Jump to content
Dogomania

Rusza zbiórka na karmę i pomoc dla psów z powodzi z Bogatyni i Zgorzelca oraz Leśnej


magda z.

Recommended Posts

[quote name='felka']Hej! Słuchajcie. ja jestem tu nowa ale nie nowa. Jestem z JELENIEJ kilka dni temu zaczęłam myśleć właśnie o tym, że one tam nie mają co jesć i zanim zdążyłam do jakiegoś transportu wsadzić karmę na jelonce znalazłam artykuł z numerem Agnieszki i tak trafiłam do niej. nazbierałam po znajomych co mogłam i zbieram dalej. wczoraj pojechaliśmy do leśnej do Agnieszki i zostawiliśmy u niej jedzonko :D ja prawka nie mam ale mam kochanego człowieka obok który też nie jest obojętny i możemy jechać jeszcze. Gdyby trzeba było kogoś z Jeleniej to jestem:) w razie czego Agnieszka potwierdzi, że byliśmy.[/QUOTE]

dobrze ze jeszcze ktoś tam jest na miejscu

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 415
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='felka']Hej! Słuchajcie. ja jestem tu nowa ale nie nowa. Jestem z JELENIEJ kilka dni temu zaczęłam myśleć właśnie o tym, że one tam nie mają co jesć i zanim zdążyłam do jakiegoś transportu wsadzić karmę na jelonce znalazłam artykuł z numerem Agnieszki i tak trafiłam do niej. nazbierałam po znajomych co mogłam i zbieram dalej. wczoraj pojechaliśmy do leśnej do Agnieszki i zostawiliśmy u niej jedzonko :D ja prawka nie mam ale mam kochanego człowieka obok który też nie jest obojętny i możemy jechać jeszcze. Gdyby trzeba było kogoś z Jeleniej to jestem:) w razie czego Agnieszka potwierdzi, że byliśmy.[/QUOTE]

hej Felka :)....dziekuję za jedzonko.....rozwiozłam wszystko , ale psiury i kociambole wcinały.....głodne były jak diabli bo ludziska nie mieli nic dla nich, jedynie mają nadmiar chleba tym właśnie je karmili...jedna sunia miała w misce pokrojone jabłka :(
przy okazji znalazlam psa ze zmasakrowana łapą......gdyby nie to że tych ludzi też zatopiło to już z policją bym tam sterczała aby ich ukarać......biedny psiur, załatwiłam opiekę weta ale przypuszzcalnie trzeba będzie amputować łape....jesoo nie dośc że na łancuchu to jeszcze bez łapy :(

jessso tyle kociaków i psiaków u nas utonęło :(, płynęły na łańcuchach z budami :(........dziś rozmawiałyśmy z kobitką której pies na łańcuchu oczywiście :(, uczepił się pazurami i ZĘBAMI!! siatki....przeżył ale jest nadal nieziemsko przerażony....jutro jedziemy zawieźć m.in jemu karmę,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lolka']hej Felka :)....dziekuję za jedzonko.....rozwiozłam wszystko , ale psiury i kociambole wcinały.....głodne były jak diabli bo ludziska nie mieli nic dla nich, jedynie mają nadmiar chleba tym właśnie je karmili...jedna sunia miała w misce pokrojone jabłka :(
przy okazji znalazlam psa ze zmasakrowana łapą......gdyby nie to że tych ludzi też zatopiło to już z policją bym tam sterczała aby ich ukarać......biedny psiur, załatwiłam opiekę weta ale przypuszzcalnie trzeba będzie amputować łape....jesoo nie dośc że na łancuchu to jeszcze bez łapy :(

jessso tyle kociaków i psiaków u nas utonęło :(, płynęły na łańcuchach z budami :(........dziś rozmawiałyśmy z kobitką której pies na łańcuchu oczywiście :(, uczepił się pazurami i ZĘBAMI!! siatki....przeżył ale jest nadal nieziemsko przerażony....jutro jedziemy zawieźć m.in jemu karmę,[/QUOTE]


masz już neta! super:) strasznie się cieszę, że wcinały :D żałuję tylko jednego, że nie kupiłam więcej czegoś tńszego, bo one chyba nie wybrzydzają. Ale moje koty bezdomne działkowo dachowe które karmię wyobraź sobie np. kitekata nie jedzą chyba, że w najwyższej konieczności. a takie to głodne i biedne niby. nie mówiąc już o tescowym czy lidlowym. ale M. mówi, ze miały coś lepszego na pocieszenie:)

wlaśnie pozbierałam zdjęcia różne i M. je montuje w jedno. jutro z tym pójdę i z ogłoszeniem do weterynarza i do zaprzyjaźnionej pani w sklepie zwierzęcym. mam nadzieje, że coś z tego będzie
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

