Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='agnieszka24']Maluch nareszcie jest w swoim żywiole :) Brakowało mu towarzystwa, z którym mógłby się bawić - cieszy mnie wiadomość, że gania się z dzieciaczkami! Na początku taki był wystraszony każdym szurnięciem, tupnięciem, wybuchem śmiechu dzieci, a teraz :loveu: Znalazł sobie super kompanów do zabawy :multi: A co biedna Rysia na to?? Nie zdzieliła go jeszcze po pysku :razz:
Co do ubrań, to nie dziwię się, że je sobie znosi. Tęskni za wami i chce czuć wasz zapach w pobliżu - to go uspokaja. Mnie zawsze zabierał buta i zanosił do swojego koszyczka. Nigdy żadnego nie pogryzł. Kapcie też były notorycznie kradzione i potem łaziłam w jednym po domu i szukałam gdzie Oskar ukrył drugiego :evil_lol: Oczywiście przeważnie leżały na łóżku albo w jego koszyczku.

Magdo, może pochwaliłabyś się metamorfozą Oskarka i wstawiła byś filmik z jego szaleństw :cool3: [SIZE=1]Może być nawet z komórki.[/SIZE]

Buziaki!![/QUOTE]

Ryśka znalazła inny wredniejszy sposób na Oskarka - sika mu w koszyk, kocyk i wszedzie gdzie podsypia :evil_lol: Rozbudził w niej zazdrość i teraz walczą o względy, przeganiając sie na wzajem.

Też nam kapcie wykrada i znosi na swoje legowisko w sypialni. Zwłaszcza Kuby skarpety sobie upodobał :) A tak wogóle to przestał sie bać krzyków do takiego stopnia że nie reaguje na nic. Ostatnio targał Maje za ubrania, ile ja się nakrzyczałam "Oskar nie wolno" a on rozochocony zabawą nawet nie zwracał na mnie uwagi. Musiałam wsiąść za obróżke i odciagnąć, to raczył się na mnie popatrzyć zdziwionymi ślepkami ;) Przeszkadzam mu w takiej świetnej zabawie :razz:

jak tylko znajde chwilke czasu to coś nagram i wstawie. Na razie próbuje jakoś dojść do ładu bo chaos straszny :roll:

Udało mi sie nauczyc Oskarka zeby rano jak wstajemy wysikał sie na polku :) wiec rano grzecznie czeka na mnie i idziemy na polko. za to pozniej jest gorzej, zwłaszcza z kupką. Odkąd do nas przyjechał ani razu nie zrobił jej na polu, tak jakby mu trawka przeszkadzała :p

Posted

No to masz już pierwszy mały sukces w nauce czystości Oby tak dalej! Oskar kupkę robił zawsze po śniadaniu, pobiegał sobie trochę z miśkiem a potem leciał na gazetę. Nie spodziewałam się, że tak szybko oswoi się z krzykami, mądry chłopaczek. Ja miałam patent na Oskarka, jak gryzł coś czego nie powinien, to miałam pod ręka puszkę po pepsi a w środku kilka monet. Jak potrząsnęłam puszka, to Oskar się patrzył na mnie i wtedy wołałam go do siebie żeby go nagrodzić. Klaśnięcie w ręce tez wystarczyło. Nie wiem jak teraz by to zadziałało, skoro nawet na krzyki nie reaguje ;)

Posted

Cudowny, szczęśliwy Oskarek :loveu: I kto by pomyślał, że to wesołe, rozbrykane maleństwo jest chore :p Widać, że jest z Wami naprawdę szczęśliwy! I jak szybko nauczył się, że zabawa w berka z dziećmi to wielka frajda :lol: Rysia jest niesamowita - mała zazdrośnica :diabloti: Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze przy Oskarze nauczy się podawać łapkę i warować na komendę.:evil_lol:
Fajnie zwierzaki dogadują się ze sobą i nie wchodzą sobie w drogę. Myślę, że za jakiś czas Rysia przekona się do psiaka i może nawet będą spać razem :p

Takie filmiki, to ja mogłabym oglądać codziennie. Miód na serce :loveu:

