Lidan Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 [quote name='danka4u1']Jak ja lubię, Lidziu Twoje poczucie humoru i te sformułowania. [/QUOTE] No to jesteś jedną z niewielu bo sporo osób już niechcący obraziłam tym sposobem :oops: [quote]Niestety nie jestem gotowa na nadlatujące kosze...próbuję się pionizować; spacerki krótkawe z Oskarem wokół bloku, ale ze strachem, bo dzielni młodzi z bojowymi psami bez smyczy i kagańca zaczynają wiosenne polowania..Strach wyjść..i to nie są żarty.[/quote] Kurcze, niedobrze :shake: Przydałoby się więcej osób, które odważyłyby się dzwonić do SM i na policję w tej sprawie aż do skutku. [quote]Gdzie ja żyję???[/quote]Jak to gdzie? W kraju które wymaga gruntownego leczenia. Ja już dawno doszłam do wniosku, że chyba lepiej by nam było gdybyśmy dawno temu nie wyrwali się spod tych zaborów. Myślę, że w Austrii żyło by mi się bezpieczniej, a już na pewno dostatniej. [quote]Lidziu, wydałaś majątek na dentystę i teraz boli Cię ząb??? [/quote]Ano...Pokusiłam się na leczenie zębów w mojej przychodni bo mi sie wydawało, że będzie taniej, ale okazało się, że to żadna rewelacja cenowa. Dentystka podejrzanie szybka - 3 zęby na jednej wizycie plombowała. W jednym z tych zębów zaplombowała szyjkę, a sądząc po objawach prawdopodobnie trzeba go kanałowo przeleczyć. [quote]Wiem, jak to jest z tym majątkiem po sobie, ale mój dentysta jest chyba niezły, bo takie skscesy nie zdarzają mi się po jego ingerencji. Tylko dziwny [B]jakiś, bo chce mnie znieczulać na dzień dobry po wejściu do gabinetu[/B], a ja z tych, co nie boją się...[/quote]To w sam raz dla mnie bo ja już od drzwi wołam o znieczulenie. Tyle się nacierpiałem z powodu zębów w młodości, że teraz najchętniej nawet przegląd robiłabym w znieczuleniu :diabloti: [quote]Witaj babuniu, zdjęcia prosimy wnusia i babuleńki :multi: :multi:[/quote]Przyłączam się do prośby :loveu: Jutro mam wolne. I pojutrze też :multi: Ale i tak idę już spać :bye: Quote
danka4u1 Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 A ja dopiero wdepnęłam do Was, ale widzę, ze wszyscy śpią snem zasłuzonym. No może Rita walczy z pieluszkami- przeprasza, pampersami!!- jak przystało na babcię. Chyba juz za stara jetem na takie ekscesy... Lidziu, co Cie napadło leczyć zęby w przychodni??? Zęby nie odrastają !!! A co do tych zaborów, to też jestem tego samego zadania- u nas za Franza Józefa w Galicji podobno nie było najgorzej, i autonomia i do Wiednia jeździło się... Kosz mam odroczony na tydzień. Jutro ide z reklamacją do lekarza. Miałam być zdrowa, a nie byle jaka. Niech zweryfikuje swój dyplom medyczny i odświeży wiadomości ze studiów. A studia moja pani doktor ma z czasów PRL-u ...mój tez przydałoby sie " odkurzyć", ale ja zawsze traktowałam lektury i wiadomości ponadczasowo i uniwersalnie. I tym optymistycznym akcentem żegnam Was miłe nieobecne chwilowo- do rana. Quote
rita60 Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Witajcie:multi:nie walcze z pampersami,zostawiłam wolna reke młodym:lol:niech sobie radza,a radza sobie wysmienicie:loveu:miłego dnia. Quote
marysia55 Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Ja tez witam nadobne cioteczki :loveu: i zmykam dalej bo coś mi się ostatnio bardzo doba 'sfilcowała':lol: Quote
