Jump to content
Dogomania

określanie dni płodnych - nie wiem co o tym myśleć


szaraduszka

Recommended Posts

Próbowałam określić kiedy moją sunię najlepiej kryć...
Weterynarz robił badanie oporności błony śluzowej... datę krycia wyznaczył na 14 dzień cieczki... był to też czas gdy sunia zaczęła odstawiać ogon i zaakceptowała psa... choć miała jeszcze dość ciemny wypływ...
U reproduktora nalegali bardzo żeby zrobić badanie progesteronu... (mój wet nie był chętny gdy go o to pytałam, twierdził, że kłopotliwe i wogóle)... zrobiłam dzień po kryciu... i mam wynik 40,45 ng/ml co by oznaczało, ze jest o wiele za późno :shake:

Nie wiem co o tym myśleć :roll: wet sprawdzony i wielokrotnie dobrze określał dni płodne... objawy i oporność się zgadzają... a progesteron jak z innej bajki...

Co o tym sądzicie???

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 315
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie mam pojęcia czemu Twój wet twierdził, że badanie progesteronu to kłopot?:-o Kłopot to może być jedynie z pobraniem krwi, ale nie dla wprawnego weta.
Ja też szukałam innych metod co do określenia płodnych dni i niestety, ale progesteron jest najskuteczniejszy. Równie skuteczne jest cytologiczne określanie płodności czyli wymazy, ale i tak wielu wetów poleca żeby potwierdzić to badaniem progesteronu. Ale wiem, że są hodowcy, którzy opierają się TYLKO na wymazach i jest ok.

Jeżeli w dzień po kryciu Twoja sunia miała taki poziom to w ciążę raczej zajdzie, ale nie będzie maksymalnej ilości szczeniąt ( była już w okresie zmniejszającej się płodności).

Link to comment
Share on other sites

Progesteron był problemem i nie krew... a znalezienie laboratorium i kasa za badanie :roll:
Chciałam mieć wynik tego samego dnia to w 3 laboratoriach było to nie możliwe, bo musiałabym przynieść krew wcześnie rano (a takiej możliwości nie miałam).
Zapłaciłam 42 zł, w innym miejscu chcieli 55... przy kilku takich badaniach to już bardzo dużo :roll:

Szczecin dziwne miasto :mad:

Link to comment
Share on other sites

Hmm, faktycznie dziwne, tak duże miasto!
Mój wet na stałe współpracuje z laboratorium szpitalnym, ale każdy może tam zanieść DOWOLNĄ krew do badania. Ja kilka razy sama zanosiłam, wet tylko krew pobierał. Badanie kosztuje w tym szpitalu 27 zł i jest w kilka godzin, w zależności jeszcze od ilości badań zleconych przez szpital, ale ZAWSZE tego samego dnia. Nie ma znaczenia pora dnia dla zaniesienia próbki bo laboratorium to działa 24h ( w szpitalu musi ).Czyli chyba mam szczęście, a miasto- Gniezno! Zarówno ceny jak i czas badań nie są na jakiś specjalnych warunkach, robią tak dla wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy raz spotykam się z takim twierdzeniem, że badanie progesteronu nie daje pewności! Taką opinie to słyszałam odnośnie wszystkich innych metod, ale człowiek uczy się całe życie i jest to dla mnie ciekawostką, pewnie Twój wet ma podstawy do takiego twierdzenia. Jak będziesz miała okazję to zapytaj go o to i napisz proszę.

Ja natomiast absolutnie nie zawierzyłabym 'zachowaniu suki' ! Ale jest to wydaje mi sie sprawa bardzo indywidualna ( osobnicza) , nawet nie rasowa. Jeżeli masz już sprawdzone suczki i to działa to jak widać spokojnie możesz na tym się opierać. Pewna moja znajoma hodowczyni też mówiła, że w życiu nie badała progesteronu, dopuszczała suki w 13-14 dniu i nigdy nie miała problemu.
Słyszałam natomiast , że niektóre 'stare' reproduktory potrafią idealnie wykrywać płodne dni i poprostu nie interesują się suką poza tym okresem.

