kizimizi Posted March 25, 2015 Author Posted March 25, 2015 czy ktos ma jakikolwiek kontakt ze Stokrotka? Quote
kizimizi Posted April 13, 2015 Author Posted April 13, 2015 staralam sie nawiazac jakikolwiek kontakt ze Stokrotka ale niestety odp. nie ma. Czy ktos ma jakis pomysl jakby sie z domem Rufika skontaktowac? Rita ty nie jestes z Tozu przypadkiem? Quote
kizimizi Posted April 14, 2015 Author Posted April 14, 2015 cos mi sie pomylilo. A jak sie czujesz Rita zeby zadzwonic do domu, w ktory Rufik zostal wyadoptowany? Quote
rita60 Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 cos mi sie pomylilo. A jak sie czujesz Rita zeby zadzwonic do domu, w ktory Rufik zostal wyadoptowany? Nie bardzo rozumiem,co masz na mysli ? Quote
kizimizi Posted April 20, 2015 Author Posted April 20, 2015 Czy moglabys zadzwonic do domu Rufika i umowic sie na wizyte po adopcyjna? Yolanowi probowala ale Pan albo nie mial czasu albo ochoty no i Yolanowi nie chce i nie bedzie juz probowala sie z nim skontaktowac. Moze ty bys sprobowala? Quote
rita60 Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 Ale w jakim mieście on jest ? bo ja jestem z Łodzi. Quote
kizimizi Posted April 23, 2015 Author Posted April 23, 2015 Cos mi sie pomylilo Rita, ze ty jestes z Katowic. On jest w Katowicach Quote
yolanovi Posted April 23, 2015 Posted April 23, 2015 Czy moglabys zadzwonic do domu Rufika i umowic sie na wizyte po adopcyjna? Yolanowi probowala ale Pan albo nie mial czasu albo ochoty no i Yolanowi nie chce i nie bedzie juz probowala sie z nim skontaktowac. Moze ty bys sprobowala? Nie chcę bo Pan jest arogancki, chamowaty i nie życzy sobie wizyty. Quote
rita60 Posted April 23, 2015 Posted April 23, 2015 No ale czy była umowa,jeśli była to jest tam klauzula- Wyrażam zgodę na kontrole poadopcyjne...więc wszystko zgodne z prawem. yolanovi nie patrz na dziada i jego humory...psa tylko szkoda jesli dzieje mu się krzywda. Quote
yolanovi Posted April 23, 2015 Posted April 23, 2015 na siłę nikomu się do domu nie wpakuję, no i niestety nie ma aktualnego adresu. powinna się z panem skontaktować osoba, która podpisała z nim umowę, chyba stokrotka Quote
kizimizi Posted April 23, 2015 Author Posted April 23, 2015 Na sile nic nie zrobimy. Problem w tym, ze osoba ktora oddala psa nie jest ani obecna na dogo ani pod zadna forma kontaktu. Adresu nowego nie ma nikt, tylko numer. Quote
yolanovi Posted April 23, 2015 Posted April 23, 2015 Stokrotka logowała się ostatnio na dogo 16 kwietnia 2015, wiec nie jest tak całkiem nieobecna Quote
kizimizi Posted April 28, 2015 Author Posted April 28, 2015 sluchajcie dziewczyny ja chyba szalu dostane. Czy jest ktokolwiek chetny zeby chcociaz zadzwonic do tego Pana i zapytac sie co z psem? Moze sie przedstawic jako Walbrzyskie schronisko, ktore aktualizuje dane czip i dotychczasowa wlascicielka Pani Aneta podala te namiary na nowych wlascicieli psa ... no cokolwiek ... czy ktos mialby czas , ochote i cierpliwosc zeby tak owy tel wykonac? Ja moge do Pana zadzwonic ale szanse, ze odbierze zagraniczny numer i uwierzy w ta sa nikle. ktos chetny? Kora, Marta? Quote