Lidan Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Dobry wieczór :-) Danusiu, ja chciałam zaoszczędzić i tak pod wpływem chwili i przeczytania entuzjastycznego ogłoszenia, że znowu mają podpisaną umowę z NFZtem podeszłam zapytać o ceny, terminy itp a chwile później już siedziałam na fotelu :razz: Miła i bardzo energiczna dentystka wzięła mnie w obroty tak szybko, że na dwóch wizytach załatała 5 ubytków o istnieniu których nie miałam pojęcia :oops: Potem okazało się, że wcale nie taka dokładna ta pani dentystka, a cena też nie promocyjna :roll: Cale szczęście - w tym konkretnym wypadku- że fundusze już wyczerpałam bo nie wiele brakowało, a zostawiłabym tam jeszcze więcej kasy, czego chyba bym później żałowała. W zasadzie powinnam iść z reklamacją, ale nie mam ochoty czekać do piątku z bolącym zębem, a poza tym więcej nie chcę oglądać sprawcy mojego cierpienia. Nigdy nie miałam zaufania do lekarzy dwojga nazwisk :mad: Czy nadal masz zapalenie płuc czy teraz coś innego? Właśnie o tym najlżejszym zaborze myślałam, o Galicji, pisząc, że mogli nas nie wyzwalać :diabloti: No ale nie miałam na to wpływu :shake: Marysiu, nie wiem na czym to polega ale mnie również doba się skurczyła chociaż wydaje mi się, że obowiązków ani zwierząt mi nie przybyło :niewiem: To chyba przychodzi z wiekiem...żeby nam się na emeryturze nie nudziło :eviltong: Rita, ciesz się, że rodzice Stasia dobrze sobie radzą. Gprzej by było gdyby obydwoje mieli 2 lewe ręce ;-) [IMG]http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=422969122[/IMG][IMG]http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=422969122[/IMG] Quote
marysia55 Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Danusia nam sie wyświetla na zielono, ale u Pelasi jej nie ma :roll: cosik słabowita ta moja [I]mamuśka [/I] :oops::lol: Quote
danka4u1 Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 I słabowita jestem i doba mi się tez na tej emeryturze sfilcowała. Walczę z na pustym swoim wątku z wiatrakami... połowa ludzi została obrazona przeze mnie, druga połowa ma wszystko w nosie, ale nie wiedza jeszcze ludziki, ze ja z góralskich stron uparta bestia jestem..gdyby ta doba nie była taka krótka. Tez nie wiem, ani psów nie ma więcej, ani wnuków mi nie przybyło... Melduję, że styczniowa grypa jelitowa zwalczona, zapalenie płuc też i wszystko podobno w porządku oprócz tego, ze medykamenty zeżarły mi chyba wszystko, co mam w środku...nie zażywałam nigdy antybiotyków i nie wiedziałam, ze to takie paskudectwo...[I]słabiutkam i[/I] byle jaka i brzydzę się swoim juz lenistwem. Oj, kosz na głowę wsadziłoby się:evil_lol: Quote
Lidan Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Danusiu może Ty się, kochana, położysz dzisiaj wcześniej do łóżeczka? Bo głupoty, za przeproszeniem, zaczynasz pisać :diabloti: Idź już spać...jak i jak idę :evil_lol: Sen to zdrowie. Zatem dobranoc wszystkim :loveu: Quote
danka4u1 Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Idę wcześniej tzn jeszcze trochę..mam powyżej uszu lezenia w wyreczku, wegetowania w czterech ścianach domu. Dobrze, ze istnieje to okno na swiat czyli internet i[B][COLOR=red] WY:loveu::loveu::loveu:[/COLOR][/B] Quote
Lidan Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Danusię widzę w zielonych kolorach ;-) Poszłaś spać o ludzkiej porze czy jak wampir do białego rana krążyłaś po domu i po dogo? Rano miałam zimną wodę w kranie i zimne kaloryfery. Podobno wcześnie rano nawet gazu nie mieliśmy. Całe szczęście, że nie szłam do pracy. Papuga chce ze mną pisać i muszę ją odganiać. Jak odleci na ławę to Kola ją obserwuje uważnie :wallbash: Idę tam gdzie jest miejsce kobiety bo to nie są warunki do odpoczynku :eviltong: Quote
