Jump to content
Dogomania

Biały lonżowany konik, czyli jack russell terrier Jax i ferajna - zapraszamy!


Recommended Posts

Posted

a ja zobacze..mam taka pilke z dziura i czasami jej tam napychalam to si bawila ale tam szybko to si ekonczylo bo to takie.....moja tez ucho, sciegna, penisy :diabloti:, nerki itp itd...ostatnio kupilam prazona skorke wieprzowa i widze ze to jej mega smakuje bo az sie trzesie jak wyciagam..

Posted

moja starsza Tiamat to nawet troche zamrozonego konga rozbraja w 10 minut niezaleznie co tam w srodku jest i czym to zakleje. normalne do czysta, nie zostaja zdane resztki. a Ronja to troche pomemla, zostawia polowe, przychodzi Tiamis z pytaniem "nie zresz juz?" i jej to zzera. a Ronka nawet za bardzo nie rozpacza.

i cala zabawa z kongiem:)))

Posted

u mnie dokładnie jak u a niusi , kwestia 10min nawet jeśli zamroże konga.
nie wiem jak inne psy , i nie wiem czy miałam dobry rozmiar bo wzięłam M do 15 kg a niby powinnam L może to jakaś różnica.

Posted

[quote name='gops']u mnie dokładnie jak u a niusi , kwestia 10min nawet jeśli zamroże konga.
nie wiem jak inne psy , i nie wiem czy miałam dobry rozmiar bo wzięłam M do 15 kg a niby powinnam L może to jakaś różnica.[/QUOTE]

no nie wiem, ja konga puppy tez mam large i jak puppy byl puppy a nie wielka krowa, to nie wyjadal z konga do konca i myslalam, ze to przez to, ze kong jest za duzy. ale teraz jest juz ta krowa i dalej nie wyzera do konca.

a jak starsza, ktora od poczatku miala large classic. pyla papisem, to i tak zawsze czyscila w 10 minut tak jak teraz.

Posted

My mamy Konga Extreme (czyli tego czarnego), rozmiar M. Jak zobaczyłam zwykłego, to byłam pewna, że Jax go rozwali w końcu, a tak ma czarnym jeszcze nie ma śladów zębów (tzn. bardzo wyraźnych śladów :lol:). Jax też na początku zjadał konga szybko, ale potem opatentowaliśmy metodę napychania i już sobie tak dobrze nie radzi - na dno (mała dziurka) wrzucamy kilka chrupków, robimy masę z masła, pasztetu i pasztetowej, czasem kociej puszki (musu), mieszamy tę masę, napychamy konga, dopychając jeszcze chrupkami, na wierzch trochę sera tak, żeby psu było trudno się dobrać, i do zamrażarki ;) Wyjadanie z końca u nas wyraźnie zależy od tego, co jest w kongu ;) Był czas, że jak szykowaliśmy konga, to pies piszczał i siedział sam z siebie w klatce, telepiąc się, bo on chciał już, a my jeszcze nie wychodziliśmy :diabloti:

Posted

moj tz sie zachwycal wczoraj nad jaxem :) a to dziwne bo on nie przepada za malymi psami...woli jakies takie konkretniejszej wielkosci ze tak napisze...a juz padl jak twoj tz go wykatapultowal w powietrze...

Posted

Musze wypróbować konga napełnianego zmrożoną, tłustą, smakowitą masą (zaintrygowało mnie masło i kocia puszka) i spróbowac wsadzać to psu do klatki (lizanie łapy), plus zabezpieczanie łapska bandażem. Nigdy nie ratowały nas gryzaki i kongi, bo on mało żarty niestety jest. Ale taki specjał...Kto wie, kto wie...

Posted

[quote name='yamayka']Musze wypróbować konga napełnianego zmrożoną, tłustą, smakowitą masą (zaintrygowało mnie masło i kocia puszka) i spróbowac wsadzać to psu do klatki (lizanie łapy), plus zabezpieczanie łapska bandażem. Nigdy nie ratowały nas gryzaki i kongi, bo on mało żarty niestety jest. Ale taki specjał...Kto wie, kto wie...[/QUOTE]
też ci pies łapy liże jak sam zostaje?

Posted

Nie, nie jak zostaje sam. Pora bez znaczenia. Raczej z nudów, w różnych okolicznościach, gdy nie ma mnie na podorędziu, by mu to wybić ze łba. Zaczęło się od skóry podrażnionej zimą i teraz od zimy w miarę regularnie zastaję łapę rozlizaną. Największym problemem jest czas spędzany w klatce autowej - jest tam sporo czasu w weekendy, między spacerami i treningami. Zdarza się, ze sie wygoi do końca, więc to raczej nie dolegliwości dermatologiczne. Przez ostatnie 2 dni bandaż skutecznie go od tego powstrzymuje - pies śpi.
PS. To blog Jaxa ;)

Posted

Jaxowi takie pogaduszki w niczym nie przeszkadzają ;)

U nas kong jako taki średnio się sprawdzał, ale odkrycie masy do napełniania było przełomowe :lol: Dodawać można też kawałeczki parówek, gotowanej wątróbki czy żołądków - wszystko, co śmierdzi, sprawdza się idealnie :lol:

Posted

Zastanawiam sie nad kupnem konga, bo do tej pory trochę używałam "podróby" trixie (od zabawki ze sznurkiem), ale jest za twardy (mój pies to nie gryzoń, nigdy nie miał tendencji do niszczenia zabawek) i niewygodny do napełniania. Mam wątpliwości odnośnie rozmiaru (wiecie mniej więcej, jak pies wygląda) i rodzaju - puppy czy senior...? Oba z delikatniejszej, miękkiej gumy.

