Jump to content
Dogomania

Piękny wzruszający film..


Cichociemna

Recommended Posts

  • Replies 56
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='czerda']człowiek nie skraca a jedynie jest przy przyjacielu który cierpi
dlaczego chcemy być bogami i decydować o życiu lub śmierci zwierząt!!!???[/QUOTE]


Ee.. Chyba nie bardzo zrozumiałaś przekaz tego filmiku.. chodzi o więź łączącą psa z owym mężczyzną, emocje i uczucia. A nie gadaj o bawieniu się w Boga - najwidoczniej nie byłaś w sytuacji, kiedy uśpienie psa jest KONIECZNOŚCIĄ, a nie zabawą..

Link to comment
Share on other sites

Tutaj akurat zwierzęta, przynajmniej te domowe-kochane, mają lepiej niż ludzie - mogą odchodzić w spokoju, zanim ból stanie się nie do wytrzymania, wielu nieuleczanie chorych ludzi wciąż walczy o takie prawo dla siebie.

Dla tych którzy piszą bzdury typu "nie wiemy co zwierzę czuje, a może ono chciałoby jeszcze żyć", widać że nigdy nie musieli być przy uśpieniu ciężko chorego psa. Przychodzi ten moment kiedy widać, że zwierzę się poddaje, i można mu pomóc tylko w jedne sposób.

Link to comment
Share on other sites

wiesz , dość długo żyję , w mim życiu miałam psy które -wszystkie !-umarły na moich rękach -a było już ich ...
zapewniam ,ze nie cierpiały bólu , dostawały leki, tz=ak jak ciężko chorzy ludzie, zapewniam , ,ze psy, zwierzęta w opiece terminalnej mogą nie cierpieć bólu
jestem lrkarzem , idż na oddział onkologiczny np. jako wolontariusz , albo do hospicjum , bądż z uimierającymi a przekonasz się , że oni żyją !!
w takim razie dlaczego pies nie ma prawa żyć do końca?
bo my za niego decydujemy , ale czy to nie jest , przepraszam -ckliwy sentymentalizm?
to nam wydaje się że tak jest to skróceniem cierpienia ale czy na pewno chcielibyście dostać śmiertelny zastrzyk nie mogąc krzyknąć NIE!!
moje psy odchodziły otoczone miłością i opieką , nikt ich nie oszukiwał , że będzie łatwo ,
proces umierania jak i i choroby u zwierząt jest wielokrotnie szybszy niż u człowieka , bo żyje też krócej '
i to my chcemy być tacy miłosierni , bo to my dla siebie chcemy spokoju , tak trudno nam patrzeć na cierpienie
dlatego nazywam to ckliwym sentymentalizmem , a nie WSPÓŁCZUCIEM , bo chroni nas tak naprawdę
a jeśli ktos wie że i tak , w następnym życiu ten nasz psi przyjaciel będzie musiał dokońchyć to przez nas skrócone życie , nie3 chciałby na pewno zmieniać psiego losu tylko dlatego , że tak jest nadwrażliwy na cierpienie
<już sama gotowość , by przyhrzeć się cierpieniu przemienia piekłó w niebo>DALAJLAMA

