Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Pomóżcie, oddałam Lisę do adopcji. obecna właścicielka pisze:


Witam Cię, mam dwie nie zbyt dobre wiadomosci; Lisa jest kochanycm psem, bardzo lubi sie piescic i pieknie sobie spi, ale tylko jak jest ktos w domu, w ciagu tygodnia 3 razy zoatala sama w domu na ok 1-2 godz. i w tym czasie 3razy zemolowala mieszkanie. Na poczatku skromniej, a wczoraj przeszla sama siebie, porozrywala nowa kanapę, nie wspomnę, że przegryzła smycz, porozwalała kubeł na smieci ( nie ten z odpatkami, ale z papierami), rozala miskę z wodą porozrzucała ciuchy po mieszkaniu ( mimo, że jest zamykana w dużym pokoju, to bez problemu wydostaje sie i smiga po calym mieszkaniu); nie wiem jak sobie z tym poradzic, bo nie moge zlapa jej na goracym uczynku???:( ale to nie jest moj najwiekszy problem, nie wiem dlaczego, od kilku dni wszystko mnie swedzi i robi mi sie pokrzywka, pije 3 x dziennie calcium, i nic nie pomaga, nie mam pojecia, czy moge byc uczolulona, przeciez przez 10 lat mialam psa , z ktorym spalam w łóżku??? Musze chyba poradzic sie jakiegos lekarza, czy to jest mozliwe??
Asia, nie dzwonie do Ciebie, bo nie wiem na czym stoje, bardzo sie boje, nie mam pojecia jak dzialac z Lisa, zeby sie nie zdarzaly takie historie, i najgorsze nie wiem co z tym swedzeniem.
pozdrowienia ( jak masz jakis pomysl napisz)


Czy macie jakieś pomysły jak nauczyć dorosłego psa niedemolowania domu? Błagam pomóżcie :placz: Boszzz, boję się, że Asia będzie zmuszona oddać sunię i wtedy co, do końca życia w schronisku??? Lisa ma ok. 1,5 roku.

Posted

ten sam problem z Pastorem.....chce uciec przez okno w kuchni! demoluje mieszkanie nowym wlaścicielom:( nawet juz do nich nie dzwonię, boje sie usłyszeć to najgorsze..........schron!

Posted

Adoptowane psy można nauczyć zostawać same!Ale potrzeba czasu i cierpliwości.
Miałam takie właśnie doświadczenie z kilkuletnią suką wziętą ze schroniska.Do schronu trafiła gdy ktoś zgłosił,że lata od kilku dni po polach posd miastem z innym psem.Nawet nie wiedzieliśmy czy kiedykolwiek była w mieszkaniu.

Zostawialiśmy ją stopniowo.Na 2 minuty,gdy ktoś szedł wyrzucić smieci,na 10 minut gdy ktoś szedł do sklepu.Wtedy nic za bardzo się nie działo.Skakała na drzwi,wyglądała przez okno nieco brutalnie obchodząc się z firaną.

W końcu musieliśmy zostawić sukę na ponad godzinę.Wróciłam jednak wcześnieji co zastałam w domu?Wszystkie okna zwiedzone,firany pozrywane,żaluzje wygięte,kwiaty na ziemi,telewizor poleciał z wielkiej szafy na szczęście na łóżko.No i ulubiona rozrywka wszystkich psów-śmieci rozgrzebane,wyżarte,rozwalone po mieszkaniu.Masakra.
Myśleliśmy,że będzie trudno.Ale musiał się pies nauczyć zostawać sam.Każdy się musi nauczyć.Znów było zostawianie na 2 minuty,na 5 na 10.I tak po kilka razy.Za każdym powrotem bez niespodzianek-nagroda,pochwała.To da się zrobić!Wiadomo,że każdy pies uczy się w innym tępie,każdy mniej lub bardziej boi się porzucenia.Ale im dłużej pies będzie w nowym już własnym domu tym szybciej się nauczy.Psy demolują ponieważ są w nowym dla nich miejscu,są same i po prostu się bardzo stresują.
Suczka,która była tu przykładem już mieszka w domku rok.Przestała demolować po ok.2 miesiącach.Tak całkiem.Czasem się jej zdarzy wytargać śmiecia z kubła,ale wie, że nie wolno.

