Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Bjutko ja Rodanowi przez prawie rok robiłam ogłoszenia.W tym roku wykupiłam mu dwa razy pakiety.Wcześniej Rodan był w moim boksie z Taxikiem,Reksiem i Efrą .Wybrałam naładniejsze zdjęcia (co było bardzo łatwe ,bo i Rodan był cudnej urody).Tylko raz w czasie ferii zimowych odezwała się do mnie Pani z okolic Wrocławia.Miała przyjechać do Katowic i razem miałyśmy podjechać po Rodana.Tylko w dzień,w którym byłyśmy umówione Pani wyłączyła komórkę .Następnego dnia nie odbierała moich telefonów.Dla mnie jest to dziwne ,lepiej chyba powiedzieć rezygnuję i koniec .Ostatnio jak widziałam Rodana to serce mnie bolało,ale sama wiesz ,że to nie my decydujemy,który psiak będzie pójdzie do domu i mimo dużych starań (ogłaszałam go też w gazecie )nie udało się:-(.Niestety nie on pierwszy i nie ostatni odejdzie w boksie bez ukochanego człowieka.

  • Replies 17.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mysiu, ja chciałam zgłosić, że niestety nie odważę się jednak wychodzić na spacery z Jowiszem :( W poprzednią niedzielę ugryzł mnie - złapał za nogę gdy wychodziłam z boksu na spacer z Horusem. Mysle, że ktoś musiałby by z nim popracować, bo on jednak wykazuje agresję i w tym stanie pewnie nie znajdzie domku :(

Posted

Pamiętacie starego ślepego owczarka Gaspara, który był w hoteliku w Przebieczanach, a potem doczekał się wspaniałej adopcji? Odszedł już do lepszego świata. Ten pies był dla mnie zawsze nadzieją, że nie ma przypadków beznadziejnych! Pamiętam jak go wieźliśmy z moim TZtem... To był istny cyrk! Gaspar koniecznie chciał prowadzić, zdjął sobie kaganiec ale wcześniej przyłoił Jarkowi w skroń, tak że na autostradzie przejechaliśmy przez dwa pasy... na szczęście jakiś wyjątkowo sprawny Anioł Stróż nad nami czuwał... Tutaj wątek dla przypomnienia wspaniałego olbrzyma!
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/183624-GASPAR-pojecha%C5%82-sprawdzi%C4%87-czy-na-kanapie-le%C5%BCy-si%C4%99-wygodnie-i-co-daj%C4%85-w-TV?p=21480301#post21480301[/url]

