Jump to content
Dogomania

CO JEST LISTEM a co PACZKĄ czyli jeśli nie wiemy to tracimy-pytania i odpowiedzi


Recommended Posts

Posted

[quote name='Pocahontas']wiecie mnie zawsze zależy aby było jak najtaniej-więcej kasy dla psów wtedy.
zobaczymy jak na pocztę pójdę.[/QUOTE]

to jak wazy mniej niż 2 kg i nie przekracza gabarytów dla rozmiaru B (sprawdz na stronie poczty polskiej, B to ten większy gabaryt) to się zwyczajnei wykłóć o to że chcesz zeby szło listem a nie paczką
i tyle
regulamin jest po twojej stronie
poza tym jak nie na tej poczcie to na innej

  • 5 months later...
Posted

Ja z racji sprzedaży na allegro i chwilowej zmiany organizacji na naszej poczcie musimy jeździć z paczkami troszkę dalej. Gdzie wczoraj byłam bardzo zaskoczona, bo wyszłam i sprawdziłam co Pani nabila na potwierdzenia i powiem szczerze- SZOK! Paczki o wiele droższe niż na naszej poczcie! Jakiś inny sposób wysyłki, inaczej traktowane?!

Więcej tam nie pójdę.

Posted

[quote name='Pocahontas']czy karton do wysłania może być np.czerwony?
wysyłam od dawien dawna rzeczy z bazarku ale mama przyniosła mi fajne małe kartoniki ale są całe czerwone.
czy musi być kolor biały lub szary?[/QUOTE]
Kolor opakowania nie ma teraz znaczenia.
Kiedyś tylko szary papier i sznurek :D

  • 2 weeks later...
Posted

A ja może tutaj napiszę, w ramach ostrzeżenia, jak nasza poczta traktuje przesyłki..

Dla tych wszystkich, którzy rzadko wysyłają i nie mają pojęcia...

[U]Zabezpieczajcie dobrze wszystkie rzeczy w paczce...[/U]


[COLOR=#000000]

Dzisiaj odebrałam przesyłkę...[/COLOR]

[COLOR=#000000]Niestety solniczka i pieprzniczka rozbite w drobny mak :/[/COLOR]

[COLOR=#000000]To już druga w tym miesiącu rozpierdzielona przesyłka :/[/COLOR]



[COLOR=#000000]Jeśli ktoś nie wie, co się dzieje z przesyłkami na poczcie, to może uświadomię.. Często robię bazarki, często wysyłam fanty, różne. Póki co wszystko dotarło w całości, nawet szkło.. Mimo, iż nie korzystam z opcji zaznaczania, że przesyłam szkło, bo to bardzo podnosi koszt przesyłki...[/COLOR]

[COLOR=#000000]Kiedy ostatnio odbierałam rozwalone w drobny mak perfumy na poczcie, mąż wysyłał przesyłki do dogomaniaków. Pani z impetem przybijała pieczątki, a potem po prostu rzucała ponad swoją głową do tyłu, do jakiegoś pudełka, na inne przesyłki..[/COLOR]

[COLOR=#000000]Moje przesyłki wylatywały ponad jej głową na jakieś 1,5-2 metry do góry i lądowały na innych przesyłkach..[/COLOR]

[COLOR=#000000]Nie ma szans, by takie traktowanie przetrwało coś szklanego, jeśli nie jest to dobrze zabezpieczone.. Niestety, jeśli są dwie szklane rzeczy, nawet w pudełku, nie wystarczy warstwa folii bąbelkowej, jeśli obie rzeczy są luzem i obijają się o siebie.. Tak było w przypadku solniczki i pieprzniczki - mimo, że otulone warstewką folii, obijały się o siebie w pudełeczku, aż obie się rozbiły.. Są tak strzaskane, że jestem pewna, że przesyłka fruwała...[/COLOR]

[COLOR=#000000]Wystarczyłoby je dodatkowo unieruchomić, oddzielić od siebie wypychając pudełko choćby papierem kuchennym/toaletowym...


