Jump to content
Dogomania

pies na ringu - skupianie uwagi


Eurasierka

Recommended Posts

  • Replies 72
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='talut']nie wydaje mi się, żeby machanie ogonem było czymś złym ;)[/QUOTE]
Pokazuje o dobrym kontakcie wlasiciclea z psem ;)

[QUOTE]Przy sobie, to jednak nie to samo, co karmienie psa na ringu, prawda? Przy sobie to nawet możesz mieć kilo zwyczajnej...[/QUOTE]
Przy sobie znaczy sie w kieszeni, lub innym podobnym miejscu, aby zawsze na ringu mozna bylo skorzystac z tego ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Reyes

[quote name='Asta']Ja uzywam rzecz jasna smakołyków.... Słyszałam wypadek (mój szwagier...), który wystawiał rotke na żywą mysz w słoiku ;)[/quote]
Ciekawe czy jakbym miała w drógiej ręce królika w klatce wywaliłby mnie z ringu:D. Bo dynamika mojego psa podskoczyła by ponad skale ;P. Nie o samego królika idze, ale o fajne stworzonko w grzechoczącej klatce :) można potrącić łapką to zagra i można szczeknąć żeby sobie poskakał:diabloti: .
Ja uzywam najbezczelniej plasterków kiełbaski. Mam saszetke na biodrach. Jak jakośtak kiedyś moja psica zaczeła się opcyndalać na ringówce najbezczelniej jej to (kiełbase) podsunełam pod nos żeby było co gonić. Podziałało :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M.M.']W Warszawie na tej wystawie też było można,mowa była tylko o torze agility,na koniec zaznaczyła,że dotyczy to tylko tej konkurencji:evil_lol:[/quote]

:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: to w takim razie nie tylko ja nie dosłyszałam, że dotyczy to tylko agility, bo wokół mnie wszyscy zaczeli chować łakocie w różne zakamarki :lol: :lol: i niewybrednie wyrażać swoją opinię na ten temat :mad:

Link to comment
Share on other sites

Ja zawsze mam ze soba smakolyki jak wystawiam Gajke. To, w jej przypadku, najlepiej jak na razie sie sprawdza jesli chodzi o skupianie uwagi. Metode trzeba dobrac do psa, bo jeden bedzie szalal za kielbasa, inny za pileczka, a jeszcze inny za piszczaca zabawka - tak jak u ludzi, kazdy pies ma swoj gust:p . Jak sie juz znajdzie taki "konik" dla swojego psa, trzeba nauczyc go co ma robic, zeby mogl z niego "skorzystac":razz: . Na poczatku wiekszosc psow nie kontroluje sie zupelnie lub slabo, na widok/zapach owej pozadanej rzeczy i skacze, kreci sie w miejscu(lub nie:lol: ), piszczy itd. Trzymajac taki "skarb" w rece w bezpiecznej odleglosci(czyt.-tak, zeby pies nie mogl go sobie wziac, np.smaczek w zamknietej dloni, zabawka w rece ale schowana za plecami lub odpowiednio wysoko podniesiona), czekamy i obserwujemy zachowanie psa. Tak jak mowilam, na poczatku bedzie wariactwo, ale wkoncu sie uspokoi i tego momentu wlasnie wyczekujemy:cool3: - jak tylko pies przestanie skakac, dajemy mu skarb. Nie wazne, ze znow zaczyna na nas skakac/piszczec - znow wyczekujemy momentu uspokojenia i kiedy to nastapi, nagradzamy psa. Na poczatku nie jest wazne, ze pies nie stoi prosto, nie ma podniesionego/opuszczonego ogona itd.- na poczatku wazne zeby go nauczyc, ze jesli chce dostac skarb, musi sie uspokoic, chocby to bylo tylko na kilka sekund. Stopniowo wydluzamy czas pomiedzy uspokojeniem sie psa a ofiarowaniem skarbu. Dopiero, gdy pies umie spokojnie nas obserwowac gdy trzymamy skarb, mozemy zaczac wymagac od niego czegos wiecej, np.rownego ustawienia przednich lap(na poczatku tylko przednich, tylne nie wazne!). Mozemy go do tego "sprowokowac" nakierowujac smakolykiem, albo swoja postawa, albo poprostu "wychwycic ten moment" jesli sam z seibie dobrze stanie - dajemy natychmiast smakolyk i chwalimy. W ten sposob mozemy nauczyc psa poszczegolnych elementow ladnej postawy, a pozniej polaczyc je ze soba w calosc. To jest praca na wiele miesiecy, ale nie wymaga specjalnego ekwipunku i mozna cwiczyc wszedzie, zawsze, o kazdej porze:mdrmed: :grins: ....a pozniej chwalic sie tym na wystawach:jumpie: :Dog_run: :laugh2_2:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylrwia']Tylko na niektóre wystawy nie wpuszcaja jesli pies nie jest wystawiany. Planuje przed swietami pokrecic sie, posiedziec i pocwiczyc z nim pod TESCO - tam bedzie kupe ludzi i hałasu. :eviltong:[/quote]

