Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Może zawiozę ją do kliniki, powiem żeby zeskanowali wszerz i wzdłuż, zajrzeli w każdą dziurkę i spisali listę usterek takich do naprawy, takich do uważania i takich, do których nie ma części zamiennych ;)

Posted

Chyba nie ma już takich bezpieczników, wszystkie przepalone ;-)
Jednak mamy dysplazję, ale mamy też dobre wieści ( budowanie napięcia) mamy ruch w prawej łapie i powoli wraca czucie!!! Więcej jutro padł mi net i piszę z telefonu :-D

Posted

Wczoraj mieliśmy elektroakupunkturę, najpierw przykładana była elektroda na łapie przy opuszkach i jak p. Piotr puścił prąd to zrobiła minę jakby coś tam gdzieś docierało, ale pomyśleliśmy, że po prostu zareagowała na nasze oczekiwania. Natomiast jak podjechaliśmy do kolejnego punktu na pierwszym zgięciu i poszedł trochę mocniejszy prąd to łapa poszła w górę :multi: (ta nieruchoma łapa) i tak kilka razy, im wyżej się posuwaliśmy tym częściej łapa leciała do góry. Przed operacją w ogóle nie było nic a teraz wraca czucie. W wodzie też jakby co jakiś czas próbowała nią ruszać, choć wczoraj ewidentnie nie miała ochoty chodzić i kombinowała jak wyskoczyć z basenu.
Prześledziłam posty i widzę, że zapomniałam wspomnieć, że pomiędzy L4 a L5 jest krwiak i to z nim jest największy problem jeśli chodzi o czucie, nerwy muszą zrobić obejście, albo krwiak musi się wchłonąć.
Na spacerach Tośka ustawia się do sikania i dopiero wtedy pozwala się odsikać w przeciwnym wypadku się wykręca, zapiera i spina i nawet kropla nie poleci. Więc na razie zauważyliśmy, że zaczęły działać psie "zaciski". Musimy łazić i łazić, pies staje ustawia się do sikania i musimy szybko zareagować i nie wolno za długo bo zaczyna się wiercić, następne miejsce i znowu to samo. Czyli coś tam jakby działa? Jakby na razie w jedną stronę? Zobaczymy. Chyba, że to normalne, a ja znowu robię sobie za dużo nadziei.
Od dzisiaj zaczynamy NPS (jeśli nie pomyliłam nazwy), czyli będziemy odbudowywać mięśnie.

Posted

super wieści, oby tak dalej tośka!

z moim czasem w pracy zachrzan po pracy także zachrzan - pewnie znajde czas na odwiedziny jak już będzie odremontowana na maksa :-).

a krwiaka można spędzać jakos lekami?

Posted

Pytałam o to, ale powiedzieli, że nie zrobi to większej różnicy czy z lekami czy bez.
Jak Tośka stanie na łapy to pójdę z nią do Sterny i powiem: 'Ha! widzi doktor to te rokowanie umiarkowane w stronę niepomyślnego" ;) takim teatralnym, melodramatycznym głosem z wysoko uniesioną głową ;) A tak poważnie to zaczynam sobie robić nadzieje, że faktycznie wózek będzie niepotrzebny.

Posted

[quote name='sleepingbyday']odpukaj w niemalowane przez lewe ramię czarnego kota.[/QUOTE]

Czarny kot opukany ;) Nie wyglądał na zbyt zadowolonego, ale cóż zrobić ;)

[quote name='Hope2']zaglądam nadrabiajac zaległości :)

Brawo TOŚKA!!!! będzie dobrze :)[/QUOTE]

Sami nie możemy uwierzyć, że powoli wraca czucie w prawej łapie.

Mamy przykaz wychodzić z nią często, po około 15 minut i traktować jak kalekę aby nie zapomniała, że ma prawą łapę.
Czyli lewa łapa to kwestia poprawienia mięśni, całą uwagę skupiamy teraz na prawej łapie + odbudowa masy mięśniowej.