Ech...
[/COLOR]

Posted

[quote name='_Aga_']A ja może tutaj napiszę, w ramach ostrzeżenia, jak nasza poczta traktuje przesyłki..

Dla tych wszystkich, którzy rzadko wysyłają i nie mają pojęcia...

[U]Zabezpieczajcie dobrze wszystkie rzeczy w paczce...[/U]


[COLOR=#000000]

Dzisiaj odebrałam przesyłkę...[/COLOR]

[COLOR=#000000]Niestety solniczka i pieprzniczka rozbite w drobny mak :/[/COLOR]

[COLOR=#000000]To już druga w tym miesiącu rozpierdzielona przesyłka :/[/COLOR]



[COLOR=#000000]Jeśli ktoś nie wie, co się dzieje z przesyłkami na poczcie, to może uświadomię.. Często robię bazarki, często wysyłam fanty, różne. Póki co wszystko dotarło w całości, nawet szkło.. Mimo, iż nie korzystam z opcji zaznaczania, że przesyłam szkło, bo to bardzo podnosi koszt przesyłki...[/COLOR]

[COLOR=#000000]Kiedy ostatnio odbierałam rozwalone w drobny mak perfumy na poczcie, mąż wysyłał przesyłki do dogomaniaków. Pani z impetem przybijała pieczątki, a potem po prostu rzucała ponad swoją głową do tyłu, do jakiegoś pudełka, na inne przesyłki..[/COLOR]

[COLOR=#000000]Moje przesyłki wylatywały ponad jej głową na jakieś 1,5-2 metry do góry i lądowały na innych przesyłkach..[/COLOR]

[COLOR=#000000]Nie ma szans, by takie traktowanie przetrwało coś szklanego, jeśli nie jest to dobrze zabezpieczone.. Niestety, jeśli są dwie szklane rzeczy, nawet w pudełku, nie wystarczy warstwa folii bąbelkowej, jeśli obie rzeczy są luzem i obijają się o siebie.. Tak było w przypadku solniczki i pieprzniczki - mimo, że otulone warstewką folii, obijały się o siebie w pudełeczku, aż obie się rozbiły.. Są tak strzaskane, że jestem pewna, że przesyłka fruwała...[/COLOR]

[COLOR=#000000]Wystarczyłoby je dodatkowo unieruchomić, oddzielić od siebie wypychając pudełko choćby papierem kuchennym/toaletowym...


Ech...
[/COLOR][/QUOTE]

ech
szkoda

musze powiedzieć, że u mnie na poczcie jakoś delikatniej przybyjają te pieczątki
bo często mam pietra bo pakuję coś zabezpieczone folią w zwykłą kopertę i się boję że jak pani "pacnie" pieczątką na skraju tego czegoś to się rozerwie koperta
ale dzisiaj akurat wysyłałam i pani delikatnie przybijała pieczątki a czasem jak nie mogą przybić nawet delikatnie to pieczatkują naklejkę i tę naklejkę przyklejają na kopertę

co do zabezpieczania szkła - wysyłałam kilka razy kubeczki po kilka sztuk
jak miałam "chrupki" z pracy przyniesione to okładałam chrupkami
ale same kubeczki uprzednio zawijałam
1. w tekturę falistą (pozostałość po remoncie ;)) i ew w gazetę
2. w folię bąbelkową
pustą przestrzeń jak nie miałam chrupek bądź takich sporych woreczów z powietrzem
to namiętnie z tż robiliśmy kulki z gazety i tymi kulkami wypełnialiśmy pustą przestrzeń
nikt mi nie zgłosił, że kubeczki w drodze ucierpiały
wiec zakładam, że wszystkie doszły całe i zdrowe :)

Posted

No i super :)

Niestety ja upragnione perfumy wącham bezpośrednio z koperty.. ;)

A solniczkę i pieprzniczkę muszę "wypieprzyć" ;)


U nas różnie z tymi paniami na poczcie... Zależy na której.. Jest taka jedna pani moja "ulubiona", ona tak "cudownie" wali pieczątką i rzuca...

