Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


Recommended Posts

Posted

przy niewydolności nerek czekanie na cud na niewiele się zda,dobrze wiecie niestety,że to choroba nieuleczalna,postępujaca.leki poprawiaja w pewien sposób komfort życia psa,w pewein sposób,ale choroby nie cofnaą,niestety,taka jest prawda,choc przykra...

Posted

michasia - zaglądam tutaj praktycznie codziennie...Kolejne psinki odchodzą :( a u mnie hmmm...różne, czasem jeszcze popłakuję, jak nikt nie widzi... Martwi mnie zachowanie drugiej suni - jakaś taka przybita się momentami wydaje, a to totalnie nie w jej stylu... smutas taki się zrobił, ale one zawsze razem były, więc ciężko się dziwić... Staram się jej znaleźć towarzystwo, ale to jest taka rzadka rasa w Polsce, że ciężko coś o szczeniaczki... Chciałabym, żeby tak pod koniec marca - na początku kwietnia już był u nas maluch... A u Ciebie jak tam? Chociaż trochę "lepiej"? Pozdrawiam.

Posted

[quote name='gryf80']przy niewydolności nerek czekanie na cud na niewiele się zda,dobrze wiecie niestety,że to choroba nieuleczalna,postępujaca.leki poprawiaja w pewien sposób komfort życia psa,w pewein sposób,ale choroby nie cofnaą,niestety,taka jest prawda,choc przykra...[/QUOTE]
niestety wiemy o tym; Dafi miała ONN ,więc jakaś tam nadzieja była,było już całkiem dobrze,ale serce nie dało rady....
na PNN choruje moja wyżlica Sendi-tu cudem mogę nazywać każdy kolejny dzień kiedy jest z nami,walczymy o życie od września... od wczoraj dostaje mieszankę ziołową od zielarza Roberta i mam nadzieję,że doczekamy wiosny...
Grzalka, michasia dziękuję za wsparcie

Posted

Ja również czekałam na kilka miesięcy :( A tu miesiąc i jeden dzień ..
Za tydz. będę miała szczeniaczka. Kama musi być w domu.
Ona by tego chciała. Nie potrafię się pozbierać. Leże i płaczę. Może to, że będę używała chociażby Jej imienia mnie wzmocni.. :(

Posted

Czytam na biezaco wszystkie info i rycze. Trzymajcie sie dziewczyny. Wiem co przezywacie :(((((
Moj Brutus w zeszlym tygodniu zaczal sie znow słaniac na nogach, slaby byl, ospaly.... PRzerazilam sie ze mocznik i kreatynina znow skoczyly w gore. Pędem do weta - wszystko w normie. okazalo sie ze to jakies zapalenie.Antybiotyk dostal na 10 dni i wrocil do nas:)))
JEsli mowa o cudach - to ja Wam powiem ze trzeba wierzyc. My mielismy mocznik ok 500 i kreatynina 14. Pies powinien juz nie zyc. nikt nie wierzyl ze wyjdzie z tego.
a jednak sie udalo...dzieki naszej wierze, sile i milosci.
I dodam ze Brutus w czerwcu skonczy 16 lat :D
Cuda sie zdarzaja.
Trzymajcie sie kochane... Wiem ze jest Wam ciezko i lzy mam w oczach jak pomysle o Waszych psiakach.
To ogromna strata... Ale bedzie dobrze :)

Posted

U mnie nie dało rady. Przy kreatyninie 16 i moczniku 470 jeszcze chodzila, być moze dlatego, że była silna i duża. Nie chcę sobie wyobrażać ile to wynosilo przed samą śmiercią :((
W cud nie wierzyłam... U nas nic się nie dało zrobić, gdyż na usg wykazało,że jedna nerka jest tak zniszczona, ze nie ma struktury nerki, kształtu, wogole nie podobna :( A druga też fatalna, jednak w minimalnie lepszym stanie. :(
Mój Klapciaty walczył miesiąc. Najważniejsze, że jeszcze spędziła go z nami i odeszla naturalnie w śnie :(
Nie pozwoliłam podać jej trucizny..
Trzymajcie się :(

Posted

Moja Tośka obydwie nerki ma dziwaczne, z tym, że my chorobę wykryliśmy bardzo wcześnie, dodatkowo ma ona bardzo młody organizm. Dzięki temu jest z nami już rok i 3 miesiące i mamy nadzieję na znacznie dłużej, nie wiem jak zachowam się w krytycznym momencie, obiecuję sobie, że nie pozwolę jej cierpieć i mam nadzieję, że tego będę się trzymać.

Posted

Kama trzy miesiące temu była zdrowa. A raptownie z badań krwi wyszło , mocznik 120 a kreatynina 7.1 , w nastepnych bylo tylko gorzej.
Nie pozwoliliśmy jej uspić. Cały dzien miała opiekę, odeszła naturalnie , i nie żałuję żadnej z 31 nieprzespanych nocy kiedy nad nią czuwałam.

