jostra Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 No to potrzebujesz maszynki. A ile chcesz na nią wydać??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&M&O&I Posted July 20, 2006 Author Share Posted July 20, 2006 Nie wiem ile. Chciałabym żeby była wmiarę dobra ale też nie kosztowała za dużo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostra Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 Ja używam Moser Max 1245 (cena 540) [URL="http://www.elfidarek.bazarek.pl/opis.php/tid,90663/"]http://www.elfidarek.bazarek.pl/opis.php/tid,90663/[/URL] Polecam też cichutką Moser Arco (cena 420) [URL="http://www.elfidarek.bazarek.pl/opis.php/tid,90672/"]http://www.elfidarek.bazarek.pl/opis.php/tid,90672/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&M&O&I Posted July 20, 2006 Author Share Posted July 20, 2006 możliwości tych obu są takie same ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostra Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 Ta pierwsza jest "na kabel", a druga akumulatorowa (ma 2 zamienne akumulatorki). Pierwsza ma trochę większą moc, ale zaletą drugiej jest to, że jest wyjątkowo cicha. Z pewnością jedna i druga nada się dla yorka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&M&O&I Posted July 20, 2006 Author Share Posted July 20, 2006 Aha. Ja chyba będę strzygła mojego Yorka na Sznaucera :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&M&O&I Posted August 1, 2006 Author Share Posted August 1, 2006 mam pytanie... czy ktos mógłby wystrzyc mojego yorka ?? bo ja chciałam sama to zrobic ale teraz mam reke w gipsie i nie dam rady... a w piatek rano wylatuje z kraju z rodzicami i irys idzie do babci na ten czas a lepiej sie bedzie babci czesało jak bedzie krótsza siersc i psu bedzie lepiej .. z tym ze najlepiej zeby ten ktos mógł przyjechac do mnie do domu... no ale jak nie bedzie mógł to jakos dojade ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxi3 Posted August 2, 2006 Share Posted August 2, 2006 Pogadaj z Mona 4 ona ma wprawe,w Yorkach,sam strzyze swoje potworki i wyglondaja Bosko:loveu: Wiem ze dla znajomych z dogomani robi to zadarmo, albo za paczke karmy dla Bytomskiego Schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxi3 Posted August 2, 2006 Share Posted August 2, 2006 Pogadaj z Mona 4 ona ma wprawe,w Yorkach,sam strzyze swoje potworki i wyglondaja Bosko:loveu: Wiem ze dla znajomych z dogomani robi to zadarmo, albo za paczke karmy dla Bytomskiego Schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladyyork Posted December 30, 2007 Share Posted December 30, 2007 Nie!!! jestem wściekła :angryy:takom opinie robim groomerom babsztyle które zabierają się do tego czego :angryy:nie umiejom robić. Sama jestem gromerem i jak zobaczyłam zdjęcie na początku to mi ręce opadły. Wszyscy co trafią na takich fryzjerów, słyszałąm że są krople nazywają się Efaoil czy jakoś podobnie, przyśpieszają wzrost włosa i odzywiają go. Są to krople dla zwierząt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted January 1, 2008 Share Posted January 1, 2008 Moja pierwsza wizyta u psiego fryzjera z Ravenem (2 tygodnie przed wystawa) skończyła się tak, ze pies został cały ZGOLONY. Portki, łapy, klatka piersiowa została obcieta xD Całe uda miał zgolone do skóry :roll: Prawie rok czasu zajeło nam odrastanie włosa... A i tak jest znacznie krótszy niz np ma brat Ravena. Jednym słowem- PORAŻKA. Za oszpecenie psa zapłaciłam 70 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*hania Posted January 1, 2008 Share Posted January 1, 2008 [quote name='Talagia']Moja pierwsza wizyta u psiego fryzjera z Ravenem (2 tygodnie przed wystawa) skończyła się tak, ze pies został cały ZGOLONY.[/quote] Ja bym usiadła i zaczęła ryczeć:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted January 1, 2008 Share Posted January 1, 2008 O Maryjo!! Zgolone??? Rozumiem, że gdzie nie gdzie trzeba przystrzyc ale zgolić... Moją sukę strzygę sama, i nawet nawet, proporcje się bardzo poprawiają po tym :) Ale tak objechać jak tego Yorasa na początku wątku... chyba nawalony był ten fryzjer... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladyyork Posted January 1, 2008 Share Posted January 1, 2008 [quote name='Bura']O Maryjo!! Zgolone??? Rozumiem, że gdzie nie gdzie trzeba przystrzyc ale zgolić... Moją sukę strzygę sama, i nawet nawet, proporcje się bardzo poprawiają po tym :) Ale tak objechać jak tego Yorasa na początku wątku... chyba nawalony był ten fryzjer...[/quote] Popieram chyba był napruty:huh: jagbym go dorwał to:lmaa::x:boom: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladyyork Posted January 1, 2008 Share Posted January 1, 2008 [quote name='Bura']O Maryjo!! Zgolone??? Rozumiem, że gdzie nie gdzie trzeba przystrzyc ale zgolić... Moją sukę strzygę sama, i nawet nawet, proporcje się bardzo poprawiają po tym :) Ale tak objechać jak tego Yorasa na początku wątku... chyba nawalony był ten fryzjer...[/quote] Popieram chyba był napruty:huh: jagbym go dorwała to:lmaa::x:boom: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladyyork Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 chciałąm usunąć pierszy post ale nie wiem jak:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 [quote name='Talagia']Moja pierwsza wizyta u psiego fryzjera z Ravenem (2 tygodnie przed wystawa) skończyła się tak, ze pies został cały ZGOLONY. Portki, łapy, klatka piersiowa została obcieta xD Całe uda miał zgolone do skóry :roll: Prawie rok czasu zajeło nam odrastanie włosa... A i tak jest znacznie krótszy niz np ma brat Ravena. Jednym słowem- PORAŻKA. Za oszpecenie psa zapłaciłam 70 zł.[/quote] ostatnio spotkalam pania w lesie ktora za podobny wyczyn na swoim psie zaplacila 120 :shake: ( maly munsterlander czy jak to sie tam pisze) z psiakiem u "fryzjera" byl maz i nie zauwazyl ze cos jest nie tak :diabloti: dobrze ze drugi pies byl umowiony na nastepny dzien to juz z nim nie poszli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 Ja robie swoje sznaucerki mini (2 sztuki) sama. Ale niedawno niedaleko mnie otworzono przy największym chyba teraz w Wawie Kadadu salon dla psów. I poszłam tam zrobic "wywiad", bo wiem jak długo wyrywam do łysa małego i czym (i nie bardzo mi sie chce rwac, nie wspominając o kupie włosów w mieszkaniu:evil_lol:). Zapytałam o cene wyrwania do łysa sznaucera mini. Pierwsza reakcją było pytanie: Aż tak? Tak chciałam, ba jestem sadystka:diabloti::diabloti:. Nastepnie zapytałam, czym pani będzie go robic: paluszkami cz trymerem?? Odpowiedziała, ze i tym i tym, a jeszcze ma takie specjalne urzadzenie. :roll::roll: No więc byłam ciekawa, co to, bo może ja jestem jakaś zacofana i owego urzadzenia nie mam, a powinnam:evil_lol:. Pani nie bardzo chciała zdradzic "tajemnicę", więc zaczęłam pytac, co to może byc: grabki (nie odpowiedziała, bo chyba nie wiedziała co to są "grabki"), gumowe nakładki na paluszki - nie uzywa. Mnie się juz skończyły pomysły, a wtedy pani z tajemnicza mina stwierdziała, ze mi pokaże to "urządzenie". I co się okazała - pani z wielki namaszczeniem, jakby zdradzała nie wiem jaka tajemnicę zawodowa - pokazuje mi trymer :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Jack Stripper. Ja nie zobaczyłam koloru paska na rączce, to zapytałam czy to ten gumowy (bo taki jest, nie ma ząbków, tylko przyklejoną gumę do metalu). No i w tedy oburzona pani stwierdziła, ze to metalowy trymer, a nie gumowy (sadząc po reakcji o gumowym w ogóle nie słyszała). Cena takiego trymowania to 120 zł, nie pytałam o czas, bo i tak wiedziałam, że nie będe korzystac (za wykąpanie, suszenie, rozczesanie i wytrymowanie:roll::roll: berneńczyka powiedzieli znajomemu ze spacerów 450 zł:crazyeye::crazyeye:), więc 120 za wyrwanie do łysa to stanowczo za mało (wg oczywiście ich cennika, albo nie wiedzieli, co maja zrobic). Po całym tym przedstawieniu miałam ochote iśc do samochodu i przyprowadzc młodego, zrobionego akurat w tym dniu czy poprzednim na wystawę (i jeszcze nie upapranego:evil_lol::evil_lol:) i powiedzięc, że wiem co to trymer i co sie nim robi, a dowodem