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czerda']wiesz , dość długo żyję , w mim życiu miałam psy które -wszystkie !-umarły na moich rękach -a było już ich ...
zapewniam ,ze nie cierpiały bólu , dostawały leki, tz=ak jak ciężko chorzy ludzie, zapewniam , ,ze psy, zwierzęta w opiece terminalnej mogą nie cierpieć bólu
jestem lrkarzem , idż na oddział onkologiczny np. jako wolontariusz , albo do hospicjum , bądż z uimierającymi a przekonasz się , że oni żyją !!
w takim razie dlaczego pies nie ma prawa żyć do końca?
bo my za niego decydujemy , ale czy to nie jest , przepraszam -ckliwy sentymentalizm?
to nam wydaje się że tak jest to skróceniem cierpienia ale czy na pewno chcielibyście dostać śmiertelny zastrzyk nie mogąc krzyknąć NIE!!
moje psy odchodziły otoczone miłością i opieką , nikt ich nie oszukiwał , że będzie łatwo ,
proces umierania jak i i choroby u zwierząt jest wielokrotnie szybszy niż u człowieka , bo żyje też krócej '
i to my chcemy być tacy miłosierni , bo to my dla siebie chcemy spokoju , tak trudno nam patrzeć na cierpienie
dlatego nazywam to ckliwym sentymentalizmem , a nie WSPÓŁCZUCIEM , bo chroni nas tak naprawdę
a jeśli ktos wie że i tak , w następnym życiu ten nasz psi przyjaciel będzie musiał dokońchyć to przez nas skrócone życie , nie3 chciałby na pewno zmieniać psiego losu tylko dlatego , że tak jest nadwrażliwy na cierpienie
<już sama gotowość , by przyhrzeć się cierpieniu przemienia piekłó w niebo>DALAJLAMA[/QUOTE]


To ciesz się, że Twoim psom było dane nie cierpieć przed odejściem. Moja suka, która dożyła niespełna 14 lat musiała być uśpiona. Dlaczego? Wyobraź sobie, że codziennie rano Twój pies budzi się ( lub też nie, potrafiła spać do późnych godzin ), wstaje tylko po to, by przejść kilka metrów, obijając się o meble, bo niedowidzi, nie słyszy i traci węch, po czym kładzie się na boku (!!), gdzie jej normalną pozą było zwijanie się w kłębek i PISZCZY! ZAWODZI! LAMENTUJE! Nie wiem, czy jesteś w stanie zrozumieć to, co ja czułam w tamtym momencie! Ona "BŁAGAŁA" nas o to, byśmy ją uśpili. Diagnoza była oczywista - rak z przerzutami, śmierć psa w ciągu kilku dni. I podjęliśmy decyzję o skróceniu jej cierpienia. I wiem, że była najlepsza.

Link to comment
Share on other sites

Wydawało mi się, że jesteś zwolenniczką naturalnego umierania. Więc po co leki przeciwbólowe? Po co morfina? Niech cierpi, przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo. A może od razu przeskoczmy do dalszych wniosków: po co leczyć psy, skoro natura stworzyła choroby? Jeśli stworzyła to widocznie jest w nich jakiś cel, tak? Likwidacja słabszych i te sprawy. Więc może nie leczmy, może nie skracajmy cierpienia, może nie uśmierzajmy bólu - przecież to naturalne...

Wybacz, czerda, masz prawo do swojego zdania. Ale być może nie miałaś na rękach psa, który wyje z bólu. Być może nie decydowałaś o śmierci starej, chorej istoty, gdyż miałaś dla niej wybór: życie w schronisku przez kilka dni i śmierć czy śmierć od razu. Nie wiem, co czuje umierający pies, bo nie wiem nawet, co czuje umierający człowiek. Nie wiem co czuje jakikolwiek inny człowiek poza mną, więc tym bardziej osobnik innego gatunku. Mogę tylko postępować wg serca, które podpowiada, że najkochańszą istotę powinno się przeprowadzić przez tęczowy most, a nie pchać i podtrzymywać jej życie lekami, a potem przez ów most wypchnąć i patrzeć jak spada w bólu i krzyku. Jeśli Twoje serce podpowiada inaczej, masz do tego prawo. Mam nadzieję, że takim myśleniem nigdy nie sprawisz swojemu lub cudzemu psu strasznej krzywdy pod koniec życia.