Posted

[IMG]http://i45.tinypic.com/5ectj5.jpg[/IMG]

Narada i spisek trójki ;) Co by tu spsocić ;)

[IMG]http://i45.tinypic.com/mih374.jpg[/IMG]

Era różowych łapek minęła, teraz nastała era brunatna :)

Oskarek strasznie bryka, nadrabia chyba ten czas kiedy nie wychodził na polko ;) Ale mimo tych szaleństw łapki mu klęsną :D

Posted

Szalejemy w trawie... follow the white rabbit :) Niestety nagrane tel i jakosc kiepska ale... zabawa była przednia :D

[video=youtube;XRc0iNxyoO0]http://www.youtube.com/watch?v=XRc0iNxyoO0[/video]

[video=youtube;RpZR9g9okB8]http://www.youtube.com/watch?v=RpZR9g9okB8[/video]

Posted

Przecudna gromadka, a Ryszarda to miód na serce. Twarda z niej sztuka hihihihihihi Uśmiałam się jak norka widząc ją na tym filmiku przyczajoną przy siatce.

Posted

Cudne te zdjęcia i filmiki!! :loveu: :loveu: Oskarek na tej fotce ma takie zmęczone oczka, te szalone gonitwy dają mu popalić, ale widać że dopiero teraz jest naprawdę szczęśliwy :multi: Brakowało mu spacerów i zabaw. Nadrabia utracony czas szczenięctwa.

Cieszę się, że opuchlizna znika :) Magdo, na dniach chyba będziecie schodzić z dawki encortonu (o 1/3)..? Mam nadzieję, że mały dobrze na to zareaguje.

Cudownie widzieć małego białego króliczka szalejącego w trawie! Wszyscy mają z tych zabaw wielką frajdę :) A ty masz podwójne korzyści - dzieci wybiegane i Oskarek zmęczony ;) Rysia towarzyszy wam na każdym kroku, chyba boi się żeby nie zeszła na dalszy plan. Kochana kociczka :loveu:

Posted

Odebrałam wczoraj wyniki Oskarka, są coraz lepsze :lol: Tylko fosfataza alkaliczna przekracza prawie dwukrotnie normę, prawdopodobnie na skutek brania leków przeciwzapalnych i sterydów. Za to ALAT i ASPAT sa suuuuper ;)

Posted

Bardzo się cieszę, że badania wyszły dobrze :) Nareszcie próby wątrobowe są w normie. Cieszę się, że leczenie przynosi efekty :) Oskarek jest wesoły i gania jak szaleniec, łapki go nie bolą, a nawet opuchlizna stawów się zmniejszyła. Nie ma przyjemniejszego widoku :D

Posted

a ja zasspamuje... przepraszam ale pilnie szukamy domu dla mikropsiaka
[URL="http://www.dogomania.188389-Grozi-mu-tu%C5%82aczka-lub-%C5%9Bmier%C4%87-bo...-rzuca-si%C4%99-na-dzieci-%21-Pom%C3%B3%C5%BCcie-chocia%C5%BC-og%C5%82asza%C4%87"]http://www.dogomania.pl/threads/188389-Grozi-mu-tu%C5%82aczka-lub-%C5%9Bmier%C4%87-bo...-rzuca-si%C4%99-na-dzieci-!-Pom%C3%B3%C5%BCcie-chocia%C5%BC-og%C5%82asza%C4%87[/URL]

Posted

Oskarek ma się dobrze. Od 29.06 zmniejszamy dawkę Encortonu i na razie "odpukać" nic się nie dzieje. Szaleje jak każdego dnia demolując pozostałości po moim ogródku ;) Uwielbia spać w surfiniach :D
Jutro jest ostatni dzien Dalacinu i zobaczymy co sie bedzie działo, mam nadzieje ze nic.
Łapeczki coraz mniej opuchnięte, boje się tylko żeby nie było nawrotu po odstawieni p/zapalnych.