Posted

Żeby nie było za optymistycznie Tośka schudła mimo iż przestawiłam ją na gotowane i cudowałam z dodatkami i jakością i w ogóle :-( Od zawsze mieliśmy ten problem, że utrzymanie u niej masy było ciężkie i tylko na rc było w normie, dlatego z powrotem wracamy do chrupek(gorzej będzie nam się wypróżniało, ale nie możemy sobie pozwolić aby masa mięśniowa spadała). Ludzie patrząc na nią pytają ile ten szczeniak ma miesięcy :shake: Tak jej pyszczek się zapadł .
[IMG]http://wstaw.org/m/2014/05/22/DSC_0378.JPG[/IMG]

Posted

Kupiłam na próbę dwie puszki puriny Convalescence i poszukam takiego proszku do dodania do karmy, wiem,
że podaje się coś takiego psom trenującym agility ( nie wiem czy poprawienie zapisałam) na rozbudowę mięśni.
Właśnie panienka spaceruje po mieszkaniu i zlizuje z podłogi niewidzialne okruszki ;-)
Na spacerze w noszach wykonuje ruch z biodra prawą łapą :-)

Posted

Tosia jest silna i zawsze miała dużo energii, jeśli jest to kwestia ćwiczeń i rehabilitacji, to stanie na nogi. To, że jest szczupła, to chyba lepiej, jakby była kluską, to na pewno było by jej gorzej podejmować próby podpierania się czy też chodzenia- tak na chłopski rozum.

Na pysiu rzeczywiście słabo wygląda. Pewnie po operacji nie mogła jeść i wtedy schudła ? Jako, że nigdy nie był "wypasiona" to od razu widać.

Posted

[quote name='toyota']Tosia jest silna i zawsze miała dużo energii, jeśli jest to kwestia ćwiczeń i rehabilitacji, to stanie na nogi. To, że jest szczupła, to chyba lepiej, jakby była kluską, to na pewno było by jej gorzej podejmować próby podpierania się czy też chodzenia- tak na chłopski rozum.

Na pysiu rzeczywiście słabo wygląda. Pewnie po operacji nie mogła jeść i wtedy schudła ? Jako, że nigdy nie był "wypasiona" to od razu widać.[/QUOTE]

Ona nigdy nie była z tych puszystych to fakt, ale myślę, że jest tak jak napisała sbd. Po operacji organizm potrzebuje dużo energii aby się zregenerować,a jak tak schudła to nie z tkanki tłuszczowej (ponieważ zwyczajnie jej prawie nie miała) tylko z mięśni niestety. Nam wet zalecił domowe jedzenie. Gotowałam cudowałam z dużą ilością wysokobiałkowego mięsa, różnymi warzywkami ekologicznym ryżem, ale ciężko jest odpowiednio zbilansować taką dietę (jako prawie sportowiec ;) wiem co nieco o takich dietach). Teraz kupuję jej te puszki wysokobiałkowe. Musimy ją podtuczyć aby było z czego odbudowywać mięśnie.

W nocy Tosia postanowiła wskoczyć na łóżko i prawie się udało:roll:

W czwartek na rehabilitacji nie było p. Piotra tylko p. Janka i powiedziała, że we wszystkich mądrych książkach o rehabilitacji jest napisane, że kluczowe są pierwsze trzy miesiące. My jeśli się nie mylę, zaczeliśmy rehabilitację po 10 dniach.

Fajnie by było aby zwieracze zaczęły pracować tak jak powinny ponieważ nocne kupogedony, kupokalipsy potrafią wykończyć :shake:

Tośka wróciła już do siebie, jak któryś z kotów coś zwędzi Tosia schodzi z posłania i zabiera kotu, ostatnio wysprzątała podłogę z niewidzialnych paprochów a jak jej gorąco to schodzi z materaca i kładzie się gdzie indziej.

Nadal uważam, że najwięcej efektu (na początku) przyniosła "terapia gośćmi", którzy ją odwiedzali, zaraz po każdej wizycie Tośka była coraz bardziej żywotna i chętna do wszystkiego, oczywiście odwiedzali ją ludzie, których po prostu uwielbia :lol:

Posted

Nie będę sikać i już. Nie będziecie mnie wysikiwać, będę się wyginać w pałąk a wy się martwcie, taka jest obecnie postawa Tośki, dziś dzwonię do weta czy to może być objawem jakiegoś zapalenia :shake:
Mocz jak już się pojawi jest normalnie.

