madzia_eska Posted March 14, 2011 Author Posted March 14, 2011 zrobilam dziś przelew do 20.03.2011 pieniazki na nast tydzień dała moja mama...sytuacja jest fatalna.stan konta 5zl :( pomóżcie!!! co do kastracji to czekam na przelew od Gosi...Pani Ewa na zaklepac termin u weterynarza Quote
bico Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 [quote name='madzia_eska']nie wiem dokladnie co oznacza stwierdzenie prawny opiekun psa...ja go znalazlam i wydaje mi sie ze w jakis sposob jestem za niego odpowiedzialna. Pani Ewa nie wystawiala mi faktur,nie prosilam jej o to.przesylam jej pieniazki przelewem[/QUOTE] Prawny opiekun psa - osoba za psa w pełni odpowiedzialna, decyzdyjąca o jego dalszych/ostatecznych losach. Jeśli to Ty znalazłaś psa i zdecydowałaś się nim zaopiekować jesteś prawnym opiekunem psa, tak jak właściciel psa, pies jest pod Twoją własnością. Chyba, że jesteś niepelnoletnia, wtedy prawnymi opiekunami psa są Twoi rodzice, jeśli wyrażą na to zgodę. Ale wiedząc o psie i do tej pory dopłacając za jego hotel, wnioskuję, że Twoi rodzice wiedzą o tej sytacji. Rozumiem, że jesteś osobą niepracującą? Quote
BasiaD Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 Niuniu wracaj na opoczątek, Tobie pomoc potrzebna na cito... Quote
Hotel KADIF Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 [quote name='bico']Jakie "nowe doświadczenia"!?:crazyeye: Czego te "nowe doświadczenia miały by konkretnie dotyczyć? Blacky nie jest ani pracownikiem korporacji ani stażystą ani autorem projektu finansowango z kasy eu, tylko jest psem przebywającym na DT u p.Ewy. Jakie masz altenatywy i propozycje nowego DT dla tego psa? Bo żeby zaferować wyrok "i na tym koniec", to wydaje mi się, że trzeba coś nowego zaproponować w zamian. Kastracja ok - i to jak najszybciej, dziwię się, że już dawno nie została zrobiona. Kto w ogóle jest prawnym opiekunem tego psa?? I mam pytanie - czy p.Ewa jako DT wystawia faktury VAT za usługi hotelowania psów?[/QUOTE] Jest pewna teoria poparta praktyką. Pies przebywając w jednym miejscu uczy się pewnych rzeczy, zachowań, nowych bodźców, czyli zdobywa te "doświadczenia" o których mowa. Czyli zdobywa BAZĘ DOŚWIADCZEŃ. Ale tylko do pewnego momentu. Po czym się zatrzymuje na danym etapie rozwoju i "na tym koniec". Nie będzie się dalej "rozwijać". A chyba nam wszystkim zależy, żeby nasze bezdomniaki się rozwijały, prawda? To zwiększa ich szanse na adopcje... Mówiąc "i na tym koniec" nie wyrokowałam - nie zrozumiałaś mnie, ale mam nadzieję, że wyjaśniłam powyżej. Quote
bico Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 Ja mam jeszcze jedną nasuwającą mi się od dawna refleksję, jeśli chodzi o sprawę Blackiego...I jest to raczej niewesoła refleksja i wniosek...Nadal nie do końca wiem kto jest odpowiedzialany za losy tego psa i za kwestie podejmowania decyzji psa dotyczących(wiem, że p.Ewa jest tylko faktycznym opiekunem Blackyego, z racji faktu iż jest on w jej hotelu) ale sądzę, że Blacky tak długo czeka na dom, ponieważ aktywność jego opiekunów sprowadza się tylko do użalania się nad niepewnym losem tego psa i chwiejnej sytuacji finansowej, a nie na konkretnych, aktywnych działaniach zmierzających do znaleziania dobrego domu dla Blackyego....W tej