Florentynka Posted May 30, 2010 Author Share Posted May 30, 2010 No to wklejamy - link do migawki w TV: [URL]http://www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/rozmaitosci/aukcja-psow-z-ewakuowanego-schroniska/1867927/aukcja-psow-z-ewakuowanego-schroniska/1868246[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 Florentynko gratuluje i bardzo ,bardzo się cieszę :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted May 30, 2010 Author Share Posted May 30, 2010 [B]Figo33[/B] - jeszcze takie stworzonko jest - on chyba nie ma indywidualnego allegro - może się załapie na spadek po utopcach? [url]http://www.dogomania.pl/threads/185938-Starszy-biedaczek-z-ewakuowanego-krakowskiego-schroniska-w-DT-u-ewaal1982[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 Mysle, ze raczej ludzie brali z powodu sytuacji., bo przeciez na smalec czy w nieopdowiednie rece to mozna w ciagu roku tez wziac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted May 30, 2010 Author Share Posted May 30, 2010 Nie wyglądali na takich, co na smalec biorą, przynajmniej podczas tej aukcji. Mam wrażenie, że ludzie po prostu z różnych względów nie lubią przychodzić do schroniska - ja sama omijam szerokim łukiem, bo się boję, że wrócę do domu z co najmniej kilkoma psami. Takie aukcje to okazja do zobaczenia psa w warunkach jakby niezobowiązujących. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakteriakoli Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 dokładnie jest tak jak mówisz, ja szukalam psa ze schroniska w necie, a jak poszlam na ogledziny to przez dwa dni nie moglam dojsc do siebie [quote name='Florentynka']Nie wyglądali na takich, co na smalec biorą, przynajmniej podczas tej aukcji. Mam wrażenie, że ludzie po prostu z różnych względów nie lubią przychodzić do schroniska - ja sama omijam szerokim łukiem, bo się boję, że wrócę do domu z co najmniej kilkoma psami. Takie aukcje to okazja do zobaczenia psa w warunkach jakby niezobowiązujących.[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 [quote name='Florentynka']Nie wyglądali na takich, co na smalec biorą, przynajmniej podczas tej aukcji. Mam wrażenie, że ludzie po prostu z różnych względów nie lubią przychodzić do schroniska - ja sama omijam szerokim łukiem, bo się boję, że wrócę do domu z co najmniej kilkoma psami. Takie aukcje to okazja do zobaczenia psa w warunkach jakby niezobowiązujących.[/QUOTE] [quote name='bakteriakoli']dokładnie jest tak jak mówisz, ja szukalam psa ze schroniska w necie, a jak poszlam na ogledziny to przez dwa dni nie moglam dojsc do siebie[/QUOTE] Zgadzam sie calkowicie. Nie chodze do schroniska, bo bym wpadla w depresje, ale jak by byla taka sytuacja to tez bym poszla pomoc, bo to zupelnie inna para kaloszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted May 30, 2010 Author Share Posted May 30, 2010 No, moje dwie suki ze schroniska też wypatrzyłam na dogo. Poza tym mam wrażenie, że część ludzi którzy wzięli te psy przy okazji ewakuacji "zachorowała" na psa po paru dniach obcowania z nim. Może i na początku myśleli, że oddadzą, a potem po prostu nie mogli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted May 30, 2010 Author Share Posted May 30, 2010 [B]Figo33[/B] - a Arraka jeszcze zostawmy na allegro, dobra? Hotel to dobra opcja, ale to nie dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 Arrak bez zmian , mowy nie ma , aby ruszać Arraka:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 [quote name='Florentynka']No, moje dwie suki ze schroniska też wypatrzyłam na dogo. Poza tym mam wrażenie, że część ludzi którzy wzięli te psy przy okazji ewakuacji "zachorowała" na psa po paru dniach obcowania z nim. Może i na początku myśleli, że oddadzą, a potem po prostu nie mogli.