ageralion Posted June 24, 2010 Posted June 24, 2010 [quote name='Nes2009']Diega uszko jest podziurawione i przefastrygowane takim czymś czym spływa chłonka i ewentualna krew z wynaczyniających się żyłek. Jutro dzwonie z rana do lecznicy bo robiłam mu opatrunek i ucho mi się bardzo nie podoba.[/QUOTE] Brzmi to tak samo jak wyglada czyli... strasznie :( Diego biedaku kuruj szybciutko uszko i nie wydurniaj sie z jakimis komplikacjami, co? Quote
Nes2009 Posted June 24, 2010 Author Posted June 24, 2010 To jest jakaś maskra z tym uchem. Szwy ma zdjęte by nie uciskały i żeby chłonka swobodnie spływała. Gorzej to wygląda w rzeczywistości niestety. Mój aparat myśli i nie robi ładnych kolorów... Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Uszko brzydkie. Sa wyniki badania. Mastocytoma II stopnia. I już wiadomo, że słabiej się będzie goić i to jeszcze ucho. Dzielnie się trzyma chłopak. Dziś będę dzwoniła po 16 do lekarza. Teraz nie ma go. Poję Diegula strzykawką bo pić znowu nie chce, daję zmiksowane jedzonko łyżeczką. No i robię te nieszczęsne zastrzyki, po których dochodzę do siebie przez 3 godziny. Karma oczywiście nie doszła. Dodzwonić się nie można bo ciągle zajęte. Na gg odpowiada mi jakiś automat bez mózgu. No i potrzebujemy ogłoszeń dla Diego. Nie jedzie jednak do Pana Sebastiana. Dziecko ma silną alergię i żadnego zwierzaczka mieć nie może. Będzie odczulał. Ale różnie to bywa. Quote
ageralion Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 [quote name='Nes2009']Będzie odczulał. Ale różnie to bywa.[/QUOTE] Tylko niech nie odczula. To prawie wogole nie dziala, a potrafi narobic wielkich szkod w organizmie. Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Trzeba go postawić na nogi. Ja sama mam jakiś pomysł ale się jeszcze wstrzymam z publikacją:D Muszę pogadać z pewnym bardzo sympatycznym Panem:) Baardzo sympatycznym dodam. Trzymajcie kciuki. Co do zastrzyków, to po 3 razie czuję jakbym nic innego w życiu nie robiła;) Przestały mi się ręce trząść na samą myśl o zastrzyku. Quote
Maruda666 Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Biednie to ucho wygląda :( Nes, ja do pierwszego zastrzyku przyczajałam się kilka godzin, a jeszcze w połowie podawania kot mi zwiał. Najgorszy początek :) Jeszcze troszkę a będziesz mogła asystować przy zabiegach ;) Quote
Faro Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Chyba się domyślam o jakiego sympatycznego pana chodzi , chyba sie jednak na tę umówioną wcześniej kawę do Niego wybiorę ..... Moze to przeznaczenie ??? Tak jak 10 czterolistnych i jedna pięciolistna koniczynka , które dzis znalazłam idąc "na zakupy dla maluchów Dolly" . Dla Diego i Dropsika koniczynki już nazbierane wcześniej , tylko potrzebuje kogoś, kto zrobi koniczynkowy bazarek , Szczęściem należy sie dzielić . Co myslicie o cegiełkach z cztero-, pięcio- i jednej siedmiolistnej koniczynki. ??? Kiedyś , jeszcze za czasów"pierwszej fundacji miały one "duże wzięcie" . Oryginalne , zasuszone , zapakowane w foliowe "koperty" tak by każdy mógł wyjąć i sprawdzić , że to żadna podróba z doklejanymi klejem-"kropelką" listkami . M Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Trzeba zrobić taki bazarek koniecznie. Mogę go poprowadzić ale potrzebuję zdjęć i ewentualnego tekstu. Teraz nie mam głowy do myślenia. Quote
