MaDi Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 Ja tego nigdy nie pojmę jak można wyrzucić jakiegokolwiek psa a co dopiero starszego który potrzebuje jeszcze większej opieki i cichego kąta, ludzie bywają podli... Quote
zuzlikowa Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 [quote name='MaDi']Ja tego nigdy nie pojmę jak można wyrzucić jakiegokolwiek psa a co dopiero starszego który potrzebuje jeszcze większej opieki i cichego kąta, ludzie bywają podli...[/QUOTE] Najgorsze jest teraz pytanie...CO DALEJ?...JAK POMÓC PSIAKOWI? Quote
MaDi Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 Najgorsze jest to,że jest wiele psów w potrzebie, wierzę,że on jest młodszy bo niby skąd ta ocena wieku skoro nikt do niego nie podchodzi. Trzeba myśleć pozytywnie wiem,że to trudne ale co nam pozostaje? Quote
zuzlikowa Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 [quote name='MaDi']Najgorsze jest to,że jest wiele psów w potrzebie, wierzę,że on jest młodszy bo niby skąd ta ocena wieku skoro nikt do niego nie podchodzi. Trzeba myśleć pozytywnie wiem,że to trudne ale co nam pozostaje?[/QUOTE] We wtorek wet ma go obejrzeć...w środę będę dzwonić...może konkretniejsze informacje powieją optymizmem...może... Quote
MaDi Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 [quote name='zuzlikowa']We wtorek wet ma go obejrzeć...w środę będę dzwonić...może konkretniejsze informacje powieją optymizmem...może...[/QUOTE] Czyli czekamy na dobre wiadomości. Quote
Malwi Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 [quote name='zuzlikowa']Najgorsze jest teraz pytanie...CO DALEJ?...JAK POMÓC PSIAKOWI?[/QUOTE] ja mam plan co dalej .... ale chyba najpierw to bym musiała w totka wygrać .... tylko w tego totka muszę zacząć grać ... Quote
Malwi Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 oczywiście że tak ... bernardyn jeśli pozna "swój" teren staje się idealnym obrońcą ... na co dzień potrafi być cudnym miziastym misiakiem, ale jeśli tylko coś sie dzieje, ktoś mu grozi to ... bój się Boga... nie wchodziłabym takiemu w drogę... Quote
Aimez_moi Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 Czyli moga byc problemy z dotarciem do Lincolna? Quote
zuzlikowa Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 [quote name='Aimez_moi']Jakos martwie sie o Niego.......[/QUOTE] Ja też nie jestem wolna od niepokoju...prawie nikogo tu nie ma:shake:...ten wielki psiak, dziadzio niewiele osób obchodzi...jaka będzie jego końcówka życia?...bo starość jest już dla niego traumatyczna, już nie przyniosła mu niczego innego poza strachem i traumą owocującą w potrzebę gwałtownej obrony! JAKIE BĘDĄ JEGO DNI OSTATNIE?...CIEPŁO DOTKNIE GO JESZCZE- LUDZKIEJ OPIEKI, REKI...NIE WIEM...I BARDZO ZACZYNAM SIĘ TEŻ O NIEGO OBAWIAĆ... Quote
haniabor Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 Od niedawna jestem na dogo. Uzależniłam się już chyba. Codziennie niemal przeżywam wściekłość na ludzkich idiotów, ale czasami aż mnie rozpiera, gdy kolejna bida dostaje szansę. To, co mnie najbardziej porusza, to Wasz upór i zawziętość, by szczęśliwych psin było jak najwięcej. Dlatego wierzę, że Lincoln też dostanie swoje drugie życie. Trzymam kciuki, nie poddawajcie się, nie możecie zwątpić. Quote
bico Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 zuzliku, ja tu jestem też:) tylko dogo wariowało dwa dni i nie mogłam się zalogować:( kibicuję Lincolnowi i jednocześnie boję się o tego psa - czy pozwoli sobie pomóc? ...bo jeśli w tym schronie przypną mu łatkę agresora, a on dodatkowo nie da do siebie podejść, zbadać się, obejrzeć i zrobić fot, to nie wiem jak będzie dalej:( on już niemłody przecież jest...możliwe, że poza schronem byłby to przyjazny psiak, ale teraz nawet nie ma go jak i gdzie w takim pobudzonym stanie z tego schronu zabrać, by się o tym przekonać...błędne koło się zamyka:(:( Quote