Link to comment
Share on other sites

Szaraduszka, przeczytaj ten artykuł
[url]http://www.woodhavenlabs.com/progesterone-testing.html[/url]
Dokładnie chodzi o tą część

For example, at three days post ovulation we routinely see progester*ones that may range from as low as lOng to as high as 60ng, depending on the bitch. For ovulation purposes we are only interested in the day she exceeds 5ng. I commonly get the question, "Doc, we only ran one progesterone test on my bitch and it was 15ng, when did she ovulate?" The answer is impossible to know based on one test. I have seen bitches at 15ng one day after ovulation as well as 5, 10, 20, or 40 days after ovulation. You must have one test below 5ng and one above 5ng to determine ovulation day.

[SIZE="1"]chociaż u mnie sie to wszystko nie sprawdziło:-( [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Marysiu jak będę wiedziała, że jest szczenna to będzie wiadomo w moim topiku:) na razie nic pisać nie chcę.

O metodach czytałam... ale to mnie strasznie wkurza, że wszędzie słyszę co innego... weterynarzy pytam to są z innej planety chyba... bo zamiast doradzić co i jak żeby najdokładniej to mówią, że jedna metoda wystarczy... i stanowczo nie wykazywali entuzjazmu gdy pytałam o badanie progesteronu... (a mama trzyma kasę i skoro weci nie byli za to po co?)

Hodowczyni, u której jest reproduktor, mówi żeby opierać się tylko na badanu progesteronu i ufa mu w pełni... i mówi, że kryć gdy jest 6-8 ng/ml a nie mówi o liczeniu dni od owulacji...

Do tego jeszcze laboratoria i badania...
Gdy byłam w laboratorium o godz. 12, przy prywatnej przychodni, nowoczesna i wogóle... i chciałam wynik w tym samym dniu to usłyszałam, że już za późno, bo aparat do badania hormonów jest już wyłączony :crazyeye: (laboratorium działa do 18).

Przy szpitalu tego dnia mieli jakieś zamieszanie, bo siadł im system komputerowy i wogóle nie było o czym rozmawiać (normalnie i tak przyjmują próbki do 10)

Arima pocieszyłaś mnie tym, że wysokość progesteronu nie musi wcale mówić o odległości od owulacji...

I tak nie pozostaje mi czekać jakies miesiąc do USG ale chciałabym na przyszłość wymyślić coś rozsądnego... a na razie nie widzę światełka w tunelu...
(tzn. wszystko można tylko za jaką kasę? podejrzewam, że w najdroższych gabinetach w Szczecinie będą badać i 50 metodami... ale gdy ma się doczynienia z bardzo doświadczonym i wielkorotnie przez wielu sprawdzonym wetem to chciałoby się móc mu ufać a nie przychodzić do gabinetu z własnymi pomysłami :roll: )

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ja bardzo sie zawiodlam na badaniu cytologicznym . Pani doktor kazala nam jechać natychmiast do samca bo suczka szczytuje . Na drugi dzień po zalatwieniu urlopu pojechaliśmy do Czech na krycie . Suka wyglądala na chętną (tzn wydzielina byla juz wodnista 11 dzień cieczki ) . Po spotkaniu ze samcem miala checi ogromne ale nie na krycie tylko na zabawę . Po 2 dniach prób u 2 samców ( myślelismy ,ze chlopak sie jej nie podoba wiec pojechalismy do innego ) wróciliśmy z niczym do kraju . Suka pozwolila sie pokryć dopiero po 5 dniach .