Witaj sylwia :cool3:
Miała taki sam problem Nugat mogłyby biegac biegać biegać ....i jeszcze raz biegać..Aż w wieku 9 miesiecy poszlismy na wystawe masa psów ludzi i sie od razu ustatkował troche go to zdziwiło, ale zarazem zaciekawiło pilnowal sie mojej nogi Nugat widzac taka ogromna ilość psiaków poczuł sie nie pewnie i trzymał sie mojej nogi :cool3:
Byla to pierwsza wystawa bylismy zdenrwowani ale po 1 wystawie zmobilizowało mnie to i tak codziennie cwiczylismy codziennie przez zabawe pochawły smakołyki ulubione zabawki i teraz zadnych problemów Nugat kocha wystawy i traktuje to jak zabawe z reszta jak wszytsko:cool1: :mad: hihiih

A co do cwiczeń przed Tesco sanowczo odradzam:shake: :shake:
Pies widzac mnóstwo metalowych wózków ludzi piszczacych dzieci--- zdebieje, inne psiaki to co innego:lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

My jeszcze nie bylysmy na zadnej wystawie, ale jak z Nela cwicze to trzymam smakolyk w rece albo w kieszeni a ona wcale o tym nie wie i jak ladnie chodzi to jej daje smakolyk... :D a jak bylam na wystawie i ogladalam inne psy to ludzie biegali i trzymali smaolyki przed psem... troche dziwnie to wygladalo :/ a ja nie bede chyba tak robic tylko poprostu trzymac smakolyk w rece... a mozna na ringu dac psu tkai smakolyk jak bedzie ladnie chodzil?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dinusia']My jeszcze nie bylysmy na zadnej wystawie, ale jak z Nela cwicze to trzymam smakolyk w rece albo w kieszeni a ona wcale o tym nie wie i jak ladnie chodzi to jej daje smakolyk... :D a jak bylam na wystawie i ogladalam inne psy to ludzie biegali i trzymali smaolyki przed psem... troche dziwnie to wygladalo :/ a ja nie bede chyba tak robic tylko poprostu trzymac smakolyk w rece... a mozna na ringu dac psu tkai smakolyk jak bedzie ladnie chodzil?[/quote]

[B]Dinusia[/B], pewnie ze mozna:lol: , mozna nawet trzymac ten smaczek caly czas wrecz dotykajac nosa psa zeby go lizal:evil_lol: . Zauwaz, ze cwiczenie w domu czy na spacerze to troche inne warunki niz wystawa:razz: . Pies zna teren, zapachy, dzwieki, nawet mijajace go znajome psy - na wystawie jest zupelnie odwrotnie i dlatego czesto sie zdarza, ze wystawcy wrecz pokazuja psu smakolyki, zeby jeszcze bardziej wzmocnic w nim chec na jedzonko a odwrocic uwage, np. od "dziwnie" ubranej pani stojacej poza ringiem:evil_lol: :evil_lol: . Pewnie, ze mozna psa nauczyc aby zwracal uwage na handlera niezaleznie od warunkow dookola, ale jest to czasochlonne zadanie, wymagajace wiele cierpliwosci i systematycznosci w pracy z psem:p

Pewnie ze mozesz tylko trzymac smaczek w rece i jesli twoj pies na to "pojdzie" na pierwszej wystawie, to super! Ale nie przejmuj sie jesli nie bedzie mogl skupic uwagi i bez obawy pokaz mu ze go masz, daj polizac lub ugryzc kawalek - to zaden wstyd, a moze bardzo pomoc mu "polubic" wystawianie sie:loveu:

Jesli chodzi o ciwczenia pod TESCO itp., to mozna z tego skorzystac, ale nie na pierwszych cwiczeniach. Do takiej sytuacji trzeba psa przygotowac, najpierw cwiczac w spokojnych miejscach i stopniowo w coraz bardziej rozpraszajacym otoczeniu;)

