Kunio Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 Witam, jestem umówiony na jutro na sterylizację mojej suczki (kundelek jamnikowaty) Jakoś nigdy nie planowałem tego robić ale namówiła mnie do tego moja dziewczyna. Miesiąc temu robilem psu badanie krwi - wszystko ok. Pies jest zdrowy i wesoly. Nie cierpiał nigdy na żadne choroby. Jedyne co, to często ma ciązę urojoną. Przyznam że trochę się boję przed jutrzejszym zabiegiem. Napiszcie czy warto to robić czy lepiej sobie darować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 Jeśli ma czeste ciąze urojone i ciężko je przechodzi, to na pewno będzie to dla niej ulga. Jesli chodzi o resztę, trudno powiedzieć, są plusy i minusy; dla mnie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kunio Posted June 10, 2010 Author Share Posted June 10, 2010 nie przechodzi ich jakos nietypowo. Raczej bez zmian w zachowaniu. Podobno sterylizacha chroni przed chorobami... I weź tu bądź mądry ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 Poczytaj więcej w tym dziale, jest tu dużo wątków, dużo za i przeciw. Twoja suczka niedługo wejdzie w starszy wiek, ryzyko ropomacicza będzie rosło z wiekiem - a sterylizacja zapobiegnie tej chorobie. Nie będzie też ryzyka, że zajdzie w ciąże w starszym wieku, co mogłoby bardzo obciązyć jej organizm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kunio Posted June 10, 2010 Author Share Posted June 10, 2010 Naczytałem się już trochę. Z moją suczką jest tak że w ciążę raczej nie zajdzie. Odgania wszystkie psy, nawet w trakcie cieczki (podejrzewam że to lesba bo interesuje się suczkami ;)) Po zabiegu tez jest ryzyko wystapienia chorób... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 ryzyko jest zawsze i wszędzie, w tym wieku , po tylu cieczkach ryzyko zachorowania na nowotwory związane z układem rozrodczym są możliwe niestety, ale tak samo prawdopodobne jest że za kilka lat może się przyplątać ropomacicze( czego rzecz jasna Ci nie życzymy) , aczkolwiek lepiej jest teraz sterylizować sukę na spokojnie, anizeli kiedyś z ryzykiem zagrożenia życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 To odganianie psów w czasie cieczki bywa zgubne, jak po latach trafi się wreszcie książę z bajki :evil_lol: Ja na Twoim miejscu z przyczyn czysto zdrowotnych skłaniałabym się delikatnie w stronę tak - raz że suczka coraz starsza i wspomniane ropomacicze coraz bardziej możliwe, dwa że miała ciąże urojone, co może zwiększać jego ryzyko dodatkowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kunio Posted June 10, 2010 Author Share Posted June 10, 2010 Byłem jeszcze dzisiaj na konsultacji u weterynarza gdzie bedzie miala zabieg. Zdecydowałem się jednak że zrobię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 I bardzo dobrze, właśnie z powodu ropomacicza. Ciąże urojone sprzyjają wystąpieniu tej choroby. Ropomacicze z reguły kończy się sterylizacją, która, wykonywana w podeszłym wielku, przy stanie zapalnym jest o wiele bardziej ryzykowna. nie mówiąc o tym, że nie wykryte na porę ropomacicze może zabić sunię..... P.S. W tej chwli u mnie w domu walczy o życie koteczka, znaleziona z zaawansowanym ropomaciczem. Jest starsza i ma nerki w nienajlepszym stanie. Czy narkoza nie uszkodziła ich do końca- jeszcze nie wiadomo, ale operacja była jedyną szansą. Gdyby została wysterylizowana wcześniej..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 I jak po zabiegu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kunio Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Pies już wrócił do siebie i ma się dobrze ;) Dostała wczoraj jakiś antybiotyk i teraz za 12 dni zdjęcie szwów. ALE chyba zmienił jej się głos... Czy to normalne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Ja u swojej suki czegoś takiego nie zaobserwowałam, i nie słyszałam o takich historiach. Jaka to jest zmiana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kunio Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Szczek ma taki jakiś bardziej gruby ;) Dziwne to bo gdybym nie wiedział że szczeka mój pies, nie poznałbym jej ;) Hmmm może chrypki dostała ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Może podczas zabiegu była intubowana - wtedy przejściowa "chrypka" jest czyms normalnym . A może lekko się podziębiła. Skoro jest na antybiotyku to pozostaje tylko poczekać parę dni - powinno przejść. W kazdym razie obniżenie głosu nie ma nic wspólnego z usunięciem jajników;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 A sunia była do zabiegu intubowana? Może mieć po prostu podrażnione od rurki gardło ;) EDIT: Nie zauważyłam poprzedniego posta ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kunio Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Nie wiem czy była intubowana. Dzisiaj spała przy otwartym balkonie i w przeciągu więc może rzeczywiście się podziębiła. No nic, zobaczymy za parę dni. Oby jej przeszło bo psa nie poznaję ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.