Link to comment
Share on other sites

Co do 'chęci suki', a płodnych dni to zdarza się tak, że mogą się one nie pokrywać. Bywa tak, dlatego najlepiej trzeba mieć dokładnie wyznaczone te płodne dni bo wtedy można inseminować w razie niechęci suki, a nie czekać aż suczce 'się zachce' bo można się nie doczekać.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']Ja bardzo sie zawiodlam na badaniu cytologicznym . Pani doktor kazala nam jechać natychmiast do samca bo suczka szczytuje . Na drugi dzień po zalatwieniu urlopu pojechaliśmy do Czech na krycie . Suka wyglądala na chętną (tzn wydzielina byla juz wodnista 11 dzień cieczki ) . Po spotkaniu ze samcem miala checi ogromne ale nie na krycie tylko na zabawę . Po 2 dniach prób u 2 samców ( myślelismy ,ze chlopak sie jej nie podoba wiec pojechalismy do innego ) wróciliśmy z niczym do kraju . Suka pozwolila sie pokryć dopiero po 5 dniach .[/quote]

To ja też przerabiałam podobną sytuację.Wielu hodowców twierdzi,że daleka podróż może miec taki wpływ na nasze suczki i chyba to się potwierdza.Trzeb suczydłu dac trochę czasu po podróży i na 100% nie kryc zaraz po przyjeździe.

Link to comment
Share on other sites

Kiedy pierwszy raz kryliśmy w Czechach samiec pokryl ją na schodach jeszcze zanim weszlismy do domu ,a na drugi dzień uciekał przed nia i nie chcial mieć nic z nią wspolnego . To był dzień 10 ( urodzilo sie 9 szczeniat ) . Na nastepny rok nie chciala w 11 dniu i pokryla sie dopiero w dniu 16 ( urodzilo się 10 szczeniąt ) . A więc szczytowala nie wtedy kiedy pokazaly badania . Teraz obserwowalam ją specjanie kiedy mialaby najwieksza chęc ( chociaz nie krylismy ) i wyszlo na to ,ze w 24 dniu był szczyt . Miałam kilku narzeczonych pod furtką miedzy 21 -24 dniem a suka po prostu wyla do samców . Bądź tu mądry i pisz wiersze . Strach mnie ogarnia co zrobię na jesień jak faktycznie pojedziemy znowu do krycia i znowu do Czech .

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A ja ostatnio miałam następujacą sytuację:

Mam dwie suki - matkę i córkę. Matka miała już dwa mioty - krycia były za każdym razem w 12 - 14 dniu cieczki (po dwóch dniach od wyraźnego nadstawiania się suki). Przy czym muszę dodać, że wszystkie cieczki miała bardzo regularne z wyraźnymi fazami rui.
Druga suczka miała jeden miot. Starsza suka jest dominująca i młodsza stara się mieć cieczkę przed starszą.

Ostatnio młodsza, po odchowaniu szczeniąt dostała cieczkę pod koniec kwietnia. Jak ktoś miał dwie suki to wie, że w tym czasie druga suka często zachowuje się jak samiec z chęcią do krycia albo sama się nadstawia. Starsza suka miała mieć cieczkę dopiero pod koniec maja. Ale pod wpływem cieczki młodszej suki, dostała ją już na początku maja - wtedy, gdy młodsza miała ruję. W trzecim dniu cieczki zaczęła się nadstawiać jak do krycia (w planach mieliśmy krycie za granicą). Zbagatelizowaliśmy jej zachowanie, bo uważaliśmy, że zachowuje się tak pod wpływem rui drugiej suki i czekaliśmy do "normalnego" terminu jej rui. A tu w 12-tym dniu było już po cieczce.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

