Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Weronika-Twoj piesek szczeka bo czuje zagrozenie ,czuje sie niepewnie.
wiesz mam corke 17 i 37 letniego syna zawsze mialam psy bojace,mniej bojace,ale nigdy z powodu zlego zachowania nie oddalabym swego zwierzecia.Pies nalezy do czlonka rodziny,a czlonka rodziny nie wyrzucamy jak smiec ,gdy sa problemy.nalezy problemy rozwiazac.jeszcze jedno ,przeciez Ty masz rodzine,i rodzina na Twoje zyczenie wydala by psa w nieznane?to dziwne.Moj syn jak mial 10 chcial pieska,kupilam pieska ,ktorego karmilam 2 lata lyzeczka dwa lata walczylam o jego zdrowie.Piesek niby byl syna ,a ja zajmowalam sie 18 lat tym psiaczkiem.
Proponuje dziewczyno porozmawiaj z rodzina ,moze wspolnie zajmiecie sie socjalizacja psa.Nieszkodzi ,ze pies szczeka,nieszkodzi ,ze sie boi,nalezy wszedzie ja zabierac,niech szczeka ,ma 4 lapki ,musi wszedzie chodzic.za kazde dobre zachowanie musi dostac smakolyka.Nie nosic jej,musi przezwyciezyc strach i nadrobic stracone lata.Powodzenia.zacznij od dzisiaj.Praca polega na cierpliwosci,powtarzaniu ciaglych i tych samych cwiczen,praca polega na wynagradzaniu.Co do schodow,nalezy klasc smakolyk na kazym schodku.zacznij prace w postaci zabawy ,a sie to oplaci i bedziesz dumna ze swojego czworonoznego skarbiatka.

  • Replies 644
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='xxxx52']ma 4 lapki ,musi wszedzie chodzic[/QUOTE]
niestety ona nie chce i nie pujdzie! nie wiem jak mam ją zaciągnąc, nic nie pomaga. może leki.

a co do schodów to raczej to jest przykład że jak była mała to się nie bała a teraz już nie chce po nich chodzić, ale i tak nie jeździmy tam już bo zaczeła szczekać tam na naszą rodzine...a mają duży ogrod..

Posted

[quote name='Weronika1995']niestety ona nie chce i nie pujdzie! nie wiem jak mam ją zaciągnąc, nic nie pomaga. może leki.

a co do schodów to raczej to jest przykład że jak była mała to się nie bała a teraz już nie chce po nich chodzić, ale i tak nie jeździmy tam już bo zaczeła szczekać tam na naszą rodzine...a mają duży ogrod..[/QUOTE]

ach weronika,oczywiscie nie uczy sie w centrum miasta psa,wez ja na spacer za miasto ,gdzie duzo jest psow ,i cm po cm przesuwaj sie z psem .Ona musi wszystkie niedociagniecia nadrobic."Krakowa tez nie odrazu zbudowano"Ona musi isc jak sie bedzie szarpala zaloz jej szeleczki i obrozke,2 linki i musi wszystko przejsc.Leki ,co to za pomysly ?na co leki ?na socjalizacje?
jak pies szczeka w ogrodzie na rodzine,nie zwracamy uwagi zupelnie na psy ,zachowujemy sie jakby psa nie bylo,niech szczeka ,ona sie poprostu boi.Pies musi sam podejsc.Co wazne ,nigdy gdy pies szczeka i sie boi nie patrzymy psu w oczy ,patrzenie w oczy psu ,to jest prowokacja.Ona sie uspokoi.jak podejdzie sama podajemy jej smakolyki.takie sa mieszance z pinczerkami ,gdyz te psy sa b.wrazliwe i delikatne,latwo je skrzywdzic.

Posted

Jak pisała Korenia, moge spróbowac pomóc. Nie wiem, czy wiele wymyślę, ale muszę najpierw zobaczyć psa "w akcji". Kilka psów lękliwych miałam pod opieką.

Tak, psy miewają choroby psychiczne ale skrajnie rzadko, za większość zachowan odpowiadamy my plus otoczenie.

Kalisza bym na szkoleniowca akurat do lękliwego psa nie polecała....

Posted

[quote name='Weronika1995']U pana Marcina-z happy Dog. Można tu takie dane podawać? A co do swoich danych to nie będę ich podawać publicznie:P[/QUOTE]

Ile razy byłaś u Pana Marcina, czy On widział sunię i co robiłaś z sunią po wizytach u Pana Marcina

Posted

Ja nie mogę!!! Ona sie robi coraz bardziej nienormalna!! Dzisiaj rzucała się na każdego miniętego psa!! O co jej chodzi??! Nigdy tak nie robiła.
Moze to po cieczce coś? Czasem z jakimś miała krótkie spięcia ale nie tak jak dzisiaj!

