mari23 Posted May 14, 2010 Author Posted May 14, 2010 [quote name='czerda']Kazik jest spoko , moim zdaniem nie potrzebuje treningu tak sie brzydko nazywa te emocje-agresja lękowa brr, lęk może wywoływać różne reakcje obronne , ale Budyń nie czuje już się zagrożony , takie określenie może dotyczyć sytuacjii , gdy zwierzę atakuje ze strachu albo broni się tak jak czegoś się boi , ale nie wtedy jak chce atakować gdy czegoś nie akceptuje nie różni się to od zachowań ludzi czy pani beh . dała ci wskazówki jak wyrazać zdecydowanie? włąsne legowisko to świetny pomysł ellis -dostałąś od mari zdjęcia Apacza?[/QUOTE] foty dostała, nawet pisała...gdzieś "wyżej" albo nie na tym wątku... a co do miejsca - to ważne, żeby miał "swoje" pies - przez 8 lat miałam w domu Maję - :loveu:małą, rudą znajdę - skarb mój ukochany (już ryczę:-()... ona zawsze reagowała na komendę "na miejsce" i szła grzecznie, choć tak naprawdę nigdy nie była karana, bo nigdy nie trzeba było, czasem niestety za bardzo "żebrała" przy stole i - jak goście byli - tylko wtedy;)) trzeba było ją odsyłać - tam leżała czekając na nas, drzemiąc w dzień czasem (spała w łóżku naszym, nie "swoim":loveu:) i tam też położyła się, aby umrzeć...:-(:-(:-( Quote
elisse Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Czerda tak jak Maeri zauważyłamfoty Apacza dostałam i na wątku już dawno o tym pisałam :) u mnie każda dziewczynka ma swoje "miejsce",a wnim kocyk i podusię,zabawki.....co wcale nie oznacza,ze tylko tam śpią i ciągle przebywają ;) u mnie wszyscy nauczeni,że zanim postawi się nogę na podłodze należy sprawdzić czy przypadkiem nie leży w tym miescu afgan hihihihi one wykładają się wszędzie!!! oczywiście najlepiej na trasie szybkiego ruchu,na środku dywanu w salonie,w sypialni pod łóżkiem,w wejściu do kuchni.....ale to ich miejsce daje im bezpieczeństwo,to jest ich azyl. Agresja lękowa wychodzi czasem miesiącami z psa,objawia się nieraz w takich sytuacjach,ze człowiek nie wie o co chodzi.....przecież nic psa nie przestraszyło?nic mu nie zagrażało,dlaczego więc kłapie zębiskami? Alma jak do mnie trafiła też miała agresję lękową:( wiem,że w poprzednim domu była bita za to,że gdy zostawała sama na noc w domu to sikała ze strachu....właściciel uważał,że robi to złośliwie i ja bił jaki skutek tego był? bała się ludzi,a głównie dotyku kłapała zebami jak krokodyl gdy np pogłaskałam ja,a ona nie widziała zblizającej się ręki czesanie zajmowało masę czasu,bo broniła się zaciekle-czasem aż trzeba było ją przytrzymać i uspokajać,uspokajać,uspokajać.... była psem bardzo wycofanym i bojaźliwym pomału uczyła się,że nie każdy człowiek jest straszny,że głaskanie jest fajne,ba!! że czesanie jest fajne,bo dostaje się za to nagrody :) w tej chwili jest normalnym psem,moze nawet bardziej całuśnym niz Izzy,jakby chciała sobie wynagrodzić ten zły czas ja znałam przeszłość Almy,więc mniej więcej wiedziałam co powoduje u niej strach,w przypadku Budynia możemy tylko zgadywać,więc potrzeba dużo go obserwować,pokazywać że nic mu nie grozi i że jest kochany,on wyjdzie z tego,tylko potrzebuje czasu :) Quote
