Jump to content
Dogomania

Yorkowe nieszczęście


Berek

Recommended Posts

Wklejam link do PwP - co prawda skończyło się szczęśliwie, ale to przyczynek do dyskusji p.t. "a co mnie obchodzi skąd kupuję szczeniaka, ważne że mam słodkiego pieska".
:mad:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=26188"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=26188[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 67
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

to jest straszne co człowiek jest w stanie zrobić psu, który jest bezgranicznie mu oddany tylko dlatego, że uważa iż pies nic nie czuje to tylko zwierze które można wykorzystać maksymalnie w celu zarobienia pieniędzy a później porzucić :shake:

Link to comment
Share on other sites

Piękna suczka, tylko taka zaniedbana :(
Jedyne, co dobre, to to, że porzucone yoreczki w miarę szybko znajdują nowe domy... Z innymi rasami bywa gorzej... :(
Życzę małej szczęścia, na pewno "odżyje" pod wpływem nowej, kochającej pani:)

Link to comment
Share on other sites

niestety nie dla wszystkich zapłata za szczeniaka dużej kwoty nie jest równoznaczne z jego szanowaniem :mad: dla niektórych wydanie 2000zł jest niczym ... ale to oczywiście są nieliczne przypadki w naszym społeczeństwie :razz: wiecie co mi się wydaje, że wszystko to zależy od naszego wychowania jeżeli już od wczesnego dzieciństwa nasi rodzice dbali o naszą wrażliwość na krzywdę czy to zwierząt czy to ludzi wówczas w dorosłym życiu będziemy kochać i szanować naszych podopiecznych dlatego mam apel do wszystkich wychowujmy nasze dzieci w taki sposób aby wiedziały one, że decydując się na żywe zwierzę będą one zdawać sobie sprawę ze wszystkich zmagań jakie je czekają :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Hm, chodziło mi bardziej o to, aby wskazać na pewien problem - fakt ktory często nam umyka.

Założę się, że gdzieś w Polsce są ludzie, ktorzy kupili szczeniaki "yorki" po tej zmaltretowanej suczce - i do oczu skaczą każdemu kto powie im, że sposób, w jaki to zrobili, nie był fair... i że przykładanie ręki do tego typu "hodowli" (sic!) jest czymś, po prostu - niegodziwym.

Wystarczy że sprzedający jest milusi i przyjemnie z nami rozmawia, wystarczy że się zaprzemy że to musi być piesek tu i teraz, wystarczy lekkie przymknięcie oczu na niepokojące fakty (na przykład na pytanie hodowcy, czy chcemy szczeniaka z rodowodem, czy bez? albo na entuzjastyczną propozycję dowiezienia nam szczeniaka do domu... albo na sam fakt sprzedaży szczeniąt na giełdzie czy pod wystawą psów). :-(

I już jesteśmy osobami ktore napędzają popyt takim bydlakom, jak "pisz-pan-właściciele" tej suńki.

W Polsce produkuje się - tak, produkuje się, a nie hoduje - w tej chwili na skalę masowa takie rasy, ktore "schodzą". Yorki są w czołówce.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z nane - jednak dla większości właścicieli zwierząt jest to wiadoma rzecz że należy uczulać na krzywdę już od najmłodszych lat .Większy problem z tymi którzy "nie lubią i nie tolerują zwierząt " pisząc to sama nie rozumiem jak można nie lubić takich istotek -jednak tak się dzieje że niechęć starszych często przechodzi również na dzieci .Tak wiec maluchy z impetem niszczą mrowiska ,zadeptując rozbiegane mrówki właściwie na oczach swych mam które nic sobie z tego nie robią bo to przecież tyko głupie mrówki :shake: to samo dotyczy innych małych stworzeń typu ślimaki ,gąsienice a potem przechodzi na koty ,psy itp. Taki człowiek gdy dorośnie i " zachoruje " na psa z powodu np mody czy ciekawości ,szybko potrafi się nim znudzić i wówczas nie ważne wydane pieniądze ,psiak ląduje przez okno jadącego samochodu w nieznanym miejscu lub jest wiązany do drzewa gdzieś w lesie :-( To nie są odosobnione przypadki wszyscy o tym wiemy .Wydaje mi się że zaostrzenie kar związanych z krzywdzeniem zwierząt mogłoby pomóc rozwiązać ten problem ,bo jak narazie przepisy są śmieszne jeśli chodzi o ten temat :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Hm, chodziło mi bardziej o to, aby wskazać na pewien problem - fakt ktory często nam umyka.