Posted

AKTUALNOŚCI 25-31.10.2013


Do schroniska przyjęliśmy 8 psiaków: 5 z interwencji, 2 przyprowadzone i jeden zwrócony :-(
Z interwencji przyjechały do nas : mały młodziutki czekoladowy-jasnopodpalany psiak z ul. Wolności (Park przy Domu Harcerza), piesek szczenie brązowe w stanie agonalnym z ul. De Gaulle'a, psiak duży beżowy z ciemną kufą z ul. Kasprowicza po wypadku, pies w typie amstaffa brązowo-biały z ul. Chodkiewicza i suczka mała biała w brązowe łatki jack russel terrier z ul. Roosevelta.
Osoby prywatne przyprowadziły dwa pieski: małego białego w łatki z ul. Jaworowej i młodziutkiego pieska mało-średniego czarnego znalezionego na ul. Roosevelta.
Niestety wróciła do nas Arga (8487), która podobno nie umiała zachować się w mieszkaniu :-(
Do swoich właścicieli wróciły dwa psiaki: Legal (8700), który trafił z ul. Nad Kanałem i Buster (8710), który trafił z ul. Chodkiewicza.
Do nowych domków trafił 9 piesków :) Stelio (8652), Typek (7963), Bamba (8687), Biszkopt (7968 ), Zarah (8500) trafili do mieszkań w Zabrzu, a Jordzia (8647) i Tunia (8670) zamieszkały w domkach z ogrodem też w Zabrzu :) a Sonia (8574) i Oskar (8671) zamieszkali w Gliwicach :)
Niestety za Tęczowy Most odszedł szczeniaczek (8707) z ul. De Gaulle'a :-(
Przyjęliśmy 5 nowych kotków: kocurka biało-szaroburego z czerwoną obróżką z ul. Wajdy, kocura szaroburego-pręgowanego z ul. Bytomskiej, kocie kotkę szaroburą pręgowaną z z ul. 3-go Maja i dwa kociaki (kotka i kocurek) biało-szarobure z ul. Tatarkiewicza.
Adoptowane zostały dwa kociaki: Mery (k-2276) do mieszkania w Zabrzu i Piszczałka (k-2200) do domku z ogrodem w Wyrach.
Niestety za Tęczowy Most odszedł Dżort (k-2266), który był poważnie, nieuleczalnie chory :-(((
Odwiedziły nas dzieciaki z opiekunami z: Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Dobieszowicach, Klubu Przyjaciół Braci Mniejszych z Gimnazjum nr 11 w Zabrzu, Zespołu Szkół Sportowych w Zabrzu i Publicznego Gimnazjum w Siemoni.
Ponadto otrzymaliśmy dary z Przedszkola nr 30 w Zabrzu, Szkoły Podstawowej nr 21 w Zabrzu, Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 9 w Zabrzu, Szkoły Podstawowej nr 26 w Zabrzu, Przedszkola nr 6 w Zabrzu, Przedszkola nr 34 w Zabrzu oraz od Anny, od Tomasza i osób anonimowych :)
Wszystkim serdecznie dziękujemy za pomoc! :)

Posted

Zarahowi się udało!! A właśnie go polecałam komuś, kto chciał huszczaka, ale zdaje się, że są jakieś nowe huszczaki? Bardzo się cieszę, że wreszcie Typek znalazł dom! Taki przewspaniały pies! No i Fistaszek znowu został sam... Myślałam, że dłużej potrwa nim Jordzie znajdzie dom!

Posted

[quote name='Bjuta']Zarahowi się udało!! A właśnie go polecałam komuś, kto chciał huszczaka, ale zdaje się, że są jakieś nowe huszczaki? Bardzo się cieszę, że wreszcie Typek znalazł dom! Taki przewspaniały pies! No i Fistaszek znowu został sam... Myślałam, że dłużej potrwa nim Jordzie znajdzie dom![/QUOTE]

Jordzie adoptowała Pani, która chciała jej pomóc kiedy ta była na wolności... A potem od kiedy do nas trafiła wyprowadzała ją i Fistaszka regularnie, czasem nawet parę razy w tygodniu :) No i w końcu zabrali ją do domku :)

A Fistaszek ma już nową koleżankę, właśnie husky :) Z huskowatych to nic więcej,.. Ewentaulnie taki w typie malamuta nowy chłopak ;)

Posted

O to pięknie! Bardzo się cieszę. Ta Jordzia robiła na mnie b. dobre wrażenie. Taka przylepna była. Tak bym chciała, żeby i Fistaszek sobie poszedł...

Posted

A ja mam pytanko o tego pieska: młodziutkiego pieska mało-średniego czarnego znalezionego na ul. Roosevelta - czy ktoś się po niego zgłaszał? Czy to jest ten piesek, który siedzi w boksie nr 20 (czy 21), ostatni boks w jednym rzędzie - taki czarny podpalany, na wyższych łapkach, chudziutki?

Posted

Bardzo prosimy mieszkańców Zabrza, szczególnie osiedla Helenka, o rozglądanie się za Sigmą - podobno była tam widziana !!!!!