Posted

[quote name='yamayka']Zastanawiam sie nad kupnem konga, bo do tej pory trochę używałam "podróby" trixie (od zabawki ze sznurkiem), ale jest za twardy (mój pies to nie gryzoń, nigdy nie miał tendencji do niszczenia zabawek) i niewygodny do napełniania. Mam wątpliwości odnośnie rozmiaru (wiecie mniej więcej, jak pies wygląda) i rodzaju - puppy czy senior...? Oba z delikatniejszej, miękkiej gumy.[/QUOTE]

My rozmiar mamy Mkę i jest w sam raz, myślę, że dla Soccera Lka byłaby może lepsza? Puppy i Senior chyba są do siebie zbliżone dość? Nie wiem, bo nie patrzyłam w ogóle na nie, Jax jest rasowym niszczycielem :lol: Też mam ten ze sznurkiem z Trixie i nie wyobrażam sobie, aby mógł służyć jako kong dla Jaxa, choć jest wiele osób, które takich kongów używają, choćby piranha ;)

Posted

[quote name='LadyS']Jaxowi takie pogaduszki w niczym nie przeszkadzają ;)

U nas kong jako taki średnio się sprawdzał, ale odkrycie masy do napełniania było przełomowe :lol: Dodawać można też kawałeczki parówek, gotowanej wątróbki czy żołądków - wszystko, co śmierdzi, sprawdza się idealnie :lol:[/QUOTE]

Mi już kupę czasu zabiera napełnianie kongów co rano zwykła puszką, tak myślałam, a tu takie specjały fiu fiu - trzeba będzie spróbować:lol:

Posted

[quote name='murakami']Mi już kupę czasu zabiera napełnianie kongów co rano zwykła puszką, tak myślałam, a tu takie specjały fiu fiu - trzeba będzie spróbować:lol:[/QUOTE]

Hihi, no ja się staram Jaxowi urozmaicać, bo inaczej szybko się nudzi, choć karmę suchą je bez wybrzydzania - ale mnie zależy na tym, aby kong był atrakcyjniejszy od szczekania ;) No i musimy dietę trzymać, bo ostatnio po kurze wyjedzonej kotu z miski (:roll:) kupa była nieciekawa. Żeby nie było, że po surowym - po schabie albo mielonym kupa jest w sam raz, o ile można tak o kupie powiedzieć :diabloti:

Ze smutniejszych wieści - kilkanaście dni temu odszedł Stefan... Nie pisałam o tym wcześniej, bo dużo się działo, a sama myśl napełniała mnie smutkiem i rozgoryczeniem, choć wiedziałam, że to już na niego czas... Stefek od jakiegoś czasu czuł się gorzej, mniej jadł, popiskiwał, szybko się męczył, musiał być w chłodzie, bo mu było zbyt duszno... Nie było argumentów, żeby brać go do lekarza, bo jak tylko podejmowaliśmy decyzję, to zachowywał się zupełnie normalnie - ot, starość go dopadła; bałam się, że ze stresu szybkiej się wykończy w drodze do weta. Z racji na jego stan zdrowia nie braliśmy go ze sobą na wakacje, i chyba słusznie -został pod opieką przyjaciela i rano, parę dni po wyjeździe, był już martwy... Kumpel się przejął, bo wiedział, ile Stefek dla mnie znaczył, pochował go... Będzie mi brakować jego chrupania w nocy i kradzenia mi okruszków z kanapek, ech...

Posted (edited)

Zastanowię się, jakiemu plastycznemu żarciu mój burek sie nie oprze i spróbujemy... Choć w tej kwestii jestem przegrana na starcie... Co i kiedy ten idiota zachce jeść z apetytem to istna loteria... Postanowienie - mój kolejny pies będzie łakomy. Z genów i z wychowania...
Lady, na pocieche popatrz, jaki myszo-szczurowaty jest Jax...

Edited by yamayka
Posted

Zaintrygowały mnie Wasze przepisy, w sumie to są nawet stronki z przepisami na konga ;) Chyba w końcu muszę się skusić, bo Zu też liże stopy od czasu do czasu (zdaje się, że losowo - niezależnie od obecności kogoś w domu, niezależnie od poziomu zmęczenia itd.).

Stefanek miał piękne, długie szczęśliwe mysie życie :)

Posted

Gram liże i wygryza głównie jak zostaje sam, jak zostawał z drugim psem było ok ale teraz jego łapy wyglądają tragicznie :roll: ma takie jasnopomarańczowe plamy, sierść jest ale właśnie w takim kolorze. No i jak zostaje sam to nic nie zje, więc problem jest dosyć nierozwiązywalny, niestety. Oprócz drugiego psa ;)

Posted

[quote name='evel']Zaintrygowały mnie Wasze przepisy, w sumie to są nawet stronki z przepisami na konga ;) Chyba w końcu muszę się skusić, bo Zu też liże stopy od czasu do czasu (zdaje się, że losowo - niezależnie od obecności kogoś w domu, niezależnie od poziomu zmęczenia itd.).

Stefanek miał piękne, długie szczęśliwe mysie życie :)[/QUOTE]

daj no te strony, proszę:cool3:

Posted

[URL]http://www.kong.com.pl/triki-smakolyki.html[/URL] a proszę :)

przykro mi z powodu stefana....ale nie martw sie nas tez czeka ta okropna starosc....

a wytlumaczcie mi...dlaczego one obgryzaja czy liza lapy :-? ja troche zielona jestem przez to takie glupie pytania czasami zadaje :) moja nic takiego nie robi..chyba ze ja cos tam swedzi ale to tak chwile pochymra i koniec...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...