A zobaczcie tutaj:roll:
[url]http://www.padawancollies.com/Fizjologia_rozrodu.htm[/url]
Nawet na jednej stronie dwie teorie
według kliniki THERIOS
[B]najlepszy moment krycia wypada w dniu, kiedy osiągnie 5-8 ng/ml. [/B]
a według Profesor Gary C.W. England Profesor Rozrodu Zwierząt
[B]powinny obejmować jeden dzień po uzyskaniu wartości 8 do 10,0 ng/ml [/B]
A ten jeden dzień to może być już 20ng/ml przecież.
Już kilkakrotnie buszując po necie spotkałam sie z takimi teoriami. Na anglojęzycznych stronach to już wogóle piszą prawie wszędzie ,żeby kryć powyżej 10.
No i druga sprawa, tu na dogo spotkałam sie z tym, że ktoś pisze , że za póżno bo owulacja sie skończyła, a czytam gdzie indziej, że te jajeczka muszą dojrzeć i najlepszy czas to dwa dni po owulacji??
Jak to naprawde jest????:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arima']A zobaczcie tutaj:roll:
[URL="http://www.padawancollies.com/Fizjologia_rozrodu.htm"]http://www.padawancollies.com/Fizjologia_rozrodu.htm[/URL]
Nawet na jednej stronie dwie teorie
według kliniki THERIOS
[B]najlepszy moment krycia wypada w dniu, kiedy osiągnie 5-8 ng/ml. [/B]
a według Profesor Gary C.W. England Profesor Rozrodu Zwierząt
[B]powinny obejmować jeden dzień po uzyskaniu wartości 8 do 10,0 ng/ml [/B]
A ten jeden dzień to może być już 20ng/ml przecież.
Już kilkakrotnie buszując po necie spotkałam sie z takimi teoriami. Na anglojęzycznych stronach to już wogóle piszą prawie wszędzie ,żeby kryć powyżej 10.
No i druga sprawa, tu na dogo spotkałam sie z tym, że ktoś pisze , że za póżno bo owulacja sie skończyła, a czytam gdzie indziej, że te jajeczka muszą dojrzeć i najlepszy czas to dwa dni po owulacji??
Jak to naprawde jest????:roll:[/quote]

Mysle, ze te roznice wynikaja z tlumaczenia :shake:
Sa 2 najczesciej uzywane jednostki do oznaczania progesteronu ng/ml i nmol/l. Roznia sie miedzy soba mniejwiecej 3x.
W ng/ml uwaza sie, ze owulacja wystepuje miedzy 5-7 ng/ml, co odpowiada 15,9 - 22,3nmol/l
Byc moze kraje anglosaskie uzywaja innych jednostek albo wlasnie nmol/l :roll:

Okreslanie stezenia progesteronu pomaga ustalic czas owulacji ale nie znaczy to, ze gwarantuje w 100% ze suka zajdzie.
Pozwala uniknac krycia w takzawanych cieczkach bezowulacyjnych.

Zachowanie suki w cieczce - akceptacja samca jest zwiazana z poziomem estrogenow. Nic wiec dziwnego, ze termin krycia wyznaczany za pomoca poziomu progesteronu jest nieco inny niz wskazuje na to zachowanie suki.
W cieczkach bez owulacji suki rowniez wykazuja odruch tolerancji.

Badanie cytologiczne ( barwiony rozmaz) opiera sie na zmianach wystepujacych w nablonkach pochwy pod wplywem estrogenow wlasnie.
Jest baaardzo dobra metoda z jednym minusem - jest podatna na "czynnik ludzki " mozna sobie za mocno lub za slabo wybarwic preparat. Wychodza wtedy bledne odczyty.

Chyba najbespieczniej jest stosowac obie metody :roll: rownoczesnie, zwlaszcza przy "klopotliwych" sukach

A caly psi rozrod to tylko biologia i wszystko zdazyc sie moze :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Ja proponuje robić od początku, przynajmniej raz, żeby upewnić się że to co wydaje się nam początkiem jest nim rzeczywiście.
Ponieważ pół roku miałam nieudane krycie , tym razem robilam te badania w takich dniach
4 dzień- Progesteron 0.46
7 dzień-Progesteron 0.35
9dzień-progesteron 0.68
11 dzień-progesteron 2.36
12 dzień-progesteron 4.12
13 dnia, pierwsze krycie 14 dnia drugie krycie i dziś urodziło mi się ślicznych 9 szczeniąt:loveu:
Pół roku temu wet kazał mi czekać powyżej 10 , tak sobie czekałam i szczeniąt się nie doczekałam:roll:

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]To miałas do czynienia z tak samo mądrym jak mój wet. Już drugi raz - opierając sie na jego wiedzy???? kryłam sukę i guzik z tego mam ( oprócz dużych kosztów ).

Wielu wetów wg mnie zupełnie nie potrafi interpretowac wyników testów na poziom progsteronu.
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...