agaga21 Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 wspaniale się czyta takie wieści o szczęśliwym, rozrabiającym maluszku! Quote
nina_q Posted June 26, 2010 Posted June 26, 2010 [quote name='agnieszka24']Maluch nareszcie jest w swoim żywiole :) Brakowało mu towarzystwa, z którym mógłby się bawić - cieszy mnie wiadomość, że gania się z dzieciaczkami! Na początku taki był wystraszony każdym szurnięciem, tupnięciem, wybuchem śmiechu dzieci, a teraz :loveu: Znalazł sobie super kompanów do zabawy :multi: A co biedna Rysia na to?? Nie zdzieliła go jeszcze po pysku :razz: Co do ubrań, to nie dziwię się, że je sobie znosi. Tęskni za wami i chce czuć wasz zapach w pobliżu - to go uspokaja. Mnie zawsze zabierał buta i zanosił do swojego koszyczka. Nigdy żadnego nie pogryzł. Kapcie też były notorycznie kradzione i potem łaziłam w jednym po domu i szukałam gdzie Oskar ukrył drugiego :evil_lol: Oczywiście przeważnie leżały na łóżku albo w jego koszyczku. Magdo, może pochwaliłabyś się metamorfozą Oskarka i wstawiła byś filmik z jego szaleństw :cool3: [SIZE=1]Może być nawet z komórki.[/SIZE] Buziaki!![/QUOTE] Ryśka znalazła inny wredniejszy sposób na Oskarka - sika mu w koszyk, kocyk i wszedzie gdzie podsypia :evil_lol: Rozbudził w niej zazdrość i teraz walczą o względy, przeganiając sie na wzajem. Też nam kapcie wykrada i znosi na swoje legowisko w sypialni. Zwłaszcza Kuby skarpety sobie upodobał :) A tak wogóle to przestał sie bać krzyków do takiego stopnia że nie reaguje na nic. Ostatnio targał Maje za ubrania, ile ja się nakrzyczałam "Oskar nie wolno" a on rozochocony zabawą nawet nie zwracał na mnie uwagi. Musiałam wsiąść za obróżke i odciagnąć, to raczył się na mnie popatrzyć zdziwionymi ślepkami ;) Przeszkadzam mu w takiej świetnej zabawie :razz: jak tylko znajde chwilke czasu to coś nagram i wstawie. Na razie próbuje jakoś dojść do ładu bo chaos straszny :roll: Udało mi sie nauczyc Oskarka zeby rano jak wstajemy wysikał sie na polku :) wiec rano grzecznie czeka na mnie i idziemy na polko. za to pozniej jest gorzej, zwłaszcza z kupką. Odkąd do nas przyjechał ani razu nie zrobił jej na polu, tak jakby mu trawka przeszkadzała :p Quote
agnieszka24 Posted June 26, 2010 Posted June 26, 2010 No to masz już pierwszy mały sukces w nauce czystości Oby tak dalej! Oskar kupkę robił zawsze po śniadaniu, pobiegał sobie trochę z miśkiem a potem leciał na gazetę. Nie spodziewałam się, że tak szybko oswoi się z krzykami, mądry chłopaczek. Ja miałam patent na Oskarka, jak gryzł coś czego nie powinien, to miałam pod ręka puszkę po pepsi a w środku kilka monet. Jak potrząsnęłam puszka, to Oskar się patrzył na mnie i wtedy wołałam go do siebie żeby go nagrodzić. Klaśnięcie w ręce tez wystarczyło. Nie wiem jak teraz by to zadziałało, skoro nawet na krzyki nie reaguje ;) Quote
nina_q Posted June 26, 2010 Posted June 26, 2010 [video=youtube;opn35KGCn9Q]http://www.youtube.com/watch?v=opn35KGCn9Q[/video] TAk wyglądał dziś cały dzień :) Szaleństwo razy trzy Quote
nina_q Posted June 26, 2010 Posted June 26, 2010 [video=youtube;mf8ew9eOi2k]http://www.youtube.com/watch?v=mf8ew9eOi2k[/video] Pierwsze próby aportowania ;) Quote
baster i lusi Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Filmiki cudne,a Oskarek taki szczęśliwy.Aby jak najwięcej psiaków miały daki kochający domek. Quote
agnieszka24 Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Cudowny, szczęśliwy Oskarek :loveu: I kto by pomyślał, że to wesołe, rozbrykane maleństwo jest chore :p Widać, że jest z Wami naprawdę szczęśliwy! I jak szybko nauczył się, że zabawa w berka z dziećmi to wielka frajda :lol: Rysia jest niesamowita - mała zazdrośnica :diabloti: Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze przy Oskarze nauczy się podawać łapkę i warować na komendę.:evil_lol: Fajnie zwierzaki dogadują się ze sobą i nie wchodzą sobie w drogę. Myślę, że za jakiś czas Rysia przekona się do psiaka i może nawet będą spać razem :p Takie filmiki, to ja mogłabym oglądać codziennie. Miód na serce :loveu: Quote