Posted

Weronika po pierwsze to sie uspokoj...
po drugie musisz zdawać sobie sprawe ze żadno szkolenie ani spotkania z behawiorytsami nie dadzą kompletnie nic jak Ty nie nastawisz sie na prace z psem...psi trener czy behawiorysta nie jest od naprawienia psa...on ma pokazać jak to zrobić a to właściciel musi odwalić kawał roboty żeby były efekty...
odnosze wrażenie że jesteś zbyt impulsywna i podchodzic do tego wszystkie zbyt nerwowo...chciałabyś zęby ktoś obejrzał psa popracował z nim pre godzin i pies będzie już idealny...nie będzie tak...nikt tego nie zrobi...
szkolenie posłuszeństwa ma sens tylko jak między psem a właścicielem jest więź emocjonalna, jest cos takiego jak zaufanie i oboje czerpiecie przyjemnośc z nauki róznych rzeczy...Ty sie tylko denerwujesz jak suka zrobic cos nie po Twojej mysli zamiast zastanwic sie dlaczego tak robi i co zrobić by jej uświadomic ze tak nie musi sie zachowywać...
nie starasz sie zrozumiec tego psa, chcesz zeby ktos go zmienił...marnie widze poprawe u tej suki z wtoim podejsciem przykro mi...

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']Weronika po pierwsze to sie uspokoj...
po drugie musisz zdawać sobie sprawe ze żadno szkolenie ani spotkania z behawiorytsami nie dadzą kompletnie nic jak Ty nie nastawisz sie na prace z psem...psi trener czy behawiorysta nie jest od naprawienia psa...on ma pokazać jak to zrobić a to właściciel musi odwalić kawał roboty żeby były efekty...
odnosze wrażenie że jesteś zbyt impulsywna i podchodzic do tego wszystkie zbyt nerwowo...chciałabyś zęby ktoś obejrzał psa popracował z nim pre godzin i pies będzie już idealny...nie będzie tak...nikt tego nie zrobi...
szkolenie posłuszeństwa ma sens tylko jak między psem a właścicielem jest więź emocjonalna, jest cos takiego jak zaufanie i oboje czerpiecie przyjemnośc z nauki róznych rzeczy...Ty sie tylko denerwujesz jak suka zrobic cos nie po Twojej mysli zamiast zastanwic sie dlaczego tak robi i co zrobić by jej uświadomic ze tak nie musi sie zachowywać...
nie starasz sie zrozumiec tego psa, chcesz zeby ktos go zmienił...marnie widze poprawe u tej suki z wtoim podejsciem przykro mi...[/QUOTE]

a moze weronika ja poprostu niecierpi, ma jej dosc?spytajmy ja o jej zdanie na temat psa,piszecie ze WERONIKA MUSi,mi sie wydaje ze ona chce sie psa pozbyc,chce zmienic sobie psa,WERONIKO CO CHCESZ ZROBIC Z TYM PSEM?CHCESZ DAC MU SZANSE I POPRACOWAC Z NIĄ,CZY CHCESZ SIE JEJ POZBYC?pytam powaznie

Posted

majku33krakow-ja coraz bardziej mysle jak Ty,ze weronika pragnie za wszelka cene przekazac psa w jak najgorszym swietle ,zeby sie pieska pozbyc i byc rozgrzeszona.Co ciekawe ,ze odrazu pies jest zwykla pirania,po nieprzespanej noc ,czy jak?
Co do atakowania innych psow ,gdy sa na lince to jezeli psy chodza na smyczy czesto tak czynia ,tym bardziej ,ze Twoj pies byl tak dlugo izolowany.Spuszczone psy zupelnie inaczej reaguja.Dlatego w psiej szkole pierwsza czynnoscia jest zwolnienie psow z linek i dokladna obserwacja jak sie zachowuja.

Posted

nie miała zbyt wielu kontaktów z psami ostatnio przez cieczkę, ale jednak trochę miała. Często ją spuszczałam, a teraz nie mogę bo nie wiem czy się nie pogryzie. Ja nie mam cierpliwości i z nią zwariuje jak dojdzie to tego wszystkiego agresja do psów- inne psy to najlepsze co ją na dworze spotykało zabawy itp.. a teraz? Ona jest nienormalna i tyle. jeśli nie wierzycie to zapraszam do mnie. Pozbyć się?? Nie daję sobie rady z jej nowościami w zachowaniu- jest ich coraz więcej. niedługo wogóle z domu nie wyjdzie, a bahawiorysta i tak stwierdził u niej agresję lękową i powiedział że jak nie oswoję jej z gośćmi to bedzie się żucała na domowników. To dla mnie nie możliwe, ale ona zawsze coś wymyśli. Może jej przeznaczeniem jest życie w schronisku!! :( I ciekawe jaka będzie kolejna nowość, Ja się poddaję....gdzie mam z nią pracować jak ona nigdzie chodzić nie chce. ŁATWO WAM POWIEDZIEĆ! TYLKO BYŚCIE CZŁOWIEKA KRYTYKOWALI! PROSZĘ WEŻCIE JĄ DO SIEBIE I [B]ZOBACZYCIE ŻE SIĘ NIE DA![/B]