Faro Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Jak nazywa sie ten lek(bo nie zapisałam sobie) ? spróbuje go jutro jakoś zdobyc a potem ewentualnie bede sie zastanawiać jak go Wam podrzucić ? Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Tolfina + zapas strzykawek z igłami. Najlepiej najcieńsze, żeby nie męczyć Diegusia. Drugi jest tym samym lekiem ale dużo droższym i nazywa się Tolfedina. Dziękujemy. Quote
Kapsel Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Tyle tu się wydarzyło, a ja gdzie byłam???? :shake: Możecie się tylko domyślać, z jakiego powodu mam doła, że zawiodłam się na osobach które szanowałam. Nie będę zaśmiecać Diegusia wątku, ale napisze tylko że strasznie mi żal, że Dieguś nie będzie miał domku, kolejny dziś cios :shake::-( Quote
Faro Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Kapselku - w życiu tak już jest , ze dla wielu ważniejsze jest własne "ego" i ambicje a reszta to tylko pozory..... Ci dla których naprawdę wązne są boksery pozostają niezmienni i wierni swym zasadom. A domek dla Diego - może przeznaczony mu inny ???? Czasami tak jest , że wydaje mi się, że to przeznaczenie tak trafił do mnie mój Piracik , adoptowany z Palucha i oddany wolontariuszkom po 10 dniach z podejrzeniem nowotworu (który wcale nie był nowotworem a urósl chyba po to by Piracik wrócił i trafił do mnie), tak trafił do mnie Maks-akurat w dniu swoich urodzin musiałam podjąc decyzje wraca do hotelu gdzie z pewnościa nie przezyje czy zabieram go do siebie by umarł w ciszy i spokoju - przyszłąm z nim z lecznicy do domu i powiedziałam mężowi , że nie może nie zgodzić sie by został u nas , bo mam dzis urodziny i to bedzie mój urodzinowy prezent i cóz miał powiedzieć ?? Zgodził sie , a z dwóch tygodni zrobiły się dwa lata wspólnego zycia... Może i ta alergia dziecka to przeznaczenie dla Diego ??? Ness - jak uda mi sie załatwić lek to zadzwonię jutro. Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Był sobie taki Dieguś, który pic wody nie chciał. [url]http://www.youtube.com/watch?v=nkJ0zcTuZDs[/url] Quote
Kapsel Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Normalnie się poryczałam. [B]:-( NES DZIĘKUJĘ CI ZA DIEGO :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:[/B] Quote
TERESA BORCZ Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Fajny ten diego. Szukam mu leku o którym pisała do mnie gazzy. Jest ciepło jak nie chce pić wody spróbujcie podawać zabawowo kosteczki lodu z czystej wody przegotowanej, będzie je lizał i to zastąpi strzykaweczkę. Można próbowac smakowe, jakie mu posmakują. Jelitami musicie się poważnie aczkolwiek niekłopotliwie zająć. Każdy psiak który dostaje antybiotyki i sterydy ma zruinowaną naturalną dla niego florę bakteryjną. A co za tym idzie czasem także śluzówke przewodu pokarmoweg. Co to znaczy wiadomo, złe trawienie, biegunki, obstrukcje, gazy które są dla psa bardzo dużym dyskomfortem, a mogą być nawet bolesne i powodować nerwowość gdy uwięzną gdzieś w wędrówkach. Brak flory powoduje namnażanie się wirusów i bakterii na nie dość sprawnie wyczyszczonych resztkach pokarmu a co gorsze toksyn stanowiących podłoże dla drożdzaków, te ruinują organizm stopniowo od organów wewnętrznych po skórę i uszy. Trzeba podawać koniecznie probiotyki. To pozwoli na odtworzenie naturalnej flory bakteryjnej, zakończy problemy trawienne i cały łańcuch nieszczęśc dla organizmu. Czytam że macie fajnego weta i świetną opiekunkę diego, dopilnujcie aby dobrać odpowiedni prbiotyk, może być nawet ludzki. Jeżeli napotkacie trudności napisze kilka nazw. Jeśli dalej jest kłopot z cieknąca nieco raną dajcie znać. Mam super metodę. Szybką i efektywną. Quote