danka4u1 Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Witaj, witaj. Tutaj zielony wampirek. Ja juz byłam tam, gdzie miejsce kobiety, jeśli myslisz o ognisku domowym ...masz gaz, czy będą problemy z z wznieceniem ognia, by ogrzac rodzinną atmosferę.. Twoje zwierzaki sa bardzo dobrze wychowane. Ja umieram ze strachui i emocji, gdy mam pod opieką psa, papugę i królisia jednocześnie, bo moje Oskarzysko- dziadzisko nie stracił instynktu łowcy mimo podeszłego wieku. Quote
Lidan Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Miejsce kobiety :eviltong: [IMG]http://www.picturesanimations.com/k/kitchen/50.gif[/IMG] Na szczęście nie musiałam krzesać ognia bo gaz w kuchence był odkąd wstałam. U nas jest kotłownia gazowa w bloku i ciepła woda jest z kotłowni więc w razie awarii nie ma ogrzewania i ciepłej wody. Na szczęście później wszystko wróciło do normy. Psy wcale nie są zbyt dobrze wychowane :oops: Gapa boi się trochę albo papugi albo moich krzyków więc raczej chowa się (np za firankę) :p przed papugą lub wychodzi z pokoju. Z Kolą sprawy mają się inaczej. Ja jej po prostu nie wierzę :mad: Gdy papuga jest przy lub na mnie to i Kola chce mi na głowę wejść i nie jestem pewna jej zamiarów, tzn. czy przypadkiem z tej głowy nie zamierza skoczyć na Lukę. Kola robi się bardzo bystra gdy papuga pojawia się w zasięgu jej pyska :angryy: Trudno pogodzić wolne loty samotnej Luki z potrzebą wspólnego spędzania czasu z psami tak, żeby wszyscy byli zadowoleni i bezpieczni. Quote
danka4u1 Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Widzę, ze na placu boju zostałyśmy same. Ty- spełniłaś obowiązek kobiety na swoim miejscu- ładna ta kuchnia, taka ze sercem, anie laboratorium nowoczesne- a ja zielony ludzik obchodzę dogo, zaglądając gospodarskim okiem na tego " konia, którego pańskie oko tuczy". Z Twojego opisu zwierzyńca domowego, wyłania mi sie zupełanie nowy obraz Lidzi zdominowanej przez inwentarz fruwający i czworonożny. Ty krzyczysz??? Myslałam, ze tylko ja jestem taka głośna...bo bywam.. ale zwierzaki i tak wchodzą mi na głowę, bo tam jest ich miejsce. U córki papuga fruwa sobie cały czas, a królik, jak piesek- biega po domu. Wchodzi do olbrzymiej klatki, kiedy chce i nie ma jej nigdy zamykanej, ale jak cały futrzano- pierzasty inwentarz jest u mnie = Oskar, jest dla mnie problem. Dzielimy się z mężem na grupy robocze: Pies na spacer długi, a króliś kica sobie. Gorzej z ptakiem, bo tutaj mam słabe rozeznanie w możliwościach Oskara, a wolę nie robić eksperymentów. Quote
Lidan Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Ano krzyczę bo ja w ogóle mam donośny głos i nerwus potworny jestem. Dlatego w zasadzie nie nadaje się do wychowywania kogokolwiek ani czegokolwiek :oops: Psy i tak mnie nigdy nie słuchały chyba, że coś dobrego w rękach trzymam, o posłuszeństwie ptaków nawet nie ma co marzyć bo to z natury nieposłuszne stworzenia są. Mają tylko przykazane, że nie wolno im opuszczać pokoju (dla ich bezpieczeństwa) i przeważnie tego nie robią ;) TZ ma wszystko w nosie poza swoim laptopem i/lub telewizorem więc na współpracę z jego strony trudno liczyć. Muszę zatem być tu wszystkim i wszędzie :evil_lol: Co mi przypomniało kolegę mojej siostry z czasów szkolnych, Luisa, który mówił też, że wychowywał się bez ojca, a matka kochała go jak matka, a gdy zasłużył lała jak ojciec :diabloti: No to u mnie jest chyba podobnie choć staram się ręce trzymać przy sobie :-) Tymczasem Danusiu udaję się w kierunku łazienki i zamierzam iść spać (gdy tylko o tym pomyślałam przyszedł mój mąż i włączył tv :mad:) Quote
