Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Rozmawialam z Sylwia, powiedziala ze Qutro ma juz DS ale nie chciala wskazac jego miejsca pobytu. W tej sytuacji nadaje sprawie bieg. Na policje juz zadzwonilam, i mam jeszcze zadzwonic po 13,00 tylko ze romowy telefoniczne nie daja mi zadnego narzedzia do reki, jeszcze dzis napisze pismo do prokuratury o podejrzeniu popelnienia przestepstwa z Ustawy o ochronie zwierzat. Juz ten przypadek przerabialam z Perla. Tak wiec pozostaje nam uzbroic sie w cierpliwosc, bo gdzie jest pies o ile jeszcze zyje bedziemy wiedziec.

Posted

[quote name='Ada-jeje']A wiec, miejsce u p. Tomka jest juz zaklepane i Quareo moze tam zostac do swiat, nie dluzej. [/QUOTE]

Ja też chciałabym wiedzieć co potem... bardzo przepraszam, ale nie wiem czy w miesiąc szkolenia wystarczy i czy znajdziemy domek w tak krótki okres czasu.... Może jednak lepszy byłbnby hotelik, w którym psiak mógłby zostać dłużej.....

PS Olka, to poproś kogoś uważam że trzeba tam pojechać i tak długo być, aż ktoś psa odda....

Posted

Ola przeczytaj to co napisała Ada, Sylwia nie chce psa oddać ani mówić gdzie pies jest,trzeba to załatwić inaczej,kogo mam poprosić żeby pojechał? u mnie dogomaniaczką jestem tylko ja,nie mam nikogo wśród znajomych kto pisałby sie na jechanie tulu kilosów żeby ewentualnie klamke pocałować

Posted

Rozumiem Sylwia ze potrzebny Ci adres do odwiezienia psa do szkoleniowca.
Pod tym linkiem masz wszystko adres, nr. tel. Prosze powolaj sie na Jole z Fundacji Pro Animals. Pan Tomek juz bedzie wiedzial o jakiego psa chodzi.

[url]http://tomdog.piesek.com/[/url]

Posted

Ja nie zmieniam frontu tylko wczoraj wlasciciele mi napisali i powiedzieli ze oni sie tego psa zrzekaja i ze to moj pies wiec co ja mialam w takiej sytuacji robic? a wieczorem zamiast zadzwonic to pisza sms nie jest dojrzalosc ze strony wlascicieli a ja naprawde krzywdy nikomu nie robie , i nie zrobilam ja tez dzwonilam na policje i straz miejska i powiedzieli ze skoro wlasciciele przekazali mi psa i wszystkie dokumenty to pies jest moj, tak mi powiedziano, a ja dobrze im przekazalam informacje ze ja moge zabrac psa na DT. nie bede sie z nikim klocic bedzie dzisiaj transport to zawioze go do szkoleniowca ale napewno nie zawoze go w to miejsce z ktorego wrocil.

Posted

ja do ciebie dzwoniłam i nie odbierałaś a miałaś włączony telefon i już zamilcz bo właściciele oddawali psa podobno w dobre ręce a nie jako zabawkę na 2 dni,trzeba było zachować się normalnie a nie histeryzować i pisać że ktoś cię w kwestii psa okłamał,zdajesz sobie sprawe na co naraziłaś 6 letnie dziecko które miało kontakt z psem pierwszego dnia?? czy Ciocia miała informacje jaki jest pies i świadomie dopuściła go do kontaktu z tą dziewczynką i najważniejsze do kogo były by pretensje jeśli coś by się dziecku stało?? to ty i tylko ty jestes nieodpowiedzialna i troche szacunku do tego domu bo powierzyli w twoje ręce swojego psa bo miałaś być doświadczona inaczej psa byś nie dostała i powinnaś się wstydzić

Posted

Dobra nie kłóćcie się już.... teraz trzeba myśleć, że pies ma tylko 6 tygodni na bycie w hotelu i raczej należy się zastanawiać co dalej....


PS Olu nie wiem kto miałby pojechać, ale nie wiem czy kogokolwiek pisałaś... i nie zakładaj, że będziesz całować klamke... bo z takim podejściem to wiesz, daleko nie zajedziesz....

Posted

Olus o co ci chodzi?? byłam w kontakcie z Adą-jeje i było ustalane że nie ma po co jechać i będą podejmowane inne kroki,tak ustaliłyśmy przez telefon,nie rozumiem tego co napisałaś w świetle tego że Sylwia odwiezie psa do szkoleniowca? więc kto miałby jechać i po co?

