Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='andegawenka']Zgadzam się. A ja jak ten gupek robiac ogłoszenia robiłam ludzi w konia. Misiek absolutnie na tym etapie nie nadaje się do adopcji.:wallbash::flaming:[/QUOTE] Nie wiem jakiego zdania bedzie behawior ale mam wrazenie ze bedzie takie samo stanowisko jak przy kseni. Pies na chwile obecna nawet jak dla Mnie jest nieadopcyjny. A jesli ktos uwaza inaczej chetnie poczytam po raz kolejny bzdury pt. " szukamy odpowiedzialnego opiekuna" Czasem zaczyna Mnie to wrecz smieszyc. Mamy 21 wiek rok 2012 ludzie coraz rzadziej chca pieski problemowe a ten niewatpliwie nim jest. W toku rozumowania takich ludzi jest jedno zdanie. PIES MA BYC BEZPROBLEMOWY. Oczywiscie tez nie chce po raz kolejny pytac gdzie do tej pory byly dobre ciotki ze wolaly zbierac deklaracje na hotele ecie pecie i inne bzdury niz na pozadnego behawiora. Oczywiscie podzialalo to ze szkoda dla psa bo juz dawno moglby byc w nowym domu a nie w hoteliku. Quote
psiakiGabi Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Na jakiej podstawie twierdzicie, że Misiek jest psem nieadopcyjnym? Dlatego, że uważam iż nie nadaje się do domu z małymi dziećmi? To nie znaczy, że pożera dzieci żywcem. Owszem przyjechał do nas jako pies nie adopcyjny, niebezpieczny, agresywny. Ale w tej chwili jest psem posłusznym, wychowanym. Nie po to włożyliśmy w niego tyle pracy aby ktoś teraz nam zarzucał, że pies siedzi tyle czasu u nas i nadal jest nie przygotowany do adopcji. Uważam, że w porównaniu z tym jaki był jak przyjechał a jaki jest teraz to nawet nie ma co porównywać, ale tego nie mam jak udowodnić, bo chyba nie ma na wątku osoby, która widziała Miśka w Pszczynie. Jest wiele psów, które ganiają koty i nie oddaje się ich do domu z kotami, nie ma w tym nic dziwnego, tak samo jak to, że Misiek jest psem z silnym instynktem terytorialnym i porządnie pilnuje własnego terenu. Czy to powody aby go skreślać? Bo ja tu czegoś nie rozumiem. Misiek jest psem, który potrzebuje paru dni czasu aby przyzwyczaić się do nowych właścicieli i nie widzę problemu. Fakt pilnowania terenu może być dla kogoś atutem a nie przeszkodą bo są ludzie, którzy szukają psa do pilnowania. Gorsze psy znajdują domy. Quote
zerduszko Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='AltaCaraya'] A jesli ktos uwaza inaczej chetnie poczytam po raz kolejny bzdury pt. " szukamy odpowiedzialnego opiekuna"[/QUOTE] Czemu uważasz, że to bzdura? Nie wiem jak Ty, ale moim zdaniem przy psie z przeszłością to podstawa, bo to że psa wyprowadzimy na prostą, przy nas będzie się zachowywał poprawnie, nie oznacza, że przy nowych ludziach nie zechce przetestować granic czy w tak stresującej sytuacji nie wróci do starych zachowań. Ja podziwiam wszystkich, którzy są w stanie wyprowadzić psa z agresją do obcych, tak że zostawili by go pod opieką innych ludzi... ale czy to nie jest ciut ryzykowne? Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Gabi dlatego ze: Szukacie doswiadczonego opiekune a gdzie on mieszka w lesie? Jak w bloku - w klatce sa sasiedzi, dzieci inne psy Jak w domku- przy plocie sa moga byc dzieci, sasiedzi inne psy zawsze zakladam margines pt " bramka bedzie niedomknieta" " przyjda do mnie znajomi" "przyjda znajomi z dziecmi" I CO WTEDY?- kaganiec na morde i izolacja?? To chyba nie najlepszy pomysl Moge wyliczac w nieskonczonosc. Praca twoja z misiem mialaby polegac na wyeliminowaniu agresji wlasnie przeciwko tym czynnikom. Pytanie czy masz na to czas i checi;) W innym wypadku czarno widze twoja wspolprace z Malgosia. Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 (edited) [quote name='zerduszko']Czemu uważasz, że to bzdura? Nie wiem jak Ty, ale moim [COLOR=#ff0000][B]zdaniem przy psie z przeszłością to podstawa, bo to że psa wyprowadzimy na prostą, przy nas będzie się zachowywał poprawnie, nie oznacza, że przy nowych ludziach nie zechce przetestować granic czy w tak stresującej sytuacji nie wróci do starych zachowań[/B][/COLOR]. Ja podziwiam wszystkich, którzy są w stanie wyprowadzić psa z agresją do obcych, tak że zostawili by go pod opieką innych ludzi... ale czy to nie jest ciut ryzykowne?[/QUOTE] To ja zapytam czy nie jest ryzykownym pozostawic sprawe taka jaka jest i szukac szczescia pt a moze ktos go adoptuje? Tak jak sama napisalas behawior powinien oicenic na ile jest to mozliwe i wtedy pod tym katem szukac mu domu:) Edited December 5, 2012 by Wiola&Miłosz Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Dodam jeszcze jedno- ja psa nie skreslilam. Moje przybycie na watek ma na celu tylko i wylacznie pomoc psu!! Pomoc realna to taka ktora wyeliminuje zle nawyki Kto tu mowi o skreslaniu czy uspieniu;) Ciotki czytajcie ze zrozumieniem:) Quote
zerduszko Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='AltaCaraya']To ja zapytam czy nie jest ryzykownym pozostawic sprawe taka jaka jest i szukac szczescia pt a moze ktos go adoptuje?[/QUOTE] Praca z psem agresywnym zawsze niesie ze sobą jakieś ryzyko. Ale wydawanie komuś bez doświadczenia takiego psa jest jak dawanie dziecku odbezpieczonego pistoletu. Trzeba się liczyć z tym, że nie każdego psa da się wyprowadzić z agresji, no i z tym, że pies taki już zawsze będzie "agresywny" i trzeba będzie na niego uważać. Nie wyobrażam sobie pozwalaniu na bliskie kontakty psa z taka przeszłością z dziećmi znajomych. Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 No to ja mam pytanie. jedno ktore mi sie nasuwa. Wiec jak uwazasz jakie czlowiek bylby idealny dla miska? Odpowiedz mi rzeczowo i konkretnie. I kolejne moje pytanie jak sprawdzisz takiego czlowieka przed adopcja? Poczytaj troszke czarne kwiatki chociazby o tym jak doswiadczeni opiekunowie rezygnowali bo okazywalo sie ze doswiadczenia w tej dziedzinie im zabraklo. handzia sprosila nas tutaj celem tego by realnie pomoc psu. czyl skonsultowac psa u behawiora by ocenil jakie pies stwarza realne zagrozenie. Podpytac co mozna zrobic i dostac dalsze wskazowki celem postepowania dla przyszlego opiekuna. Ja prowadzac hotelik bylabym szczesliwa ze behawior za darmo da mi jakas wskazowke przeciez to nic nie kosztuje a mozna wykorzystac w celu doszkolenia sie I absolutnie nie zamierzam uwlaczac Gabi ktora wykonala prace nad tym psem Chce bysmy sie dobrze zrozumialy. Malgosia jest od tego by psu pomoc nie zaszkodzic. Wiec po co te bicie piany;) [COLOR=#ff0000][B]Handzia poprosila o jakakolwiek realna pomoc bo jak dotad nie mogla sie jej doprosic[/B]. [/COLOR]Wiec ja otrzymuje a czy z niej skorzystacie czy nie..wasza sprawa Ja w tym interesu zadnego nie mam. Pod swoja opieka mam kilka psow i to im powinnam poswiecac swoj czas a nie ciotkom ktore nie potrafia czytac ze zrozumieniem Quote
andegawenka Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='psiakiGabi']Na jakiej podstawie twierdzicie, że Misiek jest psem nieadopcyjnym? .[/QUOTE] Na podstawie "licznych" telefonów o których tak chętnie Klaudus na wątku wspomina i wciąz o odmawiasz bo jak nie dzieci to kot stoi na przeszkodzie , więc Misiek adopcyjny czy nie? I to że agresywny wobec kobiet i obcych to też sobie wymysliłam? Nie współpracujesz z nami. Praktycznie nic konkretnego o psie nie wiemy a własciwie nic dobrego nie wiemy. Mam kontakt z innymi hotelami to mam porównanie. Osoby odeszły z wątku właśnie prze brak Twojej aktywności. Albo milczenie na wątku albo jedna wielka sciema..... Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Dlatego dobrze by bylo zeby zachowanie chlopaka ocenil ktos nie zwiazany z wpisami tutaj i nie zwiazany z Gabi by ocenil to trzezwym okiem. Quote