mam plakat, taki domowej roboty:) zmontowane zdjęcia różnych zwierzaków na dachach itp. w zasadzie dwa plakaty. w drugim informacja o zbiórce karmy (wykorzystałam trochę tekstu od chyba Mirka? i to malutkie zdjęcie bogatynia "pomoc na cito") idę powiesić. Jak mi powiecie jak i chcecie to Wam dam żeby rozwieszać:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='felka']mam plakat, taki domowej roboty:) zmontowane zdjęcia różnych zwierzaków na dachach itp. w zasadzie dwa plakaty. w drugim informacja o zbiórce karmy (wykorzystałam trochę tekstu od chyba Mirka? i to malutkie zdjęcie bogatynia "pomoc na cito") idę powiesić. Jak mi powiecie jak i chcecie to Wam dam żeby rozwieszać:)[/QUOTE]

ja i tak jutro wyjeżdzam do Sopotu i dzisiaj już nic nie zdziałam...Wykorzystuj co chcesz, autorka banerka na pewno się nie obrazi, teksty tez mozna powielać. Dzięki wielkie kochana, dziewczynom kazda pomoc się przyda.

Link to comment
Share on other sites

:cool1:wyczytałam ze niemcy odławiaja psy ktore znalazły sie po ich stronie i mozna ich szukac pod tym adresem,Adres schroniska:
Tierheim KRAMBAMBULI
Am Loenschen Gut 21, 02827 Görlitz
Kom: 0049 1702728553 begin_of_the_skype_highlighting 0049 1702728553 end_of_the_skype_highlighting, Fax: 0049 3581360639
E-Mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://www.krambambuli-tierheim.de"]www.krambambuli-tierheim.de[/URL]

Godziny otwarcia: Pon.-Sob.: 11.00-13.00 i 15.00-16.00
dzien pobytu to 8 euro

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magda z.']dzięki kochane,
lolka wczoraj z TZ znalazła pod Leśną rodzinę śpiącą w stodole z psami i kotami, karmią ich sąsiedzi, potzreba im wszystkiego, obieg info po wioskach, ze jest pomoc jest minimalny....
[/QUOTE]
Czy to jest jeden przypadek czy takich rodzin w stodolach ZE ZWIERZÉTAMI jest wiécej bez pomocy (nie liczmy tych dziadów, co swoje zwierzéta olali i nawet z lancuchów nie poodpinali). Moglabym zrobic zakupy zywnosciowe dla zwierzát tej czy podobnej rodziny, przynajmniej tym nie musieliby sié martwic. To samo dotyczy sterylki czy kastracji ich psów. Ma ktos z nimi regularny kontakt?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']Czy to jest jeden przypadek czy takich rodzin w stodolach ZE ZWIERZÉTAMI jest wiécej bez pomocy (nie liczmy tych dziadów, co swoje zwierzéta olali i nawet z lancuchów nie poodpinali). Moglabym zrobic zakupy zywnosciowe dla zwierzát tej czy podobnej rodziny, przynajmniej tym nie musieliby sié martwic. To samo dotyczy sterylki czy kastracji ich psów. Ma ktos z nimi regularny kontakt?[/QUOTE]
Lolka jest najbardziej w temacie, bo to jej rejon, juz od 2 dni ma neta, więc można wysłać pw lub zadzwonić 601 079 807. Zagląda około 22-23 na dogo, bo wcześniej jeździ po okolicy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']Czy to jest jeden przypadek czy takich rodzin w stodolach ZE ZWIERZÉTAMI jest wiécej bez pomocy (nie liczmy tych dziadów, co swoje zwierzéta olali i nawet z lancuchów nie poodpinali). Moglabym zrobic zakupy zywnosciowe dla zwierzát tej czy podobnej rodziny, przynajmniej tym nie musieliby sié martwic. To samo dotyczy sterylki czy kastracji ich psów. Ma ktos z nimi regularny kontakt?[/QUOTE]

o jessoo takich rodzin jest sporo....dzisiaj na przykład odkryłam rodzinę co ma psa i kilkanaście kotów,większość się uratowała wisząc na jednym drzewie....w domu bieda aż piszczy ale ludzie porządni ....takich rodzin jest sporo, należy jednak pamiętać że to tereny wiejskie i wszystkie psy to niestety łańcuchówce :(, niekoniecznie zadbane:(.....przy wożeniu tych darów znalazłam psa ze zmasakrowaną łapą, szału dostałam, zawołałam weta...okazał się że to stary uraz taki sprzed 6 tygodni, psiak będzie miał prawdopodobnie amputowana łapę i w tym gnoju musi żyć:(, już chciałam babę zabić ale okazało się ma w domu umierająca matkę na raka szpiku i wogóle jest w amoku, sama....nie pomogła psu na czas
ja tu już widzę że jest dramat z zalanymi budami albo ich kompletnym brakiem...utonęły, psy śpią na szlamie.....ludzie nie mają nic to tym bardziej nie mają z czego tych nowych bud porobić a inni mają to gdzieś
w większości domów gdzie wiozłam karmę ludzie ratowali swoje psy.....ale teraz nie mają czym ich karmić ani wogóle się nimi zajmowac.....tak stoją poprzywiązywane do drzew, szczątków bud....no płakać się chce
wiem też ze niektórym rodzinom będę musiała pod kątem zwierząt pomagać na stałe

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...