 16.30. Nie masz w tym czasie innych planow? aga_, wtorek to imieniny mojego Dziadka i jadę z Babcią na cmentarz, więc może lepiej trochę później, powiedzmy o 18?Dalaczego przyszli wlasciciele Anselka nie odzywaja sie?Bo nie czytają dogomanii...
Flaire Posted June 28, 2004 Posted June 28, 2004 INA, wszystko jedno, czy klatka druciana, czy plastikowa, ale powinna mieć dach. Te plastikowe są chyba jeszcze droższe od drucianych. Druciane ja radzę czymś przykrywać, bo psy lubią mieć dach nad głową i poczucie nory/budy. Dzisiaj zaczęłam w końcu Misię skubać, więc mam pół golasa (głównie grzbiet) i pół kudłacza (głownie przód i trochę tył, choć ten tył to jeszcze dziś załatwię, a przód zostawię na jutro!)
Flaire Posted June 29, 2004 Posted June 29, 2004 Dzisiaj odwiedziła nas aga_ostaszewska, więc może ona o nas napisze, jacy jesteśmy fajni i dorośli :Dog_run: A chcecie nasze nowe zdjęcia? No to proszę :D . Ostatnio lubimy się bawić, na przykład przeciągać sznureczkiem: A jemy na stojąco:
bogula Posted June 30, 2004 Posted June 30, 2004 Flaire :D ----------łobuziaki są cudowne! A to foto z opilstwem na stojąco ,to na konkurs "zdjęcie roku". HHHmmmmmm....coś ta aga_ nic nie pisze...Jest chyba pod sporym wrażeniem po spotkaniu z Wami :wink: . Pozdro!
INA Posted June 30, 2004 Posted June 30, 2004 Flaire- na nareszcie zdjęcia maluszków :P-JAKIE GRUBASY :lol: Znowu zaniedbałaś to trochę!! :-? nie było z urodzinek z tortem :roll: no a co z tym konkursem? Jeżeli chodzi o te klatki kenelowe to wyczytałam że się nakrywa drucianą kocykiem żeby była urocza norka... Jednak te ceny...zbijają człowieka z nóg , myśle żeby jakąś samemu wykombinować. Tylko wymiary chyba musza byc żeby zmieścił sie dorosły psiak...
aga_ostaszewska Posted June 30, 2004 Posted June 30, 2004 To wszystko prawda, co napisala Flaire! BYLAM W ODWIEDZINACH U MALUCHOW! Zanim sie obejrzalam minely 2 godz! (mam nadzieje, ze nie zajelam za duzo czasu Flaire :oops: ) Przechodzac do szczegolow. Ansel to prawdziwa przytulanka... :lilangel: Taki milutki, kochaniutki..., a Api (choc za pierwszym razem jak ja bralam na race, to nawet nie warknela, to juz za drugiem nie omieszkala wyrazic swego zdania na ten temat) to panienka wyjatkowo rozrywkowa, lubiaca chodzic wlasnymi drogami! I niech tylko ktos sprobuje je zmenic, to... :evil: Szczeniamki sa przecudne! Pachna dzidziusiowo... mleczkiem! Mhhhhmmm PYCHA! Mozna siedziec z powodzeniem godzinami i przygladac sie im! Mialam ogromna przyjemnosc z przebywania tam z nimi! Aha, zapomnialabym dodac: MISIA MNIE ZAUROCZYLA! Jest taka kochan! Na "Dzien dobry" dostalam buziaka jezorkiem prosto w usteczka! I choc moja sunia tez tak sie ze mna wita, to jezyk welsha jest troszke mniejszy od serdelkowego... Od 2 dni opowiadam znajomym o tej wizycie! Flaire:A gdzie zdjecia na stonodze :( ? Baaaardzo pieknie dziekuje za ugoszczenie! Wybieram sie do Was w sobote na oblewanie nowego terenu...
bogula Posted July 1, 2004 Posted July 1, 2004 aga_ :D ----------zazdroszczę Ci tych odwiedzin...A Misia wyskubana?