Założę się, że gdzieś w Polsce są ludzie, ktorzy kupili szczeniaki "yorki" po tej zmaltretowanej suczce - i do oczu skaczą każdemu kto powie im, że sposób, w jaki to zrobili, nie był fair... i że przykładanie ręki do tego typu "hodowli" (sic!) jest czymś, po prostu - niegodziwym.[/quote]

podpisuję się pod tym obiema rękoma!!!!

Ileż razy słyszę takie teksty od znajomych Po co mam wydać 2000 jak mogę 600 i mam to samo.
Bardzo często mówią tak z niewiedzy...
My psiarze wiemy coś o pseudo - hodowlach, taśmowo produkowanych modnych szczeniakach, to w jakich warunkach przebywają, że są klatki i suka jest tylko po to żeby rodzić,a potem moze iść na śmietnik...
Ale uwierzcie, takich ludzi nie jest tak dużo...Ja w tym względzie jestem monotematyczna i staram się zawsze gdy jest rozmowa o psach - o tym powiedzieć.

Większość ludzi bierze gazetę, wchodzi na allegro i szuka [COLOR=Red]okazji[COLOR=Black], wydam mniej - jestem super!!! Kontakt ze sprzedającym- 5 minut przy wydaniu psa i cześć pa!!! I oni nigdy nie przyznają się, że napędzają ten rynek. Przecież mają takiego samego psa jak ten frajer co dał za niego dwa koła!!! Są wygrani!

A warunków w jakich się urodził na oczy nie widzą.
Na szczęście zaczyna się coraz częściej o tym mówić, ale wciąż ZA MAŁO!!!!

[/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AlKil']podpisuję się pod tym obiema rękoma!!!!

Ileż razy słyszę takie teksty od znajomych Po co mam wydać 2000 jak mogę 600 i mam to samo.

Większość ludzi bierze gazetę, wchodzi na allegro i szuka [COLOR=Red]okazji[COLOR=Black], wydam mniej - jestem super!!! Kontakt ze sprzedającym- 5 minut przy wydaniu psa i cześć pa!!! I oni nigdy nie przyznają się, że napędzają ten rynek. Przecież mają takiego samego psa jak ten frajer co dał za niego dwa koła!!! Są wygrani!


[/COLOR][/COLOR][/quote]

oj zgadzam sie zgadzam
ja iagle slysze podobne rzeczy.
Zwlaszcza ze mam dwa yorki, jak ludzie slysza ile wydalam za jednego, a widza ze mamd wa to za glowe sie łapią czy aby nie oszalalam.
I ciagle pytaja kiedy Tola bedzie miala male- jak mowie ze nigdy to drugi raz sie naslu****e, ze przeciez tyle bym mogla zarobic i jaka ja glupia jestem :angryy:
Kurde kazdy tylko przez pryzmat kasy patrzy czy co?

Link to comment
Share on other sites

Najczęściej wygląda to tak [URL="http://www.dobermann.pl/mills/index.htm"]http://www.dobermann.pl/mills/index.htm[/URL] :shake:
i pewnie bohaterką takiego scenariusza była Tosia. Dodaję jeszcze jeden link o masówkach [URL="http://www.dobermann.pl/mills/puppie_mill_artykul.htm"]http://www.dobermann.pl/mills/puppie_mill_artykul.htm[/URL] :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mona4']Tosia od dzis mieszka umnie,i zostanie do konca swoich dni.
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=1716921#post1716921"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=1716921#post1716921[/URL][/quote]