Link to comment
Share on other sites

ani słowa nie pisałam o naturalnym umieraniu-mówimy o CIERPIENIU
nie mówiłam o podtrzymywaniu życia lekami!!!
nie mówiłam też że niepotrzebne są leki i że < niech sobie cierpi>
poprostu nieuważnie przeczytałaś , jeśli cię interesuje moje zdanie przeczytaj to uważnie

Link to comment
Share on other sites

Tak zrozumiałam to zdanie: "moje psy odchodziły otoczone miłością i opieką , nikt ich nie oszukiwał , że będzie łatwo ,
proces umierania jak i i choroby u zwierząt jest wielokrotnie szybszy niż u człowieka , bo żyje też krócej", jeśli źle, wybacz. W każdym razie ja jestem zwolenniczką usypiania psów, które cierpią i ich stan nie rokuje na poprawę. Po prostu nie widzę sensu w męczeniu zwierzęcia, w utrzymywaniu jego życia (bądź co bądź, sztucznie, bo pies bez ingerencji człowieka nie żyłby tak długo np z rakiem), jeżeli każdy następny dzień przynosi mu coraz więcej cierpienia i może w miarę funkcjonować tylko na silnych lekach przeciwbólowych. Nie mieszam w to religii, bo żadnej nie wyznaję. Uważam to po prostu za bezsensowne - po co? Nie chodzi o współczucie, ale o logiczne myślenie. Żeby pies umarł naturalnie - ale czy pies wie o tym, jak umiera? Pies nie myśli o śmierci, ale czuje ból realnie, tu i teraz. Na środkach przeciwbólowych może ciągnąć przez jakiś czas, ale jeżeli jego stan się ciągle pogarsza, a jego agonia jest bolesna i okrutna (jak przytaczane przez saJo uduszenie) to czy uśpienie jest złym wyborem?

Link to comment
Share on other sites

czy myślicie że jest przyjemna -i -nieprzyjemna śmierć
tą - przyjemną i łatwą - możemy zapewnić zastrzykiem
a ta -bolesna i okrutna jest bez niego?
sory ...
śmierć to śmierć , zawsze jest na końcu i naprawdę nie ma znaczenia co jest jej bezpośrednią przyczyną
naturalnie-znaczyło -każdy pies też , ma swoje życie i swoją śmierć -zostawmy bogu to co boskie -tak naprawdę już życie jest cierpieniem i nie ma zastrzyku dającego szczęście tak jak zastrzyk dający śmierć to tylko łagodzi nasze sumienie
a skąd wiesz ? że śmierć przez uduszenie mniej boli niż śmierć po zastrzyku z barbituranów? skąd wiesz?
może ten fałszywy spokój po leku to tylko efekt jego uspokajającego działania , a cierpienie i tak zostaje tylko ty myślisz że ten ktoś już nie cierpi a tak naprawdę nigdy nie dowiesz się jak było...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czerda']czy myślicie że jest przyjemna -i -nieprzyjemna śmierć
tą - przyjemną i łatwą - możemy zapewnić zastrzykiem
a ta -bolesna i okrutna jest bez niego?
sory ...
śmierć to śmierć , zawsze jest na końcu i naprawdę nie ma znaczenia co jest jej bezpośrednią przyczyną
naturalnie-znaczyło -każdy pies też , ma swoje życie i swoją śmierć -zostawmy bogu to co boskie -tak naprawdę już życie jest cierpieniem i nie ma zastrzyku dającego szczęście tak jak zastrzyk dający śmierć to tylko łagodzi nasze sumienie
a skąd wiesz ? że śmierć przez uduszenie mniej boli niż śmierć po zastrzyku z barbituranów? skąd wiesz?
może ten fałszywy spokój po leku to tylko efekt jego uspokajającego działania , a cierpienie i tak zostaje tylko ty myślisz że ten ktoś już nie cierpi a tak naprawdę nigdy nie dowiesz się jak było...[/QUOTE]

Nie wiem i się nie dowiem, co nie zmienia faktu, że wolę skrócić cierpienie umierającej istoty. Skrócić, bo przecież trwa krócej. A czy to robię dla siebie czy dla zwierzęcia, czy z pobudek egoistycznych, czy nie - nie ma dla psa znaczenia. Znaczenie ma to, że cierpi krócej. A że uspokaja to sumienie człowieka, co w tym złego? Ból po stracie psa i tak jest wielki.
Tak jak pisałam, w żadnego boga nie wierzę, więc boskie nieboskie dla mnie nie wchodzi w rachubę. Jeśli widzę, że zwierzę cierpi, będzie cierpieć długo i coraz bardziej, a w dodatku nie ma szans, że wyzdrowieje, to nie ma sensu go męczyć, bo człowiek nie umie zdobyć się na ten krok, bo chce trzymać psa przy sobie dłużej, bo chce, żeby było naturalnie i lepiej. Każdy by tak chciał, ale czasem trzeba się na to zdecydować.