zuzlikowa Posted August 23, 2010 Author Posted August 23, 2010 [quote name='bico']zuzliku, ja tu jestem też:) tylko dogo wariowało dwa dni i nie mogłam się zalogować:( kibicuję Lincolnowi i jednocześnie boję się o tego psa - czy pozwoli sobie pomóc? ...bo jeśli w tym schronie przypną mu łatkę agresora, a on dodatkowo nie da do siebie podejść, zbadać się, obejrzeć i zrobić fot, to nie wiem jak będzie dalej:( on już niemłody przecież jest...możliwe, że poza schronem byłby to przyjazny psiak, ale teraz nawet nie ma go jak i gdzie w takim pobudzonym stanie z tego schronu zabrać, by się o tym przekonać...błędne koło się zamyka:(:([/QUOTE] Lincoln ciężko musiał przeżywać wyrzucenie, a jednak ciągnął do ludzi...uparcie,choć z przerażeniem! Tak trafił na tę klatkę schodową...dla niego być może i bezpieczny koncik i jednocześnie pułapkę! I tak pragnienie bycia blisko ludzi, a jednocześnie paniczny strach (czyż wiemy co przyniosły mu ostatnie miesiące,a może i dłużej?...jakie było zachowanie ludzi?...jaki szok przeżył zostając na koniec sam?)...wszystko to zaowocowało obronną agresją...a wyłapali go pracownicy schronu. Teraz jest nieufny...kto wie do kogo- czy do wszystkich ludzi, czy do pracowników tylko, czy do mężczyzn może( na dziewczyny reagował zgoła odmiennie...tu było widać jego rezygnację ogromną!!!)...kto wie jaki naprawdę jest??? Masz rację bico...to kwadratura koła, bo nijak sprawdzić teraz nie możemy!Oj, przydałby się ktoś,kto na psiakach się zna i mógłby to sprawdzić nie bedąc jednocześnie pracownikiem schronu...oj,przydałby się!!! Fotki też by się przydały,ale bez możliwości wyprowadzenia,jak je zrobić? A zbadany zostanie,ale po przyśpieniu we wtorek...będę dzwoniła w środę. Quote
Aimez_moi Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Kurcze..... nie wiem dlaczego ale ciagle mam takie wrazenie, ze to super piesiulek...... W zaden sposob nie moge myslec inaczej...... Quote
zuzlikowa Posted August 24, 2010 Author Posted August 24, 2010 [quote name='Aimez_moi']Kurcze..... nie wiem dlaczego ale ciagle mam takie wrazenie, ze to super piesiulek...... W zaden sposob nie moge myslec inaczej......[/QUOTE] Ja też w to wierzę,a z tego co dziewczyny robiące fotki napisały,one też w to wierzą...uderzyła ich ogromna rezygnacja i spokój Lincolna, ten pies nie reagował najmniejszymi oznakami agresji na to,że kręciły się koło niego,fotografowały...a nawet przeraziła je,aż bijąca od niego depresja...fotki wyraźnie to pokazują! Agresja przy wyłapywaniu, agresja do pracowników i kierownika...cóż, a jak miał się zachowywać głodny,spragniony, odganiany(ciekawam jakimi sposobami?) stary pies...przecież Lincoln ma 10lat(najprawdopodobniej!)...otoczony przez zestresowanych ,wściekłych ludzi, bez drogi ucieczki...? A odłowili go przecież pracownicy schroniska i kierownik...jak teraz ma się w stosunku do nich odnosić? Ten staruszek potrzebuje własnie spokoju...ciepełka...jedzonka...a nawet jak jeszcze nie chce,bo może nie ufa,nawet jak jeszcze teraz nie chce,to i tak potrzebuje swojego ciepłego człowieka...nie wiem jak z innymi psiakami,ale mało który benkowi na gigancie podskoczy,więc sadze,że problemów z tym większych być nie powinno( choć niejako źle benki małe szczekacze znoszą i z onkami nie specjalnie sie lubią...ale to uogólnienie teraz jedynie). Jutro będę rozmawiała znowu z kierownikiem...[B]bardzo chciałabym by Lincoln ostatnie dni,tygodnie,miesiące ...dalej boję się pisać...spędził w cieplutkim, przytulnym,bezpiecznym kąciku!!! [/B]Nie wybaczę temu,kto tego psiaka wyrzucił...nie szukał...i skazał na poniewierkę w ostatnich dniach...BARDZO ŹLE TEJ OSOBIE ŻYCZĘ! Quote
Czarodziejka Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 Dotarłam i przeczytałam. Faktycznie strasznie wielkie nieszczęście... Quote
Aimez_moi Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 Czekam na jakies wiesci o psiuniu...... Quote
