Jola i Czterołapy Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Nie przejmuj się Trufelku ;) Wszyscy fajni faceci dogomaniaczek tak mają :) Spróbuj poodsypiać w świąteczne poranki... Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Nes2009']Nes ma już bzuma na punkcie Diego, sama spać nie mogła i całą noc mi nadawała nad uchem. Jak to będzie, kiedy, gdzie, dlaczego, poco, na co itp. Już miałem całe stada boksiów w głowie więc poszedłem auto sprzątać o 3 nad ranem mając nadzieję, że w końcu Nes padnie. Tia... Nadzieja jest matką .. Hmm jak to było dalej??[/QUOTE] Nie martw sie teraz, bo to dopiero pierwsze stadium, a zobaczysz co będzie później:-D:-D:-D Quote
Nes2009 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 Niestety dobra rada w moim przypadku jest po to aby ją podać dalej. Świąteczny poranek, ciekawe dlaczego świąteczny skoro taki sam jak każdy inny, zamiast podsypianiem zaczyna się : między 7.00 a 8.00 TTRRUUUFFFFEEEEELLLLLLL - MLEKO!!!! zwlekam się zatem półprzytomny z łóżka, myję butelkę (ile razy obiecywałem, że jak będzie brudna to sobie Nes sama będzie robić - Ona wieczorem musi siedzieć na Dogo i nie ma czasu na jakieś głupoty) robię to "mleko", do rzeczywistości przywołuje mnie smród nutramigenu. W tym czasie moje cieplutkie miejsce zostaje zaanektowane z jednego końca przez małego a z drugiego przez Goyę. Siadam więc przed kompem otwieram forum i czytam dobrą radę [quote name='Jola+Rani+Sari']Wszyscy fajni faceci dogomaniaczek tak mają :) Spróbuj poodsypiać w świąteczne poranki...[/QUOTE] Przecież to czysta złośliwość. Pozdrawiam p.s. i co mi z tego, że jestem fajnym facetem? p.s.2 W tej chwili zauważyłem, że jestem na profilu Nes. Chyba za mało nutramigenu sie nawąchałem. Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Nes2009'] p.s. i co mi z tego, że jestem fajnym facetem? [/QUOTE] Jak to co Ci z tego???? Racz zauważyć, że tu parę fajnych babek bardzo Cie polubiło, a żeby polubić faceta na dogo..... to już jest coś :D:D:D Nawet pod nickiem Nes i tak Cie wyczuwamy na odległość :laugh2_2::laugh2_2::laugh2_2: Quote
andegawenka Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kapsel']Jak to co Ci z tego???? Racz zauważyć, że tu parę fajnych babek bardzo Cie polubiło, a żeby polubić faceta na dogo..... to już jest coś :D:D:D Nawet pod nickiem Nes i tak Cie wyczuwamy na odległość :laugh2_2::laugh2_2::laugh2_2:[/QUOTE] ...i pocieszamy....mleko to Pikuś...:lol:.... Quote
Trufelek Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kapsel']parę fajnych babek bardzo Cie polubiło,..... to już jest coś :D:D:D [/QUOTE] Dziękuję. Można zatem powiedzieć, że jeszcze trochę i awansuję do poziomu psiaków, które to kochacie. Nes właśnie przyszła do kuchni, Ona to ma tempo, jeszcze nie zdążyłem ust otworzyć a ta już mnie 3 razy (słownie trzy) opierdzieliła: dlaczego jeszcze kawa nie zrobiona?, wczoraj jak się kładłam spać to tu był porządek, co ten garnek robi na stole? Chciałem odpowiedzieć, jednak były to tylko pytania retoryczne, na polepszenie nastroju. Uświadamianie trwało nadal. Pomyślałem zatem, że wskoczę jeszcze na chwilkę do cieplutkiego, przytulnego łóżeczka. Niestety zostało już pościelone i pomysł spalił na panewce. Idę więc do szklarni zerwać parę różyczek dla M. [quote name='andegawenka']...i pocieszamy....mleko to Pikuś...:lol:....[/QUOTE] A mleko przetworzone przez Natka to już nie jest Pikuś. Zapach ma porównywalny z nutramigenem. Pozdrawiam Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Trufelek']Dziękuję. Można zatem powiedzieć, że jeszcze trochę i awansuję do poziomu psiaków, które to kochacie. Nes właśnie przyszła do kuchni, Ona to ma tempo, jeszcze nie zdążyłem ust otworzyć a ta już mnie 3 razy (słownie trzy) opierdzieliła: dlaczego jeszcze kawa nie zrobiona?, wczoraj jak się kładłam spać to tu był porządek, co ten garnek robi na stole? Chciałem odpowiedzieć, jednak były to tylko pytania retoryczne, na polepszenie nastroju. Uświadamianie trwało nadal. Pomyślałem zatem, że wskoczę jeszcze na chwilkę do cieplutkiego, przytulnego łóżeczka. Niestety zostało już pościelone i pomysł spalił na panewce. Idę więc do szklarni zerwać parę różyczek dla M. A mleko przetworzone przez Natka to już nie jest Pikuś. Zapach ma porównywalny z nutramigenem. Pozdrawiam[/QUOTE] A więc zatem, oznajmiam uroczyście i na pocieszenie, że niczym nie wyróżniasz się od naszych TZ, którzy w identyczny sposób sa tak opierdzielani rano, w południe i wieczór, a zatem nie będziemy Cie ani trochę więcej żałować, może ciutkę trochę większą sympatią darzyć, a to dlatego że chociaz wpisy na dogo robisz w odróżnieniu od naszych TZ, którym również przez to opierdzielanie sie zwiększy o jedno dłuższe zdanie :sg168: Ps. a co do róż dla M. tylko wybierz te mnie rozwinięte, a nie te które w tej chwili urwałeś, :diabloti: bo na pewno to nie sa takie, jakie Nes oczekuje :mad: Quote