I oczywiście, że nie ma przyjemnej śmierci. Co nie zmienia faktu, że są bardzo bolesne i mniej bolesne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czerda']wiesz , dość długo żyję , w mim życiu miałam psy które -wszystkie !-umarły na moich rękach -a było już ich ...
zapewniam ,ze nie cierpiały bólu , dostawały leki, tz=ak jak ciężko chorzy ludzie, zapewniam , ,ze psy, zwierzęta w opiece terminalnej mogą nie cierpieć bólu
jestem lrkarzem , idż na oddział onkologiczny np. jako wolontariusz , albo do hospicjum , bądż z uimierającymi a przekonasz się , że oni żyją !!
w takim razie dlaczego pies nie ma prawa żyć do końca?
bo my za niego decydujemy , ale czy to nie jest , przepraszam -ckliwy sentymentalizm?
to nam wydaje się że tak jest to skróceniem cierpienia ale czy na pewno chcielibyście dostać śmiertelny zastrzyk nie mogąc krzyknąć NIE!!
moje psy odchodziły otoczone miłością i opieką , nikt ich nie oszukiwał , że będzie łatwo ,
proces umierania jak i i choroby u zwierząt jest wielokrotnie szybszy niż u człowieka , bo żyje też krócej '
i to my chcemy być tacy miłosierni , bo to my dla siebie chcemy spokoju , tak trudno nam patrzeć na cierpienie
dlatego nazywam to ckliwym sentymentalizmem , a nie WSPÓŁCZUCIEM , bo chroni nas tak naprawdę
a jeśli ktos wie że i tak , w następnym życiu ten nasz psi przyjaciel będzie musiał dokońchyć to przez nas skrócone życie , nie3 chciałby na pewno zmieniać psiego losu tylko dlatego , że tak jest nadwrażliwy na cierpienie
<już sama gotowość , by przyhrzeć się cierpieniu przemienia piekłó w niebo>DALAJLAMA[/QUOTE]

Też jestem lekarzem i jestem szczęśliwa,że moje psy nie musiały cierpieć do końca.Podjęłam w swoim życiu decyzję uśpienia moich najukachańszych psów i nie żałuję.Było ciężko owszem.
Co do tematu ludzkiego to pracuję również w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym i niejednokrotnie żałuję,że nie ma możliwości eutanazji.Pomimo osiągnięć medycyny gro pacjentów jak i zwierząt cierpi niewyobrażalnie i prosi o godną śmierć.jest to zapewne ciężki temat.lecz to jest moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czerda']
psom też podaje się leki przeciwbólowe , nawet morfinę[/QUOTE]

Tak podaje się morfinę... Szkoda tylko, że to nie działa. Dawki zwiększa się i zwiększa, a ukochana osoba umiera wyjąc z bólu...

Dla mnie uśpienie psa jest wyrazem największej miłości, bo nie dajesz mu cierpieć.
W momencie takiej decyzji wyzbywasz się egoizmu, bo musi przestać liczyć się to co ty czujesz, że chciałabyś mieć psa jeszcze przy sobie... Myślisz o tym jak będzie lepiej dla niego, a nie dla ciebie.