sytuacji, i tu odniosę się do wypowiedzi DIF, po prostu nierealne jest przeniesienie tego psa do innego hotelu, bo brakuje aktywności i pieniędzy i co gorsza, nie widzę szansy na ich pozyskanie dla Blackyego przez jego opiekunów. Ja mam obecnie taką sytację, niedawno zadzwoniła do mnie Viris(moderator na dogo), mówiąc, że ma do mnie numer tel, jako jedynej jej znanej osoby z Lublina, a właśnie jest przejazdem na obrzeżach mojego miasta i na parkingu spotkała totalnie wynędzniałą sunię, nie chce jej zostawić, a zabrać ze sobą też nie mogła...sytuacja patowa...Zdecydowałam się zadzwonić z prośbą o pomoc do MaDi z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt, podjęli interwencję i zabarli sunię do kliniki a potem do dt, ale to ja, jako osoba prosząca i inicjująca całą akcję, jestem teraz odpowiedzialna i pomagam finansowo LSOZ w utrzymaniu suni - to koszt ok. 350 zł miesięcznie. Nie wyobrażam sobie, żebym znalazła psa, umieściła do w dt, a potem co miesiąc panikowała, że nie ma jak za ten dt/hotel, skoro nie ma pełnej składki deklaracyjnej wielu osób, to ja sama jestem zobowiązana ponieść koszty utrzymania psa w dt/hotelu. Quote
madzia_eska Posted March 16, 2011 Author Posted March 16, 2011 Pisałam już wcześniej że to ja znalazłam backiego i to ja poprosiłam paprykę a papryka temidę aby zalożyć blackiemu wątek.To jedyne co mogłam zrobić bo o przygarniecie blackiego do siebie nie było mowy gdyż mój pies zwyczajnie by go nie zaakceptował. Zajełam sie transportem psiaka do pierwszego dt odwierdzlam go tama potem przetransportowalam do drugiego do Pani Ewy,brałam udział w happeningu Skierniewickigo schroniska na którym Agata Buzek prezentowala i zachecala ludzi do przygarnecia blackiego...oprocz tego ogłoszenia w prasie,rozsyłanie pw,oczywiscie wlasny wklad finansowy. co moge wiecej zrobic? Zdecydowałam się pomagać w ramach swoich mozliwości,nie jestem w stanie pokryć calych kosztów pobytu w hotelu gdyz po prostu mnie na to nie stać.Prowadzę finanse blakiego poswiecam wątkowi i blackiemu tyle czasu ile tylko daje mi sie wygospodarować...mam taka a nie inna prace wyjazdzam i wracam poznym wieczorem...musze pogodzic obowiazki domowe...niekiedy jest naprawde ciężko i nie daję rady.co mam zrobić? troche przykre jest to,że zostaje mi zarzucona bierność w sprawie blackiego...poświecam tyle czasu ile tylko jestem w stanie na wiecej po prostu życie mi nie pozwala. Wysłałam dziś do Pani Ewy pieniązki za kastrację wyslalam również przelew za kolejny tydzień pobytu dt oplacony do 27.03.2011 obecny stan konta 18 zl bede musiala jeszcze w tym tyg dostłac pieniazki za jedzenie...pisalam wczesniej na watku ze Pani Ewa poprosiła i przesyłanie raz w miesiacu kwoty 50zlotych na jedzonko(karma,gotowane mięso,kasza,kluski itp) dziękuję za pomoc...sytuacja niestety wciąż niestabilna :( Quote
