Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja też kocham pudle (miałam kiedyś mianiturkę) i zdecydowanie zamierzam mieć jeszcze dużego lub średniego (ewentualnie ;) ), ale absolutnie nie zamierzam trzymać się fryzur wystawowych. Myślę, że jakoś damy radę i nie uczyni to ze mnie złego, nieodpowiedzialnego właściciela ;)
Mi Lenny najbardziej podobał się w "pośredniej" fryzurze :)

  • Replies 669
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ooo, o tej ochronie przed kleszczami to nawet nie wiedziałam !
A ja wypatrzyłam kiedys w YT taki oto link i po prostu padłam, uwielbiam tego pudla! mój ukochany kolor, wyraz pysia i nawet to samo imie co moja mała :)
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=FJo07k5QPsE[/URL]

Kiedys u mnie też pudel bedzie! :)

Ps. jaka masz maszynkę do golenia Lennego?

Posted

Myślę że chodzi o strukturę sierści - gęsta, skręcona, a nie o jakąś super długość. Jednak struktury tej nie ma kiedy pies jest ścięty na zero :P

Posted

[quote name='Maalwi']
A ja wypatrzyłam kiedys w YT taki oto link i po prostu padłam, uwielbiam tego pudla! mój ukochany kolor, wyraz pysia i nawet to samo imie co moja mała :)
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=FJo07k5QPsE[/URL]
[/QUOTE]
tak! jest idealny!

Posted

Z kleszczami to widze, że szybciej łapia federały zdarzało mi się wyciągać z tułowia, w puppy kleszcze najczęściej są na szyi czyli w partiach golonych, na uchu od spodu i w pachwinach.

Posted

Maszynkę mam bezfirmową z zooplusa za 130zł :P kiepska jest, ale na razie za dużo wydatków żeby odłożyć na lepszą, już nawet zamawiałam taką porządną, ale wyszło że piec ledwo zipie i wszystko poszło na piec :P i tak u mnie za każdym razem jest :P przed wystawami strzygę nią bardzo długo, bo nie docina, a i tak robię to wcześniej, żeby w razie czego był lekki odrost, bo wtedy to lepiej się prezentuje :P

Wiecie, jak mój TŻ twierdzi, że piękno pudla widać dopiero w pełnym galopie i długiej sierści to coś w tym musi być :P bo on ogólnie był anty pudlowy, a jak ścinałam Lennego to cieszył się jak gwizdek, jednak po 2tyg stwierdził, że to nie jest to, że lepiej mu było z długim włosem ;)

Posted

No właśnie, coś w tym jest, że jak idzie ładny pudel w federale to co najwyżej się słyszy "o ładny piesek". Idąc z pudlem w puppy lub lwie nikt obojętnie nie przechodzi :):):)

Posted

dla mnie w ogóle ogromną przyjemnością jest obserwacja dobrze zbudowanego i dobrze zrobionego pudla w lwie w kłusie - pompony na łapach dają cudowny efekt. pies porusza się z godnością, gracją, lekkością - nie ma nic piękniejszego. co więcej dobrze zrobiony włos jest też bardzo przyjemny w dotyku, u nas w domu wszyscy lubują się w maczaniu rąk w Lennowej sierści zaraz po wyjściu z łazienki... delikatna, miękka, wręcz jedwabista - uczucie nie do opisania. Pamiętam jak byłam w jednej hodowczyni i głaskałam jej psy, brudne i nie rozczesane, nie czułam w tym żadnej przyjemności, wręcz przeciwnie, po powrocie do samochodu od razu wycierałam łapy mokrymi chusteczkami bo czułam się brudna... u Lennego do czegoś takiego nie doprowadzam...

Posted

A u mnie w mieście nie widziałam nigdy pudla większego niż miniaturka i w jakiejkolwiek fryzurze :placz: Większość jest z pseudo i strzyzona na szczeniora :roll:
Za to na wystawkach ahh mogę byc całe sędziowanie u pudelinów :loveu:

A ja trafiłam z maszynką na okazje z 299 zł była przeceniona na 199 zł :cool3:
Czy pudle też maja tak delikata skórę jak grzywki ,że czasem przy goleniu zacina im sie skórka?

Posted

[quote name='aneta']No właśnie, coś w tym jest, że jak idzie ładny pudel w federale to co najwyżej się słyszy "o ładny piesek". Idąc z pudlem w puppy lub lwie nikt obojętnie nie przechodzi :):):)[/QUOTE]
Ja najczęściej słyszę "jaki śmieszny piesek" :D A moja chodzi w krótkim puppy clipie albo szynszyli a teraz w czymś na kształt krótkiego federała. Od czasu jak już nie jeżdżę na wystawy a trenujemy agility to mi się nie chce hodować długich kudłów (i muszę powiedzieć, że moja ma się z taką sierścią doskonale, także spokojnie możecie kupić sobie pudla ;) ).
Ale z czasów jak jeszcze jeździłam na wystawy (ostatnio oglądałam zdjęcia i byłam w szoku że taką długą sierść miała) to pamiętam, ze najwięcej roboty miałam z grzywą i karkiem - pewnie przez obrożę. Ale fakt faktem, że ja swojej nigdy nie papilotowałam.
A co do kleszczy to moje niestety łapią bez względu na długość włosa i muszę przyznać, że dużo łatwiej jest z moim krótkowłosym mixem jeśli chodzi o kleszcze bo łatwiej go przejrzeć po spacerze - w pudlu z długim włosem mi było strasznie trudno szukać a cholery potrafią niestety znaleźć gołe miejsca. No i te krople na kleszcze strasznie kołtunią pudlowy włos.

