Jump to content
Dogomania

Niech mnie ktos pokocha!!!-Majusia w nowym domu-odeszla za TM...


Tigraa

Recommended Posts

Dzięki Mariolka, że się odzywasz. Brakowało nam wiadomości o Majce. Biedzctwo, taki chorowitek. Życzymy jej żeby wyszła z tego cało i zdrowo. Majusia trzymaj się mocno. Jesteś super, tworzycie fajny duet z Lorą. Pozdrowienia Mariolka od dziewczyn z Radomia. Pisz co z Mają, skąd to zapalenie węzłów...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 178
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witamy

Majunia juz czuje sie lepiej. Przestala wymiotowac i jest teraz na diecie.
Kilka tygodni temu nagle stracila apetyt i wymiotowala. Byla b oslabiona,
wiec przyszedl wet , zbadal ja i stwierdzil, ze ma zapalenie wezlow chlonnych. Rzeczywiscie miala problemy z polykaniem i goraczke.
Dostala serie zastrzykow i doszla do dobrej formy.
Trzeba na nia b uwazac bo lubi wykopywac jakies paskudztwa i zjadac.
W niedziele miala wymioty i biegunke wiec dalam jej lekarstwo, ktore trzymam awaryjnie w domu aby od razu je podac.
Tak w ogole jest b kochana i madra.
Najgorsze, ze sasiedzi i ich dzieci bardzo sie jej boja.
Majka nie lubi obcych, a szczegolnie dzieci. Podbiega i gryzie w lydke.
Moich uczniow zna , wiec nic im nie robi.
Nikomu obcemu nie da sie poglaskac.
Mnie sie to podoba, przynajmniej ma swoje zdanie i umie swego pilnowac.

Pozdrawiamy do zobaczonka w dogo

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Witamy
Dlugo nie pisalam bo od kilku tygodni walczymy o zycie Majuni.
Ma bardzo silna biegunke i nic nie przyswaja.
Wet wyprobowal juz wszystkie leki, diety i terapie lecz nie daly rezultatu.
Majunia jest b chuda( wazy 2 kg), sama skorka i kosci no i oczywiscie piekne , czarne oczy proszace o pomoc.
Ma uszkodzone sciany jelit po przebytych chorobach w schronisku.
Nie poddaje sie jednak. Dopoki macha ogonkiem , je i pije ,mam nadzieje ,ze minie jej ten kryzys.
Chodze z nia na kilkugodzinne kroplowki ,bo jest b odwodniona, ma anemie i dzisiaj lekarz stwierdzil u niej nieprawidlowosci w serduszku.
Pomimo, ze jest tak slaba, nie opuszcza mnie na krok ,wiec ja wszedzie nosze, serduszko ma chore, ale kochajace.

[SIZE=3]Trzymajcie wszystkie ciocie kciuki za Majunie.!!!![/SIZE]

Pozdrawiamy

P.S
Ciocia Wiesia jest na biezaco informowana o stanie Majuni.

Link to comment
Share on other sites

Mariolka, bardzo nam szkoda Majeczki, biedactwo ...Ale szkoda nam też Ciebie, Tyle robisz dla tego psa, to ogromne poświęcenie. Wyobrażam sobie te jej oczy proszące o pomoc, Mariolka trzymamy kciuki za sunię. Powiem szczerze, choroba jest poważna, napisz proszę jak się czuje Majusia i czy lekarz daje jej jakieś nadzieje.:bigcry:

Link to comment
Share on other sites

Witamy
Wlasnie wrocilysmy od weterynarza.
Woze Majunie na rowerze w torbie.
Sama wchodzi do torby bo ubostwia te jazdy.
Kuracja ma trwac jeszcze do srody. Majunia dostaje kroplowki, zastrzyki i leki doustne (lub domordkowe):shake:
Tu pozwolilam sobie na troche zartow bo jest rowniez DOBRA WIADOMOSC. OD PIATKU USTALY BIEGUNKI.

Codziennie gotuje jej 2 l drobnej kaszki z bialym miesem, marchewka i siemieniem. Majunia zjada to wszystko, oczywiscie w kilku porcjach.
Mam nadzieje , ze kryzys mija.
Jeszcze nie ma wynikow badan kalu.

Majunia jest caly czas przy mnie i rozumie kazde polecenie.Wet jest pod wrazeniem jej inteligencji i przywiazania.
Mysle ,ze w czwartek bedzie juz wiadomo czy stan Majuni juz sie unormowal.
Pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam
Mam smutna wiadomosc. Chyba tracimy Majunie.
Mimo, ze od 3 tygodni ustapila biegunka i Maja miala ogromny apetyt, nic nie przytyla, tylko chudla.
Dzisiaj stracila przytomnosc . Rano nic nie chchciala jesc , slaniala sie na nogach.
Wzielam ja na rece i pobieglam do weterynarza, ale on z miejsca chcial ja uspic.
Ublagalam inna dr o kroplowke i siedzialam z Majunia 2.5 godz, trzymajac
ja na kolanach.
Teraz jestem razem z nia i stale sprzatam bo Majunia nieraz robi pod siebie.
Jestem bezradna i to jest najgorsze. Caly czas mialam nadzieje, ze ja uratuje.
Majunia jeszcze oddycha i na mnie patrzy, wiem ,ze nie cierpi dlatego jej nie dalam uspic.
Maja duzo pje ,ale nawet wody nie utrzymuje w organizmie bo co chwile robi siusiu.

