Jump to content
Dogomania

PELASIA NAS POŁĄCZYŁA A TERAZ DYSKUTUJEMY SOBIE O ŻYCIU:):) O Pelasi czasem też:):)


Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Tutaj, goniu :turn-l:
W przeszłości kilka razy zepsułam zupkę wlewając taki śmierdzący żur :angryy: Dlatego teraz wącham a nawet czasem próbuję każdy żur zanim wleje go do garnka. Dzisiaj kupiłam świeżutki w sprawdzonym sklepie i dokończyłam mój obiad. Nic złego się nie wydarzyło...Tfu! Tfu! Podobno nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca...Hm... Słońce niby dawno zaszło (o ile w ogóle raczyło wyjrzeć) Tylko, że mój dzień kończy się przeważnie ok północy :evil_lol:

Posted

[quote name='Lidan']Tutaj, goniu :turn-l:
W przeszłości kilka razy zepsułam zupkę wlewając taki śmierdzący żur :angryy: Dlatego teraz wącham a nawet czasem próbuję każdy żur zanim wleje go do garnka. Dzisiaj kupiłam świeżutki w sprawdzonym sklepie i dokończyłam mój obiad. Nic złego się nie wydarzyło...Tfu! Tfu! Podobno nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca...Hm... Słońce niby dawno zaszło (o ile w ogóle raczyło wyjrzeć) Tylko, że mój dzień kończy się przeważnie ok północy :evil_lol:[/QUOTE]
No tak...nasze dni sa dluuugie- ale to pozytyw- dzięki temu dłuzej żyjemy:):):)
JA oprocz barszczyku, ktory ostatnio gotowalam cala noc- nie pamietam zebym zepsula zupkę....chociaz nie!!Kiedys..tez barszczyk (cholerka- co z tymi barszczykami)..ugotowalam znow pyyyyszny....i trzeba bylo wlac śmietankę do barszczyku...no wiec wlalam smietanke do szklaneczki, troszke barszczyku do szklaneczki na rozmieszanie..i mieszam z radością i rozmachem..tylko, ze robilam to nad garnkiem i...szklanka w pewnym momencie pekła....:(:(..oczywiście troszkę szkła wpadło do zupki...bałam się podawac ja rodzince..bo nigdy nie wiadomo....wylałam cały gar...:(:(....taka to ze mnie gospodyni wspaniała jest:):):)

Posted

[quote name='Ukryty Smok']Lecę, lecę!!! Czy mi się zdawało, czy tu była jakaś mowa o wódce?:cool3:[/QUOTE]NIeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee:eviltong::eviltong::eviltong:O zupce monopolowej tylko:p:p:p
ale o so chooooodzzzzziii...:laugh2_2:

Posted

[quote name='Ukryty Smok']Aaaaa... To szkoda... A tak nieźle się zaczynało...:razz:[/QUOTE]
Aaaaaaaaaaaaaaaaa....trzeba bylo tak od razu:p To co...pijemy cos..??:p

Posted

Żubrówkę z sokiem jabłkowym :???:
[quote]no wiec wlalam smietanke do szklaneczki, troszke barszczyku do szklaneczki na rozmieszanie..i mieszam z radością i rozmachem..tylko, ze robilam to nad garnkiem i...szklanka w pewnym momencie pekła....[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]..oczywiście troszkę szkła wpadło do zupki...bałam się podawac ja rodzince..bo nigdy nie wiadomo....wylałam cały gar...[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]....taka to ze mnie gospodyni wspaniała jest[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_smile.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_smile.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_smile.gif[/IMG][/quote] No nie...:nonono2: kubeczków nie masz w domu? Goniu, rozumiem, że elegancka kobieta pije wszystko ze szklanki bądź z filiżanki ale bez przesady :no-no-no: :ices_bla: Szkoda pracy ;)

Posted

[quote name='Lidan']Żubrówkę z sokiem jabłkowym :???:
No nie...:nonono2: kubeczków nie masz w domu? Goniu, rozumiem, że elegancka kobieta pije wszystko ze szklanki bądź z filiżanki ale bez przesady :no-no-no: :ices_bla: Szkoda pracy ;)[/QUOTE]No oczywiście, ze mam..i to nie jeden..a szklanka byla taka gruba..z duralexu..tez jak kubeczek..podobno nietlukące;)
Ale tak, czy siak-niby "blondynka" ze mnie żadna(wrecz odwrotnie)...jednak okazuje sie, ze nie zawsze to co dla oka, jest zgodne z tym, co w środku siedzi:p;)

Posted

[quote name='Ukryty Smok']Eeee, jak nie pijemy, to ja kończę gdakanie na dzisiaj...:p[/QUOTE]
NO tak...masz racje Smoczku..popijemy w wekend...bo jakbym sie teraz napiła to z jutrzejszego gdakania wyszloby krakanie:p A dzis pan Dyr na radzie pedagog zapowiedzial nam wszystkim, ze nie wolno krzyczec na dzieci ani do dzieci oczywiscie tez;)NO i co to teraz bedzie, łoj, co to bedzie..??:o Gdzie ja se pokrzykam..??Na dogo nie wolno, w szkole nie wolno, w domu...hmmm...nie wolno, bo Salmusia boi sie krzykow...a do lasu nie lubie...bbbuuuuuuuuuuuuu:(

Posted

Hi hi... W lesie też nie wolno krzyczeć! Las to dom dzikich zwierząt i należy im nie przeszkadzać ani stresować. Wyjdź za dom i pokrzycz sobie w przestrzeń :p
A w ogóle to dzień dobry wszystkim. Jak się miewa Pelasia? Goniu,czy Salmusia już zdrowa? Lapka już wyleczona?