Wszystkich, którzy mogą potwierdzić że Sigmę widzieli lub wiedzą gdzie przebywa prosimy o kontakt: 510268586

[quote name='agumka'][COLOR=#333333][FONT=lucida grande][FONT=arial][/FONT]

[IMG]http://www.iv.pl/images/90694329395250020182.jpg[/IMG][/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Posted

AKTUALNOŚCI 1-7.11.2013

Do schroniska przyjęliśmy 10 psiaków: 4 z interwencji, 5 przyprowadzonych i jeden zwrócony :-(
Z interwencji przyjechały do nas: psiak w typie boksera brązowy z siwą kufą z ul. Klonowej, suczka husky brązowo-biała z ul. Jordana, mały staruszek czarny-podpalany z średnim włosem z ul. Roosevelta oraz suczka mała czarna z białym krawatem z ul. Wolności (Centrum).
Przyprowadzonych zostało 5 psiaków: piesek mały staruszek biszkoptowy znaleziony na ul. Kowalskiej, piesek mały biało-czarny z cmentarza przy Parafii Św. Andrzeja przy ul. Wolności (Centrum), psiak mały czarny-podpalany z krótkim ogonkiem z ul. Hutniczej, pies średni wilczasty krótkowłosy z ul. Lelewela i pies husky szaro-biały z ul. Kasprowicza.
Niestety wróciła do nas Sonia (8574), która była zbyt szalona na towarzysza malutkiego dziecka :-(
Do swoich właścicieli wróciły cztery pieski :) Santa (8711), która trafiła z ul. Roosevelta; husky Misiu (8718 ), który trafił do nas z ul. Kasprowicza; Czarek (8720), który trafił z ul. Lelewela oraz Tarzan (8713), który trafił do nas z ul. Klonowej.
Adoptowane zostały tylko cztery psiaki :-( Skaut (8706) i Nadin (8612) zamieszkali w Zabrzu, a Hansi (8694) i Bambiś (8686) w Rudzie Śląskiej.
Do schroniska przyjęliśmy pięć kotów: kotkę szarobura pręgowaną z trójką maluszków z ul. Bytomskiej i kocurka biało-czarnego z ul. Porzeczkowej.
Nowe domki znalazły trzy kotki: Szarin (k-2286) w mieszkaniu w Zabrzu, Jolka (k-2246) w mieszkaniu w Pyskowicach i Idea (k-2287) w mieszkaniu w Czerwionce - Leszczyny.
Niestety za Tęczowy Most odszedł Kubuś (k-1425), który miał wodobrzusze :-(
Odwiedziły nas dzieciaki wraz z opiekunami z Świetlicy Elf w Centrum Edukacji Twórczej w OPP nr 4 w Zabrzu i Szkoły Podstawowej nr 31 w Zabrzu.
Otrzymaliśmy również dary z Szkoły Podstawowej nr 26 w Zabrzu, Grupy Myszek z Przedszkola nr 46 w Zabrzu, Przedszkola nr 82 w Katowicach, Państwa Witkowskich, Państwa Żmuda, Joachimna i Dorothee, Alicji, Bartosza, Pauliny, Miłosza, Kasi, Sylwii, Kingi i osób anonimowych. Wszystkim serdecznie dziękujemy za pomoc :))))

Posted

Hej :)
Chciałabym wam przesłać malutkie pozdrowienia od Miśka, psa mojej Cioci, adoptowanego od was ładne pare lat temu.

Kiedy Ciocia odwiedziła schronisko, żaden z psów nie wywarł na niej takiego wrażenia, jak właśnie ten, zwykły, czarny Misiek. W domu zadomowił się od razu, a jego Panie pokochały go najmocniej na świecie. Ten spokojny towarzysz okazał się demonem zabaw, spacerków i czułości. Uwielbia biegać za piłką, okazało się, że ma też talent obrońcy piłeczki w bramce :D
Na spacerach zachowuje się świetnie, a jeśli chodzi i mizianie- Kocha się przytulać, głaskać i ogółem, być kochanym. Misio nazywany w domu jest też Miźiem(Lubi Mizianie :D) i Minią :DMoja Ciotka oraz jej mama dziękują wam za oddanie w ich ręce Misia, to była jedna z najlepszych decyzji w ich życiu, a Misiek na zawsze pozostanie ich przyjacielem :) Możecie zasnąć dzisiaj spokojnie wiedząc, że zmieniliście życie kolejnemu zwierzakowi, oraz jego właścicielkom, których życie odmienił właśnie on, właśnie Misio. :)
[IMG]http://imageshack.us/scaled/landing/849/4q7m.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Mani2000']Hej :)
Chciałabym wam przesłać malutkie pozdrowienia od Miśka, psa mojej Cioci, adoptowanego od was ładne pare lat temu.