Pozdrawiamy wszystkie ciocie, ktore Majunie kochaja.

Link to comment
Share on other sites

To my
Nawiazalam kontakt z wieloma hodowcami zwierzat, ktorzy mieli podobne problemy z psami jak ja z Majunia.
Poradzili jako ostatnia deske ratunku- powrot do natury,tzn podawanie tylko i wylacznie surowego miesa w bardzo malych porcjach , lecz co 2 godziny.
Zaczelam ta kuracje od wczoraj wieczora , az do tej chwili.
Majunia dostaje zmielone przeze mnie male porcyjki miesa i duzo wody z glukoza.
Do tej pory nie zwymiotowala i nie wyprozniala sie.
O Boze, moze zaczela cos przyswajac.
Jutro jeszcze raz poprosze o kroplowke, aby wzmocnic jej serce.
Bede na biezaco informowac , bo tylko ludzie kochajacy zwierzeta wiedza co przezywam.

Pozdrawiamy serdecznie

Link to comment
Share on other sites

przezywam to razem z Toba Mariolko ...bardzo bardzo mocno mysle i sle pozytywna energie dla Was...
tyle razy myslami bylam w Nadarzynie...Majuniu kochana...trzymaj sie , trzymajcie sie obydwie jestescie sobie potrzebne a Lorcia..tez przezywa to z wami, choc nic nie mowi...
surowe mieso...porcyjki malutkie..brak wymiotow
to brzmi jak magia...
swiatelko w tunelu zycia,
iskierka...dmuchaj dmuchaj ile sil w plucach, a my razem z Toba

Link to comment
Share on other sites

Moja iskierka zgasla. Majuni juz nie ma . Caly czas placze.
W nocy zaczela wymiotowac.
Rano dalam jej wode , wypila, ale po chwili ja zwrocila.
Widzialam ,ze cierpi,ledwo oddycha i jeczy.
Pozegnalam sie z nia i zawiozlam do weterynarza.
Majunia po prostu umierala smiercia glodowa, ale ja stale sie pocieszalam, ze nastapi poprawa i w w tym wychudzonym cialku staralam sie widziec oznaki przybrania na wadze.
Lora wszedzie jej szuka, nie moge dojsc do siebie, stale placze.
Patrze na tytul watku :"Niech mnie ktos pokocha"
Ja Majunie pokochalam bardzo i stale sobie wyrzucam, ze czegos nie dopatrzylam, ze dalam jej czegos za malo lub za duzo.
Nigdy nie mialam tak cudownego pieska, ktory nie opuszczal mnie na krok i tylko mnie sluchal.
Jestem tak bardzo zrozpaczona, ze nie moge tego wyrazic w slowach.
Nie moge sie pogodzic z mysla , ze nie zobacze juz mojej biszkoptowej pieknosci.
Moj kochany pieseczku, dlaczego odszedles?
Juz nie moge pisac, bo nic nie widze przez lzy.

Link to comment
Share on other sites

Mariolka, płaczę z Tobą:-( Mam oczy pełne łez. Majuni nie dało się nie kochać. Była u Ciebie szczęśliwa, choć krótko... Zrobiłaś wszystko, nawet ponad wszystko... Bardzo Ci dziękujemy za opiekę nad Majusią, choć nie da się tego wyrazić w słowach. Maleństwo chorowało w schronisku ale była w niej wielka chęć życia i w pewnym momecie została sama ze szczeniaczków. Żyła ale z powikłaniami. Mariolka ściskamy Cię mocno, trzymamy Cię za ręce i dziękujemy. Majeczko tak nam przykro.. żyłaś krótko ale byłaś bardzo bardzo kochana....:placz: :placz: :placz:

Link to comment
Share on other sites

Mariolko, Dorota przekazała mi wiadomość, że Majeczka odeszła, jest mi naprawde strasznie przykro i wyobrażam sobie jak źle jest Tobie. Trzymaj się kochana, przeżyłyście razem wiele pieknych chwil i to jest najważniejsze. Pamietam że kiedy przywiozłysmy ją razem z red i Dorotą do Ciebie to odrazu wiedziałyśmy że Majeczka naprawde dobrze trafiła. Zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy żeby ja uratować i nie masz co sie obwiniać. Usciskaj Lore ona biedna nie wie co sie stało i tęskni za malutką. Majeczka naprawde miała szczęście że przeżyła swoje krótkie życie u takiej Pani i z taka psią przyjaciółką. Wszystkie płaczemy razem z Tobą.