Jeśli właścicielka wykaże się cierpliwością na pewno uda jej się nauczyć psa do grzecznego zostawania w domku.

Właśnie żeby uniknąć takich sytuacji jestem za tym,aby pies ze schroniska trafiał do domu ,gdzie przez pierwsze np.2 tygodnie ktoś może z nim być i powoli przyzwyczajać do zostawania.Nie ma dla psa gorszego stresu jak ten kiedy ze schroniska trafia prosto do obcego miejsca,pełnego obcych zapachów i jest zupełnie sam.

Posted

Jeśli moge coś doradzić to proponuje kennel-klatke to naprawde super rozwiązanie.Pies zapewne czuje ogromny stres gdy zostaje sam w domu i stąd te demolki.Zamknięty w klatce poczuje się bardziej bezpieczny w mniejszym pomieszczeniu.Wydatek dość spory ,ale szybko się zwraca dom będzie nietknięty , a i pies bezpieczny.

PS a co do pokrzywki to może być przez wode :diabloti: w zime jakieś świństwo dodają i ja też mam nieraz dziwne krostki.

Posted

Mam niestety takie przykre przeczucie, że ten list to przygotowanie do oddania "na alergię" Odbierałabym tego psa jak najszybciej, zanim zwichruje mu się psychika. Tak nie pisze ktoś, kto chce go zatrzymać... Może składka na hotel?

Posted

Jeśli chodzi o demolowanie - to sama mam takiego psa - przygarnęłam go z azylu, mamy go już prawie 2 lata - ale ciągle coś się dzieje. Nie oddamy go - ale każde pozostawienie go samego to olbrzymi stres - zresztą mieszkanie wygląda dośc oryginalnie od czasu gdy mamy Bandora - szawki śmiesznie zwisają, firanki mają postrzępione końce, na meblach są odbite wielgachne pazury - ale cóż..mozna to potraktowac jako nowe trendy w wystoju wnętrz :) A pies waży ponad 30 kg więc swoje potrafi zdziałać. Ale na demolowanie jest sposób - jesli nie da się wyeliminowac tego całkiem to można aby "złagodzić skutki". Również praktykowalismy z zostawianiem Bandora na 5, 10, 15 minut - jesli robiliśmy to regularnie - codziennie - wszystko było ok. Jeśli tylko np. tydzień przez wakacje pies był non stop z kimś a potem zostawał sam - problem pojawiał się od nowa. Na początku - przez pierwsze pół roku pobytu u nas nie zostawialismy go wogle samego ( na szczęście mieliśmy taką mozliwośc - ale wiem, że mało kto może sobie na to pozwolić). Pies nabrał zauifania i poczucia bezpieczeństwa. Jest troche spokojniej. Kiedy wychodzimy zamykamy prawie wszystkie pokoje a co cenniejsze rzeczy przenosimy np. do zamknietej łazienki :) Półki zastawiamy krzesłami (bo zdarza mu sie urywać drzwiczki od szafki z zawiasami :D) i co najważniejsze dajemy mu jakieś stare ubranie - on sobie je bierze, bawi się nim , czuje znajmomy zapach - wczoraj np. pierwszy raz w swojej karierze u nas został na 7 godzin sam - gdzy przyszlismy na ziemi leżała tylko porozrzucana paczka husteczek higienicznych - więc bylismy bardzo zachwyceni z jego zachowania. A zaraz jak ktoś przyjdzie do domu - gdy pies jest grzeczny idzie na spacer.
Mam nadzieje, że suczka jakoś się zadomowi i będzie trochę spokojniejsza - niestety psy po przejściach najczęsciej wykazuja takie własnie objawy brku poczucia bezpieczeństwa - mój pies 3 razy był adoptowany i wracał do azylu - to chyba troche duzo jak na dwuletniego psiaka :( Więc wybaczamy mu jego pomysły i Bandor wreszcie ma dom z którego nie wyleci na bruk.

Posted

Dziękuję serdecznie kochane za porady. Wszystkie przekazałam Asi.
Wydaje mi się, że Asia nie jest osobą, która szuka pretekstu do oddania Lisy ( w marcu ma wziac urlop i potrenowac z psica te kilkuminutowe zostawanie w domu.. Ale, jak to będzie...