INA Posted July 1, 2004 Posted July 1, 2004 A ja miałam przyjechać w sobotę i chyba nic z tego nie wyjdzie :cry: : :cry: :cry: :niewiem: :bigcry: Wiem, że w sobotę u Flaire ma być fajna imprezka... i nie załapię się:chainsaw: W przyszłą sobotę to juz ostani dzwonek jak mówi Flaire żeby zobaczyc maluchy :roll:
aga_ostaszewska Posted July 1, 2004 Posted July 1, 2004 A nie mowilam, ze zdjecie na stonodze jest cudne?! Mordka na stonodze a korpusik na gryzaku... CUDO! bogula: Misia byla wyskubana polowiczne... :lol: Uszka miala ja ALF!
Flaire Posted July 2, 2004 Posted July 2, 2004 Misia byla wyskubana polowiczne... :lol: Uszka miala ja ALF!Ale teraz jest już cała goła :( . Nawet na łapach prawie futra nie ma, bo wszystko garściami wyłaziło po tych szczeniakach :( :( .
KIRI Posted July 2, 2004 Posted July 2, 2004 Czy ktoś tu mówił o ALFie :wink: :lol: Flaire :D nie dawaj tym maluszką tyle drożdży, bo tą stonogę niedługo przerosną. Biedna ta nasza Misia, jeszcze trochę to się zregeneruje po tym porodzie. Tak to jest z tymi małymi, prawie wszystkie soki z matek wypijają. Dużo witaminek, świeżego powietrza, mniej karmienia maluchów i nasza sunia dojdzie do dawnej świetności. Pozdro Ela
aga_ostaszewska Posted July 2, 2004 Posted July 2, 2004 Misia chyba rzeczywiscie po porodzie (no i wychowanie maluchow) troszke zmeczona, ale szybko sie regeneruje. Podobno klaki wychodza z niej garsciami, ale dobra pancia Flaire juz zadbala o jej szate i ... Misia jest nagusienka... :( Miejmy nadzieje, ze szybko odrosnie!
bogula Posted July 3, 2004 Posted July 3, 2004 Podziwiam i Flaire i Misię...Flaire za umiejętności, a damę za umiar i cierpliwość podczas zabiegów. Flaire :D -----też kombinuję jak to mi będzie bez psa (Ty bez młodych), bo wyjeżdżam znowu na dłużej...Skubię Fafola jak się da najkrócej i "najgolej", bo potem nikt się za niego nie weźmie :-? Oczy-wiście, robię to na raty i z doskoku, bo Fafik długość włosa ma gdzieś! :wink: Pozdro!
Flaire Posted July 3, 2004 Posted July 3, 2004 bo wyjeżdżam znowu na dłużej...bogula, a na jak długo i kiedy? Nam też tu będzie smutno bez Ciebie... :( Poniważ Misia jest duża, to ja z reguły robię ją na trzy raty: korpus, tył i przód. Jak robię łeb i uszy, to ona zazwyczaj się kładzie, bo tak jej najwygodniej, ale podczas reszty to taczej musi stać, co nie specjalnie lubi, bo leń jest straszliwy :D . A wygląda teraz okropnie, bo całe futro z niej wyłaziło i tak naprawdę to powinnam była zrobić z niej zupełnego nagusa, ale jakoś nie mogłam się na to zdobyć, więc jest taka powygryzana przez mole, tu i ówdzie zostawiłam trochę podszerstka, który będę wyciągać w miarę jak nowa sierść będzie rosnąć. A z łap też sierść wyłaziła, więc też to wyciągnęłam - nie miałam wyboru - i takie chudzitkie są :cry:
bogula Posted July 3, 2004 Posted July 3, 2004 Flaire :D ------każda dama miewa i trudne chwile, pociechą napewno są małe psiaczki. Misia szybko się pozbiera z Twoją pomocą i znowu będzie zadawać szyku na "Cavano"...Ciąża i ten czas karmienia to na szczęście nie choroba, więc marny wygląd Misi szybko się zmieni. Flaire , wyjeżdżam na 3 miechy za Odrę.
Recommended Posts