Jump to content
Dogomania

BAJA & co.


engelina_88

Recommended Posts

[IMG]http://images45.fotosik.pl/631/d6e188f12b9027bdmed.jpg[/IMG]

[B]Talia[/B] sama byłam w szoku :) Zwłaszcza jak zobaczyłam gdzieś na zdjęciach pyrkowe szczeniaki- jakbym Bajkową widziała za dzieciaka. Aż się wystraszyłam, że jak tu o niej, że kundel a to prawdziwa pirenejka ;)

[IMG]http://images41.fotosik.pl/623/124e41a5ba5aa51cmed.jpg[/IMG]

Ekipa spacerowa
[IMG]http://images41.fotosik.pl/623/a05fc5bdb80ed2aemed.jpg[/IMG]

Edit: chciałam dodać więcej fotek, ale net się ciągle wiesza. I nie dodam dziś :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 93
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Czekunia']Hej hej!!
Czekam na fotki od niedzieli wieczór:evil_lol:, więc proszę o więcej. Sajan też chyba nie ma nic przeciwko, wręcz przeciwnie - pozować lubi, więc oglądać również;).
Bonsai, szkoda, że Piegowi nie przypadł do gustu mój Sajan, ale może jeszcze kiedyś...[/QUOTE]
No, szkoda. :( On miał tak złe przejścia z jakimś wyżłem w schronisku. A potem zaraz po adopcji pogryzł go wyżeł, który mieszkał kilka domów obok. Myślałam, że jest już lepiej, bo jak teraz w W-wie spotykamy wyżły, to jest ogólnie ok. Po tym jak już raz rzucił się na Sajana nie chciałam, by znowu się dołączył, bo wiem, że z niego emocje wolno schodzą i sytuacja by się powtórzyła.
Można spróbować jeszcze kiedyś się spotkać tylko jeden na jeden, bez reszty psiaków, albo jakiś spacer równoległy?

Link to comment
Share on other sites

No bo ten internet... nie bierzcie z mobilnego pomarańczowego :/
[IMG]http://img200.imageshack.us/img200/706/img8538h.jpg[/IMG]

[IMG]http://img80.imageshack.us/img80/998/img8531mg.jpg[/IMG]

Junior też nie stroni od obiektywu ;)

[IMG]http://img831.imageshack.us/img831/378/img8547g.jpg[/IMG]

No i ekipa w komplecie. Brakuje tylko anielskiego Piega, chociaż Sajan ma równie niewinną minę :D

[IMG]http://img822.imageshack.us/img822/197/img8544h.jpg[/IMG]

Bonsai, wszystko przed nami! I przed Wami ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']No, szkoda. :( On miał tak złe przejścia z jakimś wyżłem w schronisku. A potem zaraz po adopcji pogryzł go wyżeł, który mieszkał kilka domów obok. Myślałam, że jest już lepiej, bo jak teraz w W-wie spotykamy wyżły, to jest ogólnie ok. Po tym jak już raz rzucił się na Sajana nie chciałam, by znowu się dołączył, bo wiem, że z niego emocje wolno schodzą i sytuacja by się powtórzyła.
Można spróbować jeszcze kiedyś się spotkać tylko jeden na jeden, bez reszty psiaków, albo jakiś spacer równoległy?[/QUOTE]

Bonsai, ja to rozumiem;).
Pomijając nawet Piegowe przejścia z wyżłami, to przecież pies to też "tylko człowiek" i nie musi wszystkich dookoła lubić.
Ja myślę, że poprostu jak na pierwszy wspólny spacer było zbyt dużo bodźców i za dużo nas wszystkich w ogóle. Sajan też był mocno podekscytowany nowym towarzystwem i stąd całe spięcie.
Następna próba może być w małym gronie;), jeśli tylko będziecie chcieli spróbować odczulania na wyżły, to my jesteśmy chętni na spacer.