Link to comment
Share on other sites

mimo wszystko namawiam do dalszych przemyśleń tych , którzy wogóle potrafią sie zmierzyc z przemyśleniami na temat życia i śmierci
najczęściej ludzie nie chcą wogóle o tym mówić
odnośnie agonii-jest to proces , tak naprawdę trwa tyle ile ma trwać -umieranie natomiast jest na pewno dłuższe , jeśli nie zachodzi nagle w wyniku np. wypadku
zwierzę zawsze boi sie śmierci , bo nie wie co się dzieje , człowiek może nawet świadomie umierać a śmierć każdej czującej istoty przebiega w ten sam sposób m ma swoje etapy , po kolei rozpuszczaniu ulegają elemeny fizycznego ciała , i jak to się zacznie nie ma odwrotu
nie sądze że to boli , to pozostałe już tylko odczucia zimna , ciepła , pragnienia , świadomość powoli opuszcza ciało
boli to co jest wcześniej , co związane jest z chorobą , boli fizycznie i psychicznie , po to jest nla i, leki uspakające , czy przeciwdepresyjne , ale tak czy inaczej , każdy musi to przejść sam , nie możemy za nawet najbardziej ukochaną istotę tego przeżyć , poczuć , możemy tylko być oparciem
nawet w tym cierpieniu i tych ostatnich chwilach możemy coś dobrego przeżyć lub czegoś doświadczyć
my , lub ten który umiera
może stać się coś , czego nie da nam żadne inne doświadczenie
iczęsto ludzie którzy byli przy kimś chorym czy umierającym , moią że mają wyrzuty sumienia , że wyszli przed czyjąś śmiercią a powinni zostać bo może byli potrzebni , że może nie tyle współczuli , że może mieli dość
ludzie pracujący w hospicjach lub tam towarzyszący umierającym na pewno nigdy nie powzięliby decyzjii o przyspieszeniu tego momentu , bo tam też jest życie , bo to też jest życie
i to nie jest kwestja wiary , takie jest życie

Link to comment
Share on other sites

Miszenie uczuc i przezyci umierajacego czlowieka iu umierajacego zwierzecia to moim zdaniem nieporozumienie.

czerda, czy Ty wiesz o czym piszesz? Nie kazdy umiera w spokoju, nie kazdy pies "zasypia" na zawsze. Moj pies sie dusil. Wiesz jakie to uczucie dusic sie? Jakie to uczucie nie moc zlapac powietrza? Wiesz jaki to jest przeszywajacy bol? Jakie to jest ogromne uczucie paniki? Ja wiem! I nikomu tego nie zycze!! Tego nie sa w stanie zlagodzic srodki przecidepresyjne. Zaluje, ze nie dalam rady oszczedzic tego mojemu psu. Nie zycze Ci, abys musiala trzymac wlasnego psa na rekach w takiej agoni, ktora nie trwa pol minuty...a jesli patrzylas na to i uwazasz ze tak musi byc....nigdy tego nie zrozumiem.

Link to comment
Share on other sites

pół minuty?
pół minuty agonii?
pół minuty cierpienia?
życie trwa dłużej , niż pół minuty
to ja was nie rozumiem , nie przekonują mnie te argumenty , to , że dusił się -każdy człowiek i każde zwierzę nie może oddychać , dusi się umierając , taki jest proces umierania
piszesz że wiesz jakie to uczucie dusić się , jaki to bół , mówisz że ty wiesz....
on to czuł , nie ty, ty nie mogłaś na to patrzeć , nie mogłaś mu pomóc, ale dając mu zastrzyk niczego byś nie zmieniła , umarłby a że nie tak widoczne byłoby duszenie,nie przeżywałabyś tak te pół minuty
a różnica w umieraniu zwierząt i ludzi ?
nie ma !!!
zwierze czuje tak samo jak człowiek , nie myśli , dlatego nie może np. umrzeć świadomie
ale tak samo to czuje i tak samo przeżywa
moje psy umierały przy mnie , pół minuty -wiotkie ciało , pragnienie , drżenie , duszenie się -takie same są etapy umierania po - zastrzyku-jak i bez niego
usypiając zwierze to my boimy się śmierci , pies na pewno nawet lepiej niż człowiek wyczuwa ten moment-to , że TO JUŻ się stanie
pół minuty człowiek będąc przy swoim umierającym psie da mu poczucie bezpieczeństwa , to my

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...