Link to comment
Share on other sites

Zgodzilam sie na sekcje, gdyz chcialam wiedziec, czy mozna bylo Majeczke uratowac,jakie organy najbardziej ucierpialy i zeby inne pieski przy podobnych objawach mialy szanse wyzdrowiec.
Przed chwila dostalam wyniki.
Majunia miala tak powiekszona watrobe, ze zajmowala pol jamy brzusznej,
poza tym watroba byla martwa i zwyrodniona,trzustka,sledziona tez powiekszone i z duzymi zwrodnieniami, nawet nerki 2 razy wieksze.
Wet powiedzial, ze wedlug opinii medycznej Majunia z takimi schorzeniami nie powinna przezyc nawet kilku miesiecy.
Dziwil sie, ze tak dlugo zyla.

A ja wcale sie nie dziwilam, bo Majenka potrafila kochac i byla bardzo i to bardzo kochana i z tej milosci czerpala sile do zycia.

Wielka szkoda , ze po parwo i nosowce nie zrobiono jej w schronisku usg, wtedy dawalabym jej bardzo scisla diete watrobowa i moze bylaby jakas szansa wyzdrowienia.
Ciagle mysle o tym "gdyby".

Jestem caly czas zaplakana, bo stracilam przyjaciela.
Znajomi mowia, ze to "tylko" byl pies, a ja odpowiadam , ze to byl "az" pies.

Pozdrawiam wszystkich, dziekuje za wasze slowa wpolczucia,bo wiem ,ze sa szczere.

Link to comment
Share on other sites

Mariolka, dobrze, że zrobiono tę sekcję. jesteśmy bogatsi o pewne doświadczenia - jakie spustoszenie robi parwo u szczeniaków. Biedactwo....:-( Nie wiem czy USG wcześniej wykonane zmieniło by cokolwiek, chyba nie. Myślę, że dieta przy takich zmianach by nie pomogła, ona i tak była na diecie. Mariolka trzymaj się, masz jeszcze Lorę, fantastyczną sunię, przy niej mała była szczęśliwa. Musisz teraz odpocząć, bo ta była ciężka praca przy chorym maleństwie i duże obciążenie psychiczne. Dzielimy z Tobą ten smutek, ja też kochałam Majusię, za jej mądrość, dojrzałość i cielęce oczka. Odzywaj się na dogo..pozdrawiamy Cię bardzo gorąco.

Link to comment
Share on other sites

Lora od wczoraj nic nie je , chodzi, wzdycha i szuka Majuni.
Sasiedzi maja 2 szczeniaki, ktore podobnie szczekaja jak Majunia.
Lora nadslu****e i biega wdluz siatki, myslac ze to jej przyjaciolka.
Juz wszyscy moi uczniowie wiedza o odejsciu Majuni.
Dzieci sa b uczuciowe. Plakaly ze mna.
Gdy patrze na inne psy, zazdroszcze, ze sa zdrowe i radosnie biegaja, a moja sunia nie miala tego szczescia.
Przepraszam ,ze stale o niej pisze, ale to sprawia mi ulge.

Goraco pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

nie gniewajcie sie ...wkleje tutaj to powitanie Majeczki...
bardzo mi zal...kochana malutka sunia

[B]Witaj sliczna Majeczko !
Czy wiesz gdzie sie znalazlas?

W krainie Dogomanii! A to kraina szczesliwa...
Ludzi dobrych wbrod, przyjaciol tylu, ze nie zliczysz...

Podziekuj cioteczce, ze Cie tu przyprowadzila...
Postaramy sie, bardzo postaramy sie ci pomoc!

Tylko troche cierpliwosci!

Dobranoc malenstwo....
Spij slodko wtulona w przyjaciol...[/B]


i niech te ostatnie slowa towarzysza jej za TM ..
nadal nie moge uwierzyc, ze nie masz jej przy sobie

bardzo Ci wspolczuje, tak sie cieszylysmy, kiedy dotarla do Ciebie na rowerze

to byla jednak szczesliwa kraina Dogomania dla niej
trafila na cudowna Osobe, na cudowny dom,
za to ukochala cie ponad wszystko, a Ty swoja wielka miloscia ja obdarzylas

Spij malenstwo, a gdy sie obudzisz Teczowy most juz bedzie za Toba..i pola piekne i nie bedzie juz zastrzykow, ani glodu, i tylko Panci bedzie Ci brak...bo takiej drugiej nigdzie przenigdzie nie ma...
ale przyjdzie do Ciebie...napewno...malenstwo, uwierz mi przyjdzie...szybko czas uplynie...i przyjdzie do Ciebie i wtulicie sie w siebie radosnie

spij kochana Majeczko ['] Gwiazdeczko

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...