danka4u1 Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Ach, te chłopy...mój TZ śpi jak zabity. Pozazdrościć spokojnego snu i ...sumienia. Nic go nie gryzie, a powinno...... Dobranoc. Quote
marysia55 Posted February 17, 2011 Posted February 17, 2011 Ciekawe ... Lidzia do tej pory była dla mnie oazą spokoju, a Danusia symbolem rozwagi i stoicyzmu ... co sie narobiło nooo :) Quote
danka4u1 Posted February 17, 2011 Posted February 17, 2011 Nic nie rozumiem.:shake:...gdzie jest Lidziu Twój poranny post??? Byłam, czytałam, przyznaję się, ze nic nie napisałam, ale teraz weszłam, by pożegnać się z Toba " na dobranoc" i przypomnieć, ze już niedługo 23. Miałaś iść spać dziś wcześniej.:mad: Postu nie ma.:shake: Nic nie rozumiem z postu Marysi....czym podważyłyśmy jej zufanie do siebie, ze juz nie jesteśmy oazą spokoju i symbolem stoicyzmu..:evil_lol::shake: Quote
Lidan Posted February 17, 2011 Posted February 17, 2011 Witam oazy spokoju i rozwagi itp itd... Chyba mam halucynacje jakieś albo coś z telefonem :crazyeye: Hm... Wydawało mi się, że byłam tu przed południem i nawet chyba coś tu pisałam :stupid: Zapewne nikogo nie obrażałam bo nie miałam na to czasu...a może jednak komuś nadepnęłam na odcisk tylko nie pamiętam komu i w jaki sposób :niewiem: Obiecałam sobie, że pójdę spać o 23-ej więc idę stąd póki się naprawdę nie wkurzę co uniemożliwiłoby mi spokojny sen :siara: Quote
danka4u1 Posted February 17, 2011 Posted February 17, 2011 Nie wkurzaj się !!! Pytałam tylko i dziwiłam się niepomiernie, gdzie jest Twój ranny post?? Sprzatanie wątku??:shake: Ale po co??:shake: przecież dbamy tutaj o czystość słowa i obyczajów .... Quote
Lidan Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 Jedno dziwi mnie tu wyjątkowo: ani jeden z 4 moderatorów nie ma czasu odpisać na maila, odpowiedzieć na zadane pytania, wytłumaczyć zainteresowanej osobie czym dokładnie zawiniła i przedstawić dowód winy jak jest to praktykowane na innych porządnie prowadzonych forach. Za to ktoś ma czas śledzić i sprzątać ten wątek choć nikt się tu nie kłóci, nikt nikogo nie obraża (jeszcze), nikt nie używa niecenzuralnych słów, nie pisze nie na temat... Zapewne pobudki osobiste nie odgrywają tu roli, a mnie znowu ponosi fantazja. Gratuluję sama sobie. Chyba zacznę pisać książkę bo najwidoczniej mam talent. I nabiore zwyczaju kopiowania znikających później postów bo nie wiadomo do czego mogą się przydać w przyszłości. Quote
Szamanka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 [B][COLOR="darkgreen"]Droga Lidan, osoba zbanowana wie za co została zbanowana, bo powód zbanowania jest wpisany w treści informacji, którą dostaje zainteresowany. Nikt poza tą osobą nie ma obowiązku otrzymywania takich info - tak więc administracja nie ma obowiązku tłumaczenia się ze swoich decyzji i czynności. Nie wiem o jakich 4 moderatorach wspominasz, reguła jest taka, że jak jeden moderator zajmuje się jakimś wątkiem, to reszta moderatorów tam nie ingeruje. Ot tak, dla porządku - żebyśmy nie wchodzili sobie w drogę. Osoby zbanowane nie mają prawa udzielania się na forum, dlatego ich posty będą natychmiast kasowane bez żadnej informacji. W przypadku gdy takie osoby prowadziły rozliczenia - wystarczy uzgodnić z moderatorem, że rozliczenie będzie uzupełnione przez inną osobę. W tym wypadku nikt nie da bana takiej osobie.[/COLOR][/B] Quote