[B]Eurasierka[/B], nie ma sprawy, tylko nie wymagaj od swojej dziewczynki zbyt duzo od razu:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Ja też mam pewien problem z wystawianiem. Pies się faktycznie pobudza na smakołyk, nawet aż za bardzo, ale do jeszcze jest do opanowania poprzez ćwiczenia. Natomiast w żaden sposób nie jestem w stanie opanować ślinienia się. A bernardyn stojący na rignu z wiszącymi "glutkami" nie wygląda zbyt atrakcyjnie. No i co tu zrobić? Schowanie smakołyków do kieszeni nie pomoże, bo "bestia" ma taki węch, że nawet wywąchał kiedyć stare, wyschnięte całuski, zawinięte w worek foliowy i spakowane w zamkniętej walizce :cool3:
Na zabawki zbytnio nie reaguje, bo i tak wszystkie zabawki zabiera mój ONek (Bush), więc on sobie je odpuścił.
Najlepiej wygląda, gdy się go oddzieli od Busha, np. płotkiem, bo wtedy podnosi głowę do góry i czujnie obserwuje, co jego najlepszy przyjaciel robi. Ale z kolei Busha nie mogę zabrać na wystawę, choćby dlatego, że Bush kiepsko się dogaduje z innymi psami (dominant).

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Ja sie dolaczam do pytania :razz: . Wprawdzie moze nie skorzystam, ale jak sie wystawialysmy jeszcze w PL to tez mi takie pytanie przyszlo do glowy, bo Gajka reaguje dokladnie tak samo jak Nugat Nugatiki - pieknie wyprostowana, sprezysty klusik a glowa i ogon wysoko w gorze :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='flashka-g']no albo mniej pomocnika co bedzie kolo Ciebie z recznikiem do wytarcia glutków:))[/quote]

Mi się taki pomocnik zawsze przydaje :-) Musze zawsze przed sędizowaniem komuś wcisnąć ręcznik, bo Doc jak widzi choćby starą skórkę od chleba to ślinotoku dostaje :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mia_mia']piszczenie pileczka jest nie fair wobec pozostalych handlerow-rozprasza sie ich psy.. sa sedziowie kotry zabraniaja piszczalek.. ostatnio sedzia wyrzucil nam pilki z ringu, nawet te nie piszczace:-o[/quote]

a ja jak bylam na wystawie (w Słowacji, sedzia nie pamiętam z jakiego kraju)to sam sedzia chodzil z piszczaca zabawka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olaglowka']a ja jak bylam na wystawie (w Słowacji, sedzia nie pamiętam z jakiego kraju)to sam sedzia chodzil z piszczaca zabawka.[/quote]
Zdarza sie gdy np. sedzia chce ocenic wyraz pyska psa, a wiadomo ze wiekszosc odwroci i "nastawi" glowke na piszczacy przedmiot. Ale w tym nie ma nic rozpraszajacego bo i tak i tak kazdy pies ma na nia spojrzec, napewno sedzia nie piszczal sobie z nudow ;)

[QUOTE]piszczenie pileczka jest nie fair wobec pozostalych handlerow-rozprasza sie ich psy.. sa sedziowie kotry zabraniaja piszczalek.. ostatnio sedzia wyrzucil nam pilki z ringu, nawet te nie piszczace:-o[/QUOTE]
Kwestia tego jak kto ta zabawke uzywa.. Ja wystawiajac psy na zabawki robie to w dosc dyskretny sposob, czesto sedzia nawet niezauwaza mojej zabawki ;). Nie macham nia po calym ringu, staram sie zeby byla ona jak najmniejsza, chowam ja albo w kieszonke, albo gdzies "za siebie". Wyjmuje jedynie podczas gdy pies musi byc idealnie ustawiony lub gdy pies traktuje ja jako nagrode - podczas nagradzania. Nie widze potrzeby pokazywania i piszczenia zabawka caly czas bycia na ringu bo i to przeszkadza - i psu sie moze znudzic ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylrwia']Tylko na niektóre wystawy nie wpuszcaja jesli pies nie jest wystawiany. Planuje przed swietami pokrecic sie, posiedziec i pocwiczyc z nim pod TESCO - tam bedzie kupe ludzi i hałasu. :eviltong:[/quote]
A moze lepiej pojechac z nim na jakas wystawe nie zapisujac sie i pocwiczyc gdzies na boku-przy okazji zobaczysz jak zaeraguje;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Mój młody w domu bez serka nie chciał się ruszyć, a na wystawie zdębiał i nic do pyska nie chciał wziąć, nawet świeżego mięska! :lol:

A co myślicie o pozie wystawowej prowokowanej drapaniem u dołu plecków? :lol:
Ostatnio sama stwierdziłam, ze to najskuteczniejsza metoda - Emuś pięknie się wygina i pyszczek wyciąga praktycznie pionowo w górę
Ciekawa jestem jak by to wyglądało - stoimy do opisu, a ja drapię swojego psa po pleckach :roflt: :roflt: :roflt:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...