Mysza2 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kapsel']Jak to co Ci z tego???? Racz zauważyć, że tu parę fajnych babek bardzo Cie polubiło, a żeby polubić faceta na dogo..... to już jest coś :D:D:D Nawet pod nickiem Nes i tak Cie wyczuwamy na odległość :laugh2_2::laugh2_2::laugh2_2:[/QUOTE] Podpisuję się pod tym. I ostrzegam że wieczorem Diega na sikanko ja będę z Nes wyprowadzać :eviltong::eviltong::eviltong::shiny::shiny::shiny: Quote
Mysza2 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 To umawiamy się w krzaczorach? Cioteczki czy któryś w waszych psów miał kiedyś anginę? Quote
andegawenka Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Mysza2']To umawiamy się w krzaczorach? Cioteczki czy któryś w waszych psów miał kiedyś anginę?[/QUOTE] Grypę, wet leczył jak człowieka - Twoja ma? Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Mysza2']To umawiamy się w krzaczorach? Cioteczki czy któryś w waszych psów miał kiedyś anginę?[/QUOTE] Mój anginę miał dwa razy. Gardło miał tak spuchnięte, że obroży zapiąć nie można było. W szaliczku po domu chodził, a andegawenka ma rację, leczy sie jak u ludzi :loveu::loveu::loveu: Nes, buty wyczyszczone, prowiant na drogę zrobiony? Mapa przyszykowana? Samochód zatankowany? :lol::lol::lol: Czekamy na relację z przygotowań :loveu: Quote
Mysza2 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='andegawenka']Grypę, wet leczył jak człowieka - Twoja ma?[/QUOTE] Ma. Już dostała zastrzyki (antybiotyk przeciwbólwe przeciwgorązckowe) śpi teraz. ale nie pytajcie jaką mialam końcówkę nocy i ranek. Myślałam że coś zatrutego na dworze dorwała, spanikowałam w takim była stanie. Ona jest malutka 37 kg waży a jak na złośc od rana jestem sama, ale jakoś sie dotarabaniłyśmy do weta. Już jest lepiej. Quote
Faro Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kapsel']....Ps. a co do róż dla M. tylko wybierz te mnie rozwinięte, a nie te które w tej chwili urwałeś, :diabloti: bo na pewno to nie sa takie, jakie Nes oczekuje :mad:[/QUOTE] Różyczki są bardzo ładne i pięknie za nie dziękuję (bardzo lubię róże - sprawiliście mi miłą niespodziankę nimi). Nes - ogromnie przeżywa przyjazd Diego - wierze , że wszystko będzie o'key, a jesli pojawiłyby sie jakies problemy wspólnie damy radę (mamy pomoc jeszcze Pani B. dzięki , której dotarłam do Nes na wizytę a... i Nes przy okazji mogła wycałować te TAJEMNICZE FAFLE Jej psiaka, oczywiści SOS-owego Boksia - już nie sierotki) . Myślę , że u Nes wystąpiły PEŁNE OBJAWY PIERWSZEGO STADIUM BOKSEROWIROZY . A że jest to jednostka chorobowa bardzo zakaźna - to.... nie, nie będe straszyć co może być dalej. Quote
Nes2009 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 A ja mam motyle brzuchu. Ogromną ilość ich lata tam na dole... Ręce mi się trzęsą. Już chyba 30 raz oglądam smycze i szeleczki i obroże. Miska wyszorowana i zdezynfekowana. Ja nawet pisać nie mogę bo jakoś dziwnie mi myśli ulatają. Zastanawiam się co jeszcze, o czym zapomniałam. Sałatki na drogę porobione. Butelka 5 litrów wody przygotowana. Chleb upieczony. Co jeszcze!? Wiele bym dała aby móc jechać razem z Trufelkiem ale nie da rady. Natka obcym nie zostawię, Goi też. A auto się nie rozciąga, niestety. Różyczki przy każdej nadarzającej się okazji będą świeże. Pomóżcie bo sobie miejsca znależć nie moge, no! Quote
Faro Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Oprócz butli 5-L. pamietajcie o misce na wodę dla psiaków - im z butelki będzie raczej trudno popijać ;) Quote