jest własnie mój pies. :evil_lol::evil_lol: A za zgolenie, tak jak napisała Talagia w ogóle nie zapłaciłabym, i jeszcze zrobiłabym awanturę. Tylko, co by to dało - sierśc i tak musi odrosnąc. I dlatego tez, ZAWSZE walczę i nie pozwalam golic w ogóle łapy do pobierania krwi czy kroplówki (mój wet juz wie, ale czasem jeszcze "z rozpedu":evil_lol: próbuje). No i po wenflonie nie pozwalam rozcinac plastra, tylko odklejac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*hania Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 [quote name='Agnieszka K.'] Tylko, co by to dało - sierśc i tak musi odrosnąc. [/quote] Niestety nie zawsze odrasta do takiej długości jak przed strzyżeniem :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladyyork Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 Tak szczeże mówiąc nigdy nie trymowałam psa do łysa :shake: i nie wiedziałąbym ile za to wziąść,i chociaż jestem gromerem twierdze że doświadczenie to majątek i wiem - człowiek uczy się swojego zawodu przez człe życie. Jednak trzeba być uczciwym do klijętów bo tym można zdobyć sobie szacunek i zrozumienie:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 ja raz wytrymowałam moją Malamutkę go goła prawie bo strasznie liniała po ciężkiej chorobie, zrzucała wszystko na grandę i nie mogłam już wytrzymać. Według zachodnich groomerów to mógł być koniec jej futra. A co było?? W życiu nie miała tak boskiego futra jak po tym trymowaniu!! Moi weci mówią o tym do dziś, jak ktoś się żali, że jego północniak ma marne futro. Wytrymować i będzie boskie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*hania Posted January 3, 2008 Share Posted January 3, 2008 Bura miałaś szczęście. Jeśli pies jest wystawowy to bezpieczniej jest nie kominować bo niektóre zabiegi mogą przynieść nieodwracalny skótek ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nugatowa Posted January 5, 2008 Share Posted January 5, 2008 [quote name='Agnieszka K.']. I dlatego tez, ZAWSZE walczę i nie pozwalam golic w ogóle łapy do pobierania krwi czy kroplówki (mój wet juz wie, ale czasem jeszcze "z rozpedu":evil_lol: próbuje). No i po wenflonie nie pozwalam rozcinac plastra, tylko odklejac.[/quote] Ja mam świra na punkcie szaty mojego psa :evil_lol:i mój vet wie, że każdy plaster musi być odmoczony i wyrywany. :evil_lol::evil_lol:To sie nazywa lekki FIŚ:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted January 6, 2008 Share Posted January 6, 2008 [quote name='*hania']Bura miałaś szczęście. Jeśli pies jest wystawowy to bezpieczniej jest nie kominować bo niektóre zabiegi mogą przynieść nieodwracalny skótek ;)[/QUOTE] No fakt, miałam szczęście :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalia31 Posted January 23, 2008 Share Posted January 23, 2008 Nikt kto nie ma checi do nauki, nie czyta i nie interesuje sie groomingiem , nie jeździ na wystawy psów nie nauczy sie prawidlowego strzyzenia na kursie ktory trwa tydzien czasu. Ja najpierw brałam psy znajomych ktorzy wiedzieli ,że się uczę ,na szczęscie nie zaliczyłam żadnej porazki bo w to co robie wkładam cale serce, działalnosc otwarcie rozpoczęlam jak juz wiedzialam ,że z kazdym psiakiem sobie poradzę. Grooming to nie tylko obstrzyzenie psa maszynka , trzeba umiec z psem sie dogadać, żeby ta wizyta byla dla psa jak najmniej stresujaca , umiec przwidzieć jego reakcję no i oczywiscie efekt koncowy ma być ladny ale tez naturalnie wygladajacy pies. Niestety własciciele nie przyzwyczajaja szczeniaków od małego do pielegnacji, nawet jesli nie ma potrzeby strzyc czy kapac malucha( trzeba poczekac do zakończenia wszystkich szczepien) warto go oswajać ze szczotka (żaden najcudowniejszy szampon czy odżywka nie rozplacze zbitych koltunów), z suszarka do wlosów , oswajac go z dotykiem obcych ludzi, pozwalac na kontakt z innymi psami. Życze wam żeby zaden z waszych psiaków nie zaliczyl wizyty u pseudofryzjera, lepiej zawsze sie poradzic znajomych niz ryzykować wizyta tania, szybka i byle jaką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.