Posted

[quote name='Nitro']Nie będę sikać i już. Nie będziecie mnie wysikiwać, będę się wyginać w pałąk a wy się martwcie, taka jest obecnie postawa Tośki, dziś dzwonię do weta czy to może być objawem jakiegoś zapalenia :shake:
Mocz jak już się pojawi jest normalnie.[/QUOTE]
znam to az za dobrze... zapewnie nic szczególnego się nie dzieje-zwyczajnie nie bo nie i co mi zrobisz? ;) u Zośki czasem bunt jest wynikiem wzdęcia...albo np chcę ją odsikać wtedy, kiedy ona ma ochotę i zbiera się baaaardzo powoli do koopy...albo jak ma ochote połazić za kotami/mrówkami/wyścig na 100 m ze ślimakiem ;)

Posted

Dziś po rehabilitacji weszliśmy od razu do weta na konsultację, jak już byliśmy na miejscu. Wymacała psa i jednak coś boli, jak uciskała to Tośka piszczała. Jutro rano mocz jedzie do laboratorium i okaże się czy to kwestia naszej nadgorliwosci, że pęcherz boli, czy może jakieś zapalenie się robi.
Ewidentnie nie miała dziś nastroju na ćwiczenia i mogę to napisać, Tośka po prostu nie znosi elektroakupunktury, wierci się, piszczy, rzuca i wszystko naraz. My umoczeni, upoceni, masakra. W basenie dziś była akcja przytapianie i pływała, po czym prawie wyskoczyła. No mowię wam wymęczyła mnie bardziej niż półmaraton ;-)
Żeby nie było za wesoło to kolejna usterka się szykuje... zdejmowanie kamienia. Mimo karmy na zęby i szczotek, Tośka odkłada kamień jak chomik zapasy :-(

Posted

[quote name='Hope2']Widze,że życie z Tośką jest fascynujące :)[/QUOTE]
Jeszcze jak :roll:

Jak wyleczymy pęcherz to bierzemy się za zęby (przy okazji jedna z kotek będzie miała zdejmowany kamień).
No i schudła równo dwa kilo :shake: Od dzisiaj akcja tuczenie psa.
Żeby nikt sobie nie pomyślał z tym topieniem, po prostu sprawdzaliśmy jak będzie reagowała w stresującej sytuacji (czyt. czy prawa łapa będzie pracowała), była cały czas pod kontrolą p. Piotra. Łapa pracowała z biodra, nadal czekamy na więcej.
Wszyscy na nią patrzyliśmy z zazdrością jak siedziała w tej wodnej bieżni ;)

Posted

dziś i tak wszyscy bylismy pod wodnym płaszczem rozciągniętym nad wawą :-).

moja zosia ma zeby, że pozazdrościc, żadnego kamienia, ale liskowi rośnie. niezbyt, ale rośnie. zdejmowaliśmy jakis miesiąc temu, tak po ponad roku - na żywca, bez sedacji. dał radę, ale jak powiedział, do tych sadystów już nigdy nie pójdzie. to nawet zabawne. najodważniejszy pies w mieście, ego wielkości wieżowca, a u wetów dostaje oczu kota ze shreka :)

Posted (edited)

heheh :) Lisław się czegoś boi, nie wierzę ;)

Tośka ma zapalenie pęcherza już potwierdzone badaniem moczu. Dostaje antybiotyk, syropek przeciwzapalny i coś na wzmocnienie ścianek pęcherza.
Dodatkowo porozmawiałam trochę z wetką i nie muszę jej tuczyć czy zmieniać karmy na bardziej kaloryczną. Tylko do tego co dostaje dodać jakiś barfowy preparat. Tak więc zamówiłam spirulinę(białko i inne mikro super bomby w jednym), algi (w porozumieniu z wetem ponieważ mają dużo jodu a panienka ma niedoczynność). Przy okazaji dowiedziałam się, że psy mają niedoczynność a koty nadczynność (choć oczywiście medycznie zdarzają się przypadki psa z nadczynnością). Dostanie jeszcze preparat z wit c pomocny w dysplazji i produkcji kolagenu i przeciwzapalny, poprawiający odporność z róży jakiejś tam generalnie cuda ma robić ;) Nie są to jakieś super ekstra preparaty, ale musimy przyciąć koszty.
Męczy się strasznie na zajęciach teraz. Widać, że pies nie do końca jest w sosie. Następna wizyta w sobotę.