Kiedy Ciocia odwiedziła schronisko, żaden z psów nie wywarł na niej takiego wrażenia, jak właśnie ten, zwykły, czarny Misiek. W domu zadomowił się od razu, a jego Panie pokochały go najmocniej na świecie. Ten spokojny towarzysz okazał się demonem zabaw, spacerków i czułości. Uwielbia biegać za piłką, okazało się, że ma też talent obrońcy piłeczki w bramce :D
Na spacerach zachowuje się świetnie, a jeśli chodzi i mizianie- Kocha się przytulać, głaskać i ogółem, być kochanym. Misio nazywany w domu jest też Miźiem(Lubi Mizianie :D) i Minią :DMoja Ciotka oraz jej mama dziękują wam za oddanie w ich ręce Misia, to była jedna z najlepszych decyzji w ich życiu, a Misiek na zawsze pozostanie ich przyjacielem :) Możecie zasnąć dzisiaj spokojnie wiedząc, że zmieniliście życie kolejnemu zwierzakowi, oraz jego właścicielkom, których życie odmienił właśnie on, właśnie Misio. :)
[IMG]http://imageshack.us/scaled/landing/849/4q7m.jpg[/IMG][/QUOTE]Noo Kochane, usłyszeć coś takiego!!!:loveu:Super!!!!

Posted

Czy ktoś ma pomysł co odpisać panu Adrianowi?

"Pani Beato,
z Haretem mam OGROMNY problem .. i prosze o pomoc.. a mianowicie Haret bardzo ale to bardzo boi sie jakichkolwiek "strzalow" oglosow huku.. nieadaleko mnie za polami znajduje sie poligon i na nim od czasu do czasu odbywaja sie zajecia zolnierzy tzn strzelaja .. w okolicach mojego mieszkania slychac tylko takie gluche odglosy - ale je slychac.. Haret w tym czasie traci zmysly i WARIUJE - nie da sie go utrzymac na smyczy - ciagnie ze wszystkich swoich sil ze nawet ja nei potrafie go powstrzymac - takie sytuacje mialy juz moze z 5 razy miejsce - ona tak straszliwie sie boi ze teraz to i ja boje sie wyjsc z nim z domu.. od tygodnia Haret biega bez smyczy - jest psem poslusznym i grzecznym ale dzisiaj kiedy zaczely byc slyszalne strzaly uciekl mi - nie reagowal na wolania, na gwizdy - ja za nim bieglem ale on nie chcial sie zatrzymac - zlapalem go wreszcie kiedy na chwile strzaly ustaly.. ale potem strzaly sie wznowily i ona nawet na smyczy wariowal a ja nei mialem sily go uspokoic - praktycznie uzylem wszystkich swoich sil aby dojsc z nim do domu..smycz go b uwierala wokol gardla wiec potem zaczal kaszlec i sie dusic.. katastrofa - prosze o pomoc!!!
i co wazne - inne psy spokojnie biegaly - kompletnie tymi gluchymi strzalami sie nie wzruszaly wiec nie jest prawda ze wszystkie psy reaguja tak na takie odglosy, huki.. Haret jest wyjatkowo wystraszony - boje sie ze moge go stracic - bo w takiej reakcji nie da sie z haretem nic zrobic - jakby na spacerze z Haretem byla Paula to psa juz by nie bylo.. mysle ze w podobny sposob on znalazl sie u Panstwa w schronisku.."