Posted

zobacz Weroniko jak zachowywała się moja Mona jeszcze kilkanaście dni temu

[url]http://www.youtube.com/watch?v=3uqiXerRkLI&feature=related[/url]

to jeden z lepszych spacerów ...

zwróć uwagę na rasę mojej suni ...

ani razu nie przeszło mi przez myśl żeby się jej pozbyć ... i to nie dlatego że za nią zapłaciłam ale dlatego ze bardzo ją kochamy i zrobimy wszystko żeby i nasze i jej życie było normalne

jeśli będziesz chciała napiszę Ci na pw jak z nią pracujemy (jednak czytając Twoje posty uważam że chęci pracy ze swoją sunią nie masz)
może twoi rodzice zainteresują się problemem ? może oni będą w stanie z nią pracować

odezwę się może jutro ... dziś ciężko mi zebrać myśli ... zalewa miasto w którym mieszkam, moich przyjaciół, znajomych ....

Posted

Bardzo normalny spacer, ty byś widziała mój jak chcę gdzieś iść za nasze osiedle. A z kąd ją masz? Trochę zalękniona ale nie robi większych cyrków. Moja suka stwierdziłam- jest chora. Zobaczymy co wet powie, ale ona i tak tam nie dojdzie...! jak mam pujść? na lekach chyba

Posted

[quote name='Weronika1995']Bardzo normalny spacer, ty byś widziała mój jak chcę gdzieś iść za nasze osiedle. A z kąd ją masz? Trochę zalękniona ale nie robi większych cyrków. Moja suka stwierdziłam- jest chora. Zobaczymy co wet powie, ale ona i tak tam nie dojdzie...! jak mam pujść? na lekach chyba[/QUOTE]

nie na lekach na rękach.zanies ją.

Posted

normalny mówisz ... dla nas to tez jeden z normalniejszych spacerów ... Mona ani razu nie próbowała uciekać ... ani razu nie zerwała się do ucieczki tak ze moja ręka wyrywała się ze stawu ... ani razu nie wpadła nieprzytomna na płot czy drzewo ...
kazdy poprzedni spacer był dramatem i suni i naszym
każde przekroczenie progu domu i zejście po schodach wiązało się niemal ze łzami
za każdym razem zastanawiałam się czy wrócę do domu z nią czy bez niej ... ucieknie czy nie ?
do dziś nikt nie moze do nas podejść, do niedawna sikała w domu kiedy ktoś nas odwiedził

ale PRACUJEMY NAD TYM !


wiesz co ... nie będę już nic więcej pisała bo to nie ma sensu

przykro stwierdzić to co się odczuwa po przeczytaniu tego co piszesz ... ty nie tylko nie kochasz tej suni ty ją nienawidzisz
i tym się własnie różnimy ... my patrzymy na Monkę sercem i chcemy jej pomóc

Posted

Owszem, są momenty że jej nienawidzę! Ale nie potrafie inaczej...skoro ona co rusz wymyśla nowe histerie...teraz ta do psów...i co powiecie że to zła socjalizacja? Skoro zawsze bawiła się z psami, podchodziła, codziennie miała tych kontaktów mnóstwo. A teraz z dnia na dzień ma coraz więcej wrogów.

Posted

[quote name='Weronika1995']Owszem, są momenty że jej nienawidzę! Ale nie potrafie inaczej...skoro ona co rusz wymyśla nowe histerie...teraz ta do psów...i co powiecie że to zła socjalizacja? Skoro zawsze bawiła się z psami, podchodziła, codziennie miała tych kontaktów mnóstwo. A teraz z dnia na dzień ma coraz więcej wrogów.[/QUOTE]
Nasza wina? Jej? Tylko i wyłącznie Twoja.

Posted

Może poświęcałaś jej za mało czasu? od razu stwierdziłaś, że wszystkiego się boi to po co wychodzić z nią na długie spacery. Cofnij się we wspomnieniach i pomyśl, zobacz co źle robiłaś. Jak Ci w tym nie pomogę...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...