andegawenka Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Nes2009']A ja mam motyle brzuchu. Ogromną ilość ich lata tam na dole... Ręce mi się trzęsą. Już chyba 30 raz oglądam smycze i szeleczki i obroże. Miska wyszorowana i zdezynfekowana. Ja nawet pisać nie mogę bo jakoś dziwnie mi myśli ulatają. Zastanawiam się co jeszcze, o czym zapomniałam. Sałatki na drogę porobione. Butelka 5 litrów wody przygotowana. Chleb upieczony. Co jeszcze!? Wiele bym dała aby móc jechać razem z Trufelkiem ale nie da rady. Natka obcym nie zostawię, Goi też. A auto się nie rozciąga, niestety. Różyczki przy każdej nadarzającej się okazji będą świeże. Pomóżcie bo sobie miejsca znależć nie moge, no![/QUOTE] Te motyle miałam gdy miałam przewieźć 2 psy do stolicy. Jak już je upakowałam w samochodzie to byłam na wysokiej adrenalinie i działałam jak automat.... Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Faro']Myślę , że u Nes wystąpiły PEŁNE OBJAWY PIERWSZEGO STADIUM BOKSEROWIROZY . A że jest to jednostka chorobowa bardzo zakaźna - to.... nie, nie będe straszyć co może być dalej.[/QUOTE] Tez taką samą diagnozę bym postawiła z lekkim nachyleniem stronę drugiego stadium, gdyż ona o niczym innym nie pisze tylko o boksiu, jak zaczyna jakiś inny temat, (a myśli cały czas kotłują się wokół Diego) to i tak zaczyna od początku. Przeżywa przyjazd, wyjazd i wszystko co jest z przybyciem boksi związane straszliwie, mnie już głowa boli od tego gadania :-D:-D:-D Tam mnie wciągnęła w tą akcję, że ja zaczynam się już denerwować i przeżywać :mad::mad::mad: Zresztą Nes to tak wszystko przezywa, nawet wybranie róż dla Faro aby były piękne i długo stały w wazonie :loveu::loveu::loveu: Potwierdzam to co powiedziała Faro, sama nie jesteś, głowa do góry, będzie dobrze!!!! Jakby coś się wydarzyło to po drodze Twój Trufelek ma mnie, a dalej juz tez sa przeciez inne ciotki w razie czego... to pomogą pchać samochód do Krakowa :-x:-x:-x:-D Nes :calus::calus::calus:będzie dobrze, na 200% wszystko się uda :thumbs: Quote
Nes2009 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 Przygotowałam dwie oddzielne miseczki porcelanowe, niewywrotne. Na drogę. Lotka będzie miała swoją i Diego również. Woda ŻZ kupiona. Tylko żeby dobrze obróżki założył. Bo jak będzie za ciasno to się bidaki będą męczyć. Przygotowane jest jedzonko do schroniska żeby Trufelek mógł przekupić psiaki.:evil_lol: Dostaną po kilka chrupek eukanuby. Dostały od M.:loveu: Z wrażenia umyłam szyby w aucie. Będą Nasz dzieciaki lepiej widziały świat o ile nie posną w drodze. Jedzenia w drodze nie dostaną bo może być zonk. Eukanuba jest dobra, spróbowałam. Będzie smakować. Dla mnie to trochę jak pieczywo WASA. Co jeszcze!? Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Faro']Oprócz butli 5-L. pamietajcie o misce na wodę dla psiaków - im z butelki będzie raczej trudno popijać ;)[/QUOTE] Na dobrych stacjach benzynowych, stoja juz miski z woda dla psiaków :multi::multi::multi: Quote
andegawenka Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Nes wiesz jak wygladają szybki po przewiezieniu faflaków:shake:;) Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Nes2009']Przygotowałam dwie oddzielne miseczki porcelanowe, niewywrotne. Na drogę. Lotka będzie miała swoją i Diego również. Woda ŻZ kupiona. Tylko żeby dobrze obróżki założył. Bo jak będzie za ciasno to się bidaki będą męczyć. Przygotowane jest jedzonko do schroniska żeby Trufelek mógł przekupić psiaki.:evil_lol: Dostaną po kilka chrupek eukanuby. Dostały od M.:loveu: Z wrażenia umyłam szyby w aucie. Będą Nasz dzieciaki lepiej widziały świat o ile nie posną w drodze. Jedzenia w drodze nie dostaną bo może być zonk. Eukanuba jest dobra, spróbowałam. Będzie smakować. Dla mnie to trochę jak pieczywo WASA. Co jeszcze!?[/QUOTE] Nie potrzebnie szyby pucowałaś, zobaczysz jakie przyjadą, świata za pewnie widać nie będzie :D Quote
Kapsel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Jola+Rani+Sari']To już jutro Wielki Dzień :lol:[/QUOTE] Dokładnie, a wyjazd o 7 rano :lol: Nes tylko nie męcz dzisiaj TZ, musi być wyspany i świeżutki oraz w pełni siły na podróż :loveu::loveu::loveu: Quote
Nes2009 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 Łatwo powiedzieć. Jak sobie pomyślę, że Dieguś jutro będzie spał ze mną to odechciewa mi się dziś spać. A muszę na kimś się wyładować. Trufelek to misio więc nic mu się nie stanie. Gorzej ze mną:] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.