irenaka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 [quote name='Szamanka'][B][COLOR=darkgreen]Droga Lidan, osoba zbanowana wie za co została zbanowana, bo powód zbanowania jest wpisany w treści informacji, którą dostaje zainteresowany. Nikt poza tą osobą nie ma obowiązku otrzymywania takich info - tak więc administracja nie ma obowiązku tłumaczenia się ze swoich decyzji i czynności. Nie wiem o jakich 4 moderatorach wspominasz, reguła jest taka, że jak jeden moderator zajmuje się jakimś wątkiem, to reszta moderatorów tam nie ingeruje. Ot tak, dla porządku - żebyśmy nie wchodzili sobie w drogę. Osoby zbanowane nie mają prawa udzielania się na forum, dlatego ich posty będą natychmiast kasowane bez żadnej informacji. W przypadku gdy takie osoby prowadziły rozliczenia - wystarczy uzgodnić z moderatorem, że rozliczenie będzie uzupełnione przez inną osobę. W tym wypadku nikt nie da bana takiej osobie.[/COLOR][/B][/QUOTE] Wszystko co piszesz Szamanko, jest logiczne, sensowne i zrozumiałe. Nie rozumiem jednak, podobnie jak pewnie wielu użytkowników dogo, dlaczego nagle znikają na wątku jakieś posty, choć prowadzący wątek o to nie prosi. Przykładem jest również mój wątek Amora, gdzie wczoraj po wejściu smoka;) Goni66 pod innym nickiem, podziękowałam Jej za wszystko co zrobiła dla psów, dla mnie, jako człowieka i ofiarowałam swoją pomoc w pośredniczeniu przy zaległych rozliczeniach. Chciałabym też poznać Twoją opinię, co do zasad przyznawania bana za obrażanie innych użytkowników na dogo. Czy moderatorzy mają jakieś ogólne kryteria i normy, które ich obowiązują? Czy nazwanie kogoś żmiją i podłym człowiekiem kwalifikuje się do ukarania banem, czy nie? Czym różnią się takie wpisy od nazwania innego użytkowania ździrą, lub zdzirami? Bardzo jestem ciekawa, czy administracja dogo to sprawdza. Quote
Szamanka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 [COLOR="darkgreen"][B]Tak jak pisałam - znikać będą posty osób zbanowanych, ale także inne wypowiedzi powiązane z takimi postami. Jaka byłaby logika usuwania postów osoby zbanowanej, a zostawienie odpowiedzi na nie? Wątek traci czytelność, prawda? Poza tym: czy moderacja polega na reagowaniu tylko na raporty? Tak się składa, że raporty mają przyspieszyć pojawienie się moda. W normalnych sytuacjach moderator opiekujący się wątkiem sam usuwa posty, które uważa za niezgodne z Regulaminem lub posty zaśmiecające wątek - jak np. kilkanaście stron hopania. Czy moderatorzy mają jakieś ogólne kryteria i normy, które ich obowiązują? Tak, mają. Nazwanie kogoś zdzirą czy żmiją na pewno kwalifikuje się do ukarania, a czy banem czy punktami karnymi - to zależy. Na pewno osoby, które masz na myśli poniosły lub poniosą konsekwencje swoich wypowiedzi.[/B][/COLOR] Quote
irenaka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 Niekoniecznie (w mojej opinii )traci wątek czytelność w przypadku usunięcia postów zbanowanego użytkownika, ale faktycznie, na ten temat mogą być zdania rozbieżne. Nie rozumiem natomiast jak można mieć rozbieżne opinie w przypadku, kiedy podają na wątkach takie "komplementy":diabloti: pod adresem innych. Z całą pewnością, rzutuje to na wizerunek wszystkich moderatorów i administrację dogo. Już nie wspomnę o tym, jak rzutuje na pomoc dla naszych podopiecznych, skoro- my dogomaniacy nie mamy nawet prawa dyskutować z moderatorem i stanowczo się sprzeciwiać tolerancji na takie wypowiedzi. Ci co tylko czytają dogo, nazywają to, cichym przyzwoleniem. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.