Jump to content
Dogomania

Spacery


madalenka

Wychodze z psem na spacer:  

94 members have voted

  1. 1. Wychodze z psem na spacer:

    • w ogole
      0
    • 1 raz a porzadnie
      5
    • 3x po pol godziny
      7
    • 3x po godzinie
      6
    • 2x (rano i wieczorem) na kilkanascie minut i dluuuuugi spacer po poludniu
      29
    • 2x po pol godziny
      1
    • 2x po godzinie
      2
    • inna wersja
      45


Recommended Posts

Monis ja się nie awanturowałam, zaznaczyłam tylko ze uważam że dla psa rasy pracującej w moim odczuciu jest to za mało. Tym bardziej ze nigdzie nie piszesz ze pies pracuje... i nie chodzi tu o żadne owce tylko chocby robienie programu PT/Obedience itp.

I nie denerwuj się tak Kobieto, jak już piszesz musisz byc przygotowana na rózne odpowiedzi, też mam szkołe, treningi, przygotowanie do olimpiady(przedmiotowej) etc. i w zwiazku z faktem poswecam na rzecz psa pare godz snu czy np. czytania ksiazek:roll:

Co do tego jak spędzam zwykły(nieagilitowy) dzień z psem, juz pisałam ale jak ktoś będzie chciał to powtórze:evil_lol:

Raczej nikt się kłócić nie chce, i nie martw się szybciej sobie wyrobie nagatywna opinie na Twój temat po tekstach typu 'już widze jaką opinie sobie wyrobicie co do mojej osoby' niż jednym poście o ilości spacerów:roll:

pozdrawiam,
Aśka

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ASICA']jak nie ma ekstremalnych temperatur to wychodze z psami 4-5 razy dziennie.
jak jest bardzo zimno albo upał to 3 spacery musza wystarczyć:razz:[/quote]

Jak to psami? Jednego już oglądałam a więcej nie widzę.

Jeśli chodzi o spacery wychodzimy 4-5 razy dziennie (4 razy siusiu-kupka i na smyczy bo obok jest za dużo ruchliwych ulic a na rozsądek małej nie mam co liczyć i jeden długi porządny luzem gdzieś w spokojne miejsce na szaleństwa na 1 - 4 godzin).
W awaryjnej sytuacji, która zdarzyła się niedawno potrafiła wytrzymać 12 godzin.

Link to comment
Share on other sites

Ja niestety mieszkam w bloku wiec wychodze z psem troche czesciej: 4x dziennie.
rano(ok.7.15): na 30min
po poludniu(ok 14.30):na 60min
pod wieczor (ok 20.00): na ok 1,5 godz
wieczorem (ok. 22.00): na ok.5min (jak zrobi siusiu to od razu do domku wracamy...)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aśka-od-dagona']Jak milo czytać że nie tylko ja się o 5.00 zwlekam na spacerek:evil_lol: co prawda u nas jest to bieganko;)

widze ze znów nowy avatar:cool3: sliczny:loveu:[/quote]zwlekanie to dokladnie takie slowo ktore oddaje moj stan rankiem.przez te upaly niestwty wstaje juz o 4 bo slady pozniej sa masochizmem -rozpuszczam sie:oops: .
dzieki za zdanie o avatarku-moze zmienie znowu?to chyba zaczyna byc nalog:cool3:

Link to comment
Share on other sites

No, jak zmienisz na tak fajny jak ten to możesz zmieniac dalej:evil_lol:

Heh, ja az TAKA masochistka nie jestem:diabloti: chociaz ja to bym nawet mogła sobie o 4.00 wywlekac się(bo to już by zwlekanie nie było, musiałabym jakąs wyciagarke miec:cool3:) na spacerki, ale wtedy to by mnie nie dość ze wywalili z domu to jeszcze wydziedziczyli:evil_lol:

wogóle te upały to morderstwo...ani pobiegac normalnie, ani nic...a porządny spacer z psem to tylko w bardzo rannych godzinach, bo potem to czarne sie tak nagrzewa że nie popracujesz:shake:
jak była zima to za zimno i lato chccialam. Mam to chce znowu zime:eviltong:
zasadniczo najbardziej lubie te przejściowe okresy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aśka-od-dagona']
Heh, ja az TAKA masochistka nie jestem:diabloti: chociaz ja to bym nawet mogła sobie o 4.00 wywlekac się(bo to już by zwlekanie nie było, musiałabym jakąs wyciagarke miec:cool3:) na spacerki, ale wtedy to by mnie nie dość ze wywalili z domu to jeszcze wydziedziczyli:evil_lol:[/quote]
Ja niestety musze wstawać o 4 rano, żeby wyprowadzić szczeniaka. :bluepaw:

Link to comment
Share on other sites

Jak ty to robisz?? U mnie jest to conajmniej niemozliwe.... 3x4=12, a przynajmniej 6 h dziennie spedzam w szkole. PRZYNAJMNIEJ. Jeszcze praca domowa, nauka, dodatkowe zajecie itp. Ledwo sie z tym wyrabiam. Staram sie np. odrabiac lekcje i jednoczescie memlac suke, ale tak zeby byc na dodatkowym angliku i isc na spacer z psem na raz, nie potrafie... :eviltong:
A teraz w lecie... pies ledo zyje w te upaly. Ja zreszta tez. Wiec i tutaj spacery nie sa strasznie dlugie. :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aśka-od-dagona']Tak, Moniś do Ciebie. Tym bardziej ze masz psa pracującego...może u Ciebie na osiedlu to chorendalne liczby, ale to ładnie podsumowaa Sonika:p

Nie bede porównywac do innych na dogo, to mogą zrobic sami ale porównam do siebie, nie mającej psa pracującego tylko kundla, aczkolwiek z sporymi pokładami energii:evil_lol:

U nas w najgorszym;) wypadku(w dni bez agility) spacerujemy się trzy godziny dziennie, zazwyczaj spędzamy jednak na dworze 4/5...u Ciebie w wypadku z pierwszego Twojego postu jest to ok. 1,5 godz:roll:

Nie wiem jak Ty ze swoim owczarkiem, ale ja z moim psem na pracuje minimum godzine dziennie...i nie wliczam w to agility.

i raczej nie znajdziesz na tym forum wielu osób, no oprócz 'najgorszego;' wariantu u Agappe:evil_lol: wychodzacych na tak krótko, z psami z załozęnia pracującymi i nie tylko;)(p.np EveandAxel...)