2411magdalenka Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 superaśnie :) mam nadzieje, że za jakiś niedługi czas uda się wszystkie proszki odstawić i nadal będzie tak cudownie! pozdrowionka dla całej rodzinki! Quote
nina_q Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 [IMG]http://i45.tinypic.com/5ectj5.jpg[/IMG] Narada i spisek trójki ;) Co by tu spsocić ;) [IMG]http://i45.tinypic.com/mih374.jpg[/IMG] Era różowych łapek minęła, teraz nastała era brunatna :) Oskarek strasznie bryka, nadrabia chyba ten czas kiedy nie wychodził na polko ;) Ale mimo tych szaleństw łapki mu klęsną :D Quote
nina_q Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Szalejemy w trawie... follow the white rabbit :) Niestety nagrane tel i jakosc kiepska ale... zabawa była przednia :D [video=youtube;XRc0iNxyoO0]http://www.youtube.com/watch?v=XRc0iNxyoO0[/video] [video=youtube;RpZR9g9okB8]http://www.youtube.com/watch?v=RpZR9g9okB8[/video] Quote
Ania012 Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Przecudna gromadka, a Ryszarda to miód na serce. Twarda z niej sztuka hihihihihihi Uśmiałam się jak norka widząc ją na tym filmiku przyczajoną przy siatce. Quote
agnieszka24 Posted June 28, 2010 Posted June 28, 2010 Cudne te zdjęcia i filmiki!! :loveu: :loveu: Oskarek na tej fotce ma takie zmęczone oczka, te szalone gonitwy dają mu popalić, ale widać że dopiero teraz jest naprawdę szczęśliwy :multi: Brakowało mu spacerów i zabaw. Nadrabia utracony czas szczenięctwa. Cieszę się, że opuchlizna znika :) Magdo, na dniach chyba będziecie schodzić z dawki encortonu (o 1/3)..? Mam nadzieję, że mały dobrze na to zareaguje. Cudownie widzieć małego białego króliczka szalejącego w trawie! Wszyscy mają z tych zabaw wielką frajdę :) A ty masz podwójne korzyści - dzieci wybiegane i Oskarek zmęczony ;) Rysia towarzyszy wam na każdym kroku, chyba boi się żeby nie zeszła na dalszy plan. Kochana kociczka :loveu: Quote
nina_q Posted June 30, 2010 Posted June 30, 2010 Odebrałam wczoraj wyniki Oskarka, są coraz lepsze :lol: Tylko fosfataza alkaliczna przekracza prawie dwukrotnie normę, prawdopodobnie na skutek brania leków przeciwzapalnych i sterydów. Za to ALAT i ASPAT sa suuuuper ;) Quote
agnieszka24 Posted June 30, 2010 Posted June 30, 2010 Bardzo się cieszę, że badania wyszły dobrze :) Nareszcie próby wątrobowe są w normie. Cieszę się, że leczenie przynosi efekty :) Oskarek jest wesoły i gania jak szaleniec, łapki go nie bolą, a nawet opuchlizna stawów się zmniejszyła. Nie ma przyjemniejszego widoku :D Quote
baster i lusi Posted June 30, 2010 Posted June 30, 2010 Dziś ostatni dzień bazarku na sunię z Radomia .Może ktoś znajdzie coś dla siebie:[url]http://www.dogomania.pl/threads/187618-hand-made-kolczyki-na-hotel-dla-Lady-do-końca-czerwca[/url]. Quote
Owieczka Posted June 30, 2010 Posted June 30, 2010 a ja zasspamuje... przepraszam ale pilnie szukamy domu dla mikropsiaka [URL="http://www.dogomania.188389-Grozi-mu-tu%C5%82aczka-lub-%C5%9Bmier%C4%87-bo...-rzuca-si%C4%99-na-dzieci-%21-Pom%C3%B3%C5%BCcie-chocia%C5%BC-og%C5%82asza%C4%87"]http://www.dogomania.pl/threads/188389-Grozi-mu-tu%C5%82aczka-lub-%C5%9Bmier%C4%87-bo...-rzuca-si%C4%99-na-dzieci-!-Pom%C3%B3%C5%BCcie-chocia%C5%BC-og%C5%82asza%C4%87[/URL] Quote
