Jump to content
Dogomania

ZŁY LOS!Kaja 11 miesięczna mocno w t.jack russell terierr Gdzie ona jest???!!!


Marinka

Recommended Posts

  • Replies 227
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Czuję, że Kaja nie mam tam dobrych warunków, [B]oni coś kręcą, [/B]a do na dodatek sądzę, że nie zechcą jej oddać po dobroci i będzie zadyma...Nie wierzę, że w poniedziałek P.Aneta lub jej mąż się do Marinkaa z własnej woli odezwą i pewnie już tel nie będą w ogóle odbierać:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewexoxo']Jakbyś była w moich okolicach to ja serdecznie zapraszam na kawę z 6-letnim labkiem - terrorystą :evil_lol: Idealny "materiał" dla behawiorystów :cool3:[/QUOTE]

Dziękuję za zaproszenie. :) Też miałam kiedyś takiego terrorystę - mix boksia z astem. Był wielki jak czołg i silny potwornie. I niestety zdarzyło mu się kilka razy pokazać ząbki. Na szczęście nie zdarzało się to często i było do opanowania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GrubbaRybba']Dziękuję za zaproszenie. :) Też miałam kiedyś takiego terrorystę - mix boksia z astem. Był wielki jak czołg i silny potwornie. I niestety zdarzyło mu się kilka razy pokazać ząbki. Na szczęście nie zdarzało się to często i było do opanowania.[/QUOTE]

nasz maks warknął i pokazał zęby tylko dwa razy na teścia i został szybko "naprostowany" - dostał klapa, ale przede wszystkim była ostra reprymenda, bo to bardziej na psa działa. a na szczypanie w czasie zabawy idealnie pomogło przerywanie zabawy + "ała!" i odwrócenie się plecami. teraz pracuję nad tym, żeby chciał przyjść jak go wołam na spacerze. ciężka sprawa, ale małymi kroczkami do celu... :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewexoxo']nasz maks warknął i pokazał zęby tylko dwa razy na teścia i został szybko "naprostowany" - dostał klapa, ale przede wszystkim była ostra reprymenda, bo to bardziej na psa działa. a na szczypanie w czasie zabawy idealnie pomogło przerywanie zabawy + "ała!" i odwrócenie się plecami. teraz pracuję nad tym, żeby chciał przyjść jak go wołam na spacerze. ciężka sprawa, ale małymi kroczkami do celu... :-)[/QUOTE]

Labki to uparte typy, ale wyuczalne. ;) Spróbuj mu uciekać na spacerze. Aha i zabieraj jego ulubioną zabawkę. I tak... wołasz, pies nie wraca, więc odwracasz się do niego tyłem i biegniesz w przeciwną stronę trzymając w ręku jego ukochaną zabawkę. Oczywiście uciekając wołasz go i zachęcasz, aby za tobą pobiegł. Ale, co ważne nie odwracasz się. Może się oglądać przez ramię, ale musisz być stale tyłem do psa. Ten sposób jest bardzo skuteczny. Może i w tym przypadku pomoże.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GrubbaRybba']Labki to uparte typy, ale wyuczalne. ;) Spróbuj mu uciekać na spacerze. Aha i zabieraj jego ulubioną zabawkę. I tak... wołasz, pies nie wraca, więc odwracasz się do niego tyłem i biegniesz w przeciwną stronę trzymając w ręku jego ukochaną zabawkę. Oczywiście uciekając wołasz go i zachęcasz, aby za tobą pobiegł. Ale, co ważne nie odwracasz się. Może się oglądać przez ramię, ale musisz być stale tyłem do psa. Ten sposób jest bardzo skuteczny. Może i w tym przypadku pomoże.[/QUOTE]

maks b.inteligentny i przy tym uparty, bo zawsze stara się postawić na swoim. żadna zabawka na spacerze go nie rusza, nawet ukochana piłka. uciekanie czasem pomaga, ale jak złapie jakiś zapach to idzie przed siebie i koniec. czasem pomaga jak na poczatku spaceru schowamy sie za drzewem jak za bardzo wyprzedza nas. wtedy wraca i szuka. później z reguły bardziej się nas pilnuje, ale też nie zawsze. taka bestia ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewexoxo']Im więcej "szanowna babcia" będzie biła psa - tym częściej będzie widziała zęby. Pytanie tylko jak długo pozostali domownicy będą nad tym pracować, żeby było dobrze? Poza tym taki pies musi mieć codziennie godzine spaceru lub zabawy choćby nawet w ogrodzie. Przeciez to nie jest pies kanapowy. Będziemy czekac na nowe informacje, bo interesuje mnie podejscie pozostałych domowników do sprawy Kajki.[/QUOTE]

Nie rozumiem słowa- "biła". Przecież Psinka nie jest rzeczą. DLACZEGO dajecie psiaki takim ludziom? Na psią miłość- nie za taka cenę! Ich, Stworzeń cenę. Dla niektórych ludzi - tylko "ludż" jest najważniejszy. Psinka jest dla nich tylko dodatkiem do niby Człowieczeństwa. A tak , NAPRAWDĘ, NIGDY nie będzie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Pani Aneta, telefonu do mnie oczywiście nie wykonała :mad:....mało tego nawet nie odebrała mojego telefonu za to napisała smsa o następującej treści:

