Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Shania']ilon a co znaczy los przesądzony??jak możesz napisać???te psy np.maja jakiś czas na adopcję czy chodzi o pobyt w schronie???[/QUOTE]
Shaniu, tym razem bez dramatyzmu, po prostu wiadomo, że nie jest to psiak błąkający się, znaleziony, odłowiony .. tylko oddany przez właścicieli, więc nie ma złudzeń co do tego, że właściciel się po Niego zgłosi .. a wiadomo jak to jest z adopcjami starszych i do tego usterkowych psiaków choćby były najkochańsze i do rany przyłóż. Jemu grozi dożywocie w schronie, a dożywocie=eutanazja za jakiś bliżej nieokreślony w tym przypadku czas. Na szczęście Krecik nie jest takim emerytem jak to było w przypadku Marcelka.

Martwi mnie całkowity brak odzewu na anonse. Może to przez święta..

Posted

oczywiście Krecikowi zyczymy najwspanialszego domku, ale jeżeli idzie o nazywanie Marcelka emerytem to ostro protestujemy! Tyle energi, co ma ten jamnior życzyłabym wszystkim :-)
a poniżej...
kanapa jest nasza!
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/2ba4fe33ede9c78d.html"][IMG]http://images49.fotosik.pl/477/2ba4fe33ede9c78dgen.jpg[/IMG][/URL]

Posted

tylko kilka godzin na ratunek [url]http://www.dogomania.pl/threads/198779-Komu-potrzebny-stary-jamni%C5%9B-U%C5%9Bpij-go-pani-i-po-k%C5%82opocie!-B%C5%82agamy-o-DT!-Warszawa[/url]

Posted

Łooo matko, Mika31!! dzięki bardzo za życzenia i jak to mawiam z angielska every good wish in return to you!!
ściskacz wielki i oczywiście wszystkim zaglądającym na nasz wątek posyłam moc życzeń świąteczno-noworocznych!!
jak też psinkom wszelkim domków ciepłych i kochających!!
ale nie ukrywam, że poczułam się jak "ciotka Matylda" ;)

Posted

[B]Krecik nie przeżył!![/B] Jestem zdruzgotana!!
Nie było żadnych oznak choroby, On najprawdopodobniej był tak załamany, że odszedł po cichutku dzisiejszej nocy!!

Już nie chce się nic .. w takim dniu ..
przepraszam Kreciku..

Posted

[quote name='ilon_n'][B]Krecik nie przeżył!![/B] Jestem zdruzgotana!!
Nie było żadnych oznak choroby, On najprawdopodobniej był tak załamany, że odszedł po cichutku dzisiejszej nocy!!

Już nie chce się nic .. w takim dniu ..
przepraszam Kreciku..[/QUOTE]

Nie tylko nie to, rany zabiła mnie ta informacja. Zaraz wstawie na allegro kurde tyle wejść tylu obserwatorów :placz::placz::placz::placz:

Kreciku kochany przepraszam zę nie zdążylismy

Posted

Pamięci Krecika:
"[COLOR=darkred][B]You cannot do a kindness too soon .. because you never know how soon it will be too late[/B][/COLOR]"
I ku pamięci dla nas!!

Posted

[quote name='ilon_n']Pamięci Krecika:
"[COLOR=darkred][B]You cannot do a kindness too soon .. because you never know how soon it will be too late[/B][/COLOR]"
I ku pamięci dla nas!![/QUOTE]
Trzeba miec nadzieje,ze nie zawsze bedzie za pozno........Do zobaczenia Kreciku,badz szczesliwy.................

Posted

a z innych wieści - mój mąż leży sobie właśnie z Marcelem i mówi, żeby ściągnąć ogłoszenia, bo on go nie chce oddać (opowiedziałam mu o biednym Kreciku)
tak więc kto wybiera się do mnie na wizytę przedadopcyjną?

Posted

[quote name='werenn']a z innych wieści - mój mąż leży sobie właśnie z Marcelem i mówi, żeby ściągnąć ogłoszenia, bo on go nie chce oddać (opowiedziałam mu o biednym Kreciku)
tak więc kto wybiera się do mnie na wizytę przedadopcyjną?[/QUOTE]

Wzruszyłam się...


A Ja jestem nadal zabita i dobita.... zobaczcie i prośba o podbijanie tego na facebooku, nawet jak nie jesteście z Warszawy. Trzeba aby było jak najwyżej. Zdarzenie maiło miejsce praktycznie po drugiej stronie ulicy na której mieszkam. Nie spocznę aż nie namierze, chlipie dzisiaj cały czas... mam doła i wszystko w d....

[B]Z maila od właścicieli jamniczka:[/B]

[I]Wpadek zdarzył się w Wa-wie 22 grudnia ok.20-tej na rogu ul.Anielewicza i
Smoczej (między przystankiem autobusowym linii 111 i 180 w kierunku ul.Okopowej a pawilonem handlowym "U Doroty". Córka szła z Bursztynkiem (tak nazywaliśmy go) na smyczy ul Smoczą, skręciła w ul.Anielewicza i na poziomie pawilonu handlowego wyskoczył z boku (z przerwy między pawilonem a budą spożywczo-alkoholową "U Sąsia...da", wielki pies i bez ostrzeżenia(szczeknięcia) przewrócił na ziemię Bursztynka pleckami do dołu i zaczął go rwać zębami (jak lwy ludzi na qvo-vadis)
Stało sie to tak nagle że Bursztynek nawet nie zaszczekał. Pies był ogromny ,biały z wielkim pyskiem.Według ludzi był to amstaf-ale było ciemno można się co do rasy pomylić.Córka próbowała wydobyć Bursztynka ciągnąc do góry smycz - zebrali się ludzie ale wszyscy bali się zbliżyć do psa.Dzwonili do straży, na policję ale nie zjawił się nikt.
Właściciel starszy siwy człowiek pojawił się jak było po wszystkim. Położył się na ziemi z tyłu psa i zaczął go ciągnąć do siebie i krzyczał żeby puścił zdobycz ale pies ani myślał go słuchać.
Po pewnym czasie zaczął na właściciela szczekać i wtedy wypuścił Bursztynka. Miał mimo że był w sweterku miał rozerwaną skórę i tchawicę.Nie dawał znaku życia.Ktoś zawiózł córkę do lecznicy weterynaryjnej na ul.Zytnią 15 ale nie było szans ratunku bo Bursztynek nie żył. Jak córka odjeżdżała to już właściciela nie było.

kontakt do właścicieli zagryzionego jamniczka - [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Proszę pomóżcie odnaleźć i ukarać nieodpowiedzialnego właściciela agresywnego psa...[/I]


[B]link do zdarzenia na facebooku (trzeba być zalogowanym):[/B]
[URL="http://www.facebook.com/#%21/event.php?eid=185588564799942"]http://www.facebook.com/#!/event.php?eid=185588564799942[/URL]


prosze podbijajcie kto ma konto

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...