Kasiu, fotki extra:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, Bajka koloru uschniętej trawy?? :-x
Powinna się na Ciebie obrazić:evil_lol:
Co do kamizelek, są naprawdę świetne - psiaki są bardzo widoczne, nawet z dużych odległości.
Nasza już trochę się "zmęczyła życiem";), więc noszę się z zamiarem zakupu nowej, ale na stronce, z której ją mamy, jest chwilowy brak w magazynie.
Czekam, aż dadzą znać, że mają ją znów w ofercie, więc jeśli będziesz zainteresowana, możemy zamówić razem.
Mamy też obrożę odblaskową żółtą, która dodatkowo ma diody, więc świetnie sprawdza się na nocnych spacerach.

Chcemy więcej fotek:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam- Baja, pies koloru świeżej słomy opalanej zimowym słońcem lutowego popołudnia :) Tak poetycko. Jak była mała miała kolor kanapy.
Kamizelkę chętnie pobiorę, bo w sklepach pytałam- nie ma :( A co to za stronka, z której zamawiasz, zdradzisz?

No i jaki spacer znów by się przydał wspólny, bo się fotki skończyły ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='engelina_88']Przepraszam- Baja, pies koloru świeżej słomy opalanej zimowym słońcem lutowego popołudnia :) Tak poetycko. Jak była mała miała kolor kanapy.
Kamizelkę chętnie pobiorę, bo w sklepach pytałam- nie ma :( A co to za stronka, z której zamawiasz, zdradzisz?

No i jaki spacer znów by się przydał wspólny, bo się fotki skończyły ;)[/QUOTE]

Noo od razu lepiej brzmi:loveu:
Co do kamizelki, czekałam na sygnał z jakiejś innej strony (nie chce mi się teraz szukać, z ktrej dokładnie), ale szperałam szperałam i znalazłam - kamizelki są na Krakvecie - tzn. w ofercie są, ale o dostępność na magazynie pewnie trzeba by zapytać.
Niedługo będę od nich zamawiać karmę, więc możemy wtedy w razie czego wziąć też kamizelki.

Nie wiem, czy mogę wkleić linik:???:?

[URL]http://www.krakvet.pl/trixie-kamizelka-odblaskowa-rozmiar-30082-p-13289.html[/URL]

Kamizelki są w różnych rozmiarach, my chyba mamy Lkę.

A co do spaceru, to koniecznie musimy się wybrać do lasu, tylko musi zrobić się troszkę cieplej:shake:, bo Sajan w takich temperaturach długo mi nie wytrzymuje, więc spacery rozkładamy w czasie.

Link to comment
Share on other sites

Hej, Kasiu!
Jeszcze raz serdecznie Cię przepraszam za niedzielny niewypał:(
Popędziliśmy od razu do weterynarza - całe szczęście był jeszcze na miejscu, oczywiście Sajan dostał "głupiego Jasia" i Jarek musiał usunąć mu całego pazura:shake:.
Tak więc niestety na ten moment jesteśmy uziemieni, jeśli chodzi o spacery w większej grupie - Sajan bardzo chciałby ganiać, ale narazie musimy przeczekać - chcę, żeby rana jak najszybciej się zagoiła.
Mam jednak nadzieję, że do weekendu będzie już OK i będzmy mogły nadrobić ten nieudany spacer:D.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Oj, biedny Sajan, dużo zdrówka życzę!
A jak on sobie tego pazura uszkodził?[/QUOTE]

On sam tak o sobie raczej nie myśli:evil_lol:
Chce biegać i wariować, jak do tej pory.
A pazura uszkodził sobie podczas pogoni za piłeczką, czekaliśmy na Kasię i Bajkę no i tak sobie piłeczkowalismy troszkę, a że on jest na punkcie piłki wariat, to biegał za nią jak szalony. Gdzieś musiał zahaczyć tego pazura i tyle.
Ciągle łazi poobijany, poobdzierany, poduszki poprzecinane:diabloti:.
Oczywiście nawet nic nie poczuł, bo przyleciał z piłką i czekał na następny rzut, no ale krew mu ciurkiem leciała, więc trzeba było się ewakuować.
Dzisiaj był z TZtem na kontroli - wet powiedział, że rana ładnie się goi i że może pazur odrośnie, a jeśli nie to będzie o jednego uboższy;).
Na domiar złego mnie rozłożyło - grypa - więc TZt ma w domu szpital:eviltong:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...