Posted

[quote name='Lidan']A w ogóle to dzień dobry wszystkim. Jak się miewa Pelasia? Goniu,czy Salmusia już zdrowa? Lapka już wyleczona?[/QUOTE]
Tez pytam i również [ozdrawiam. Bywam milcząco u Pelagi i u Was Smoki wszystkie.Wrócę, jak trochę ogarnę moja rzeczywistośc, bo brakuje mi atmosfery Pelasiowego watku.
Pozdrowionka i wypijcie jutro za moje zdrówko i samopoczucie. Pelagia jest zdrowa i ma się dobrze, ale tez możecie pofolgowac sobie na jej konto czyli a`konto.

Posted

Witajcie!

Przeraźliwie trzeźwa, witam Was w ten piękny dzień (wieczór:evil_lol:)...
Pelasia dziś użyła, oj, użyła... Pół dnia w ogrodzie, biegania, wąchania, opalania się...:cool1: Psinka szczęśliwa była taka... i poszła spać umordowana...:evil_lol:

Posted

O jaaaa...bylam pewna, ze pisalam posta juz tu, w odpowiedzi na pytanko Lidzi dotyczące Salmuni:)
Moja gwiazda zdecydowanie lepiej- szwy ściągnięte juz ponad 2 tyg temu, widac, ze jej nie boli..ale nie staje ciągle na tą łapkę:( Wet mowil, ze to moze potrwac nawet kilka miesiecy.NIby wszystko jest dobrze, sunia biega, skacze...ale na 3 łapkach:(a ja się boje, czy nie bedzie miala zaniku mięsni:( Staram sie masowac łapkę, ale nie wiem, czy robie to dobrze-kontaktowałam sie juz w tej sprawie z kilkoma osobami...zobaczymy co bedzie dalej...są rózne opienie na temat skuteczności tej operacji..:(..najwazniejsze, ze jej nie boli, ale bardzo bym chciala, zeby bylo, jak dawniej, kiedy Salmusia robila nam "konika" jak o cos prosila...czekam wiec cierpliwie...niebawem pojedziemy znow do weta...tak, dla spokoju:)
BArdzo sie ciesze, że Pelasia dzis szczesliwa- wyobrazam sobie jaka byla szczesliwa w ogrodzie , na słoneczku:):)

Posted

Wybiegany pies to szczęśliwy pies :happy1: Pelasia więc dzisiaj miała wspaniały dzień :-)
Dobrze, że u Salmusi wszystko się goi. Może ona boi się stawać na tą łapkę. Zresztą nawet na trzech pewnie biega jak torpeda ;-)
Jednak przez ten wyciek z kaloryfera w mieszkaniu mamy spowodował zalanie mieszkania sąsiadów :( Na szczęście jest tylko mały zaciek pod sufitem ale zanim to zobaczyłam pół dnia denerwowałam się, że każą nam płacić za jakieś większe zniszczenia. Nadal nie wiem czym to się skończy ale może tylko zwrotem za farbę :hmmmm: Mimo wolnego nie wyśpię się bo przed 8-ą ma tam przyjść hydraulik. Ech...

Posted

[quote name='Lidan']Wybiegany pies to szczęśliwy pies :happy1: Pelasia więc dzisiaj miała wspaniały dzień :-)
Dobrze, że u Salmusi wszystko się goi. Może ona boi się stawać na tą łapkę. Zresztą nawet na trzech pewnie biega jak torpeda ;-)
Jednak przez ten wyciek z kaloryfera w mieszkaniu mamy spowodował zalanie mieszkania sąsiadów :( Na szczęście jest tylko mały zaciek pod sufitem ale zanim to zobaczyłam pół dnia denerwowałam się, że każą nam płacić za jakieś większe zniszczenia. Nadal nie wiem czym to się skończy ale może tylko zwrotem za farbę :hmmmm: Mimo wolnego nie wyśpię się bo przed 8-ą ma tam przyjść hydraulik. Ech...[/QUOTE]TAk, tak..Salmusia, jak widzi obcego psa...to biegnie, nawet na 4 łapkach..ale ona biegala tak nawet wtedy, jak ja bolało- nie jest w stanie nad tym zapanowac, nad czym zreszta bardzo ubolewamy, bo spokojnie na podworku nie da sie posiedziecz ta torpedą;):):)
Kurcze...to fatalnie Lidziu z tym mieszkankiem..,ale i tak dzięki Bogu, ze to male zalanie...
MOja mam powiada "jak nie urok, to przemarsz wojsk"...zawsze coś się musi dziac- spokoju nie ma...
JA za to jutro mam na 11 i tylko 2 godz gdakania(bo klasy wyjeżdzaja na jakas wycieczkę), wiec w zasadzie moge powiedzieć, ze mam juz wekend:)

Posted

[IMG]http://tmp1.glitery.pl/obrazki/146/25/1-dobranoc-2731.jpg[/IMG]

[IMG]http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:_dcFFS2mEbDF1M:http://img39.imageshack.us/img39/8754/dobranoc.jpg&t=1[/IMG]

Posted

Słuchajcie...
Nie jest dobrze...:shake:

Dziś był dość pogodny dzień, zostawiłam Pelasię na parę minut samą w ogrodzie, bo chciałam zobaczyć, co będzie dalej. Poleciała sobie w krzaczki, więc wróciłam do domu...
Za dziesięć minut, gdy wyszłam po nią, zastałam sukę całą we łzach, trzęsącą się z rozpaczy i płaczącą jak dziecko...:-( gdy mnie zobaczyła, przylgnęła do mnie, jakby mnie nie widziała ze sto lat...:-(

Kurczę, ona przywiązuje się całym swoim serduszkiem... Boję się...:shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...