No i inna sprawa, że różnie liczą za te przesyłki...

Posted

Jeśli nawet pani na poczcie przy nas "delikatnie" obchodzi się z naszą przesyłką to niestety dalek jej los nie koniecznie musio być taki i tego wysyłający musi być świadomy :)
Piszecie o różnych cenach za przesyłki. Czyli co? Nie są traktowane wg cennika PP???

Posted

Panie na poczcie raczej tak przybijają pieczątkę, żeby od razu nie uszkodzić tej przesyłki, ale potem jest ona wrzucana pod biurko... Kiedyś Pani zapytała, czy w przesyłkach nie ma czegoś co się może potłuc. Powiedziałam że nie, a w duchu dodałam: "ale to nie znaczy że możecie z nią robić wszystko..". Ale cóż, Pani na poczcie można po prostu powiedzieć, żeby uważała, ale na to co robią z paczką dalej już nikt nie ma wpływu...

Posted

ja natomiast widziałam jak nasze przesyłki są oddawane do ciężarówki.wszystkie listy i paczki(te mniejsze) są pakowane w duże worki-coś jak na ziemniaki.i potem autentycznie kopane jak worek kartofli!wrzucane przez kierowcę na "pakę" z takim impetem że potem się nie dziwię że przychodzą do mnie albo do kogoś jakby wyjęli świni z gardła.tragedia-drogo jak cholera dlatego zastanawiam się czemu tak mało konkurencji jest.

Posted

Cytaty z "basha" Autentyczne niestety :roll:

<Traktomil> do dziś pamiętam, jak w każde święta zbiegałem do wielkiej góry prezentów i rozpakowywałem je tak szybko, jak się dało
<Traktomil> Czasem walczyliśmy o to, kto zabierał najlepsze paczki i prezenty, ale koniec końców godziliśmy się, siadaliśmy do lunchu i oglądaliśmy telewizję cały dzień
<Traktomil> brakuje mi tej pracy w sortowni Poczty Polskiej
..........................
<sake>Kumpel z pokoju przyszedl z pracy i sie nabija, bo caly dzien grali paczka, w ktorej chyba byla pilka
<sake>a pracuje na Polskiej naszej Poczcie
<Mikoslav>Swietnie... mam nadzieje, ze nie tutaj w Poznaniu, bo od trzech dni czekam na pilke do kosza z allegro
<sake> Przyjemnej gry...

I odkrywczy:evil_lol:
<kobi> byłem dziś na poczcie
<shadow> i?
<kobi> już wiem czemu urzędniczki siedzą za szybą
<shadow> no czemu?
<kobi> żeby ich nikt nie udusił

Posted (edited)