Posted

Jeżeli jest osoba której pieskowi może się przydać oddam : pół paczki Renala - Puszkę RC i cztery Integry - nam już niestety nie są potrzebne. Osoba której karma będzie potrzebna może ją odebrać w Warszawie - podaję adres: [email][email protected][/email] - proszę o kontakt - Anka

Posted

Trzymaj sie rottaska. U mnie wczoraj minął tydzień, a boli tak samo.
Przeklęta choroba. :( I tak mialas duzo czasu z Sendi . Wiem, że i tak "za malo", ale było Ci dane te kilka miesięcy.

Posted

Kurcze dziewczyny, nie wiem co napisać... Jest mi bardzo przykro... Ostatnio tyle psiaków odeszło :(
My na szczęście jakoś się trzymamy, choć walczymy już 6 rok. Przez ponad pół roku byliśmy na BARFie i wyniki o dziwo się poprawiły, a pies czuje się normalnie. Ma już prawie 11 lat, ale nadal bawi się, uwielbia długie spacery itp. Niestety ostatnio zaczął wybrzydzać z jedzeniem więc wróciliśmy do suchej dla nerkowców i gotowanego ryżu z marchewką. Poniedziałkowe wyniki to kreatynina 3,88mg/dl, mocznik 231mg/ml, fosfor 7mg/dl i wapń 13mg/dl. Póki co po Pongu nie widać, że jest chory. I mam nadzieję, że długo tak jeszcze będzie. Ale niestety muszę się przygotowywać do tej myśli, bo wiem, że nadejdzie... oby nie prędko.

Posted

[SIZE=2][I]Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:
- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.
- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.
- I co z tego - prychnął Diabeł- nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.
Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:
- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.
- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.

- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.
- Dobrze - odparł dobry pies.
- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola.
Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.
- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?
- Właśnie o to chodzi.
- Jak to? - zdumiał się pies.
- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu.
Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów. [/I]

-----------------------------------------------------------------------------------

I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM. Odchodząc zostawia ból i pustkę, ale także nadzieję na to, że znowu go spotkamy.[/SIZE]

Posted

stary temat ale istotny.

mój 8letni amstaff cierpi na niewydolność nerek od roku. był w tragicznym stanie i był bardzo odwodniony. wycierpieliśmy codzienne zastrzyki, kroplówki, dializy, które trwały po 5-6 godzin każdego dnia przez 2 tygodnie. weterynarz nie dawał nam szans, ale mój kochany wierny przyjaciel miał w sobie pełno chęci życia i jest ze mną nadal :)
jego stan diametralnie się zmienił.

mój psiak niestety nie może w ogóle białka więc mięsko odpada.

jeśli więc ktoś ma taki problem jak ja to zainteresowanym chętnie pomogę, gdyż zwykle dieta niskobiałkowa stosowana jest przy problemach z układem moczowym. jeśli więc ktoś ma taki problem to najlepszy jest właśnie ryż, gdyż jest sycący; ale mało wartości odżywczych posiada, więc tu wkraczają warzywka (między innymi pietruszka-cud natury na nereczki) i suplementy diety. oczywiście każdą zmianę diety należy skonsultować z weterynarzem, gdyż każdy pies ma inne zapotrzebowanie ilościowe poszczególnych składników i jego dieta musi być obfita w witaminy.
z niskobiałkowych karm najlepsza jaką stosowałam to "royalka" urinary.
do tego mistrzostwem są leki: Rubenal i Ipakitine oraz Urosept.
dzięki nim i miłości mój piesek wciąż jest ze mną, nie odczuwa bólu, je "za dwóch" i cieszy się dalej swoim życiem.

życzę wszystkim "nerkuskom" siły, wiary, a przede wszystkim powrotu do zdrowia :)

Posted

[quote name='chocolate88']z niskobiałkowych karm najlepsza jaką stosowałam to "royalka" urinary.[/QUOTE]

Urinary jest na problemy z układem moczowym, na nerki jest renal (ma mniej białka niz Urinary).

Jesli chodzi o pietruszke - to trzeba uważać, ponieważ jest moczopędna i przez to moze zniekształcić wyniki moczu (ciężar własciwy moze być obnizony).

Posted

Witajcie!

Tym razem my prosimy o pomoc!

Moja Szelminka ma dysplazję nerek... Wszystko jest tu: [URL]http://askowewilki.weebly.com/[/URL]

Obecnie jestem na etapie zamawiania leku AZODYL. Ale zanim go załatwię, chcę ściągnąć ze Stanów z ominięciem kosztów dostawy, to chwilę potrwa. Czy ktoś z Was może ma w zapasie i mógłby mi odsprzedać? A może komuś zostało? Każdy dzień się liczy!

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...