agiojoj Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Ale mnie dziś zagrzała moja córa odnośnie Budynia:mad:...Budyń ma teraz takie miejsce na swoim korytarzu [IMG]http://img72.imageshack.us/img72/8895/150520101640.jpg[/IMG] Nawet mu się to podoba,bo ma kąt a jednocześnie nic nie umknie jego uwagi ;) Jak wracam z nim ze spacerku to przywiązuje go na metrowej smyczy do rury od gazu i biorę Kazika na dwór.Dziś już drugi raz pod rząd pieknie Kazia przepuścił.Dałam mu smaka,był spokojniutki,nie napinał nawet smyczy,po prostu sielanka.Jak wychodziłam z Kazikiem,na schodach szła córa z koleżanką.Powiedziałam,że koleżanka ma poczekać,bo Budyń pieknie nas wypuścił i chcę żeby spokojnie wrócić bez denerwowania go.Po co psuć coś co tak świetnie się zaczęło.Wróciłam z Kaziem no i oczywiście córa z kumpelą na korytarzu głaskają Budynia.On zadowolony,Kazik spokojnie przeszedł do pokoju.Ja wiedziałam,że to coś jest nie tak.Fajnie,że wpuścił obcą bez żadnej agrechy ale oczywiście jak dziewczyny poszły do pokoju dostał świra.Latał po korytarzu jak ze śrutem w tyłku.Jemu to po prostu było za dużo!Ale byłam zła na córę.Myślę,że Budyń tak się cieszył że ja zadowolona z jego zachowania przy wyjściu Kazia,że po prostu nie chciał sam tego popsuć no i wpuścił gościa.Ale musiało go to wiele kosztować.Jak dziewczyny po chwili wychodziły,Budyń szturmem przeleciał między nimi i uciekł na klatkę.Udało mi się go na smaki wprowadzić do domu ale przedtem latał po klatce,raz zleciał na półpiętro i z powrotem.Był bardzo rozdygotany.Nie agresywny ale rozkojarzony i zdenerwowany.Pogłaskałam go spokojnie i zostawiłam.Uspokoił się na swojej kołderce. Quote
czerda Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 ależ on jest cudny!!! całkiem fajne to miejsce myśle że całkiem dobrze dzisiaj było , jednak musi mieć mniej bodżców Quote
agiojoj Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Budyniowi miejsce podpasiło z czego się bardzo ciesze,ale nasz korytarz wygląda śmiesznie;) I drzwi się do końca nie otwierają:evil_lol: Normalnie rodzina Adamsów to pikuś;) Quote
agiojoj Posted May 16, 2010 Posted May 16, 2010 [COLOR=Green][B] Rude na zielonym[/B][/COLOR] [IMG]http://img210.imageshack.us/img210/4711/47124420.jpg[/IMG] [COLOR=SeaGreen][B]Ziewanie na trawie[/B][/COLOR] [IMG]http://img295.imageshack.us/img295/1416/36695534.jpg[/IMG] [COLOR=SeaGreen][B]Czego oni ode mnie chcą,przecież ja taki grzeczny jestem...[/B][/COLOR] [IMG]http://img522.imageshack.us/img522/1113/37967684.jpg[/IMG] Quote
czerda Posted May 16, 2010 Posted May 16, 2010 taki słodki !!!przepiękny , taki psiak na pewno nie ma w sobie żadnej agresjii Quote
agiojoj Posted May 16, 2010 Posted May 16, 2010 Ta "sesja" była robiona po przymusowym uspokajaniu się na pustej trawce po 5-cio minutowym spacerku bogatym w szalone emocje:mad:;) Quote
mari23 Posted May 16, 2010 Author Posted May 16, 2010 [quote name='czerda']taki słodki !!!przepiękny , taki psiak na pewno nie ma w sobie żadnej agresjii[/QUOTE] dokładnie tak samo myślę! to wspaniały pies, tylko musi sobie życie "od nowa" poukładać... kto wie, co przeszedł, zanim na ulice trafił...:loveu: a to ostatnie zdjęcie..... słodkie niewiniątko!:evil_lol: Quote
agiojoj Posted May 24, 2010 Posted May 24, 2010 Ale mi dzisiaj budyń numer zrobił:mad: Rozmawiam sobie z córa w kuchni...w pewnej chwili podchodzi pod kuchnię rudzielec...podnosi łapę...i [B]SIKA[/B] ! ! ! Normalnie,spokojnie sika na ścianę:crazyeye: To Ci łobuz wstrętny! Nam po prostu szczęki opadły:evil_lol: Nie wiem o co mu chodziło,nie ma możliwości żeby strasznie mu się chciało. Za karę po "obejrzeniu" babajagi mokrej od sików poszedł na swoje miejsce i siedział tam skruszony jakiś czas....Fakt faktem,ze to miejsce miał już zaznaczone,bo właśnie tam posikał się raz jedyny,kiedyś w nocy podczas burzy.Tylko że to było ze strachu,no i wtedy nie na ścianę,tylko po prostu pod siebie w stresie...po umyciu miejsca skalanego popsikałam tam wstrętnym perfumem a potem trochę pieprzem:cool3: Quote
czerda Posted May 24, 2010 Posted May 24, 2010 zawsze mi poprawiasz humor!!! jesteś super! coprawda mnie siki nie < biorą > bo sypiam na prześcieradle z ceratą -nie , nie ja podsikuję ,mój jamnik -ale ma 15 to chyba mu wolno...? Quote