stokrotka.af Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Pan Krzysztof pracuje na kopalni więc ciężko go "złapać" bo nikt nie zna jego grafiku...może weekend majowy będzie szczęśliwszy pod tym względem... pomysł z podszyciem się pod Schronisko jest naprawdę dobry skoro "po dobroci" nie daje odzewu... Quote
Onaa Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Nie bardzo rozumiem, to znaczy ze Rufi trafil do nowego domu bez wizyty bez sprawdzenia jak mu tam bedzie :-(? To taki dobry wrazliwy pies, nie zasluzyl na poniewierke na stare lata. Moge tam zadzwonic jako osoba prywatna pomagajaca psom ktora martwi sie jego losem ale trzeba sie liczyc z Tym ze Rufiego trzeba bedzie stamtad zabrac. Gdzie go wtedy damy? Kto bedzie placil za hotelik? Ty Stokrotko? I kto ma ta umowe z tym panem? Tam sa jego dane. Quote
Onaa Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Nie bardzo rozumiem, to znaczy ze Rufi trafil do nowego domu bez wizyty bez sprawdzenia jak mu tam bedzie :-(? To taki dobry wrazliwy pies, nie zasluzyl na poniewierke na stare lata. Moge tam zadzwonic jako osoba prywatna pomagajaca psom ktora martwi sie jego losem ale trzeba sie liczyc z Tym ze Rufiego trzeba bedzie stamtad zabrac. Gdzie go wtedy damy? Kto bedzie placil za hotelik? Ty Stokrotko? I kto ma ta umowe z tym panem? Tam sa jego dane. Quote
rita60 Posted May 1, 2015 Posted May 1, 2015 Pan Krzysztof pracuje na kopalni więc ciężko go "złapać" bo nikt nie zna jego grafiku...może weekend majowy będzie szczęśliwszy pod tym względem... pomysł z podszyciem się pod Schronisko jest naprawdę dobry skoro "po dobroci" nie daje odzewu... Bez przesady stokrotka,nie wierzę,że nie ma minuty wolnego aby porozmawiać. Czy ty nie martwisz się,że może dzieje mu się krzywda,albo go porzucił,wywalił ? Quote
kizimizi Posted May 2, 2015 Author Posted May 2, 2015 no wlasnie w tym jest problem, ze od kiedy pies znalazl dom to cisza nastala i jak widac niewiele osob sie tym martwi. Dogo dzieki za chec pomocy ale juz probowalismy po dobroci umowic sie na wizyte po adopcyjna i Pan nas z lekka mowiac 'olal'. Kora zadzwonilas? Quote
Onaa Posted May 2, 2015 Posted May 2, 2015 Czyli nie zgodzil sie ? Zgodnie z umowa mozna psa odebrac jesli cos jest nie tak, tylko co z nim dalej. I ponawiam pytanie kto ma umowe adopcyjna ? Stokrotka? Quote
kizimizi Posted May 6, 2015 Author Posted May 6, 2015 To bylo tuz przed Swietami i aktualny wlasciciel wlasnie sie przeprowadzal. Luska zadzwonilas do niego? Quote
yolanovi Posted May 7, 2015 Posted May 7, 2015 Ja dzwoniłam do faceta pierwszy raz dokładnie 30 listopada 2014 i od początku był gburowaty i nastawiony nieprzychylnie. Powiedział, żeby się odezwać ok. połowy grudnia bo się przeprowadzali. Drugi raz zadzwoniłam 14 grudnia i wtedy usłyszałam bardzo niegrzecznym tonem, że "może ja nie mam co robić przed świętami, ale oni są bardzo zajęci, itp., itd." Powiedział wtedy, że to on się skontaktuje w spr. wizyty. Czekałam do 28 stycznia, zadzwoniłam. Był chamowaty, arogancki i oczywiście żadna wizyta mu nie pasowała. W końcu się rozłączył. Ja uważam, że powinna się z szanownym panem skontaktować Stokrotka, bo to ona im psa wyadoptowała i ona ma umowę. Ja sie już do niego nie odezwę bo to jest bezcelowe, ponieważ facet wyraźnie nie życzy sobie żadnej wizyty i rozmawia bardzo niegrzecznie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.