Mona!!!!!!!!! :klacz::lilangel:
Jakby wzyscy ludziw byli tacy jak TY to powiedzenie "pieskie zycie" zupelnie zmieniloby swój wyraz!!!!
Jestes wspaniała :multi::cool2::Cool!:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='julita104']
I ciagle pytaja kiedy Tola bedzie miala male- jak mowie ze nigdy to drugi raz sie naslu****e, ze przeciez tyle bym mogla zarobic i jaka ja glupia jestem :angryy:
Kurde kazdy tylko przez pryzmat kasy patrzy czy co?[/quote]
U mnie jest podobnie :roll: Mam pieska bez rodowodu, niektórzy nim zainteresowani wypytują się o różne rzeczy. Gdy mówiłam, że nie chce, aby mój Toffi był "pseudo reproduktorem" i myslalam nawet nad kastracją, chwytali się za głowę, bo ile można przecież kasy zarobić...
.... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Podobnie jak was, okropnie mnie ten temat "rusza". A nie dalej jak w niedzielę spotkałam znajomych, którym oszczeniła sie nierodowodowa suczka. Na moje pytanie, czy już znaleźli dobre domy dla szczeniaczków facio odpowiedział, że tak-od razu; po prostu "przyjechał facet z ogłoszenia i skupił je hurtem!". A był to jakiś człowiek z Poznania, który gdzieś w okolicach Łodzi kupił już tego samego dnia 3 grzywacze chńskie, potem owe 4 wspomiane yorki i jeszcze jechał po kolejne. Wybaczcie, że was tak szokuję, ale od niedzieli dosłownie się trzęsę. Gdy kupujemy psa w hodowli, to przecież wypytujemy o wszystkie jego zwyczaje, dostajemy zapas karmy, kocyk z zapachem gniazda, no i zapewniamu psu maksimum miłości w trudnych chwilach zmiany domu. A tu ciach-odrywa sie szczeniaki od matki i wrzuca z innymi rasami do samochodu, najczęściej na wiele godzin. Potem trafiaja na handel-pewnie również na Allegro, a nie wiadomo, w jakich warunkach są w międzyczasie trzymane. A "pseudo-hodowca" zadowolony, bo tak bez kłopotu pozbył się zwierzaków i ma dobry zarobek. Nawet już sobie zostawił drugą suczkę, no bo skoro można tak dobrze zarobić... O ludzie...!!!!

Wciąż roztrzęsiona-vanilia

Link to comment
Share on other sites

No właśnie. A skupowanie psiaków i wywożenie ich za granicę? W kartonie, w bagażniku, ze sklejonymi taśmą pyszczkami - wiele ich nie przetrzymuje tej podróży.
ja też spotykam się z propozycjami, żeby Albert pokrył suczki. Gdy mówię,że ma rodowód, ale go nawet nie odebrałam i nie chcę nim kryć, ludzie są w szoku. Przeceież po rodowodowym ojcu - szły by jeszcze lepiej. gdy tłumaczę,że nie wolno tego robić, to każdy doradza, to zrób te wystawy i kryj z rodowodem. Kasa byłaby jeszcze większa...