[/QUOTE] Mnie, moja Nelkę podesłała Leni na maila i byla to miłość od pierwszego wejrzenia. Ale pojechać musiałam po nią do schroniska w Łowiczu, które naprawdę jest super pod względem warunków, a i tak wyszłam z niego zaryczana, z glutem do pasa i z pretensją do siebie, że wzięłam tylko Nele :( I chociaż staram się pomagać psiakom jak mogę, to do schroniska jeszcze boję się iść :( Ale mam nadzieję, że jeszcze się uodpornię... chociaż trochę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 [quote name='Szarotka']Zgadzam sie calkowicie. Nie chodze do schroniska, bo bym wpadla w depresje, ale jak by byla taka sytuacja to tez bym poszla pomoc, bo to zupelnie inna para kaloszy.[/QUOTE] Powiem Wam, że do tego widoku da się przyzwyczaić, jeśli robisz coś dla tych psów - tak jak u nas na wolontariacie, wychodzimy z psami, pracujemy z nimi. Wyadoptujemy "swoje" to będą kolejne do szkolenia i ogłoszeń. Da się uodpornić. Inaczej dwa razy w tygodniu musiałabym ryczeć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted May 30, 2010 Author Share Posted May 30, 2010 Na pewno można się przyzwyczaić, ale z reguły człowiek wchodzący tam ot tak, z ulicy, zostaje po prostu przygnieciony ogromem psiego nieszczęścia. Nawet jeśli warunki są dobre - sam fakt że tych psów jest tyle i każdy chce pójść do domu po prostu obezwładnia. Moim zdaniem to nie smalec i psy do walk - to raczej takie zjawisko, że ludzi coś ruszyło, spontanicznie chcieli pomóc przez chwilę, a potem po prostu wmotali się emocjonalnie w te psy. Pies na tymczasie przestał być anonimowym "psem ze schroniska" - stał się konkretną osobą. Pewnie część z nich jeszcze wróci do schroniska, ale wierzę, że dużo zostanie w domach - dobrych i normalnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 [quote name='Florentynka']Na pewno można się przyzwyczaić, ale z reguły człowiek wchodzący tam ot tak, z ulicy, zostaje po prostu przygnieciony ogromem psiego nieszczęścia. Nawet jeśli warunki są dobre - sam fakt że tych psów jest tyle i każdy chce pójść do domu po prostu obezwładnia. Moim zdaniem to nie smalec i psy do walk - to raczej takie zjawisko, że ludzi coś ruszyło, spontanicznie chcieli pomóc przez chwilę, a potem po prostu wmotali się emocjonalnie w te psy.[B] Pies na tymczasie przestał być anonimowym "psem ze schroniska" - stał się konkretną osobą.[/B] Pewnie część z nich jeszcze wróci do schroniska, ale wierzę, że dużo zostanie w domach - dobrych i normalnych.[/QUOTE] Dokładnie Florentynko. W pełni się zgadzam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 [quote name='Szarotka']Mysle, ze raczej ludzie brali z powodu sytuacji., bo przeciez na smalec czy w nieopdowiednie rece to mozna w ciagu roku tez wziac.[/QUOTE] chodzi o to, że w zamieszaniu jakie było podczas ewakuacji KAŻDY mógł wziąć psa, bez sprawdzania, rozmowy czy kontroli przed adopcyjnej... U nas np nie wydaje się psów na łańcuch , i zazwyczaj sprawdza sie potencjalnych adoptujących czy nie mają przypadkiem takiego zamiaru, w czasie ewakuacji nie było takiej szansy.... Każdy oszołom mógł przyjechać po psa i go dostać... Nawet taki któremu wcześniej np psa odebrano ....... Bo nie było szansy najmniejszej, żeby to sprawdzić na miejscu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted May 30, 2010 Author Share Posted May 30, 2010 Na oszołoma nie ma rady - nie tędy to tamtędy. Nie da się wszystkich sprawdzić. Myślę, że większość tych ludzi, którzy psy brali nie miała jednak perfidnych zamiarów. Pewnie teraz trzeba będzie