mari23 Posted May 24, 2010 Author Posted May 24, 2010 [quote name='agiojoj']Ale mi dzisiaj budyń numer zrobił:mad: Rozmawiam sobie z córa w kuchni...w pewnej chwili podchodzi pod kuchnię rudzielec...podnosi łapę...i [B]SIKA[/B] ! ! ! Normalnie,spokojnie sika na ścianę:crazyeye: To Ci łobuz wstrętny! Nam po prostu szczęki opadły:evil_lol: Nie wiem o co mu chodziło,nie ma możliwości żeby strasznie mu się chciało. Za karę po "obejrzeniu" babajagi mokrej od sików poszedł na swoje miejsce i siedział tam skruszony jakiś czas....Fakt faktem,ze to miejsce miał już zaznaczone,bo właśnie tam posikał się raz jedyny,kiedyś w nocy podczas burzy.Tylko że to było ze strachu,no i wtedy nie na ścianę,tylko po prostu pod siebie w stresie...po umyciu miejsca skalanego popsikałam tam wstrętnym perfumem a potem trochę pieprzem:cool3:[/QUOTE] on może zazdrosny, że nie poświęcasz mu uwagi, tylko córce, więc zaznaczył, że jego teren.... dziwny ten pies - tyle w nim sprzeczności.... biedak ma pewnie mętlik w głowie i nie czuje się jeszcze pewnie.... może wciąż się boi, że go znów wyrzucą i tak "kombinuje" jakby tu się przypodobać, zapewnić sobie WŁASNY (zaznaczony) teren...., "pilnuje" domu atakując wchodzących.... nie wie, że robi dokładnie odwrotnie, niż od niego oczekujesz.... może psy "po przejściach" tak czasem mają... nie pocieszę Cię niestety - mam w domu ciągły problem z podsikiwaniem, a jeszcze większy... z ustaleniem, które to z moich biedaków... bo to, że starunio Charlie przecieka przez sen to już wiem i ma codziennie (czasem i 3 razy dziennie) zmieniane podkłady.... Quote
mari23 Posted May 24, 2010 Author Posted May 24, 2010 [quote name='czerda']zawsze mi poprawiasz humor!!! jesteś super! coprawda mnie siki nie < biorą > bo sypiam na prześcieradle z ceratą -nie , nie ja podsikuję ,mój jamnik -ale ma 15 to chyba mu wolno...?[/QUOTE] jak to dobrze pani z pieskiem.... jest na kogo zwalić :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: a Borys to taki starunio, jak mój Charlie, tylko ten mój dużo większy i na szczęście śpi we własnym psłanku.... uffff....ależ byłabym "podlana":evil_lol: ale za to parę razy mojej Pusi (śpi ze mną) się w nocy zdarzyło posikać..... jak widzisz, jesteśmy z czerdą ekspertami od pieskowego sikania ;) Quote
mari23 Posted May 30, 2010 Author Posted May 30, 2010 agiojoj, co Tam u Was? czy Budyń już grzeczny? Quote
agiojoj Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 Przepraszam:oops: Nie miałam ducha,żeby wchodzić na Dogo...i w ogóle jakoś tak ostatnio kocioł u mnie. Z Budyniem bez zmian.Pacjent stabilny;) Ciągle problem z psami na ulicy,samochodami,wychodzenie osobno bez Kazika...dla mnie to już chyba tak może być.Się przyzwyczaiłam:-( Ostatnio(po raz trzeci) Budyń się posikał w domciu.Tym razem przy drzwiach na buty.I był potem bardzo skruszony.Ale co tam ! Trzy razy na 2,5 msc ,to nie wiele.Dyzio sika znacznie częściej:evil_lol: Dziewczyny!!! Moja znajoma sąsiadka z kamienicy "obarczyła" mnie swoim kłopotem.Jej córka(dorosła)straciła wynajmowane do tej pory mieszkanie i szukając drugiego,nagle stwierdziła,ze nigdzie nie chcą lokatora z psem.I kumpela zwróciła się do mnie,żebym napisała meila do schronu w sprawie przyjęcia psa.Bo tak jej poradził przez telefon pan ze schroniska,ponieważ nie przyjmują psów od właścicieli tylko z łapanki i znajdy.Oczywiście mogę to zrobić(ona nie ma kompa),ale tak mi szkoda tego psiaka:shake: Może Wy macie jakieś pomysł,kontakty.Ja nie wiem co się robi,by pies mógł trafić do adopcji.I nie mam takich kompetencji. To 10-cio miesięczny kundelek.Ma na imię KIRI,jest szczepiony i z chipem. Sympatyczny i otwarty do ludzi.Z tego co się orientuję nie był pod dość "systematyczną" opieką. mam jego fotki [IMG]http://img375.imageshack.us/img375/3149/obraz008crop.jpg[/IMG] [IMG]http://img175.imageshack.us/img175/5812/obraz001crop.jpg[/IMG] [IMG]http://img694.imageshack.us/img69[/IMG][IMG]http://img694.imageshack.us/img69[/IMG][IMG]http://a.yfrog.com/img101/7786/obraz009crop.jpg[/IMG] Quote