nina_q Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Oskarek ma się dobrze. Od 29.06 zmniejszamy dawkę Encortonu i na razie "odpukać" nic się nie dzieje. Szaleje jak każdego dnia demolując pozostałości po moim ogródku ;) Uwielbia spać w surfiniach :D Jutro jest ostatni dzien Dalacinu i zobaczymy co sie bedzie działo, mam nadzieje ze nic. Łapeczki coraz mniej opuchnięte, boje się tylko żeby nie było nawrotu po odstawieni p/zapalnych. Lody topnieja miedzy Oskarkiem a Rysia. Wczoraj podkradali sobie na wzajem, jedna kość ;) Jak tak dalej pojdzie to Oskar przerobi kota na psa :D Rysia go juz sama zaczepia a jak Oskar zaszczeka zachęcająco do zabawy to zwiewa :) Dziś Oskarek obudził mnie o 4 bo chciało mu się siku...Chłopak chyba powoli już wie ze dom nie jest miejscem do siku :D Cale dnie spędza na polko, tylko jak ja wracam z pracy to staje się moim cieniem. A i podziela sympatie do "simaków' tak jak mój syn. Potrafią obaj stać nad jednym przez dobre kilka chwil i z upodobaniem patrzyć jak się powoli posuwa do przodu :) Pieeeeekny widok Quote
baster i lusi Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Dziękujemy za tak świetne wiadomości.Oskarek ma świetny domek. Quote
2411magdalenka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 hejo! nino, nie bój się, po odstawieniu Dalacinu NIC się nie dzieje... my skończyliśmy naszą terapię w sobotę i zero zmian w zachowaniu, pogorszenia (zjadła 2 opakowania po 16 kaps). A steryd zmniejszacie do zera już? Robicie jakąś kontrolę? zapraszam na wątek Freyci - troszkę opisałam dzisiejsze wyniki... a jak znajdę chwilkę czasu to wrzucę nowe fotosy, ale to chyba po wikendzie, bo ostatnio nie mam w ogóle czasu ehhh.. Cieszę się, że Oskarek taki szczęśliwy i tak szybko odnalazł z Wami wspólny język... a jak z mężem? już podchodzi? u nas powoli, powoli... da się pogłaskać, da łapę, ale uszy ma spuszczone po sobie i widać, że jest wystrachana/ostrożna... a ogrody możemy opłakiwać razem, dzisiaj młoda wysadziła mi 2 kolejne iglaki ;) Quote
nina_q Posted July 3, 2010 Posted July 3, 2010 Też wiem co to brak czasu, zwłaszcza teraz, przy trzecim dziecku ;) Wczoraj Oskar ukradl Rysi jedzenie (saszetke whiskasa). Schował i jak wszyscy byli na polu wrocil do domku zeby zjesc łup, ale został nakryty. Coś podejrzane bylo ze sam wraca z ochota do domu i jeszcze cicho siedzi:cool3: Ale jedzenie juz nie uratowałam, nawet wylizał sosik. A jak precyzyjnie rozpruł torebke:diabloti: A wczoraj to "biedactwo" wygryzło dziure w siatce i zwiało :evil_lol: Jechaliśmy pedem do sklepu zeby kupic ogrodzenie, takie mocne, spawane. Istny diabełek Quote
baster i lusi Posted July 3, 2010 Posted July 3, 2010 A to macie wesoło.To fakt ,że jak siedza cichutko to coś broją. Quote
agnieszka24 Posted July 3, 2010 Posted July 3, 2010 Ale Oskar się rozbestwił :diabloti: Royalek mu nie smakuje, to bierze się za whiskasa :mad:A tak na serio, to moja suka też uwielbia kocie jedzenie :loveu: Jak była mała to czasami kupowałam jej w saszetkach - to był jej przysmak. Nawet teraz jak pójdziemy do sklepu zoologicznego, to n wejściu wsadza ryja w worek z karmą dla kota i szybciutka wcina, żeby najeść się jak najwięcej zanim ją odciągnę :evil_lol: I tym sposobem kupuje jej zawsze trochę ociego suchego, bo mi wstyd, że obżera się bez pozwolenia. Z tą siatka, to mnie zaskoczyłaś :crazyeye: Dobrze, że byliście w domu i mały nie uciekł daleko. Ciotki zobaczcie jaką mam maleńką kluskę w domu :loveu: [url]http://www.dogomania.pl/threads/188545-2-tygodniowy-szczeniak-porzucony-w-%C5%9Bmietniku-potrzebuje-DT[/url]! Quote
nina_q Posted July 5, 2010 Posted July 5, 2010 Oskarek szalej strasznie. Jest taki zywioł, ze przerósl moje najśmielsze oczekiwania. Siewca zniszczenia ;) Nawet je truskawki prosto z krzaczka, oczywiście razem z krzaczkiem :D AAA i zrobił podkop do sąsiada - jakies 10 cm pod murem z ogrodzeniem. JAk tak dalej będzie pracował to dziś wracając do domu znajde go pewnie w mateczniku albo jeszcze dalej ;) W sobotę skończyliśmy p/zapalne i jak na razie nic sie nie dzieje :) Mam nadzieje ze tak juz zostanie. Aż dziw ze przy tych jego szaleństwach łapeczki klęsną ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.