MARGOL Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 madzia ja zdaje sobie sprawę z tego jak trudno czasami znależć dom dla psiaka. Bywaja takie psy które w kilka dni albo tygodni trafiają do nowych domów ale bywają i takie psy na które nikt nie chce nawet spojrzec (wiem cos o tym, jako wolontariuszka w schronisku próbuje już od ponad roku znależć dom dla kilku psiaków które od ponad 2 lat siedzą w schronisku i nic - allegro, ogloszenia, infromacje w prasie nic nie dały, a to dlatego że są to starsze psy, takie które maja swoje przyzwyczajenia a ludzie zdecydowanie chętniej adoptują szczeniaki lub młode psy a jesli starsze to najlepiej w typie rasy - TAKA RZECZYWISTOŚĆ). Uważam że nie mozna obwiniać kogoś za to że pies do tej pory nie znalazł domu bo nie zawsze to zależy od nas. Ja wyciągnęłam ze schroniska amstaffa który przebywa w hoteliku ze szkoleniowcem. W schronisku zostałby uspiony więc byłam dla niego jedną szansą choć wiedziałam że nie podołam opłacie miesięcznej 400zł! i co miałam pozwolic żeby go uśpiono bo nie mam kasy?????? Przecież to nie o to chodzi. Dziewczyny od ttb cały czas pomagają mi opłacac hotelik, pies jest w hoteliku od prawie roku i dopiero 2 osoby pytały o niego a pies ma na bieżąco robione allegro, wątek na dogo, ogloszenia i cały czas cos sie dzieje wokół niego ale pomimo tego że ma ok 3-4 lat (wiec nie jest jakims staruszkiem) nikt nie jest zainteresowany jego adopcją choć nie jest psem agresywnym. Cały czas zwracam sie z prosba do znajomych o pomoc w utrzymaniu psiaka w hoteliku, samej nie jest mi łatwo co miesiąc opłacić pobyt w hoteliku ale nie uważam że postąpiłam źle znajdując dla psiaka hotel i teraz kombinując jak utrzymać go w hoteliku do czasu adopcji. [B][COLOR="blue"]bico[/COLOR][/B] nie mogę więc zgodzić się z tym co napisałać, uważam że to niesprawiedliwe w stosunku do madzia_eska ponieważ z tego co napisałas wynika że skoro madzia_eska przpuszczała że sama nie da rady utrzymac psiaka w dt lub hoteliku lub nie znajdzie mu domu to lepiej żeby zostawiła go na ulicy bo to lepsze niż jak to napisałaś panikowanie co miesiąc że nie ma na hotel. Poza tym napisałaś [B][COLOR="blue"]bico[/COLOR][/B] że "skoro nie ma pełnej składki deklaracyjnej wielu osób, to ja sama jestem zobowiązana ponieść koszty utrzymania psa w dt/hotelu". - to skoro ja np znajdę zabiedzonego psa, psa w pilnej potrzebie a wiem że nie dam rady pomóc mu finansowo a i deklaracji nie mam to co ma go zostawić i poprosić żeby poczekał aż zbiorę deklarację???? eeee to chyba nie tak ma działać. Ciotki nie można tak się zachowywać i pisać takich osądów, przecież wszystkim zależy na tym żeby Blacky znalazł w koncu dom, jestesmy po to żeby pomagac sobie wzajemnie a nie oceniać co powinno się robić a czego nie. Taki jest moje zdanie, prosze nie brać mi za złe tego co napisałam, nie chcałam nikogo skrzywdzić tymi slowami, ale pamiętajmy że psy są róże i nigdy nie ma pewności czy uda się uratowanemu psu znależć szybko ten jeden jedyny dom. Quote
Temida Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 Dziękuję wszystkim za wpłaty. Zaraz uzupełnię 1-szy post. Magda ze swojej strony dla Blakiego zrobiła bardzo dużo. Musimy jej jednak troszkę pomóc i w sensie ogłoszeń i finansowym. Zgodziłam się prowadzić ten wątek na usilną prośbę papryki, choć sami wiecie ile mam pracy. Większość spadła na samą Madzię. Pomóżmy jej, razem na pewno coś zdziałamy. Quote
Alexandra29 Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 A tak właściwie to co stało się z Papryką? Zmyła się i zostawiła Magdę samą, tak? Quote