i tak zrobić porządek w formalnościach - poszukać tych psów, z którymi nikt się do tej pory nie zameldował w schronisku. Podczas ewakuacji owszem, teoretycznie oszołom mógł psa wziąć, tylko, że dopóki nie podpisze umowy to to nie jest jego pies - pies jest schroniska i można go legalnie oszołomowi odebrać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakteriakoli Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 Proszę napiszcie mi, czy w schronisku jest teraz jakiś pies, niezbyt stary, dogadujący się z innymi psami, trochę większy, którego szczególnie mogłabyście polecić? Mam dom dla takiego psa, sa w nim już dwa inne psy. Ta osoba wybiera sie jutro do schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 Ja jak wzielam pare kotow na cos w rodzaju tymczasu to zawsze zostal, a jak znalazlam psa to zaraz sie liczylam, ze jak sie wlasiciciel nie znajdzie to tez by zostal, wiec mylse, ze sporo ludzi, nie bylo wstanie psy spowrotem do schronisko oddac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E.DEREK Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 [quote name='figa33']bardzo się cieszę , zwariowane to wszystko , cudowne po prostu , wspaniała akcja !!:loveu::loveu::loveu: dzięki Tobie Florentynko[SIZE=2]cztery [/SIZE]:multi:psy zyskały normalne życie:multi::multi::multi: czyli ..mamy [B]6[/B] wolnych miejsc ogłoszeniowych w allegro:lol: , jeśli ktoś ma propozycję psiaków to bardzo proszę , szkoda aby się marnowały:cool3: im szybciej tym lepiej[/QUOTE] Może mój utopek mógłby skorzystać. Steve - starszy, średni, niewidomy. Przebywa w hotelu na Łużyckiej. Zdjęcia mogę przesłać na maila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakteriakoli Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 Dziewczyna wybierze sie na Łużycka, ale raczej weźmie młodszego psa, bo już teraz ma dwa bardzo bardzo żywiołowe młode psy, które po prostu starszaka zamęczą. Proponowałąm jej Patynkę, ale mówi, że nie miałaby życia z jej pupilami :( [quote name='E.DEREK']Może mój utopek mógłby skorzystać. Steve - starszy, średni, niewidomy. Przebywa w hotelu na Łużyckiej. Zdjęcia mogę przesłać na maila.[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 Jest też biedak Izydor - chodził za Va - tymczasowa opiekunką krok w krok, bał się zostawać sam.. Niestety wrócił do schroniska Ma podobno ok. 10 lat, ale uwielbia ruch i spacery [url]http://www.dogomania.pl/threads/185954-Izydor-z-ewakuowanego-krakowsiego-schroniska[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakteriakoli Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 pamietam o Izydorze, już wysłałam jej namiary na niego, zresztą na wiekszość psów z dogo, nie wiem jakiego psa wybierze to jest znajoma znajomej, ale podobno kocha psy, wiec jakiemus się dzis dobrze trafi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bahlsa Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 [url]http://www.dogomania.pl/threads/185968-Krakow-pies-ewakuowany-ze-SCHRONISKA-uciekl-osobie-ktora-go-wziela-ma-inne-DT[/url] jeżeli mogę... ten biedak też potrzebuje pomocy a nie ma nikogo na wątku. To też powodzianin. Zrobiłam kilka ogłoszeń ale to wszystko mało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 [quote name='E.DEREK']Może mój utopek mógłby skorzystać. Steve - starszy, średni, niewidomy. Przebywa w hotelu na Łużyckiej. Zdjęcia mogę przesłać na maila.[/QUOTE] czy piesek ma wątek na dogo ? proszę o zdjęcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E.DEREK Posted May 31, 2010 Share Posted May 31, 2010 Wysyłam zdjęcia i opis. Steve nie ma wątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.