MaDi Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 [quote name='Aimez_moi']Czekam na jakies wiesci o psiuniu......[/QUOTE] Ja też:happy1: Quote
ANETTTA Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 :shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake: Quote
MaDi Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='ANETTTA']:shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake:[/QUOTE] Czyli.....? Quote
ANETTTA Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 smutno mi nie mam jak pomóc serce mi pęka a tu ... [SIZE=6][COLOR=Red][B]kolejny wycieńczony bernardyn z szydłowca ...... [SIZE=3]dzisiaj na Naszym wątku /szydłowieckich psów/ wpis: [/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Napisał [B]kasia14[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/showthread.php?p=15254246#post15254246"][IMG]http://www.dogomania.pl/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL] Dzisiaj przywieziono do nas z szydłowca 2 psy, w tym jednego bernardyna w tragicznym stanie.... Jest z ładną, chyba skórzaną obrożą ale piekielnie wychudzony, same kości wystają z jego futra równie zaniedbanego, ledwie się na łapach trzyma. Wydaje się być łagodnym psem. Niestety nie mam zdjęć, ale pewnie nikt nie będzie go szukał.... :-(? [URL="http://www.dogomania.pl/threads/182189-PSY-z-szyd%C5%82owieckiej-ULICY-mamy-5-ps%C3%B3w-na-utrzymaniu.-PROSIMY-...-POM%C3%93%C5%BBCIE-...?p=15254246&viewfull=1#post15254246"]http://www.dogomania.pl/threads/182189-PSY-z-szyd%C5%82owieckiej-ULICY-mamy-5-ps%C3%B3w-na-utrzymaniu.-PROSIMY-...-POM%C3%93%C5%BBCIE-...?p=15254246&viewfull=1#post15254246 [/URL] Pabianice mają podpisaną umowę z Szydłowcem na wywóz z miasta- 2 psów miesięcznie /chyba 2 o ile sie nie mylę/ - psy zamin tam dotrą są przetrzymywane w kojcach na miejskim wysypisku smieci - warunki masakra, karmienie marne ... /chyba że się coś zmieniło od czasu jak tam byłam , nie wpuszczają obecnie za chętnie/ MASAKRA ... kolejny w ciągu miesiąca ..... podobny do Bolka ... Quote
zuzlikowa Posted August 26, 2010 Author Posted August 26, 2010 Rozmawiałam z kierownikiem na temat ogladu Lincolna we wtorek...nie udało się przeprowadzić bardzo dokładnego,bo szybko się wybudził...jest kilka nowości: [B]_wiek psiaka...5/6 lat!!![/B] _nie widać zewnetrznych urazów, skaleczeń, ciał obcych, które mogłyby być przyczyną gwałtownych zachowań Lincolna...zmian chorobowych poza okiem nie znaleziono _stan zapalny ,gł jednego oka...podejrzenie o alergię: nie daje sobie go przemywać... _nie można stwierdzić,czy nie ma jakiegoś bólu,bo w uspieniu brak reakcji,a bez nie daje do siebie podejść W opinii kierownika...zdecydowanie" zły charakter"...tu też upatruje przyczynę porzucenia! Niestety ostrozna jestem w podzielaniu tej opinii, biorąc pod uwagę ostatnie znane nam przejścia psiaka...a te nieznane? Umówiłam się z kierownikiem,że bedę szukała pomocy u doswiadczonej osoby, umiejacej pracować z agresywnymi psami...kierownik ma dalej próbować nawiązać kontakt z beniem...ale obawiam się,że i przekonanie co do charakteru psa i fakt,że był przy odławianiu psiaka(kojarzy się psu max.negatywnie!) nie pozytywnie na zmianę zachowania Lincolna. [SIZE=5]Podrzućcie informacje o wszystkich hotelach,w których prowadzący umie pracować z agresywnymi zwierzętami!!![/SIZE] Oczywiście Jamora znam,ale tu czas trochę by gonił(lepiej by jak najszybciej wydostał sie z miejsca,które jednak kojarzy się mu z max.stresem!)...może jeszcze inne hotele umieją pracować z psiakami o takich zachowaniach obronno/agresywnych...i istnieje szansa,że maja miejsca! [SIZE=5]Pomóżcie zebrać też środki na transport i hotel!! PILNIE![/SIZE] Niestety obawiam się,że to jedyna szansa Lincolna...kierownik określa go jako "rzucajacego się"...resztę możecie sobie same dopowiedzieć...jakie ma szanse?...na adopcję?...na bezpieczne przetrwanie w schronisku? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.