argusiowa Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 i co teraz? myślicie że będzie koczował w tych krzakach czy pójdzie w siną dal?:( Quote
Romka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Pewnie koczuje gdzieś w krzakach,obok jest osiedle domków jednorodzinnych,dziewczyny mają jeszcze próbować... Quote
Szarotka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Cynek wylaz z krzakow !!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
migama Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 [quote name='Romka']Dzwonił przed chwilą do mnie opiekun Cynka,CYNEK ODNALAZŁ SIĘ...ale nie daje do siebie podejść.Poprosiłam o pomoc Ninkę1...matko,żeby tylko nie uciekł...[/QUOTE] Czyli jak jest???????? Quote
NINKA1 Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Mamy kolejną porcję ogłoszeń, jedziemy konkretnie w to miejsce gdzie wczoraj nam zniknął z oczu, pogadamy z mieszkańcami, rozsypiemy karmę i połazimy po krzakach. Dobrze że trzyma się w okolicy a nie pognał w siną dal. Quote
Romka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Dziewczyny zaobserwujcie czy trzyma się tego miejsca bo jak się trzyma to może prędzej czy póżniej da się go złapać... Quote
izabela1234 Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Wracamy z terenu nadal nic :( tym razem nawet go nie widać cholera... Zobaczymy wieczorkiem moze sie pojawi w okolicy Quote
Andzike Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 [quote name='izabela1234']Wracamy z terenu nadal nic :( tym razem nawet go nie widać cholera... Zobaczymy wieczorkiem moze sie pojawi w okolicy[/QUOTE] Qrcze, niech ten gamoń się w końcu znajdzie... Pańciostwo czynnie uczestniczą w poszukiwaniach ? Quote
izabela1234 Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Tak cały czas są z nami. Gosciu dzisiaj wrocil z pracy o 6 rano chwile później z córą pojechali szukac psiny. Cora zrezygnowala nawet z szkly dzisiaj. Ok 10 dolączyłyśmy do nich Quote
Romka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Bardzo się cieszymy,Cyniu pewnie zakotwiczy jak to w jego zwyczaju,gdzieś w jednym miejscu i wtedy pewnie będzie można go złapać...oj,głupi psiaku,ile problemów przez ciebie... Quote
Romka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 [quote name='izabela1234']Tak cały czas są z nami. Gosciu dzisiaj wrocil z pracy o 6 rano chwile później z córą pojechali szukac psiny. Cora zrezygnowala nawet z szkly dzisiaj. Ok 10 dolączyłyśmy do nich[/QUOTE] Izabela,bardzo Wam dziękujemy za pomoc... Quote
izabela1234 Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 kurcze Romka żew on jest taki plochliwy :( prawie go mialysmy Quote
J_ulia Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Bardzo mocno trzymak kciuki. Dla takich upartych dziewczyn nie ma rzeczy niemożliwych. Uda się. Quote
NINKA1 Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Straszny spryciarz i cykor z tego Cynka , robi nas jak chce. Dzisiaj pokrążyłyśmy po okolicy , nowe plakaty się pojawiły , już prawie z każdego słupa spogląda biały pies, a ten cwaniak dalej na wolności. To znaczy rano był sygnał, że jest w jakimś miejscu i Pan opiekun wraz z córką pojechali tam natychmiast ale ten już zdążył zwiać. Cały czas jesteśmy w kontakcie telefonicznym i o każdym sygnale daje mi znać . Wieczorem też dzwonił, że ktos widział Cynka brudnego jak nieszczęście koło radiostacji a to jest bliska okolica jego domu. Miał tam pójść i sprawdzić wiadomość ale skoro nie zadzwonił ponownie to znaczy, że go nie namierzył.Rozłożona jest też w kilku miejscach karma ale Pan po południu sprawdzał i nie zniknęła. Bardzo zaangażowany jest w akcję szukania Pan i jego córka.Dziewczynka dzisiaj nie poszła do szkoły i z ojcem przeczesywała okolice a biedny Pan po nocce spał godzinę kiedy obudził go telefo z wiadomością o Cynku i wyruszył na poszukiwania. Bardzo się oboje angażują. Ale Cynek to trudny przypadek. Dobrze, że jest w okolicy bo tym większa nadzieja na złapanie chłopaka. To znaczy on z pewnością predzej czy później wpadnie w jakąś pułapkę choćby z głodu. A ogłoszenia działają bo już były sygnały, ale trzeba jeszcze trochę cierpliwości.:shake: Quote
luka1 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 może uruchomić okoliczne dzieciaki? w wielu przypadkach były skuteczne. Quote
Romka Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Dziewczyny nie wiem jak mam Wam dziękować,jeśli będzie jeszcze cos potrzebne z naszej strony dajcie znać...Panu i dziewczynce tez od nas podziękujcie... Quote
mamanabank Posted November 18, 2010 Author Posted November 18, 2010 Tak, Rodzinie Cynka bardzo dziękujemy za zaangażowanie! Quote
Atrisko Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Dziewczyny a może jakąś sunię z cieczką można "skombinować"...może zew krwi się w nim odezwie jak pannę poczuje...takie moje marzenia...tylko skąd wziąć "pannę w jego typie"...a dzieciaki...dobry pomysł...nawet za przysłowiowego lizaka albo gumę do żucia... Quote
NINKA1 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 No i co z tego zaangażowania jak chłopak dalej goni samopas po Gliwicach. Ciągle mamy nadzieję, że ktoś go wypatrzy i da znać. My "patrolujemy" okolice w miarę możliwości i liczymy na szczęśliwy traf , trzeba mieć nadzieję. Quote
Romka Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Mam nadzieję tylko,ze nie rusza się z okolic domu...wtedy jest szansa... Quote
izabela1234 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 a jak Cynek trafił do schronu. Jak został zgarnięty ??? Quote
mamanabank Posted November 19, 2010 Author Posted November 19, 2010 Z Nieborowa, w okolicach Łowicza, był dokarmiany przez mieszkańców, 7 dni trwało odławianie Cynka wtedy... Powtórka... W schronisku bardzo się otworzył, poczuł się jak u siebie. Quote
NINKA1 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Dzwonił wlaściciel, Cynek pokazuje się w okolicy ogrodnictwa blisko domu, widziano go kilka razy, dzisiaj również, znika karma wysypywana w pobliżu tego miejsca, może Cynek się dokarmia ale nie ma pewności. Wiadomość przekazano po zmroku więc nie było sensu tam jechać ale jutro rano będziemy tam i dowiemy się więcej a może go namierzymy, właściciel postanowił wysypywać karmę dalej i przesuwać się w stronę ich domu żeby zwabić w ten sposób cwaniaka. Justyna córka już trzy dni nie była w szkole przez te poszukiwania. No ten pies nie ma litości. Quote
Andzike Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Ninka1, trzymam mocno kciuki za jutrzejszą akcję !!! Jesteście wielkie... Masz rację - Cynek zupełnie nie ma litości... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.