Ja rozumiem,ze moze się nieraz coś zdarzyć co nam uniemozoliwia wyspacerowanie psa, tudzież mamy ogród i tam poświęcamy psu czas(p. Madalenka) ale jak nacodzień takie liczby jakie podałas, dla takiego psa jakiego masz to wg. mnie za mało...

pozdrawiam,
Aśka[/QUOTE]

ja tylko dodam, że na krócej wychodze jeśli pada, bo Anata i tak stara sie chodzić tylko pod daszkiem i raczej nie przepada za deszczem.. jak było -25*C to ja miałam 3 warstwy ubrań na sobie, ale chodziłam z nią nawet 2.5h.. w taką pogode jak ostatnio ona sie po prostu męczy i sama za dużo nie chce łazić.. dlatego ostatnio zmieniłam pory spacerów na 3-5 rano - już jasno, a jeszcze chłodno.. Rudej sie podoba ;) własnie niedawno wróciłyśmy ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja rowniez sie ucze. Rano wstaje o.k 5 i wychodze,potem szkole mam na 8:00,wracam o.k 16 (bardzo czesto nie jedzac obiadu wychodze z psem,wracam o 19:00 potem nauka, o.k 23 ponownie wychodze na spacer przewaznie wracam pozno).

4 razy dziennie wychodze w weekendy,wolne dni... Oczywiscie latem spacerow jest mniej,ale sa one dluzsze ;)

Czasami sie nie wyrabiam,dlatego bywa,ze i trzeba pieskowi mniej czasu poswiecic,ale ogolnie (wyciagajac srednia),tyle wychodzi ;)

Wracajac czesto o tej 1 :00, 2 :00 do domu nie czuje zadnego zmeczenia. Uwielbiam chodzic noca na spacery,jest spokojnie i bardzo fajnie ;)

Dlatego polecam;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nesta']Ja rowniez sie ucze. Rano wstaje o.k 5 i wychodze,potem szkole mam na 8:00,wracam o.k 16 (bardzo czesto nie jedzac obiadu wychodze z psem,wracam o 19:00 potem nauka, o.k 23 ponownie wychodze na spacer przewaznie wracam pozno).

4 razy dziennie wychodze w weekendy,wolne dni... Oczywiscie latem spacerow jest mniej,ale sa one dluzsze ;)

Czasami sie nie wyrabiam,dlatego bywa,ze i trzeba pieskowi mniej czasu poswiecic,ale ogolnie (wyciagajac srednia),tyle wychodzi ;)

Wracajac czesto o tej 1 :00, 2 :00 do domu nie czuje zadnego zmeczenia. Uwielbiam chodzic noca na spacery,jest spokojnie i bardzo fajnie ;)

Dlatego polecam;)[/quote]

hmmm, ja bym tak nie mogła. Kocham swojego psa, poswiecam mu duzo czasu, ale oprucz niego chce spedzic rowniez czas ze znajomymi, pochodzic gdzies z nimi.
A z twojego opisu wychodzi, ze tylk pies, nauka, szkoła. Do tego malo snu...

Link to comment
Share on other sites

Napisze tak: jest wielka przyjemnosc i jest jego wielka potrzeba.Siberiany wymagaja spacerowania.Moja pupilka poza tym caly czas jest na lince,nie ma mozliwosci wybiegania sie...

Druga sprawa,bardzo czesto ze znajomymi wychodze,tak wiec nie jestem sama z psem...

Z reszta od poniedzialku do piatku (kiedy mam szkole) i tak czasu na znajomych nie mam (nawet jesli by psa nie bylo),poprostu jest duzo nauki (a pies to obowiazek,tak wiec mimo wszystko jakos musze miec wszystko zaplanowane).

Malo snu?Jak czlowiek sie przyzwyczai to nie ma potem zadnego problemu ;)

Pozdrowki ;)

Link to comment
Share on other sites

Ale to zalezy;) Czasami sama nie wychodze,a ze znajomymi ;)

W dzien do lasu to juz normalna sprawa;) Mozna podziwiac piekno przyrody (bo nigdzie jej tyle nie ma,jak w lesie) ;)

Naprawde polecam (moze nie nocne spacery po miescie,bo fakt sa one ogolnie niebezpieczne-choc zalezy od tego czy to jakies wielkie miasto,czy mniejsze),ale lasy rankiem,badz poludniem jak najbardziej;)

Pozdrowki...

Link to comment
Share on other sites

My wychodzimy z rańca (zalezy jak sie córa obudzi) ale zwykle koło 7 na jakas godzinke, połtorej
Koło południa na pół nawet mniej, bo czasem 15min (sam do domu ciągnie bo upał :roll: ) po południu znowu pół mniej wiecej a wieczorkiem na minimum 1,5 godziny zwykle 2 nawet - właśnie sie zbieramy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...