Jump to content
Dogomania

nasze sposoby na odreagowanie stresu poszkoleniowego bez wpadania w nalogi


Recommended Posts

Posted

a boo wczoraj zapomnialo mi sie ze mam na szkoleniu trochei nne psy niz te do ktorych jestem przyzwyczajona a ze szlo ostatnio naprawde super to zapomnialam sie nieco i wporwadzilam cwiczenie z techniki chwytu-wyciszania przez pozoranta tyle ze upsnelo mi sie ze one maja taki lupowy jaki maja i ze nikt ich nie wychodowal po to zeby pravowaly sporotowo tylko zeby ladnie wygladaly i biegaly za pileczka oraz zlapaly rekaw-niewazne jak.:cool1:

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ayshe']a boo wczoraj zapomnialo mi sie ze mam na szkoleniu trochei nne psy niz te do ktorych jestem przyzwyczajona a ze szlo ostatnio naprawde super to zapomnialam sie nieco i wporwadzilam cwiczenie z techniki chwytu-wyciszania przez pozoranta tyle ze upsnelo mi sie ze one maja taki lupowy jaki maja i ze nikt ich nie wychodowal po to zeby pravowaly sporotowo tylko zeby ladnie wygladaly i biegaly za pileczka oraz zlapaly rekaw-niewazne jak.:cool1:[/quote]
No cóż. Niestety na łupowość naszych psów to chyba już nikt nic nie poradzi. :shake:. Bu to ma tylko ładnie wyglądać i pachnieć a nie łapać rękaw. :evil_lol::loveu:

Posted

no ja wiem tylko czaem po prostu zderzam sie z rzeczywistoscia i mnie przytyka troche od tego zderzenia.:roll:
ps.gloneczku a na szwajcarach temat sie rozwija:D.nie chcesz zeby bu byla kreatywna na sladzie?:D:D.ty brutalu....:)

Posted

[quote name='ayshe']no ja wiem tylko czaem po prostu zderzam sie z rzeczywistoscia i mnie przytyka troche od tego zderzenia.:roll:
ps.gloneczku a na szwajcarach temat sie rozwija:D.nie chcesz zeby bu byla kreatywna na sladzie?:D:D.ty brutalu....:)[/quote]
Oj po wczorajszych moich wypowiedziach temat umarł.:razz:

Posted

pisze ze sie rozwija bo se zaszalales i teraz juz nikt sie nie wychyli panie ipowiec:diabloti: :evil_lol: :evil_lol: ....
jak wrzucisz trening poslusznestwa-senny z powodu zacpania sie tresera to moze sie cos ruszy...aczkolwiek powiem szkoda ...szkoda ....

Posted

[quote name='ayshe']pisze ze sie rozwija bo se zaszalales i teraz juz nikt sie nie wychyli panie ipowiec:diabloti: :evil_lol: :evil_lol: ....
jak wrzucisz trening poslusznestwa-senny z powodu zacpania sie tresera to moze sie cos ruszy...aczkolwiek powiem szkoda ...szkoda ....[/quote]
Strasznie trudno go pociąć. Zobaczymy komu uda się to szybciej, mi czy Agis? Brak czasu w pracy na taką zabawę. Urlopy i nawał pracy.
A "Pan IPOwiec" to ma może troszkę lepsze pojęcie od nich ale nie za bardzo. :cool3:

Posted

nie no ja absolutnie nie popedzam.tylko tak pisze ze wtedy to moze jaos sie rozwinie ...temacik...:cool3:
tu nei chodiz tyle o poziom pojecia co wogole o to zeby [B]ludziska ruszta tylki i trenujcie ipo:diabloti: [/B]a nei snujta sie z tymi swoimi psami :roll: :evil_lol:

Posted

Ale ja nie moge sie ruszyc ,bo mam dolek i taaaak mi sie niechce .Od godziny głowie sie czy isc z psami na spacer czy nie.One tak meczaca spaceruja ......

Posted

[quote name='Romas']Ale ja nie moge sie ruszyc ,bo mam dolek i taaaak mi sie niechce .Od godziny głowie sie czy isc z psami na spacer czy nie.One tak meczaca spaceruja ......[/quote]

OJ! Mam to samo :shake: Z psami co prawda poszłam ale do roboty to za grosz mnie sie iść nie chce .......... menconce to bardzo :shake:

Posted

glonki mnie prosily o nawiazanie kontaktu z hodowcami uzytkowych bernow...no mnie jako volksdojczowi i hodowcy reichowemu latwiej:roll: :evil_lol: .i wiecie co?ale te berny uzytkowe sa dziiiiwne:evil_lol: ...dosatalam pare filmikow-niestety tylko do odtwarzania-nie moglam ich zapisac.
amakor-a mozesz tak zeby moj ograniczony mozg zalapal w czym to ja jestem syta?8):D

Posted

[quote name='ayshe']glonki mnie prosily o nawiazanie kontaktu z hodowcami uzytkowych bernow...no mnie jako volksdojczowi i hodowcy reichowemu latwiej:roll: :evil_lol: .i wiecie co?ale te berny uzytkowe sa dziiiiwne:evil_lol: ...dosatalam pare filmikow-niestety tylko do odtwarzania-nie moglam ich zapisac.[/quote]
Dziiiiwne to znaczy jakie? Małe, lekkie, zwinne, żywe, ruchliwe, bezczelne itp?