Marinka Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Czytam wątek i nie rozumiem.... Nie psa, ale niektórych osób... Pies w tej chwili jest chyba jednak nieadopcyjny... Nawet jako pies stróżujący... Gabi, czy znajdziesz czas i chęci na prawdziwą współpracę z P. Małgosią? Dajcie Miśkowi szansę na normalne życie Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 (edited) dostalam maila od Malgosi w sprawie miska wklejam [QUOTE] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] napisała [COLOR=#ff0000][B]Cześć Wiola. Czytałam wątek, nie zagłębiałam się i pomijałam rozmowy między ludźmi, skupiłam się na psie (chyba takie było Moje zadanie:)) Poczytałam też wpisy Jamora. Troszkę szkoda że, wcześniej pies tam nie trafił a jak zauważyłam miał możliwość. On napewno wyprowadziłby Go na prostą choć, dobrze wiesz że, ja pracuje innymi metodami. Chciałaś wiedzieć na czym stoicie. Więc na chwilę obecną mogę ci powiedzieć że na śliskim gruncie. Pies jest w hoteliku ale jak dla Mnie jest za mały kontakt pomiędzy hotelikiem a wami. Jest jakiś konflikt międzyludzki który, niewątpliwie utrudnia pracę z psem. Widziałam też że, dziewczyny porezygnowały. Więc pytam kto jest odpowiedzialny w sensie prawnym i faktycznym za psa? Kto będzie kontynuował zalecenia. Najlepiej by było ustalić tak jak w przypadku Kseni nowego opiekuna i zrobić czystkę żeby sytuacja stała się klarowna do tego stopnia by, dalej decydować co robicie z psem i czego dla niego chcecie. Niewatpliwe jest to że resocjalizacje powinno sie zaczać od ludzi. Misiek jest kolejnym przykładem. Co do wyczerpanych metod. Ilu jest behawiorystow tyle jest metod. Choc nie zmienia to faktu że, pies zdiagnozowany jest łatwiejszy do prowadzenia nawet przez tymczasowych opiekunów. Byc moze Oni gdzieś popełniają błąd nie wiedząc o tym. To nie jakieś tam durne gadanie ale, istotna sprawa przy psie z takimi problemami. A co do samych metod jest praca, ciezka praca, bardzo ciężka praca, konsekwencja, odpowiednie skorygowanie niechcianego zachowania, mnostwo uwagi a dalej to farmakologia a jak to zawiedzie to igła. Możliwości macie ogrom. Tylko uporajcie się z ludźmi najpierw, potem zajmijcie się psem. Postaram sie pomóc w miare możliwości. Małgorzata [/B][/COLOR] [/QUOTE] Edited December 5, 2012 by Wiola&Miłosz Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Powinnam tego maila wytluscic napisac na czerwono i powiekszyc czcionke do rozmiaru 10!!! Quote
zerduszko Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='AltaCaraya']No to ja mam pytanie. jedno ktore mi sie nasuwa. Wiec jak uwazasz jakie czlowiek bylby idealny dla miska? Odpowiedz mi rzeczowo i konkretnie. [/QUOTE] Na pewno dom jednorodzinny bez dzieci czy osób starszych. U osoby doświadczonej, najlepiej mającej już psa z takimi problemami. A czy ja gdzieś sprzeciwiałam się konsultacji z behawiorystą czy dalszej pracy nad psem? Czy tez jakimkolwiek działaniom mogącym pomóc temu psu? :) Realnym ;) Nie wiem skąd takie wnioski. Jestem jak najbardziej za, ale jestem absolutnie przeciwna wydawania psów z taką historią każdemu z "dobrymi chęciami". Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 zerduszko ja cie rozumiem to popatrzmy realnie trzezwym okiem:) kto wezmie takiego psa? Skoro na "rynku ogloszeniowym" jest wiele psow bezproblemowych? Nieagresywnych brac tylko i kochac? Moze faktycznie lepiej go naprawic ze tak powiem bo Malgosia mowi ze raczej sie da i wtedy szukac?? najpierw musimy ustalic co i jak czego chcemu. Mozliwosci mamy duzo:) p.s edytuje wytluszcze i na czerwono pierdykne a co;) Quote
Marinka Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Zacytuję za panią Małgosią : [B][COLOR=#800000]Choc nie zmienia to faktu że, pies zdiagnozowany jest łatwiejszy do prowadzenia nawet przez tymczasowych opiekunów. Byc moze Oni gdzieś popełniają błąd nie wiedząc o tym. To nie jakieś tam durne gadanie ale, istotna sprawa przy psie z takimi problemami. [/COLOR][/B] Quote