Vectra, możesz napisać coś więcej o tej klatce albo jakiś link? Jak to wygląda, ile mniej więcej kosztuje i jaka jest, że tak powiem "idea" trzymania psa w takiej klatce. Czy to już do końca życia czy tylko do czassu przystosowania?

Posted

Asiunia dwa moje psy zachowywaly sie w mlodosci podobnie. King- samoyed i Dasza- kundliczka. King porzadki zaprowadzal we wtorki, kiedy moja mama musiala zostawac dluzej w szkole- bodajze do 14. W inne dni zniszczenia byly mniejsze, we wtorki niszczyl jak najety. Nauka zostawania przynosila rozne efekty, raz sie udalo a raz kanapa zjedzona. Klatki byly wtedy bardzo trudno dostepne, hodowczyni doradzila nam kaganiec. King zostawal w kagancu ok. 2 tyg, moze mniej, po ok.4-6 godz. Gryzc nic nie mogl, wiec sie paskudnie nudzil i szedl spac. "Zaprogramowal" sie tak ze do dzis dnia po prostu spi kiedy rodzice wychodza z domu, ozywia sie dopiero w porze "obiadowej". Z Dasza sytuacja byla identyczna, w samotnosci niszczyla wszystko jak wsciekla. Mieszkalismy wtedy w wynajmowanym 2 pokojowym mieszkaniu, bez drzwi oddzielajacych pokoje. Trudno wynosic wszystko do i tak zapchanej juz lazienki, a malpa zawsze cos wynalazla :razz:
Rowniez zostawala przez jakis czas w kagancu. Efekt jest taki, ze dzis zostaje nieraz po 8-9 godz sama a mieszkanie jest nienaruszone.

Jednakze ani King ani Dasza nie sa psiakami po przejsciach, do kaganca byly wczesniej przyzwyczajane a nasz dom dobrze znaly. Nie wiem czy Lisa byla kiedykolwiek w kagancu, moze byc on dla niej dodatkowym stresem :shake: Klatka bylaby zdecydowanie lepsza. Mozna ja kupic na allegro.Jakiej wielkosci jest Lisa i w jakim miescie mieszka? Mam taka klatke, ktora zabieram na wystawy. Narazie zadnej nie planuje wiec moge ja pozyczyc. Jest na psa wielkosci owczarka szkockiego.

Posted

asiuniap
klatka to dość spory wydatek jak pisałam wcześniej , cena zależna też od wielkośći psa.Może ktoś będzie miał zbędną i taniej odstąpi??
Do siedzenie w klatce trzeba troszke pieska przyzwyczaić ja na początku dawałam suczy tam jedzenie , kosteczki do gryzienia i za każdym razem gdy sobie weszła czy ją tam zaprosiłam zostawała mocno nagradzana.Gdy wcinała coś to zamykałam drzwiczki by ją przyzwyczaić że zamknięcie to nic złego.Potem wychodziłam z domu na króciutko a gdy wracałam od razu ją wypuszczałam i sowicie wnagradzałam.Już po kilku dniach Lala zrozumiała że klatka to nic złego i pobyt w niej oznacza nagrode i gdy tylko widziała że się szykuje do wyjścia sama wchodziła do klatki.Co prawda tak różowo na początku nie było bo mój potwór demolował zawartość klatki ale takie zniszczenia nie były powodem do gniewu na psa.Pomogło potem przykrywanie klatki kocem czyli pies w pełni czół się bezpieczny i rozszarpywanie posłania ustało.
Klatka również może służyć jako posłanko dla psa tylko ważne by na początku pokazać psu swoją ogromną radość z faktu że do niej wejdzie.I nagrody też muszą być "super-hiper"
Pies może spokojnie siedzieć nawet 5 godzin podczas naszej nieobecności wystarczy dać gnata do gryzienia.

[QUOTE]Czy to już do końca życia czy tylko do czassu przystosowania? [/QUOTE]

to zależy od psa moja już nie siedzi w klatce nieraz zdaza się jej coś "zmiksować"w paszczy ale nie są już tak poważne zniszczenia.Terapia trwała pół roku .

Posted

witam, moja suka tez demolowala domek i dostała klateczke, nie jest az tak droga. Jaki to jest pies? moja klatka stoi chyba w piwnicy wiec jesli to w Warszawie i ktos by chcial sprobowac to prosze o info.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...