Lody topnieja miedzy Oskarkiem a Rysia. Wczoraj podkradali sobie na wzajem, jedna kość ;) Jak tak dalej pojdzie to Oskar przerobi kota na psa :D Rysia go juz sama zaczepia a jak Oskar zaszczeka zachęcająco do zabawy to zwiewa :)

Dziś Oskarek obudził mnie o 4 bo chciało mu się siku...Chłopak chyba powoli już wie ze dom nie jest miejscem do siku :D Cale dnie spędza na polko, tylko jak ja wracam z pracy to staje się moim cieniem.

A i podziela sympatie do "simaków' tak jak mój syn. Potrafią obaj stać nad jednym przez dobre kilka chwil i z upodobaniem patrzyć jak się powoli posuwa do przodu :) Pieeeeekny widok

Posted

hejo!

nino, nie bój się, po odstawieniu Dalacinu NIC się nie dzieje... my skończyliśmy naszą terapię w sobotę i zero zmian w zachowaniu, pogorszenia (zjadła 2 opakowania po 16 kaps).
A steryd zmniejszacie do zera już?
Robicie jakąś kontrolę?

zapraszam na wątek Freyci - troszkę opisałam dzisiejsze wyniki... a jak znajdę chwilkę czasu to wrzucę nowe fotosy, ale to chyba po wikendzie, bo ostatnio nie mam w ogóle czasu ehhh..

Cieszę się, że Oskarek taki szczęśliwy i tak szybko odnalazł z Wami wspólny język... a jak z mężem? już podchodzi? u nas powoli, powoli... da się pogłaskać, da łapę, ale uszy ma spuszczone po sobie i widać, że jest wystrachana/ostrożna...
a ogrody możemy opłakiwać razem, dzisiaj młoda wysadziła mi 2 kolejne iglaki ;)

Posted

Też wiem co to brak czasu, zwłaszcza teraz, przy trzecim dziecku ;)
Wczoraj Oskar ukradl Rysi jedzenie (saszetke whiskasa). Schował i jak wszyscy byli na polu wrocil do domku zeby zjesc łup, ale został nakryty. Coś podejrzane bylo ze sam wraca z ochota do domu i jeszcze cicho siedzi:cool3: Ale jedzenie juz nie uratowałam, nawet wylizał sosik. A jak precyzyjnie rozpruł torebke:diabloti:

A wczoraj to "biedactwo" wygryzło dziure w siatce i zwiało :evil_lol: Jechaliśmy pedem do sklepu zeby kupic ogrodzenie, takie mocne, spawane. Istny diabełek

Posted

Ale Oskar się rozbestwił :diabloti: Royalek mu nie smakuje, to bierze się za whiskasa :mad:A tak na serio, to moja suka też uwielbia kocie jedzenie :loveu: Jak była mała to czasami kupowałam jej w saszetkach - to był jej przysmak. Nawet teraz jak pójdziemy do sklepu zoologicznego, to n wejściu wsadza ryja w worek z karmą dla kota i szybciutka wcina, żeby najeść się jak najwięcej zanim ją odciągnę :evil_lol: I tym sposobem kupuje jej zawsze trochę ociego suchego, bo mi wstyd, że obżera się bez pozwolenia.

Z tą siatka, to mnie zaskoczyłaś :crazyeye: Dobrze, że byliście w domu i mały nie uciekł daleko.


Ciotki zobaczcie jaką mam maleńką kluskę w domu :loveu:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/188545-2-tygodniowy-szczeniak-porzucony-w-%C5%9Bmietniku-potrzebuje-DT[/url]!

Posted

Oskarek szalej strasznie. Jest taki zywioł, ze przerósl moje najśmielsze oczekiwania. Siewca zniszczenia ;) Nawet je truskawki prosto z krzaczka, oczywiście razem z krzaczkiem :D
AAA i zrobił podkop do sąsiada - jakies 10 cm pod murem z ogrodzeniem. JAk tak dalej będzie pracował to dziś wracając do domu znajde go pewnie w mateczniku albo jeszcze dalej ;)

W sobotę skończyliśmy p/zapalne i jak na razie nic sie nie dzieje :) Mam nadzieje ze tak juz zostanie.
Aż dziw ze przy tych jego szaleństwach łapeczki klęsną ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...