Faro Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Ness - on tę wodę pije chetnie , więc może problem lezu gdzie indziej ? Spróbuj czy będzie pił jeśli miska będzie na podwyższeniu ? Może kołnierz mu przeszkadza w schylaniu sie do miski , może schylając się zmienia sie położenie głowy i sprawia to jakis większy dyskomfort/ból ucha? Spróbuj z może podać mu wodę w misce trzymająć miske wyżej (jesli nie ma jej na czym połozyć) . Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Pani Tereso bardzo dziękuję za zainteresowanie. Diegusiowi podaję Dicoflor 30. Działa rewelacyjnie. Teraz najważniejsze to doprowadzić do prządku ucho. Z tym jest największt problem. Sączy się cały czas chłonka. Brak szwów a więc jest i krew. Przemywam Riwanolem. Jest trochę lepiej. Co do kostek. Próbowałam, nie jest zaineresowany. Jedyny skuteczny sposób bo woda ze strzykawki. Wtedy się poddaje. To jest taki dzieciaczek. Muszę mu mówić, prosić czasem błagać. Patrzy mi głęboko w oczy i chyba pojmuje. Jak zmieniam opatrunek to daje uszko ale chce je schować. Jak mówię, że to dla jego dobra to wtedy ustępuje. No dzieciak:) Miskę podkładałam pod pyszczek. Zdejmowałam opatrunek, zdejmowałam kołnierz. Odwraca głowe i chce odejść. To samo jest z jedzeniem. Jak zacznę podawać łyżeczko to potem załapuje i zaczyna normalnie jeść. Ale tylko miksowane. Na suche nie spojrzy nawet. Quote
TERESA BORCZ Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Czy ta krew jest z wewnątrz ucha czy z zewnątrz? Szwy chyba miały by być na zewnątrz. Tak sobie próbuję wyobrazić. Na uszach szwów nie zakładają ale jeśli taka potrzeba by istniała może pomóc taka siateczka nasączona parafinami i czasem antybiotykiem jaka sie stosuje na rany aby opatrunek nie przysychał, podklejona z 2 stron uszka trzymałaby je jak szwy . Przemywanie riwanolem jest super, potem jak wyschnie popsikać trzeba ekstraktem propolisu w areozolu. To genialny antybiotyk naturalny i działa cuda koszt 10 zł. Te siateczki są niemieckie i wygladaja jak kanwa do wyszywania krzyżykwego, łatwe w użyciu i sterylne tak wyleczyłam koszmarnie pogryzione uszko misia z klembowa.widziałam filmiki , mam takie same akcje z moimi tymczaskami, a strzykawką karmię miksowanym jedzonkiem jak nie chca lub nie mogą jeść. Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Na stronie 83 w poście 823 są zdjęcia uszka. Miał szwy ale zostały zdjęte. Sączy się z ranek które są zrobione. Wcześniej miał chłonkę w uszku i zaczęła się mocno zbierać. Masowałam uszko ale to niewiele dało. On sobie ruchami głowy obsuwa każdy opatrunek. Idą tego ilości hurtowe. Ja już wyczerpałam całe swoje zapasy gazików i bandaży. Zaczęłam stosować korę dębu, po uprzednim skonsultowaniu tego z lekarzem. Wydaje mi się że trochę jest lepiej. Ale może to moje subiektuwne odczucie. I chyba będę prosiła cioteczki o jakieś gazy, bandaże. Idzie tego naprawdę dużo. Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 [quote name='Kapsel']Normalnie się poryczałam. [B]:-( NES DZIĘKUJĘ CI ZA DIEGO :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:[/B][/QUOTE] Kapselku ja go niestety nie urodziłam. A mogę tylko się nim opiekować tak samo jak własnym synkiem. Bo i tak samo go kocham:) Quote
Maruda666 Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Nes, a może będzie pił z prysznica ?- mój szalał za wodą ,, prysznicową" Quote
Nes2009 Posted June 25, 2010 Author Posted June 25, 2010 Nie moge zmoczyc rany a jak pije to ta woda ląduje wszędzie:) Wolę nie ryzykować. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.