Posted

dziewczyny nie kłóccie się bo to nic nie da ja mam taką sama sytuację chcę pomóc psiakowi ale nie wiem jak.a to jego wątek
[B][URL="http://www.amstaff-pitbull.eu/viewtopic.php?f=69&t=3615&start=420"]CZESIO pilnie zbiera na hotelik, pomóżcie![/URL][/B]

Posted

To sa skutki wydawania i przekazywania bulli, ludziom nie sprawdzonym. Wiadomo ze jak pies jest dorosly i popelniono bledy w jego wychowaniu, to pies powinien trafic najpierw do szkoleniowca, a pozniej dopiero mozna mu szukac domu. To samo pisalam na tym watku.

Posted

Masz racje,to jest moja pierwsza adopcja i ostatnia,większość błędów było z mojej strony bo zaufałam na słowo,na jakiś link do artykułu,uwierzyłam że to tak doświadczony dom że tego szkoleniowca można pominąć skoro pies miał być od wczoraj na szkoleniu,mam nauczkę na całe życie

Posted

Ja rano psa przekazalam rodzinie do domku jednorodzinnego byli poinformowani jaki pies jest z tego co sie dowiedzialam to nie chca go oddac a wiec moze dajmy im szanse ? w jaki sposob mam go odebrac inaczej?? czy wogole to robic ? niewiem naprawde

Posted

Sylwia ja tylko nie rozumiem czemu tego nie można było załatwić po ludzku? na spokojnie,tu jest wiele mądrych głów,jeśli nie dawałaś rady to trzeba było pisać że jest z nim kłopot,teraz decyzja w sprawie psa jest w rękach Ady-jeje i fundacji Pro Animals,pies ma być zabrany do hoteliku u p. Tomka,on na niego czeka

Posted

[quote name='Sylwiakuspie']Ja rano psa przekazalam rodzinie do domku jednorodzinnego byli poinformowani jaki pies jest z tego co sie dowiedzialam to nie chca go oddac a wiec moze dajmy im szanse ? w jaki sposob mam go odebrac inaczej?? czy wogole to robic ? niewiem naprawde[/QUOTE]
moze dajcie im szanse,emocje emocjami ale najważniejsze dobro psa.

Posted

[quote name='Sylwiakuspie']Ja rano psa przekazalam rodzinie do domku jednorodzinnego byli poinformowani jaki pies jest z tego co sie dowiedzialam to nie chca go oddac a wiec moze dajmy im szanse ? w jaki sposob mam go odebrac inaczej?? czy wogole to robic ? niewiem naprawde[/QUOTE]

Czytam wątek od dłuższego czasu, do tej pory powstrzymywałam się od komentarzy, ale teraz już nie wytrzymałam.

Sylwia i Ty chcesz nam wszystkim powiedzieć, że masz doświadczenie w trudnych psach, w adopcjach? Od początku czytając Twoje posty byłam pewna, że nie podołasz wychowaniu tego psa. Twoje nad wyraz optymistyczne posty, "ohy i achy", że będzie ok, posty, z których jasno wynikało, że nie masz za grosz pojęcia na temat psiej psychiki i szkolenia.

A teraz jeszcze to, co robisz... jak można psa, który był po takich przejściach, z problemem agresji przerzucać z rąk do rąk, Ty naprawdę myślisz, że będzie ok? Teraz dopiero może stać się tragedia, przerzucane psa rozchwianego emocjonalne z domu do domu, w ciągu paru dni, to jak rzucanie bombą z opóźnionym zapłonem? Nie pierwszy raz kiedy piszesz, że "nie chcą go oddać, bo jest super", Ty naprawdę nie wiesz, że pies w nowym miejscu przez pierwszych parę godzin, dni będzie super, naprawdę nie wiesz, z czego to wynika? Nie wiesz, że problemy zaczynają się po czasie?!

Sylwia skutecznie utrudniasz temu psu szansę na normalne życie... zamiast odwieźć go do hotelu, dać szansę ludziom, którzy mają wiedzę dot. psów, ocenić go i jego adopcyjność, wykastrować i jeśli to będzie możliwe szukać na spokojnie docelowego domu dla psa, to Ty w najlepsze rzucasz nim z kąta w kąt...

Posted

ja już nie decyduje ale boje się że domek może tak jak Sylwia przy pierwszych kłopotach pozbyć się problemu,ja już nikomu nie zaufam i skoro dziewczyny mówią że bez szkoleniowca nie ma szans to im wierze,tym bardziej że pies jest w tym kolejnym nowym domu dopiero od rana,zobaczymy co napisze Ada-jeje

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...