no niestety, ale to osoba pakująca w znakomitej większości przypadków ponosi winę, że przesyłki przychodzą zmasakrowane. Ja sie wyleczyłam z kupowania na bazarkach czegokolwiek, co mogłoby ulec zniszczeniu - kilkakrotnie miałam sytuację, że dokładnie opisywałam jak ma być zabezpieczona przesyłka, w co zawinięte elementy, czym rozdzielone i co? Przychodziło wrzucone do koperty bombelkowej... Maksem była sytuacja, gdy kiedyś kupiłam szklane zwierzaki-witraże - krowę i rybę, ręcznie robione, dość spore. Oczywiście przyszły w drobiazgach, bo &%#&^% która je wysyłała wsadziła je poprostu do koperty bombelkowej. Napisałam więc do tej osoby, że takie rzeczy się pakuje na sztywno, że karton, że folia, że kartonik. W ramach rekompensaty dostałam zapewnienie, że zostanie mi wysłana druga krowa (ryby już nie było). Kilka razy zwracałam uwagę, żeby tym razem zapakowała prawidłowo. Krowa przyszła zapakowana... w kopertę bombelkową, oczywiście w drobiazgach. Do tej pory jak o tym myślę, to z chęcią włożyłabym to co zostało z tych fajnych witraży tej dogomaniaczce tam gdzie słońce nie dochodzi. Poprostu na głupotę nie ma rady, niestety.
Jeżeli myślicie, że to jedyna taka moja przygoda, to jesteście w błędzie - za jakiś czas, pomimo mojego opisu, jak ma wyglądać przesyłka, pewna osoba zawinęła mi 30cm witraż typu tiffany w folię bombelkową w ramach zabezpieczenia. Finału się domyślcie. Był też duży tależ, który został owinięty w karton, ale tylko przez środek i tak wsadzony w kopertę bombelkową - oczywiście przyleciał zmasakrowany (o dziwo tylko na niezabezpieczonych brzegach, więc jeszcze kawałek kartonu, i miał szansę...). I za każdym razem, za każdym, ze strony osoby pakującej było święte oburzenie na pocztę i jojczenie, że jak by wiedziała, że tak traktują przesyłki, to by inaczej pakowała, bo ona kiedyś coś tam wysłała i doszło całe. Podkreślam, że zawsze pisałam, jak zapakować przesyłkę. Wniosek jest jeden - moje drogie wysyłające, wystarczy POMYŚLEĆ, to naprawdę nie boli. A jak efekt myślenia jest mizerny, to zawsze można zapytać, JAK i W CO zapakować...

Edited by gameta
Posted

Mi się wydaje, że dziewczyny wysyłające takie rzeczy nie mają pojęcia co jest listem a co paczką.Bojąc się podniesienia kosztu fanta wysyłają to jako list nie zabezpieczając tego. Nawet gabaryt listu 1-2 kg może być duży! Ja wysyłałam z moich bazarków różne tłukące rzeczy- palowane zawsze w kartonik, zabezpieczone w środku gazetą lub styropianem aby ruszające się w środku części nie potłukły się o siebie. I jakoś zawsze wszystko doszło w całości chociaż kupujące miały co do wysyłki obawy. Nic tylko chcieć!!!;)

Posted

[quote name='gameta'] [COLOR=#000000]no niestety, ale to osoba pakująca w znakomitej większości przypadków ponosi winę, że przesyłki przychodzą zmasakrowane.
[/COLOR]
Wniosek jest jeden - moje drogie wysyłające, wystarczy POMYŚLEĆ, to naprawdę nie boli. A jak efekt myślenia jest mizerny, to zawsze można zapytać, JAK i W CO zapakować...[/QUOTE]
Popieram!!

Posted

[quote name='b-b']Mi się wydaje, że dziewczyny wysyłające takie rzeczy nie mają pojęcia co jest listem a co paczką.Bojąc się podniesienia kosztu fanta wysyłają to jako list nie zabezpieczając tego. Nawet gabaryt listu 1-2 kg może być duży! Ja wysyłałam z moich bazarków różne tłukące rzeczy- palowane zawsze w kartonik, zabezpieczone w środku gazetą lub styropianem aby ruszające się w środku części nie potłukły się o siebie. I jakoś zawsze wszystko doszło w całości chociaż kupujące miały co do wysyłki obawy. Nic tylko chcieć!!!;)[/QUOTE]
Dokładnie :)
Też wysyłałam różne rzeczy, kubki, szklanki do piwa - jak dotąd wszystko doszło w całości..

A ja się teraz boję na bazarkach kupować tłukące się rzeczy... a mimo to zalicytowałam kubek.. ;) Ech.. ;)

  • 1 month later...
Posted (edited)

Ostatnio dostałam pare razy wrzuconą do dużych kopert delikatną bizuterię albo też inne rzeczy jak np. szkatułkę z szufladkami, które latały lużno po kopercie i się obijały podczas wysyłki...
Nie wiem dlaczego wrzuca się lużno do kopert drobne fanty ..
Nikt nie potrzebuje przecież zniszczonych fantów.Aby je pózniej reklamować...
A odpowiedz : "O przepraszam nie wiedziałam,że się uszkodzą podczas wysyłki..
Zawsze tak wysyłam i nic się nie dzieje.."
A psiaki na tym niestety tracą....Szkoda,że one nie mogą nam tych fantów pakować....
A propos...Dzisiaj dostałam dwa wysyłki- fanty były wrzucone lużno do kopert..
Ksiażki i biżuteria... Prosze nie wrzucajcie lużno do kopert fantów, bo się zniszczą..