[B]" Dzień dobry. Przepraszam, że się nie odzywałam ale zepsuł mi się telefon. Piszę od męża. O Kaję proszę się nie martwić, nie oddamy jej. Nawet ostatnio się trochę poprawiła, jakby spoważniała. Pozdrawiam. Aneta"[/B]

Nic...ani słowa o babci, jak w tej chwili traktuje psiaka (tacy starzy ludzie się przecież nie zmieniają)
Jeśli natomiast chodzi o zepsuty telefon...to jestem bardzo sceptyczna...to samo było kiedy prosiłam o zdjęcia - wówczas popsuł się komputer...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bico']Czuję, że Kaja nie mam tam dobrych warunków, [B]oni coś kręcą, [/B]a do na dodatek sądzę, że nie zechcą jej oddać po dobroci i będzie zadyma...Nie wierzę, że w poniedziałek P.Aneta lub jej mąż się do Marinkaa z własnej woli odezwą i pewnie już tel nie będą w ogóle odbierać:shake:[/QUOTE]

Twoje przeczucia są dokładnie takie same jak moje - [B]na bank oni kręcą[/B].
Dlaczego telefon pani Anety odbiera mąż... i to w dodatku z takim tekstem:" no co tam znowu?"
Dlaczego nie dzwoni w poniedziałek i dlaczego tego samego dnia nie odbiera telefonu ode mnie?

Link to comment
Share on other sites

Oto relacja osoby, która widziała Kaję ostatnio:


[quote name='Foksia i Dżekuś']Marinkaa ,pani Aneta dzwonila jkies dwa dni temu i mowila ze nie chce sie pieska pozbywac , ze zadzwoni do tej pani psycholog i bedzie z nia pracowac ,ze bedzie starla sie od babci ja seperowac w miare mozliwosci ale czlowiek nigdy nie jest wstanie przewidziec reakcji drugich wiec trzeba miec reke na pulsie.[/QUOTE]

I ta relacja po wizycie:

Nie wiem czy tak bedzie ,niestety pani w czasie mojej wizyty nie bylo ,za to byla babcia która to własnie jest problemem to ona wzbudza agresje w psie i widac ,ze pies jej nie lubi ,a ona jego. Kidy wchodzilam do domu (wpuszczona bylam niechetnie przez owa babcie ) pies chcial sie przywitac ,a ona zaczeła go noga odpychac ,zreszta po dłuzsej rozmowie z panem wyszło ,ze pani potrafi straszyc psa parasolka ,a wiadomo ze taka rasa psa sie nie podda pójdzie na całosc.[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/shake.gif[/IMG]
Maja zadzwonic do psychologa zeby podeszła i popatrzyla co mozna w tej kwesti zrobic ale wiem ,ze psa mozna jeszcze czegos nauczyc ale bacie juz nie [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/shake.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marinkaa']Twoje przeczucia są dokładnie takie same jak moje - [B]na bank oni kręcą[/B].
Dlaczego telefon pani Anety odbiera mąż... i to w dodatku z takim tekstem:" no co tam znowu?"
Dlaczego nie dzwoni w poniedziałek i dlaczego tego samego dnia nie odbiera telefonu ode mnie?[/QUOTE]

wiesz...to taki typ chama, jak widać...myśli, że jak odbierze telefon żonki, burknie do Ciebie w postaci groźby prawie i pokaże, że się nikogo nie boi, to wyjdzie na macho:angryy:

[B]nie ma szans żeby oni tego psa po dobroci oddali...:shake::mad:[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marinkaa']Oto relacja osoby, która widziała Kaję ostatnio:




I ta relacja po wizycie:

Nie wiem czy tak bedzie ,niestety pani w czasie mojej wizyty nie bylo ,za to byla babcia która to własnie jest problemem to ona wzbudza agresje w psie i widac ,ze pies jej nie lubi ,a ona jego. Kidy wchodzilam do domu (wpuszczona bylam niechetnie przez owa babcie ) pies chcial sie przywitac ,a ona zaczeła go noga odpychac ,zreszta po dłuzsej rozmowie z panem wyszło ,ze pani potrafi straszyc psa parasolka ,a wiadomo ze taka rasa psa sie nie podda pójdzie na całosc.[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/shake.gif[/IMG]
Maja zadzwonic do psychologa zeby podeszła i popatrzyla co mozna w tej kwesti zrobic ale wiem ,ze psa mozna jeszcze czegos nauczyc ale bacie juz nie [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/shake.gif[/IMG][/QUOTE]




Ja widzę, że psycholog jest potrzebny... babci. Negatywna reakcja u zwierzęcia nie bierze się znikąd :angryy: Liczę na to, że te właśnie kwestie specjalista wyjaśni rodzinie Kai.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kameralna']Ja widzę, że psycholog jest potrzebny... babci. Negatywna reakcja u zwierzęcia nie bierze się znikąd :angryy: Liczę na to, że te właśnie kwestie specjalista wyjaśni rodzinie Kai.[/QUOTE]

Widzisz, tylko ja wciąż nie wiem, czy kontaktowali się w ogóle z tym specjalistą

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marinkaa']Widzisz, tylko ja wciąż nie wiem, czy kontaktowali się w ogóle z tym specjalistą[/QUOTE]

I ja tej pewności nie mam. Z opisu Waszych wrażeń, co do kontaktu z opiekunami suni wynika, że rodzinka jest "oporna"... Trzeba mieć na nich oko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...