Posted

Raz, rok temu, skusiłam się na coś w rodzaju "lwa" (w miarę moich skromnych możliwości fryzjerskich ;)) - faktycznie ludzie reagują na taką fryzurę, ale dość miło. Skusiłam się, mimo że wcześniej tak jak Pędzelopka mówiłam, że lew to nie to :) Człowiek przy pudlu się zmienia :)
***
Maszynką nigdy nie zacięłam, ale tak jak pisze Sachma, czasem po paru godzinach widzę gdzieś na ryjku zaczerwienienie. Teraz po goleniu smaruję cieniutko maścią nagietkową i coś takiego się nie pojawia, ale ten sposób nie nadaje się do psów jasnych (maść jest żółta).

Posted

Moje nie chodzą w papilotach, mają wiązane warkoczyki, lepiej się to sprawdza na spacerach i w domu :)
Jedyna obroża do tej poru od lat to ringówka , w celach wybiegania się w mieście dopinana do smyczy typu Flexi ;) Teraz zobaczyłam nowe obroże, podobno są świetne i chronią włos przed plataniem i wyrywaniem. Ale znowu od pól roku moje to wsiowe burki ;) Straszą dziwnym wyglądem nowych sąsiadów ;) (co to te miastowe nie wymyślą !!!)

Posted

Dla mnie i "karakuł" to za krótki włos u pudla ;)
Lew jest oczywiście baaardzo efektowny, ale pudel, zwłaszcza duży, w ruchu, to w każdej fryzurze bajka. Pamiętam, gdy jako podrostek i właścicielka miniaturki, zobaczyłam na spacerze dużego brązowego pudla w kłusie - po prostu :loveu:

Raz do naszej suczki została zamówiona fryzjerka (gdzieś może w połowie lat 90-tych) i niestety pokaleczyła nam psa. Tylko ten jeden raz psem zajmował się "profesjonalista" ;)

Posted

ja psa golę zawsze przed kąpielą, a w kąpieli nakładam odżywkę też na miejsca wygolone - podrażnień jest o wiele mniej.
Mojego papilotowałam jak wymieniał włos, teraz wolę gumki - o dziwo mniej się kołtuni... chyba spróbuję warkoczyki :) bo jeszcze tego nie próbowałam, może u nas się lepiej sprawdzi :)

Ja nie wiem jak trzeba być nieporadnym, żeby psa maszynką pokaleczyć.. teraz jestem chora, znaczy.. no mam kłopoty z rękoma i popuchły mi stawy, w prawej ręce nie mogę zgiąć dwóch palców, w lewej jednego i? Lennego robiłam, zgoliłam, ścięłam nożyczkami (efekty są na tej focie co dziś dałam) pies ma podrażnienia na penisie (jak zawsze niestety, ale tam włos też muszę ściąć) i tylko tam, nie ma innych podrażnień, nie skaleczyłam go, a na prawdę nieporadnie machałam tą maszynką i nożyczkami :P

Posted

Sachma, problem jest taki, że do pudla musi być ostrze jak żyleta, jak jest lekko stępiałe można używać na sznaucerze, a jak już sznaucera nie tnie to jest idealnie ostra do ludzkiego włosa ;)
Czasem jest to kwestia niedokręcenia, czasem źle umocowanych ostrzy. A najczęsciej fuszerki w zakresie szlifu -(

Co do pokaleczenia, niestety czasem się zdarza że w ostrze wejdzie skóra, dlatego dobrze ciąć "łyse" miejsca ostrzami gęstymi.
Bywa i niestety tak, że pies jest tak straszny w obsłudze, że strzyżenie trwa niebotycznie długo , fryzjer mokry bo się boi żeby krzywdy nie zrobić a pies nie da się dotknąć. Wtedy tragedia wisi dosłownie na włosku.
Tak bywa często gdy szczeniaki nie są socjalizowane i strzyżone od maleńkości -(

Posted

no ok, mi Lenny się nie kręci, znaczy kręci, ale nie tak strasznie żebym nie mogła go strzyc.. ale to głównie zaleta pani Violi, bo ona go tak wyszkoliła :P ja strzygłam psa na leżąco żeby był spokojny :P a dopiero Viola walnęła ręką w stół, że nie mogę tak robić XD i się psisko nauczyło ;)

Posted

Przyznam się bez bicia, że za maszynkę z jednym ostrzem w komplecie i drugie ceramiczne dodatkowo trochę wybuliłam - może to czarna niewdzięczność wobec psa z mojej strony, ale jednak strzygę po kąpieli i wysuszeniu.

Posted

ja kupiłam badziew, za bodaj 130zł, bo nie wiedziałam czy na pewno będę chciała ją używać, czy nie będę strzygła psa u kogoś, bo sobie nie wyobrażałam, żebym z moimi zdolnościami manualnymi, a raczej ich brakiem, dała rady pudla zrobić... teraz wiem, że radę daje, ale są ciągle jakieś ważniejsze wydatki i maszynka schodzi na drugi plan ;)

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...