Edited by ick
Posted

odmówiono mi dzisiaj na poczcie przyjęcia jako list polecony wymiarów "B" 4 przesyłek w kartonach - sporych bo prawie na granicy wymiarów, ale spokojnie miesciły się. Pani powiedziała ze listy ida w workach i takie kartony moga uszkodzic inne przesyłki. I ze ona dostanie po głowie za to. Zawołała kierowniczkę, która również przychyliła sie do zdania pracownicy.

Posted

trzeba było wziąć od kierowniczki odmowę na piśmie
że pomimo, iż spałniają warunki przesyłki listowej, poczta nie chce ich przyjąć

argumenty przytoczone są być może logiczne, ale w cenniku nie ma słowa o tym, że list nie może być w kartonie

Posted

[quote name='brzośka']
argumenty przytoczone są być może logiczne[/QUOTE]

czysta arogancja poczty nie mająca nic wspólnego z logiką.
Logiczne byłoby wsadzenie ich do osobnego worka jesli "zagrażają" pozostałym przesyłkom.Choć zagrożenie wydaje sie moocno naciągane, to zmartwieniem poczty jest odpowiednie ich potraktowanie a nie wyciąganie od klienta opłaty ponad przyjęte w regulaminie
Przypadek jak najbardziej powinno sie zgłosic dyrekcji

Posted

oczywiście, ja tez tak robię, ale sa pracownicy poczty którzy uwielbiaja denerwować ludzi - w poniedziałek wysyłałam maleńki kartonik ważący 0,37 a pani na poczcie (zreszta ta sama co mi dzisiaj sie postawiła definitywnie) zapytała czemu wysyłam poleconym a nie paczką. AAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!! Powiedziałam jej ze cieszę sie ze pracownicy poczty zarabiaja tak dobrze że różnica 5 zł na przesyłce to dla nich zadna róznica. No i dzisiaj mi sie za to odwdzieczyła :)

Posted

[quote name='tu_ania_tu']własnie wysyłam skargę, ciekawa jestem co odpiszą[/QUOTE]
jest dowód na to, ze skarga dotarła
"Szanowna Pani,

dziękując za przekazane informacje, Biuro Zarządzania
Ryzykiem i Zgodnością
Centrali Poczty Polskiej S.A. uprzejmie informuje, że
Pani wystąpienie
zostało przekazane do właściwej terytorialnie wyznaczonej
komórki
organizacyjnej BZRZ, w celu wyjaśnienia sprawy i udzielenia
odpowiedzi.


Z poważaniem

Karolina Drohomirecka-Pasek
Biuro
Zarządzania Ryzykiem i Zgodnością
Centrala Poczty Polskiej S.A."

ciekawe co dalej

Posted

uzupełniłam dzisiaj moja skarge o dowód nadania - bo oczywiscie wszystkie cztery kartony wysłałamw piatek bez najmniejszych problemów na innej poczcie.

"Szanowna Pani,

dziękując za przekazane informacje, Biuro Zarządzania
Ryzykiem i Zgodnością
Centrali Poczty Polskiej S.A. uprzejmie informuje, że
Pani wystąpienie -
jako uzupełnienie do sprawy jw. zostało przekazane do
właściwej
terytorialnie wyznaczonej komórki organizacyjnej BZRZ, w celu
wyjaśnienia
sprawy i udzielenia odpowiedzi.


Z
poważaniem

Karolina Drohomirecka-Pasek
Biuro Zarządzania Ryzykiem i
Zgodnością
Centrala Poczty Polskiej S.A."

teraz nie pozostaje mi juz nic innego jak czekać.

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...