Link to comment
Share on other sites

Poruszył mnie ten temat dogłębnie. Brawo dla osoby która go założyła i wstawiła zdjęcie przemawiające do wyobraźni ludzi. Ja niezdając sobie sprawy z tak wielu rzeczy, które okazały się bardzo istotne, kupiłam psa bez rodowodu czym przyczyniłam sie do rozwoju "świetnego" interesu jakim jest "produkcja" yorków nierasowych:shake: Mimo iż nie zamieniłabym mojego psiaka na innego nigdy w życiu, drugi raz nie kupiłabym yorka bez rodowodu.
Jednak czytając Wasze wypowiedzi nasunęło mi się jedno pytanie. Czy osoby sprzedające yorki z rodowodem nie robią tego również z pobudek finansowych??? A może mają jakieś szlachetniejsze intencje?!
Z jednego powodu jestem szczęśliwa, że Tosia znalazła dom. Widząc po tym jak zmieniła się po 5 godzinach przebywania ze swoją nową panią, myślę że będzie jej tam dobrze!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nataliyka']Ludzka chciwośc nie ma granic. Niektórzy gotowi są wyrządzać najstraszniejsze krzywdy,a nawet popełniać przestępstwa,aby tylko coś na tym zarobić:-([/quote]
[LEFT]Całkowicie się zgadzam!!! Spotkałam się z tym nie raz. Przed zakupem mojego Tofika myślałam o tym aby był śliczny. teraz patrzę na niego innymi kategoriami. Chcę aby był zdrowy, aby nic mu się nie działo i nic go nie bolało. I wracając do Tosi, cieszę się, że znalazła osobę, która będzie o nią dbała. Pies potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, a takowe może dać mu człowiek. Dlatego życzę każdemu psiakowi mądrego właściciela.
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Ja żałuję,że nie trafiłam na dogomanię zanim kupiłam Molly. Teraz wiem dużo ważnych rzeczy,o których nie miałam pojęcia przy kupnie psa. I wiem,że popełnilam błąd kupując sunię w pseudohodowli(nieświadomie przyczyniłam się do zwiększenia popytu na produkowane taśmowo zwierzęta:-(). Wtedy liczyło się,że piesek ma śliczny pyszczek i wesoło wskakuje nam na kolana. Nie zwracałam jakoś uwagi na fatalne warunki,brudną sierść yoreczków i lękliwy charakter miotowej siostry mamy Molki.Efektem tego będzie w niedalekiej przyszłości operacja u Moli,bo nie dość,że ma coś z tylknymi łapami to jesze weterynarz znalazł chyba przepuklinę w brzuszku. Chyba,bo jak mówi to może być równie dobrze jakiś guz albo niewykształcone jądro(!):crazyeye: Dokładnie bedę wiedziała po badaniach po osiągnieciu przez Molly dojrzałości płciowej(czyli za jakieś kilka miesięcy). Wcześniej lekarze nie chcą podjąć się jakichkolwiek ingerencji,bo mówią,że jest jeszcze za mała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natasza123']
Jednak czytając Wasze wypowiedzi nasunęło mi się jedno pytanie. Czy osoby sprzedające yorki z rodowodem nie robią tego również z pobudek finansowych??? A może mają jakieś szlachetniejsze intencje?![/quote]
u mnie w domu szczenięta rodzą się nie dla potrzeb finansowych ale właśnie po to aby uzmysłowić ludziom, :multi: że kupno szczenięcia z rodowodem jest o wiele bezpieczniejsze ze względu na udokumentowane pochodzenie - zresztą jeżeli ktoś dużo jeździ na wystawy to i tak wychodzi (nawet przy szczeniętach) na ZERO lub nawet na minusie.
Moim zdaniem ludzie kupując szczenię bez rodowodu nie myślą o późniejszych konsekwencjach tej decyzji bardzo często zdarza się, że w takich "pseudo hodowlach" rodzą się szczenięta ze skojarzenia "brat-siostra" lub nawet "matka-syn" a później dopiero zaczynają się kłopoty .... każdy chce żeby jego podopieczny był zdrowy ale przy takim zestawieniu genów nie wszystkie są zdrowe :crazyeye: ba niektóre dożywają 6miesięcy życia z powodu np. wady serca, itp.
Nie możemy podchodzić do hodowcw psów z rodowodem tak samo jak do "pseudo hodowców" Natasza wiesz jaka jest różnica między tymi dwoma hodowcami? jeden patrzy na pieniądze a drugi na to żeby szczenięta trafiły w dobre ręcę i były szczęśliwe.
U mnie w domu przez 7tygodni pobytu sczeniąt jest spanie przy kojcu na materacu żeby tylko nic się nie stało ... już w chwili narodzin szczeniąt przywiązujesz się do nich (nie mówiąc już np. o ich początkach w chodzeniu czy pierwszych zabaw to jest naprawdę wspaniałe) ale najważniejsze jest to żeby były one zdrowe i znalazły wspaniałe domy w których będą kochane bezgranicznie :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[B]nane[/B]
Ja chciałam tylko zobaczyc ten problem z większej perspektywy. Nie patrze na profesjonalnych hodowców tak samo jak na "pseudohodowców". Pragne tylko zauważyć, że tam gdzie kupowałam mojego psiaka BEZ RODOWODU panowały bardzo dobre warunki. Psiaki były czyste, najedzone, były prze swojej matce. Natomiast nie możesz tez uogólnić iż w profesjonalnych hodowlach nie rodzą się pieski z wadami bądź problemami zdrowotnymi. Nie każdy hodowca kieruje się takimi intencjami jak Ty. Oczywiście nie myśl sobie iż pochwalam kupno psów bez rodowodu a krytykuję profesjonalne hodowle. Myślę tylko że problem jest o wiele bardziej złożony niż nam się wszystkim wydaje!!!!!

Link to comment
Share on other sites

natasza
wg regulaminu każda suka hodowlana może mieć szczenięta tylko raz w roku - także tutaj widać, że tak naprawdę rodowodowe psy nie są dopuszczane co cieczkę i wszystkim leży na sercu przede wszystkim dobro psiaków ... ;) ja osobiście bardzo się cieszę, że kupując pieska bez rodowodu sama widziałaś w jakich warunkach były one odchowywane ponieważ osoby kupujące na giełdzie :shake: nie wiedzą czy szczenięta mają dobrze czy też źle także to przede wszystkim zależy od podejścia, co do wad to zgodzę się również z tobą, że rodzą się również kalekie pieski z rodowodem lub później chore ale powinniśmy pamiętać, że Yorki jak i inne rasy zostały stworzone przez człowieka i nie możemy nic na to poradzić, że również zdarzają się różnego rodzaju "wady rasy" możemy im tylko zapobiegać poprzez nie rozmnażanie chorych zwierząt :mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...