Posted

Niech behawiorysty jakiegoś zapyta, czy dałby radę coś zdziałać z Haretem. Może odpowiednia opieka behawioru właśnie pozwoli mu przyjąć do wiadomości, że nic mu nie grozi :(

Posted

bazarek na kersivan dla naszego Laoska:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/248665-MIX-do-domu-%C5%9Bwieczki-perfumy-kufle-ciuchy-szczotki-na-LAOSA-do-1-12-2013"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248665-MIX-do-domu-%C5%9Bwieczki-perfumy-kufle-ciuchy-szczotki-na-LAOSA-do-1-12-2013[/URL]

Posted

[quote name='Bjuta']Czy ktoś ma pomysł co odpisać panu Adrianowi?

"Pani Beato,
z Haretem mam OGROMNY problem .. i prosze o pomoc.. a mianowicie Haret bardzo ale to bardzo boi sie jakichkolwiek "strzalow" oglosow huku.. nieadaleko mnie za polami znajduje sie poligon i na nim od czasu do czasu odbywaja sie zajecia zolnierzy tzn strzelaja .. w okolicach mojego mieszkania slychac tylko takie gluche odglosy - ale je slychac.. Haret w tym czasie traci zmysly i WARIUJE - nie da sie go utrzymac na smyczy - ciagnie ze wszystkich swoich sil ze nawet ja nei potrafie go powstrzymac - takie sytuacje mialy juz moze z 5 razy miejsce - ona tak straszliwie sie boi ze teraz to i ja boje sie wyjsc z nim z domu.. od tygodnia Haret biega bez smyczy - jest psem poslusznym i grzecznym ale dzisiaj kiedy zaczely byc slyszalne strzaly uciekl mi - nie reagowal na wolania, na gwizdy - ja za nim bieglem ale on nie chcial sie zatrzymac - zlapalem go wreszcie kiedy na chwile strzaly ustaly.. ale potem strzaly sie wznowily i ona nawet na smyczy wariowal a ja nei mialem sily go uspokoic - praktycznie uzylem wszystkich swoich sil aby dojsc z nim do domu..smycz go b uwierala wokol gardla wiec potem zaczal kaszlec i sie dusic.. katastrofa - prosze o pomoc!!!
i co wazne - inne psy spokojnie biegaly - kompletnie tymi gluchymi strzalami sie nie wzruszaly wiec nie jest prawda ze wszystkie psy reaguja tak na takie odglosy, huki.. Haret jest wyjatkowo wystraszony - boje sie ze moge go stracic - bo w takiej reakcji nie da sie z haretem nic zrobic - jakby na spacerze z Haretem byla Paula to psa juz by nie bylo.. mysle ze w podobny sposob on znalazl sie u Panstwa w schronisku.."[/QUOTE]

Popytałam i mam odpowiedź :D

[quote name='evel']Odwrażliwianie, odtwarzanie huków (rosnąco POWOLI) przy zobojętnianiu innym bodźcem np. pysznym żarełkiem, na spacerach niestety może początkowo - linka. Wydaje mi się, że w książce "Mój pies się nie boi" coś by było na ten temat. W wolniejszej chwili zerknę czy rzeczywiście. Plus - niech już niedługo zamawiają Stresnal/Stress Out i wprowadzą nawet w pierwszym - drugim tygodniu grudnia w sporych dawkach. SO się nie da przedawkować, bo to ziołowe, co do Stresnalu to możnaby to skonsultować z dobrym wetem. Albo niech sobie zaczną testować nawet teraz - każdy pies reaguje inaczej na wspomagacze. U nas nie działa Hydroxyzyna ani Neuroxivet. A Stress Out zadziałał cudownie.

Tak w temacie sylwestra - wiem, że jest sporo przeciwników podawania leków, bo "psa się szprycuje". W niektórych przypadkach - jasne, nigdy nie dałabym psu np. Sedalinu, bo nie w tym rzecz, żeby psa unieruchomić jedynie - w środku będzie się bał tak samo, albo nawet gorzej. Ale jeśli właściciel spokojnie patrzy, jak jego psa niszczy stres i nie podejmuje żadnych kroków, żeby coś z tym zrobić, to coś jest nie halo. My niedługo zamawiamy Stress Out, będę pewnie dawać go suce gdzieś od połowy grudnia :)

[/QUOTE]

Jak pies ucieka to dobre są 10-15m linki/lonże itp.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...