Wracając do zębów Tośki to kolejna usterka, która mimo walki wygrywa. Ona codziennie zgodnie z zaleceniami naszych wetek z Paca dostaje szczotkę do gryzienia od prawie 2 lat. Wcześniej dostawała tak około 3x w tygodniu + karma dental co jakiś czas.

Edited by Nitro
Posted

Galaretki dostaje regularnie :)
Tak algi są dobre na układ nerwowy:
[LEFT][FONT=Arial][B][FONT=Arial]
Korzystne działanie Ascophyllum nodosum: [/FONT][/B]

[FONT=Arial]- odtruwa organizm z metali ciężkich
- regeneruje układ nerwowy
- reguluje pracę tarczycy
- wspomaga leczenie schorzeń alergicznych
- korzystnie wpływa na koloryt, zapach oraz jakośd sierści i skóry [/FONT]
[FONT=Arial]- sprzyja regulacji procesów trawiennych
- wspomaga rozwój elementów narządu ruchu (stawy, kości, ścięgna)
- podnosi ogólną odpornośd organizmu [/FONT]

Spirulina:

[LEFT][FONT=Arial][B][FONT=Arial]Wpływ spiruliny na organizm: [/FONT][/B]
[FONT=Arial]- wspomaga utrzymanie naturalnej flory bakteryjnej jelit - jest bardzo bogatym źródłem żelaza
- zapewnia wysoki wzrost witalności
- wiąże metale ciężkie i wspomaga ich wydalanie [/FONT]
[FONT=Arial]- wpływa na regulację stężenia cukru we krwi
- wpływa na regulacje ciśnienia tętniczego krwi - wspomaga system immunologiczny.

Ten wyciąg z róży :
[/FONT][LEFT][FONT=Arial][FONT=Arial]Rola witaminy C w organizmie psów i kotów: [/FONT]
[FONT=Arial]Psy i koty potrafią same syntetyzować witaminę C, jednak w niektórych przypadkach jej dodatkowa suplementacja może być wskazana [/FONT]
[FONT=Arial]1. Chroni komórki (w tym komórki chrząstek stawowych) przed wolnymi rodnikami
2. Jest niezbędna do produkcji kolagenu, który wchodzi w skład mięśni, kości, skóry i tkanki łącznej stawów . [/FONT]
[FONT=Arial]3. Jest niezbędna do produkcji L-karnityny
4. Przyspiesza gojenie ran, zwiększa
odpornośd
5. Może byd pomocna w zwalczaniu
stanów zapalnych oraz w walce z rakiem
jako iż jest silnym antyoksydantem
6. Dodatkowa suplementacja witaminy C może byd pomocna w zapobieganiu dysplazji.[/FONT]
[FONT=Arial]
[/FONT]
[FONT=Arial]Dodatkowa suplementacja witaminy C może byd korzystna po urazach i operacji, w przypadku obniżonej odporności, w sytuacjach stresowych dla psów (wystawy, zawody), u psów sportowych i pracujących, przy zaburzeniach wzrostu. [/FONT]
[FONT=Arial]Naturalna witamina C w postaci Lunderland mączki z owoców róży jest bezpieczniejsza, zdrowsza i lepiej przyswajalna niż sztuczne, farmaceutyczne odpowiedniki.[/FONT]
[FONT=Arial]
Nie będziemy zmieniać karmy, Tośka źle reaguje na karmy brita.
Dostaje puszki puriny convalescence mieszane z jej chrupami rc dla sterylkowych i galaretki, świńskie uszy i ogony [/FONT]
:cool3:

[/FONT][/LEFT][FONT=Arial]
[/FONT]

[/FONT][/LEFT]
[/FONT][/LEFT]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...