Ola164 Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 Błagam Was o pomoc :placz: Moja Kora 03.07.2010 miała sterylizacje (ropomacicze) i usunięcie przepukliny pępkowej. Niby wszystko dobrze, ale już w dzień zabiegu dostała krwotok. Pół dnia spędziłam u weta na kroplówkach. Z tego co wiem dostała też leki zwiększające krzepniecie. Potem wszystko było ok. Rana trochę ropiała, ale była przemywana jakimiś specyfikami i ładnie się zrosła... Aż tu nagle wczoraj zauważyłam u Kory przepuklinę :placz: W innym miejscu - dokładnie tam gdzie ropiało. Mama wraca w piątek w nocy, a do weta mamy daleko, więc możemy być u niego dopiero w sobotę :placz: Co z tym robić? Czy ograniczyć ruch? To trzeba operować? Dwie operacje w tak krótkim czasie to nie za dużo? :placz: Już nie wiem co robić.... Za 10 dni mamy obóz szkoleniowy (agility, biegi terenowe). Jest jakaś szansa? Czekam na ten obóz od roku, a Kora jest moim jedynym psem który sie kwalifikuje... :placz: Siedzę i płaczę... Błagam pomóżcie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 Jak duża jest ta przepuklina, powiększa się? Nic wielkiego robić nie musisz, możesz na razie przykleić na to miejsce plastrem zwykły guzik od ubrania. Jeśli nie jest to duże, to raczej nie jest groźne; staraj się masować, żeby to co wyłazi właziło do środka. Co dalej, przede wszystkim poradźcie się weterynarza, jeśli jest to malutkie i nie będzie się powiększać, może w ogóle nie będzie operacji, tylko zostanie "poprawione" przy okajzi innego zabiegu albo i wcale. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted July 29, 2010 Author Share Posted July 29, 2010 To coś ma około 1,5 cm średnicy... Póki co się nie powiększa... A co z wysiłkiem fizycznym? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 A na dużym to psie? Bo 1,5 cm to pojęcie względne; u chihuahua to spore, u ONka mikroskopijne ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted July 29, 2010 Author Share Posted July 29, 2010 Kora waży 9 kg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 Zaklej jej to guzikiem i bez paniki poczekaj do soboty. Wet sprawdzi, co tam wyłazi, czy tylko tkanka podskórna, czy i jelita się zahaczają (choć wątpię) i powie co i jak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 Ekstremalny wysiłek fizyczny w miesiąc po powikłanym zabiegu zdecydowanie odradzam. Krwotok bezposrednio po zabiegu i przepuklina może swiadczyć o źle zrobionym szyciu albo złej tolerancji na założone nici - w sumie należy podejrzewać że proces gojenia się rany pooperacyjnej nie przebiegał w tym wypadku idealnie i może być opóźniony. Ryzyko uszkodzenia świeżego zrostu jest więc przy ekstremalnym wysiłku całkiem realne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted July 29, 2010 Author Share Posted July 29, 2010 Czyli wszelkie moje plany legły w gruzach... Zabieg miała 3 lipca a wyjeżdżamy 7 sierpnia... Miało być wszytko dobrze... :( Jakoś doczekamy soboty... W zależności od powrotu mamy może uda się jechać jutro, ale w to wątpię.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 To niekoniecznie musi być przepuklina, równie dobrze może to być stan zapalny, zbiera się tam nadal ropa i stąd ten "bąbel". Przemywaj rivanolem albo trochę jodyną, masuj i dokładnie obejrzyj, czy to właśnie takie zgrubienie z miejscu zrastania się skóry (najczęściej na szwie), czy przepuklina. I idź do weterynarza. Tak czy siak duży wysiłek fizyczny odradzam. Jak do wyjazdu się zagoi, to możecie pojechać "rekreacyjnie" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted July 29, 2010 Author Share Posted July 29, 2010 Po co przemywac rivanolem skoro rana jest juz dawno zrosnieta a to cos tkwi pod skora? Nie wiem... Nie znam sie... :placz: Jak ja masuje to tak kulka znoka, ale zaraz znowu sie pojawia... I wydaje mi sie, ze po tym masowaniu jeszcze taki plyn jest pod bizna... :shake: Wyjazd rekreacyjny to nic fajnego... Szczegolnie, ze moj pies jesli widzi przeszkody to chce sie zabic... A jak inne psy beda biegac a ona siedziec na smyczy... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 Dlatego że działa wysuszająco - właśnie na ten płyn pod blizną. Jak uciskasz to wypływa? Jak tak to wyciśnij i przemyj porządnie, uciskając. A jak jednak wygląda na przepuklinę, to tak jak napisała [B]Martens[/B] masuj i wciskaj do środka. Nie pomogę Ci na odległość nie widząc "tego czegoś", bo w obu przypadkach się postępuje inaczej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 A ja radzę nie ruszać tego, nie masować, tym bardziej nie wyciskać. Jesli suka ma być w sobotę u weta to on oceni co z tym zrobić. A teraz nieumiejętnie to traktując mozna doprowadzić do otwarcia się przetoki i na prawdę powaznych kłopotów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted July 29, 2010 Share Posted July 29, 2010 Racja, do soboty nic się z tym nie stanie, lepiej zaczekać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted July 31, 2010 Author Share Posted July 31, 2010 Wróciliśmy od weta! [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/new_multi.gif[/IMG] Jak się okazało Kora dostała uczulenia na rozpuszczające się szwy wewnętrzne... [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/shake.gif[/IMG] Na wyjazd jedziemy, ale to co bardziej ekstremalne sobie odpuścimy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.