zerduszko Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 To jest chyba logiczne, że szanse na adopcję psa z takimi zachowaniami są bardzo małe. Ale to chyba każdy sobie z tego zdawał sprawę? Czy są ludzie, którzy biorą psy z takimi problemami - tak. I powtórzę - nie piszę i nie twierdzę, ze nie powinno się nad nim dalej pracować i że tak nei będzie lepiej i łątwiej mu znaleźć dom, więc nie rozumiem czemu strasz sie do mnie do tego przekonywać :) Wręcz przeciwnie. Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Dlatego ja juz znowu sie powtorze ale warto zasiegnac porady. nawet dla wlasnej satysfakcji. Mnie malgosia nigdy nie zawiodla przy zadnym psie. Forum zloty pies tez ma przygotowane psy ktore sa konsultowane u niej i zabiera psy w bardzo ciezkich przypadkach przejawu agresji. Marina szoruj do gandalfa posta edytowac bo nam pomysl podpierdziela:) Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='zerduszko']To jest chyba logiczne, że szanse na adopcję psa z takimi zachowaniami są bardzo małe. Ale to chyba każdy sobie z tego zdawał sprawę? Czy są ludzie, którzy biorą psy z takimi problemami - tak. I powtórzę - nie piszę i nie twierdzę, ze nie powinno się nad nim dalej pracować i że tak nei będzie lepiej i łątwiej mu znaleźć dom, więc nie rozumiem czemu strasz sie do mnie do tego przekonywać :) Wręcz przeciwnie.[/QUOTE] Nie Ciebie;) Bardziej Gabi ktora uwaza ze z psem wykonala juz dostateczna prace. zawsze mozna ta prace poprawic na stopien bdb i wtedy wydac opinie gdzies pies powinien trafic do jakiego opiekuna itd. W koncu trzezwe oko lepiej to oceni Quote
zerduszko Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='AltaCaraya']Nie Ciebie;) Bardziej Gabi ktora uwaza ze z psem wykonala juz dostateczna prace. [/QUOTE] Ach ok, zrozumiałam inaczej :) Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [quote name='zerduszko']Ach ok, zrozumiałam inaczej :)[/QUOTE] to czasem ja seplenie;) ale mam za duzo na glowie a tu jeszcze Handzia z prosba o pomoc. No ale wiadomo odmowic sie nie da:) Quote
Marinka Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 No własnie...nie wiem dlaczego hoteliki są takie oporne i nie chcą pomocy...gdybym ja była włascicielką takiego hotelu chętnie zgodziłabym się na współpracę z poleconym behawiorystą. Skorzystałyby na tym nie tylko"moje"psiaki ale i ja zdobywając nową przydatna w tej pracy wiedzę... Quote
Wiola&Miłosz Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 (edited) Pisalam o tym wczesniej:) Tym bardziej ze Gocha to zyciowa kobieta i mowi prostym jezykiem i latwo zrozumiec jej przekaz nawet przez telefon. Wiec Gabi ja mam nadzieje ze skontaktujesz sie z nia Handzia wysle ci jej numer na pw i zadzialasz. Wtedy ona okresli co dalej i jaka jest szansa. A teraz robie rzad i spadam z psami spac;) jutro zajrze i zobacze coscie tu nawymyslaly;) Edited December 5, 2012 by Wiola&Miłosz Quote
handzia Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 O kurcze, nie było mnie parę godzin, a tutaj taki ruch się zrobił, aż miło :) Alta, wiem, że masz dużo zajęć :), dlatego jeszcze raz Ci dziękuję i oczywiście pani Małgosi, że zechciała nam pomóc :loveu: Padło kilka przykrych słów, ale może trzeba było tego dla oczyszczenia atmosfery :) Teraz skupmy się na Misiu. Gabi, nie zrozum nas źle, wiemy, że dużo dla Misia zrobiłaś, że jego zachowanie jest o wiele lepsze niż na początku. Ale może dzięki wskazówkom pani Małgosi (która jest fachowcem) uda się jeszcze coś więcej z Misia wykrzesać? Wyślę Ci zaraz numer tel pani Małgosi, bardzo proszę zadzwoń, porozmawiajcie. To bardzo miła osoba, funia moja koleżanka, która szukała pomocy u niej dla innego Misia (Majkela ;)) była zachwycona rozmowami z panią Małgosią :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.