Mysza2 Posted May 14, 2010 Posted May 14, 2010 Jasne. Sama wiesz najlepiej . Jak Twój psiaczek Bjutko? Quote
Monika z Katowic Posted May 14, 2010 Posted May 14, 2010 Bjuta pisała mi, że walczą. Jej Heksa ma teraz kroplówki. Trzymam kciuki... Wiem też, że Gasparek nie lubi często podróżować. Quote
Mysza2 Posted May 14, 2010 Posted May 14, 2010 Trzymam kciuki za Heksę. Jak Gaspar nie lubi podróżować to kiepskie szanse na ten domek co jest zainteresowany. Szkoda. Dobrzy muszą być ludzie jak do leczenia się dołożyli :-( Coraz więcej tych psich bied. Już napisałam na jakimś wątku że zamiast sterylizować psy przydałoby się tych ludzi dzięki którym tak jest. Po czorta ma takich przybywać ;););) Quote
Monika z Katowic Posted May 14, 2010 Posted May 14, 2010 Nie traćmy optymizmu! Może to właśnie TEN domek... [IMG]http://www.walentynki.gsm.pl/images/stories/tla/tlo2.jpg[/IMG] Quote
Bjuta Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 Lek w końcu kosztował ciut więcej, bo 46. Te 6 doślę razem z czynszem 1-go czerwca. No Gasparku! Zdrowiej chłopie! Quote
Mysza2 Posted May 16, 2010 Posted May 16, 2010 A co tu tak pusto u Gasparka. Wszystkie cioteczki o nim zapomniały? Quote
Ingrid44 Posted May 16, 2010 Posted May 16, 2010 Ja tez zagladam. To ze Gasparek nie lubi podrozowac nie jest problemem. Psy wszystkiego mozna powoli nauczyc, szczegolnie jak bedzie znajdywal smaczki w samochodzie za kazdym razem jak tam wejdzie. Negatywne zamienimy na pozytywne odczucia i pozniej sam bedzie ladowal sie do samochodu.:) :) :) Quote
Mysza2 Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 [quote name='Ingrid44']Ja tez zagladam. To ze Gasparek nie lubi podrozowac nie jest problemem. Psy wszystkiego mozna powoli nauczyc, szczegolnie jak bedzie znajdywal smaczki w samochodzie za kazdym razem jak tam wejdzie. Negatywne zamienimy na pozytywne odczucia i pozniej sam bedzie ladowal sie do samochodu.:) :) :)[/QUOTE] Zgadzam się. Trzeba tylko chcieć Quote
Akrum Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 Gasparku, przepraszam, że od piątku mnie u ciebie nie było, ale walka o mojego kocurra trwała cały weekend, więc nie miałam czasu w ogóle wejść na dogo.. ale dziś już w pracy jestem i do ciebie kochany ONeczku zaglądam :) ciekawe jaka jest twoja reakcja na zakraplanie oczek, nie kłapiesz tam czasami na panie z hoteliku ?? Quote
Mysza2 Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 [quote name='Akrum']Gasparku, przepraszam, że od piątku mnie u ciebie nie było, ale walka o mojego kocurra trwała cały weekend, więc nie miałam czasu w ogóle wejść na dogo.. ale dziś już w pracy jestem i do ciebie kochany ONeczku zaglądam :) ciekawe jaka jest twoja reakcja na zakraplanie oczek, nie kłapiesz tam czasami na panie z hoteliku ??[/QUOTE] A jak kocurek? Quote
Akrum Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 kocurek oberwał chyba kopniaka w brzuchol i został zatruty jakimś chemicznym świństwem - z gardła pozłaziła skóra, otwarte rany, wypaliło mu..., od piątku pod kroplówką w poznańskiej klinice, antybiotyki, leki, badania... ale dzisiaj rano już zaczał coś zlizywać karmy z ręki pani wet., więc już się cieszę, bo wszystko wraca do normy, jak usłyszałam wczoraj od pana doktora słowa - BĘDZIE ŻYŁ :) to aż się poryczałam ze szczęścia :) może już dzisiaj nam go oddadzą do domku :) ale za to przez 2 tygodnie jeszcze będę musiała mu dawać zastrzyki - ale już wprawiona jestem, więc będzie ok :) teraz tylko muszę wyszpiegować, który to sąsiad cham zrobił i jak go dorwę, to mu nogi z d... powyrywam, za to że kocurek musiał tak cierpieć... to musiał być okropny ból jak mu wypalało to gardełko... :( Quote
Mysza2 Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 Boże co za ............. nie mogę napisać bo mnie moderator wyrzuci. Kastrować takich żeby się nie rozmnażali. Quote
_Goldenek2 Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 Po prostu nie mogę uwierzyć, że ludzie bywają bestiami.... Quote
Bjuta Posted May 17, 2010 Author Posted May 17, 2010 Nóż się w kieszeni otwiera! Ja to bym zaraz odpłacała tym samym, ale zdaje się, że to nie jest skuteczna metoda... A Heksia wyrwała się kostusze! Już normalnie je i nabiera sił! Dziękuję Wam za trzymanie kciuków!!! Heksa pozdrawia kocurka! Quote
bela51 Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 Dziewczyny, bardzo sie ciesze, że Heksa wraca do zdrowia i kocurek tez wywinął sie kostusze. Ludzie, to potwory... Quote
_Goldenek2 Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 No to zdrówka dla Heksy i kocurka. Pomagacie dziewczyny innym to dostajecie od losu prezenty częściej niż inni.... :). Quote
Ingrid44 Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 Biedny kocurek . Ja nie beda sie wypowiadac co bym zrobila z tym co tak skrzywdzil kiciusia bo myslimy dokladnie tak samo.:angryy::angryy::mad::mad::angryy::angryy::angryy: Ciesze sie ze kicius przezyl i jest w dobrych rekach. Quote
Diora Posted May 17, 2010 Posted May 17, 2010 Wymiziaj kotka ode mnie... Nie mam słów na ludzkie bestialstwo :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.