Alexandra29 Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 [quote name='ambird']Poproszę o dane do przelewu.[/QUOTE] Madzia Ci prześle:-) Dziękujemy Ślicznie za Blekusia:-) Quote
bico Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 [quote name='MARGOL'][B][COLOR=blue]bico[/COLOR][/B] nie mogę więc zgodzić się z tym co napisałać, uważam że to niesprawiedliwe w stosunku do madzia_eska ponieważ z tego co napisałas wynika że skoro madzia_eska przpuszczała że sama nie da rady utrzymac psiaka w dt lub hoteliku lub nie znajdzie mu domu to lepiej żeby zostawiła go na ulicy bo to lepsze niż jak to napisałaś panikowanie co miesiąc że nie ma na hotel. Poza tym napisałaś [B][COLOR=blue]bico[/COLOR][/B] że "skoro nie ma pełnej składki deklaracyjnej wielu osób, to ja sama jestem zobowiązana ponieść koszty utrzymania psa w dt/hotelu". - to skoro ja np znajdę zabiedzonego psa, psa w pilnej potrzebie a wiem że nie dam rady pomóc mu finansowo a i deklaracji nie mam to co ma go zostawić i poprosić żeby poczekał aż zbiorę deklarację???? eeee to chyba nie tak ma działać. Ciotki nie można tak się zachowywać i pisać takich osądów, przecież wszystkim zależy na tym żeby Blacky znalazł w koncu dom, jestesmy po to żeby pomagac sobie wzajemnie a nie oceniać co powinno się robić a czego nie. [/QUOTE] A ja uważam, że mam prawo mieć własne zdanie, własny "osąd" i mam prawo je wyrażać publicznie, zwłaszcza, że dorzucam swe nędzne 10 zł do składki na hotelik Blackego. Nie jestem oderwana od rzeczywitości i moim obowiązkiem, a nie przywilejem jest OCENIANIE SYTUACJI, które dzieją się dookoła mnie. Quote
BasiaD Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 Amando a czemu ja jeszcze nie dostałam nr konta, napisałam przecież, że mogę dorzucić dyszkę..POdnoszę Blekusia do góry, to taki słodziak i wcale nie staruszek, powinien juz dawno być w swoim domku... Quote
MARGOL Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 [quote name='bico']A ja uważam, że mam prawo mieć własne zdanie, własny "osąd" i mam prawo je wyrażać publicznie, zwłaszcza, że dorzucam swe nędzne 10 zł do składki na hotelik Blackego. Nie jestem oderwana od rzeczywitości i moim obowiązkiem, a nie przywilejem jest OCENIANIE SYTUACJI, które dzieją się dookoła mnie.[/QUOTE] ok, w porządku. ja też dokładam do Blackiego ale nie uważam że mam prawo oceniac czy madzia_eska zrobiła tyle ile potrzeba czy może za mało się angażuje. W każdym razie nadal pozostaje moje pytanie: [COLOR="red"]"skoro ja np znajdę zabiedzonego psa, psa w pilnej potrzebie a wiem że nie dam rady pomóc mu finansowo a i deklaracji nie mam to czy mam go zostawić i poprosić żeby poczekał aż zbiorę deklarację?"[/COLOR] (to pytanie w związku z wypowiedzią bico [I]"skoro nie ma pełnej składki deklaracyjnej wielu osób, to ja sama jestem zobowiązana ponieść koszty utrzymania psa w dt/hotelu".[/I]) Quote