Posted

[quote name='Glonek']Dziiiiwne to znaczy jakie? Małe, lekkie, zwinne, żywe, ruchliwe, bezczelne itp?[/quote]:evil_lol: nooooooooo a nie te z typu:jestem reprezentacyjny i to wystarczy:diabloti:

Posted

[quote name='ayshe']:evil_lol: nooooooooo a nie te z typu:jestem reprezentacyjny i to wystarczy:diabloti:[/quote]
:razz::razz::evil_lol::evil_lol::diabloti::diabloti:

Posted

ja tam chyba naprawdę popadnę w nałogi. psy mnie wykańczają. psychicznie i fizycznie. a raczej psychicznie to ja sama siebie wykańczam, bo kurna widzę że im dalej, tym gorzej.

mam wrażenie że wszystko źle robię. frodo jest psem który szybko się uczy, ale to oznacza że szybko może się "źle" nauczyć. np. ostatnio ciepie mi piłki pod nogi. lub dziabie mnie w czasie równaj. misio natomiast potrzebuje tyle mojej energii żeby się rozkręcić, a do tego chwila nieuwagi i cała jego koncentracja znika. pies się wyłącza, gaśnie w sekundę. i od nowa trzeba go rozkręcić, co wtedy się najczęściej nie udaje.

chciałabym z frodem dojść do ipo. kiedyś, kiedyś... ale coraz częściej zaczynam wątpić. czy ja dam radę. czy dobrze robię to czy tamto.

musiałam sobie ponarzekać. jeszcze pogoda jest dobijająca (nie ma to jak ćwiczyć z psami przez 1,5 godziny na deszczu...)

Posted

Rany, tu jakiś "Mariański Dół Motywacyjny" :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Ludzie, zróbcie sobie wakacje, wynudźcie siebie i psy i od razu z chęcią podejdziecie do szkolenia i życie będzie piękniejsze :loveu:

[SIZE=1]To pisałam ja, po dwóch tygodniach urlopu! :lol: Pewnie za tydzień już mi ten nastrój przejdzie :roll: :evil_lol:[/SIZE]

Posted

Muminka, dawaj ten deszcz. Ja właśnie przez 1,5 godziny ćwiczyłam z psem (na szczęście tylko jednym) w koszmarnej duchocie, a do tego przy akompaniamencie kosiarek koszących trawę. No rozproszenie ok, przydało się gówniarzowi, ale przy okazji się przekonałam, że na trawę też zaczęłam być uczulona, bo nie tylko pot mi leciał po twarzy, ale i łzy też. :angryy:

Posted

BeataG, powiem tyle - po 1,5 godziny w strugach deszczu (nie padało - lało) byłam mokra od stóp do czubka głowy i ledwo co widziałam (okulary mi zamokły). do kolan byłam pokryta warstwą błota, a piasek to mi miedzy zębami chrzęścił. (ale to było w niedzielę)

a dziś zaliczyliśmy pływanie w morzu - padał deszcz, woda dla mnie zimna i pełna martwych glonów. ale nic, żeby psy zaliczyły swoje pływanie pływaliśmy przez ponad godzinę...

nogi mam fioletowo zielone (siniaki), ramiona spalone (treningi w słońcu) i wykończona...

Posted

Hehe, w siniakach mnie nie pobijesz - nie tylko nogi, ale i ręce, a oprócz siniaków jeszcze podrapane, jakbym walczyła z dzikimi kotami.

Morza nie lubię (bo w morzu to taplanie się, a nie pływanie), ale już niechby chociaż było to morze, bo do zasyfionej Wisły niestety ani ja nie wejdę, ani psów nie puszczę (mieszkam 200 m od Wisły) i coś czuję, że pływanie nam w tym roku nie będzie dane. :(

Posted

do morza to ja mam 5 km. i to do zatoki, gdzie np dziś tafla jest jak na jeziorze, więc popływać można. tylko co z tego jak teraz muszę przypłacić to katarem i opuchniętymi oczami?

Posted

[quote name='dorotak']Rany, tu jakiś "Mariański Dół Motywacyjny" :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Ludzie, zróbcie sobie wakacje, wynudźcie siebie i psy i od razu z chęcią podejdziecie do szkolenia i życie będzie piękniejsze :loveu:

[SIZE=1]To pisałam ja, po dwóch tygodniach urlopu! :lol: Pewnie za tydzień już mi ten nastrój przejdzie :roll: :evil_lol:[/SIZE][/quote]no faaajny dooolek:evil_lol: ...a jak bedizemy wynudzac psy to ja np.swoje w betonowe buciki bede musiala wsadzic co?i zejde na nerwice domowa jak barrrany beda radosnie uskuteczniac gooopaffke po scianach i suficie w moim mieszkanku 2m/1m:roll: :razz: ....to ja juz wole jojczyc...:cool1:

Posted

A ja tam jestem zadowolona ze swoich psów:cool1: , Ayshe nieco mniej:D. Jak mnie wkurzy dupowatość Inki to zabieram na spacer sama Bajkę a jak mam ochote nic nie robic tylko przechadzac sie alejkami wsrod kwiatów to zabieram Branke. Na smutne dni pozostaje świrowata Manta i tak zycie sie toczy.....
PS. poszukuję domu dla 2 letniego, super socjalnego łagodnego rotka

Posted

ja niestety mam defekt emocjonalny[poza duza iloscia psychicznych spowodowanych waleniem wielokrotnym lbem wlasnym o przeskzody-jezdziectwo to zdrowie:diabloti: ]-nigdy nie jestem zadowolona.jak juz mi ise wydaje ze jestem-podwyzszam poprzeczke iiiii znooowu nie jestem....:roll:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...