czerda Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 no cudny Ń trzeba mu zrobić osobny wątek! i ogłoszenia ale mi poprawiłąś humor tym przyzwyczajeniem Quote
elisse Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 jak się chce to można znależć mieszkanie do wynajęcia razem z psem! sama kiedyś wynajmowałam mieszkanie i jednocześnie miałam zaadoptowaną ze schroniska afgankę pies jest z chipem więc i tak schronisko odnajdzie właściciela namawiaj tą dziewczynę aby szukala dalej mieszkania,na pewno znajdzie takie gdzie będzie mogła zamieszkać ze swym psim przyjkacielem :) Quote
agiojoj Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Właśnie..."jak się chce":mad:..tylko,że są ludzie,którzy biorąc sobie psa,nie mają na uwadze,że jest to nowy członek rodziny na lata...a tej młodej osoby nie da się na nic namawiać.To z tych,co czekają aż problem sam się rozwiąże i inni załatwią coś za nich.Poza tym do tej pory psiak u tego opiekuna męczył się godzinami sam w domu zostawiany.Dlatego nie dziwi mnie niejaka obojętność tej osoby co do dalszych losów czworonoga:shake: Quote
agiojoj Posted June 12, 2010 Posted June 12, 2010 Dziś dzwoniła pani w sprawie Kiri,bo jej się spodobał piesio na allegro:multi:Ma ogród a ja nadzieję,że może Kiri znajdzie tam dom...podałam jej numer opiekunce psiaka i czekam na rozwój zdarzeń;) Quote
czerda Posted June 12, 2010 Posted June 12, 2010 jak dobrze! a tak < przy okazjii> co u twoich chłopaków??? Quote
agiojoj Posted June 12, 2010 Posted June 12, 2010 Wszystko o.k.:p Przepraszam,że od jakiegoś czasu nie piszę,nie wrzucam fotek,ale jakoś tak przeszła nam pierwsza euforia i pozostała "tylko" wielka miłość na użytek własny:evil_lol: Budyń jest kochany i myślę,że coraz bardziej z nami związany.A niech sobie szczeka na inne psiaki-one nie są lepsze :diabloti: Ważne,że wygląda na szczęśliwego i jest nam razem super! W najbliższym czasie zrobię mu jakąś sesyjkę i wrzucę jego piękną mordkę na forum....no Kazika pyszczek też,żeby mu smutaśno nie było;) Quote
czerda Posted June 12, 2010 Posted June 12, 2010 no i o-t0 chodziło ,zebyś tak powiedziała!!! ściskam ! Quote
mari23 Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 [quote name='agiojoj']Dziś dzwoniła pani w sprawie Kiri,bo jej się spodobał piesio na allegro:multi:Ma ogród a ja nadzieję,że może Kiri znajdzie tam dom...podałam jej numer opiekunce psiaka i czekam na rozwój zdarzeń;)[/QUOTE] i co tam z Kiri ? Quote
agiojoj Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Niestety Pani od telefonu wzięła na drugi dzień pieska ze schroniska:shake: Ale to wina opiekunki Kiri.Nie skontaktowała się od razu z zainteresowaną bo z góry wiedziała,że trzeba by się umówić na spotkanie,a jej "nie pasowało":mad:Na drugi dzień wieczorem było już za późno....widziałam Kiri wczoraj.Ostatnio widziałam go "na żywca" jakieś 1,5 msc temu. Ten psiak jest śliczny! Tak wydoroślał.Normalnie cudo! Na tych fotkach wygląda jakoś pokracznie w porównaniu z rzeczywistością:p Quote
czerda Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 a taki psia Budyń przecudny z kolegą jak u nich? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.