madzia_eska Posted March 17, 2011 Author Posted March 17, 2011 [quote name='bico']Prawny opiekun psa - osoba za psa w pełni odpowiedzialna, decyzdyjąca o jego dalszych/ostatecznych losach. Jeśli to Ty znalazłaś psa i zdecydowałaś się nim zaopiekować jesteś prawnym opiekunem psa, tak jak właściciel psa, pies jest pod Twoją własnością. Chyba, że jesteś niepelnoletnia, wtedy prawnymi opiekunami psa są Twoi rodzice, jeśli wyrażą na to zgodę. Ale wiedząc o psie i do tej pory dopłacając za jego hotel, wnioskuję, że Twoi rodzice wiedzą o tej sytacji. Rozumiem, że jesteś osobą niepracującą?[/QUOTE] bico nie mam obiazązku aby tłumaczyć czy jestem osoba niepracującą czy też nie...mimo wszystko wytłumaczyłam we wczesniejszych moich wypowiedziach że naprawde bardzo cięzko jest mi pogodzić sprawy na dogo ze sprawami codzinnymi takimi jak praca i obowiazki domowe...staram się jak tylko mogę a mimo wszystko poddajesz moja osobe takiej a nie innej ocenie...atakujesz mnie a na watku robi sie nieprzyjemna atmosfera i po co to? ja doceniam każdą pomoc jaka do mnie trafia a jesli pisze na watku ze brakuje pieniazkow to wynika to tylko z tego ze sie martwię co dalej...czuję jakbyś miała do mnie pretensję ale o co to zupelnie nie wiem...jeszcze raz powtarzam ze poswiecam sprawie blackiego tyle czasu i energii ile tylko jestem w stanie poswiecic jesli uwazasz ze to za malo trudno,przykro mi...niestety życie jest życiem...nie stoi w miejscu,wiec trzeba za nim ciagle biec Quote
madzia_eska Posted March 17, 2011 Author Posted March 17, 2011 DZIĘKI DZIEWCZYNY! za pomoc i wasze wsparcie,jestem naprawdę wdzieczna,że mogę na Was liczyć Quote
Temida Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 Basiu a przepraszam, niedopatrzenie. Już wysyłam. Quote
bico Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 Wyraziłam swoje zdanie, swoją opinię, ma prawo być inna niż wasze i uważałam, że temat jest skończony, bo i tak każda zostanie przy swoim ale wy wolicie drążyć dalej i ze mnie robić jakiś "czarny charakter" zamiast koncentrować się na psie. Myślicie, że "umoralniając" mnie się dowartościujecie..? Oki, już nie będzie "niemiłej atmosfery na wątku" i zapanuje tak długo oczekiwana sielanka, bo po prostu nie zamierzam dalej w tym wątku uczestniczyć. Skoro inni godzą się na zasadę "wpłać deklaracje i siedź cicho", to też oki i to ich sprawa, ale ja nie zamierzam tak postępować. Nie mogę wyrażać własnego zdania, nie mogę dalej wpłacać deklaracji, przykro mi... Zresztą i tak nikt nie zauważał tej kwoty, bo w międzyczasie dostałam 3 pw od rożnych osób z tego wątku właśnie z prośba o "jednorazową wpłate lub choć 5 zł deklaracji". Dla mnie EOT, a wy piszcie co chcecie... Quote
bico Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='MARGOL'][COLOR=red]"skoro ja np znajdę zabiedzonego psa, psa w pilnej potrzebie a wiem że nie dam rady pomóc mu finansowo a i deklaracji nie mam to czy mam go zostawić i poprosić żeby poczekał aż zbiorę deklarację?"[/COLOR] (to pytanie w związku z wypowiedzią bico [I]"skoro nie ma pełnej składki deklaracyjnej wielu osób, to ja sama jestem zobowiązana ponieść koszty utrzymania psa w dt/hotelu".[/I])[/QUOTE] ODPOWIADAM - TAK WŁAŚNIE UWAŻAM! i co gorsza, mam prawo tak uważać:) Kto później zapłaci koszty utrzymania i leczenia tego psa? Św. Mikołaj? Na przykładzie Blackyego widać, że raczej mało jest chętnych do partycypacji w kosztach. Ryzykowne jest myślenie i zdawanie się na zasadę "jakoś to bedzie"...Wszyscy chcielibyśmy żyć w idealnym świecie ale, jak ktoś tu już słusznie zauważył "życie jest życiem, nie stoi w miejscu, więc trzeba za nim ciagle biec". Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.