Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Trzymam kciuki za Heksę.
Jak Gaspar nie lubi podróżować to kiepskie szanse na ten domek co jest zainteresowany. Szkoda. Dobrzy muszą być ludzie jak do leczenia się dołożyli :-(
Coraz więcej tych psich bied. Już napisałam na jakimś wątku że zamiast sterylizować psy przydałoby się tych ludzi dzięki którym tak jest. Po czorta ma takich przybywać ;););)

Posted

Ja tez zagladam. To ze Gasparek nie lubi podrozowac nie jest problemem. Psy wszystkiego mozna powoli nauczyc, szczegolnie jak bedzie znajdywal smaczki w samochodzie za kazdym razem jak tam wejdzie. Negatywne zamienimy na pozytywne odczucia i pozniej sam bedzie ladowal sie do samochodu.:) :) :)

Posted

[quote name='Ingrid44']Ja tez zagladam. To ze Gasparek nie lubi podrozowac nie jest problemem. Psy wszystkiego mozna powoli nauczyc, szczegolnie jak bedzie znajdywal smaczki w samochodzie za kazdym razem jak tam wejdzie. Negatywne zamienimy na pozytywne odczucia i pozniej sam bedzie ladowal sie do samochodu.:) :) :)[/QUOTE]
Zgadzam się. Trzeba tylko chcieć

Posted

Gasparku, przepraszam, że od piątku mnie u ciebie nie było, ale walka o mojego kocurra trwała cały weekend, więc nie miałam czasu w ogóle wejść na dogo..
ale dziś już w pracy jestem i do ciebie kochany ONeczku zaglądam :)
ciekawe jaka jest twoja reakcja na zakraplanie oczek, nie kłapiesz tam czasami na panie z hoteliku ??

Posted

[quote name='Akrum']Gasparku, przepraszam, że od piątku mnie u ciebie nie było, ale walka o mojego kocurra trwała cały weekend, więc nie miałam czasu w ogóle wejść na dogo..
ale dziś już w pracy jestem i do ciebie kochany ONeczku zaglądam :)
ciekawe jaka jest twoja reakcja na zakraplanie oczek, nie kłapiesz tam czasami na panie z hoteliku ??[/QUOTE]
A jak kocurek?

Posted

kocurek oberwał chyba kopniaka w brzuchol i został zatruty jakimś chemicznym świństwem - z gardła pozłaziła skóra, otwarte rany, wypaliło mu..., od piątku pod kroplówką w poznańskiej klinice, antybiotyki, leki, badania...
ale dzisiaj rano już zaczał coś zlizywać karmy z ręki pani wet., więc już się cieszę, bo wszystko wraca do normy, jak usłyszałam wczoraj od pana doktora słowa - BĘDZIE ŻYŁ :) to aż się poryczałam ze szczęścia :)
może już dzisiaj nam go oddadzą do domku :) ale za to przez 2 tygodnie jeszcze będę musiała mu dawać zastrzyki - ale już wprawiona jestem, więc będzie ok :)
teraz tylko muszę wyszpiegować, który to sąsiad cham zrobił i jak go dorwę, to mu nogi z d... powyrywam, za to że kocurek musiał tak cierpieć... to musiał być okropny ból jak mu wypalało to gardełko... :(

Posted

Nóż się w kieszeni otwiera! Ja to bym zaraz odpłacała tym samym, ale zdaje się, że to nie jest skuteczna metoda...
A Heksia wyrwała się kostusze! Już normalnie je i nabiera sił! Dziękuję Wam za trzymanie kciuków!!! Heksa pozdrawia kocurka!

Posted

Biedny kocurek . Ja nie beda sie wypowiadac co bym zrobila z tym co tak skrzywdzil kiciusia bo myslimy dokladnie tak samo.:angryy::angryy::mad::mad::angryy::angryy::angryy:

Ciesze sie ze kicius przezyl i jest w dobrych rekach.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...